poniedziałek, 31 października 2011

Polecam: Eveline Cosmetics, SOS dla kruchych i łamliwych paznokci

Nigdy nie lubiłam swoich paznokci. Od zawsze były słabe, kruche, łamały się i rozdwajały cały czas. Nie pomagały żadne odżywki, kremy, ani nawet tabletki z witaminami czy zmiana diety. W końcu po prostu zaakceptowałam fakt, że takie już muszą być. Kiedy jednak trafiłam na dużo pozytywnych recenzji odżywek Eveline, postanowiłam spróbować jeszcze raz.


Odżywka umieszczona została w niepozornie wyglądającym opakowaniu. Kosztuje ok. 10 zł i można ją znaleźć schowaną wśród akcesoriów do paznokci w Rossmannie. Ma 12 ml i jest ważna 12 miesięcy od otwarcia.

Producent zaleca nakładanie kolejnych warstw odżywki przez trzy dni, a następnie ich zmycie i rozpoczęcie procesu od początku. Czasem się do tego stosowałam, czasem zmywałam produkt już po jednym dniu, zazwyczaj jednak przez parę dni nosiłam na paznokciach lakier, a przez kilka kolejnych - odżywkę. I tak nie wierzyłam za bardzo, że cokolwiek może zdziałać.

Na zdjęciu widać, że zużyłam niecałą połowę produktu. I co mogę powiedzieć? Moje paznokcie osiągnęły stan w jakim nie były do tej pory nigdy w życiu. Zawsze obcinałam je na krótko, bo inaczej się nie dało, a tu nagle okazało się, że mam, mocne, zdrowe paznokcie, których długość mogę regulować jak mi się podoba, bo rosną jak szalone. Także lakiery trzymają się teraz przynajmniej o jeden dzień dłużej (choć wciąż są to maksymalnie trzy dni...).

Niestety nie mam zdjęć, które mogłyby zobrazować wam przemianę moich paznokci, a to dlatego, że naprawdę nie wierzyłam w to, że pojawią się jakiekolwiek efekty.

Mogę z całą pewnością polecić ten produkt każdemu. Nawet jeśli nie da wam żadnych efektów (w co nie wierzę!), nie wyrzucicie w błoto tylu pieniędzy co na inne, dużo droższe odżywki.

Em

niedziela, 30 października 2011

Halloween: Jack-o'-lantern + babeczki w Cupcake Corner

Dzień Halloween nigdy nie miał dla mnie szczególnego znaczenia, jednak w dzieciństwie często robiłam lampiony z dyni po prostu dlatego, że to świetna zabawa. :) W tym roku postanowiłam wrócić do tego zwyczaju i tak oto powstała poniższa gromadka. Efekt przy zgaszonym świetle robi wrażenie,  a lampiony są według mnie szalenie słodkie. Zwłaszcza seler. ;)











Cupcake Corner o którym pisałam już w TEJ notce, to jedno z moich ulubionych miejsc w Krakowie. Jutro z pewnością pojawię się tam kolejny raz, by spróbować jednej z halloweenowych babeczek - którą według was powinnam wybrać?



Bawcie się dobrze!

Em

sobota, 29 października 2011

100 000 wyświetleń bloga Lusterko Em

Dziś będzie krótko. Wczoraj wieczorem licznik odwiedzin na moim blogu przekroczył sto tysięcy. 


Jest to dla mnie ogromne osiągnięcie, na dodatek szalenie motywujące. Świadomość, że moje notki cieszą się tak dużym zainteresowaniem jest fantastyczna. Mam nadzieję, że przynajmniej raz pomogłam wam w podjęciu decyzji o zakupie jakiegoś produktu.

Dużo osób kojarzę z komentarzy, ale większość z was nie zostawia tu po sobie śladu. Niemniej jednak chciałabym podziękować wszystkim czytelnikom mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeśli odezwiecie się przynajmniej ten jeden raz. Napiszcie jakie macie uwagi lub propozycje... albo cokolwiek. Nie musicie mieć nawet konta w google, żeby skomentować tę notkę. :)

Jeszcze raz wam dziękuję! Do zobaczenia w kolejnych notkach.

Em

piątek, 28 października 2011

Polecam + Swatches: Essence XXXL Shine lipgloss 05 Super Girl

Zdecydowana większość mojej kolekcji kosmetyków Essence to produkty z edycji limitowanych. Nie ma więc sensu pokazywać wam starych kolekcji. Staram się jednak powoli dodawać notki dotyczące stałej oferty.

Dziś chciałabym wam pokazać jeden z moich ulubionych błyszczyków w kolorze, który zawsze poprawia mi humor. 

Błyszczyk XXXL Shine występuje w jedenastu odcieniach: 01 Pure Chic, 03 Timeless Beauty, 04 Rising Star, 05 Super Girl, 07 Big Night Out, 08 Glamour To Go, 09 Party Connection, 13 Rock On, 14 Bubble Babe, 15 True Love, 16 Wanted! W opakowaniu znajdziemy 5 ml produktu, który jest ważny 24 miesiące od otwarcia. Zawiera pielęgnacyjną witaminę E i panthenol.

Opakowanie jest dość poręczne, choć szybko ścierają się z niego napisy. Bardzo za to lubię aplikator, który świetnie sprawdza się przy nakładaniu błyszczyka na usta. Produkt rozprowadza się równomiernie, więc nie potrzebujemy lusterka (choć ja i tak wolę zawsze skontrolować efekt).


Odcień 05 Super Girl, który posiadam, jest najżywszym kolorem w serii i w drogerii od razu rzuca się w oczy. Daje jednak półtransparentny efekt, dzięki czemu unikamy wściekle różowych ust. Posiada widoczne drobinki, które nie dają jednak tandetnego efektu.


Moje usta są naturalnie dość ciemne, dlatego też kolor ten wychodzi na nich delikatnie. Efekt jest rzeczywiście XXXL Shine, co bardzo mi się podoba, bo większość błyszczyków daje jednak bardziej subtelny blask. Bardzo dużą zaletą produktu jest jego konsystencja, określiłabym ją jako silikonową. Dzięki temu nie podkreśla on suchych skórek, a wręcz przeciwnie - maskuje je, zostawiając na ustach ochronną warstwę, która delikatnie je nawilża. Trwałość jest standardowa, po około trzech godzinach dobrze jest powtórzyć aplikację.

Według mnie produkt jest zdecydowanie godny polecenia i gdyby moja kolekcja błyszczyków nie mieściła się w przedziale "do końca życia tego nie zużyję", z pewnością skusiłabym się na więcej kolorów.

Macie w swojej kolekcji błyszczyk XXXL Shine?

Em

czwartek, 27 października 2011

Wydarzenie: Targi Książki w Krakowie (3-6 listopada 2011)

Nie myśl, że książki znikną - to hasło przewodnie piętnastej edycji krakowskich Targów Książki. Miłośnicy czytania co roku przychodzą tu, żeby spotkać się z ulubionymi autorami, kupić nowe pozycje do kolekcji lub po prostu poczuć ten klimat.


Targi Książki w Krakowie to wydarzenie o zasięgu ogólnopolskim, które gromadzi w jednym miejscu i czasie setki wydawców oraz tysiące miłośników literatury, w tym przedstawicieli mediów, wybitnych uczonych, najpoczytniejszych pisarzy, jak i reprezentantów branży poligraficzno-księgarskiej.

Targi Książki to impreza wielopłaszczyznowa, na którą składają się: prezentacje oferty wydawniczej polskich i zagranicznych wydawnictw, wystawy, panele dyskusyjne, konkursy, prelekcje i pokazy w salach seminaryjnych, spotkania z autorami, pokazy teatralne i filmowe, koncerty oraz promocje książek. Wydarzenia Targów odbywają się na terenie całego miasta.




W Targach uczestniczę od ich pierwszej edycji, dlatego jesień zawsze kojarzy mi się właśnie z tym wydarzeniem. Kiedyś był to któryś październikowy weekend, a od niedawna - listopadowy. Cztery dni polowania na ciekawe książki i ulubionych autorów, a także rozmowy ze znajomymi z innych wydawnictw - dla mnie panująca tam atmosfera jest niepowtarzalna. Już szósty raz będę miała przyjemność pracować na jednym ze stoisk, a wypłata jak co roku rozejdzie się jeszcze zanim Targi się skończą. :)

Zdjęcia pochodzą ze strony www.targi.krakow.pl
Ponad 500 wystawców, blisko 400 autorów, 1000 godzin programu towarzyszącego i kilkadziesiąt tysięcy odwiedzających. Wszelkie informacje znajdziecie na oficjalnej stronie organizatora.

To jedyny taki weekend w roku. Musicie tam być!

Em

środa, 26 października 2011

Nie polecam: Essence Nail Oil, oliwka do paznokci

Jak powszechnie wiadomo, bardzo lubię Essence i większość mojej kosmetycznej kolekcji to właśnie produkty tej marki. Jednak od czasu do czasu trafiam na bubel, przed którym warto was przestrzec.


Oliwka do paznokci ma pojemność zaledwie 3,5 ml i jest ważna 18 miesięcy od otwarcia. Opakowanie jest dość poręczne i estetyczne, gąbeczkowy aplikator zapewnia wygodę stosowania. Zapach nie drażni, jest neutralny.

To będzie krótka recenzja, bo i niewiele można napisać o produkcie, który nie robi zupełnie nic. Używałam go regularnie, żeby móc wyrobić sobie odpowiednią opinię, ale po pewnym czasie po prostu zrezygnowałam. Nie poprawia stanu ani paznokci, ani skórek.  Lepszy efekt daje choćby stosowanie najzwyklejszego kremu do rąk.

Oliwka nie jest warta nawet tych kilku złotych, omijajcie ją szerokim łukiem.
Obiecuję, że następna recenzja produktu Essence będzie już pozytywna. :)

Em

wtorek, 25 października 2011

Promocja: Ziaja ULGA (Super-Pharm, nowa gazetka promocyjna)

Najnowsza seria marki Ziaja - ULGA dla skóry wrażliwej (produkty wchodzące w jej skład możecie zobaczyć w TEJ notce) cieszy się dużym zainteresowaniem, jednak jeszcze nie wszędzie można ją bez problemu dostać. Dlatego dobrą wiadomością dla osób, które mają w pobliżu Super-Pharm jest to, że Ulga będzie w ich ofercie, a od czwartku dodatkowo w promocji -15% (dla posiadaczy darmowej karty Lifestyle).


Jeśli ktoś jest zainteresowany całą gazetką, można ją zobaczyć pod TYM linkiem zmieniając po kolei ostatnią cyfrę w adresie.

Jeszcze nie wiem na co się skuszę... Kończy mi się płyn micelarny, a w przeciwieństwie do wielu osób, te z Ziai bardzo mi odpowiadają. Olejek myjący też zapowiada się nieźle.

Na co wy macie ochotę? A może udało już wam się dostać tę serię w innej drogerii?

Em

poniedziałek, 24 października 2011

Podróże: Gdańsk (październik 2011)

Uwielbiam podróżować. Lubię odkrywać nowe miejsca, ale też wracać do tych, w których już kiedyś  byłam. Pomyślałam, że to dobry pomysł na nowe wpisy. Raczej skupię się na nowych wyjazdach i nie będę grzebać w dysku szukając zdjęć z wakacji lub poprzednich lat, ale kto wie? :)

Na początek Gdańsk, bo to moja ostatnia wycieczka. Niestety, czasu na zwiedzanie miałam bardzo mało ze względu na Blog Forum, ale coś tam udało mi się zobaczyć.











Kocham morze. Nad Bałtykiem spędziłam wiele najlepszych chwil w moim życiu, dlatego chętnie do niego wracam przy każdej okazji. :) 

A już za miesiąc lecę do Paryża!

Em

niedziela, 23 października 2011

Zapowiedź: Essence Circus Circus LE

To już kolejna bardzo ciekawa edycja limitowana zapowiadana na ten rok. Może chociaż ona do nas dotrze? Bo z Urban Messages czy NATventURistą może być ciężko.




Puder rozświetlający

Błyszczyki


Lip topper

Lakiery do paznokci

Cienie w kremie

Brokatowe eyelinery


Perfumy
Naklejki na paznokcie
Kosmetyczka
Zdjęcia pochodzą ze strony www.byaranka.nl i www.wilmamakeupreview.blogspot.com

Jak wam się podoba? Jesteście zachwycone czy zawiedzione? Jakie macie przeczucia, będzie u nas czy nie? ;)

Em

sobota, 22 października 2011

Swatches: Essence lipstick (44 Almost Famous, 45 This Is Me, 52 In The Nude, 53 All About Cupcake, 54 Honey Bee)

Obiecałam dziś zrobić porównanie dwóch szminek Essence: 52 In The Nude i 54 Honey Bee. Pomyślałam jednak, że mogę po prostu zrobić wpis o wszystkich odcieniach, jakie posiadam (a jest ich pięć).

Niestety, jeden odcień mam jeszcze w starym opakowaniu, więc odcina się od reszty. :)

Warto zaznaczyć, że odcienia 45 This Is Me (drugi od lewej) nie ma już w stałej ofercie. Szminki kosztują 8,99 zł i mają szeroką gamę kolorów. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Parę słów o odcieniach. To tylko wina zdjęcia, że This Is Me i All About Cupcake wyglądają podobnie. Ten drugi jest jaśniejszy i wyraźnie słabiej napigmentowany. Z kolei In The Nude i Honey Bee to dwa zupełnie różne światy. Nudziak jest matowy i nie ma drobinek, daje efekt lekko rozjaśnionych ust. Z kolei pszczółka to dla mnie coś zupełnie nietrafionego - bardzo mocno perłowe jasne złotko, od którego bije tandetą na kilometr. W mojej kolekcji znajduje się tylko dlatego, że kiedyś dostałam tę szminkę za 1 gr. do zakupów w Douglasie. Od tamtej pory nie użyłam ani razu i nie wiem czy kiedykolwiek to zrobię - może do jakiegoś kostiumu na Halloween?

44 Almost Famous
 

45 This Is Me

52 In The Nude

53 All About Cupcake
54 Honey Bee


Który odcień podoba wam się najbardziej? Macie jakąś szminkę Essence w swojej kolekcji? 

Em