Jak każdy, kto interesuje się kosmetykami, uwielbiam nowości. Dlatego też niezmiernie rzadko wracam do jakiegoś produktu, nawet jeśli bardzo mi on odpowiadał. Jest jednak kilka wyjątków, a jeden z nich to żele do powiek i pod oczy firmy Flos-Lek.
Żeli tych używam już od kilku lat i nie mam zamiaru zamienić na nic innego. Jak widać, niedawno wprowadzono nowe opakowania, równie funkcjonalne, ale według mnie trochę ładniejsze i bardziej estetyczne.
Obecnie posiadam wersję z aloesem, jednak zmieniam je chyba tylko dla zasady, bo tak naprawdę nie widzę między nimi różnicy. Produkt ma konsystencję lekkiego, przezroczystego żelu, który bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej powłoczki. Jest zbawieniem dla moich powiek, które niestety często się przesuszają i można na nich zauważyć suche skórki, co wygląda nieestetycznie, zwłaszcza po nałożeniu cieni. Żel niweluje ten problem. Odpowiednio nawilża także delikatną skórę pod oczami.
Jest bardzo tani, a obecnie można nawet trafić na promocję w Super-Pharm i zapłacić tylko 5,99 zł. W innych drogeriach często dostać go można w jeszcze lepszej cenie. Dodatkowo, jest niezwykle wydajny. nawet przy codziennym używaniu. Jeszcze nigdy nie udało mi się zużyć tubki przed upływem terminu ważności (a ten też wcale nie jest krótki, na nowym opakowaniu widnieje data 10.2013).
Nie jestem ekspertką jeśli chodzi o składy kosmetyków, ale ten według mnie wygląda świetnie.
Ja jestem jego fanką i z pewnością będę go kupować jeszcze przez wiele lat.
Testowałyście ten produkt? Jakie macie na jego temat opinie?Em
Mam żel z chabrem i również bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tych kosmetyków, ale zapewne kupię, jak wykończę inny krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńskład nie wygląda świetnie :( - na drugim miejscu zaraz po wodzie jest glikol propylenowy, który po dostaniu się do oczu może wywoływać podrażnienia. Na końcu mamy, poza parabenem, triethanolamine (potencjalny alergen, toksyczny) oraz imidazolidinyl urea - pochodna formaldehydu, pod wpływem ciepła i słońca (np. podświetlana półka w sklepie) wydziela formaldehyd, który jest rakotwórczy. Choć faktycznie ten żel ma sporo roślinnych ekstraktów i pantenol, ja bym się na niego nie zdecydowała :/
OdpowiedzUsuńosobiście nie testowałam, ale słyszałam same dobre opinie:) poza tym cena jest baaardzo zachęcająca.
OdpowiedzUsuńAh, i osobiście nie podchodzę do składów kosmetyków z taką dokładnością jak "kotwilka". Może jest to błąd, ale z drugiej strony - nie dajmy się zwariowac! w dzisiejszych czasach we wszytskim można się doszukiwac substancji szkodliwych zdrowiu, nie tylko w kosmetykach, ale też w spożywce (jaja, sery, mleko, warzywa - wszytsko fe.) Śladowe ilosci pewnych substancji, barwniki czy parabeny nie są w stanie nas skrzywidzic, nie popadajny w paranoję;)
OdpowiedzUsuńrównież mam 2 żele z flos leku i ich używam. :) ciekawi mnie ten z chabrem czytałam już o nim kilka razy pochwały. :)
OdpowiedzUsuń@kotwilka, co w takim razie proponujesz? :)
OdpowiedzUsuńPotrzebuję czegoś, co będzie ukojeniem dla moich baaardzo zmęczonych oczu. Może spróbuję. :)
OdpowiedzUsuńZnaczy się - okolic oczu. :D
OdpowiedzUsuńnie miałam tych produktów, ale bardzo lubię markę Flos Lek , szczególnie serię Happy Per Aqua :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię te żele z flosleka, tanie i dobre, a schłodzone w lodówce pięknie niwelują opuchliznę
OdpowiedzUsuńLubie zele Flos-leku i uwazam ze sa niezle.
OdpowiedzUsuńKotwilka wspomina o glikolu propylenowym ale to takze tzw.rozpuszczalnik.
Interesuja mnie sklady ale nie daje sie zwariowac bo przekonalam sie, ze typowa pielegnacja eko nie do konca mi pasuje.
Pozdrawiam!
Em najważniejsze, że Tobie te żele służą :) Czasami tak jest, że kosmetyk może być napchany świństwami, a nam super służy. I wtedy żadne gadanie o szkodliwości czegoś nie przekona mnie do rezygnacji ;)) Tak jak już była mowa - nie dajmy się zwariować :)
OdpowiedzUsuńbardzo sympatyczny blog i przydatny ale skład żelu wcale nie świetny bo pełno w nim konserwantów ale jeśli pomaga na zmęczone oczy to można rzec że konserwanty są wszędzie i nie zagłębiać się w skład pozdrawiam i dodaję do zakładek
OdpowiedzUsuń@Anonimowy, możesz wypisać składniki będące konserwantami?
OdpowiedzUsuńMam ten ciemno-niebieski z chabrem i też lubię
OdpowiedzUsuńMi niestety nie służy. Wysuszyłam sobie powieki "pierwszym kremem przeciwzmarszczkowym z Lirene". Dorobiłam się zmarszczek. Byłam zawiedziona i szybko szukałam ratunku. Szukałam informacji a yt i w internecie i trafiłam na Flos lek z aloesem (taki po zabiegach kosmetycznych) sądziłam, że się nada. W domu aplikowałam go na powieki i żel o ile się fajnie nakłada zrobił się szybko suchy i zmarszczki jeszcze bardziej się uwydatniły. Miałam wrazenie jakbym nałożyła na oczy coś ściągającego, jak są te maseczki peel off. Użyłam dwa razy, ale już więcej nie zaryzykuję.
OdpowiedzUsuń