Będąc w Warszawie, postanowiłam skorzystać w końcu z promocji na lakiery Essie. Przy okazji przyjrzałam się bliżej nowej serii Essence My Skin, a przy kasie zdecydowałam się też na krem Dermedic.
Oczywiście najbardziej cieszę się z tego, że do mojej lakierowej kolekcji trafiły dwie pierwsze buteleczki Essie. Długo zwlekałam z ich zakupem, bo jak już wspominałam, za każdym razem kiedy stałam przed szafą dostawałam oczopląsu i na nic nie mogłam się zdecydować. W końcu wybrałam Watermelon (kierując się wieloma pozytywnymi recenzjami tego odcienia w internecie) i Camera z limitowanej kolekcji (po prostu dlatego, że jak na neonowy róż przystało, bardzo rzucał się w oczy). Oba są piękne, co chwilę się im przyglądam i już nie mogę się doczekać, kiedy wylądują na moich paznokciach :) Dzięki promocji -50% na drugi lakier, zamiast 69,98 zapłaciłam 52,48 zł.
W Polsce właśnie pojawiła się linia pielęgnacyjna Essence My Skin. Po przejrzeniu recenzji produktów, zdecydowałam się na krem tonujący, zbierający najlepsze opinie. W Super-Pharm znajdują się testery, więc można sprawdzić odcienie na ręce. Ja wybrałam oczywiście ten jaśniejszy, który jest naprawdę jasny i ładnie wtapia się w skórę. Krem testowałam na twarzy dopiero raz, więc niewiele mogę na jego temat powiedzieć poza tym, że dobrze się rozprowadza, jednak przy jednej warstwie ciężko uzyskać jakiekolwiek krycie. Z pewnością za jakiś czas na blogu pojawi się pełna recenzja. Dzięki promocji -15% na serię My Skin, zamiast 11,49 zapłaciłam 9,77 zł.
Każdy, kto do 8 sierpnia zrobi w Super-Pharm zakupy powyżej 30 zł, może przy kasie wziąć także krem Dermedic Hydrain 2 w promocyjnej cenie. Zamiast 39,99 zł zapłaciłam więc za niego 9,99 zł (choć jak wiadomo, ceny w SP często bywają zawyżone).
Z zakupów jestem bardzo zadowolona, a dodatkowym plusem jest to, że gdybym kupiła wszystkie te produkty w cenach regularnych, zapłaciłabym aż o kilkadziesiąt złotych więcej. Tym razem warto było skorzystać z promocji :)
Em
.JPG)
.JPG)
.JPG)