poniedziałek, 28 października 2013

H&M Home już w Polsce!

Jak wiecie, jestem w trakcie urządzania mieszkania, dlatego bardzo ucieszyła mnie wiadomość o otwarciu sklepów H&M Home także w Polsce. IKEA dobrze sprawdziła się przy kupowaniu elementów bazowych, ale nie udało mi się znaleźć tam wszystkich potrzebnych rzeczy, zwłaszcza tych bardziej dekoracyjnych. Po przejrzeniu asortymentu H&M Home jeszcze bardziej nie mogę się doczekać otwarcia salonu w Krakowie (w listopadzie w nowej Galerii Bronowice). Kolekcję będzie można dostać też w Warszawie (Klif), Gdyni (Wzgórze), Poznaniu (Poznań City Center i Malta) oraz Nowym Sączu (Trzy Korony).


Postanowiłam pokazać wam kilka rzeczy z kolekcji świątecznej, która ogromnie przypadła mi do gustu. Nie wiem, jak te produkty wyglądają na żywo, ale na pewno część z nich będzie moja! Uważam też, że cenowo są bardzo w porządku (w przeciwieństwie do rzeczy z Zara Home).


Poszewka na poduszkę, 29,90 zł
Komplet pościeli, 129,90 zł
Poszewka na poduszkę, 39,90 zł
Fartuch, 29,90 zł
Kalendarz adwentowy, 59,90 zł
Talerzyk, 19,90 zł
Ścierka, 6,90 zł
Fartuch, 9,90 zł

Świecznik, 14,90 zł
Szlafrok, 69,90 zł
Dywanik pod choinkę, 59,90 zł
Dekoracje, 24,90 zł

Wszystkie zdjęcia pochodzą z www.hm.com

Całą kolekcję możecie zobaczyć TU, a ja przypominam wam jeszcze, że jeśli wpadło wam coś w oko, warto się zapisać do newslettera - dostaniecie kupon na -25%.

A teraz typowo-internetowo - wpisujcie miasta, w których też powinni otworzyć H&M Home! ;)

Trzymajcie się ciepło!

Em

piątek, 25 października 2013

Lakierom CATRICE już dziękujemy

CATRICE to bardzo dobra firma, ale jakoś nigdy nie przekonałam się do ich lakierów do paznokci. Jeden z odcieni kupiłam tuż po tym, jak w Krakowie pojawiła się pierwsza szafa. Rozczarował mnie tak bardzo, że potem już nawet nie myślałam o przetestowaniu kolejnych. Jakiś czas później wprowadzono te lakiery w nowej odsłonie, z nowym pędzelkiem, nową formułą i podobno miały być lepsze. Wciąż nie byłam jednak przekonana, więc dopiero niedawno nadarzyła się okazja do wypróbowania drugiego i chyba ostatniego dla mnie lakieru CATRICE.

Lakier ma 10 ml, został wyprodukowany w Luksemburgu, jest ważny 36 miesięcy od otwarcia, kosztuje 10,49 zł i jest dostępny w 40 odcieniach.
Testuję też te perełki na paznokcie z essence, ale o tym będzie innym razem :)
Testowany przeze mnie lakier ma piękny odcień brudnego różu i nosi nazwę 01 Fuchsiarama. Nałożenie go na paznokcie to męczarnia - ma niewygodny, mało precyzyjny pędzelek, a sam lakier jest glutowaty i strasznie smuży. Na zdjęciu nie widać tego tak bardzo, bo jak zwykle przykryłam wszystko top coatem, ale mówię wam - efekt nie jest wart takiego wysiłku. Lakiery CATRICE mają co prawda przepiękne kolory i fantastyczne, oryginalne nazwy, ale za taką cenę na pewno można znaleźć coś o wiele lepszego.

Dwa razy się przejechałam i pewnie już więcej nie zdecyduję się na żaden lakier tej marki. Ciekawe, jakie wy macie z nimi doświadczenia?

Em

P.S. Lakier znalazł się wśród materiałów prasowych, które otrzymałam podczas konferencji.

poniedziałek, 21 października 2013

Nowy makijażowy kącik i moja kolekcja kosmetyków

Bardzo się cieszę, że w końcu mogę wam pokazać prawie skończony kącik makijażowy w moim nowym mieszkaniu. Piszę "prawie", bo jak wiadomo zawsze można coś jeszcze dopracować (i taki też jest plan), ale już teraz jestem zadowolona z efektów. Zawsze chciałam mieć białą toaletkę i komodę na kosmetyki, właściwie to same meble miałam już upatrzone od jakiegoś czasu. Wszystko kupione zostało w Ikei, bo tak było najłatwiej i najtaniej :) Na zdjęciach może to wyglądać trochę zbyt sterylnie, ale w pozostałej części pokoju jest sporo kolorów i kącik ładnie się ze wszystkim stapia.


Biurko pierwotnie miało być trochę większe, ale ponieważ nie miałam dużej przestrzeni do zagospodarowania, zdecydowałam się ostatecznie na mniejsze, które idealnie mieści się między kaloryferem a ścianą.

Początkowo nie byłam przekonana do dużych rozmiarów lustra, ale spisuje się świetnie - jest ciężkie, solidne i idealne do robienia makijażu. Na środkowej części burka położyłam szklany blat, który chroni przed pobrudzeniem i zarysowaniem, a dodatkowo łatwo go wyczyścić ze śladów kosmetyków. Oczywiście pod ręką zawsze muszą być też chusteczki. Pędzle trzymam w pojemniku sprzedawanym jako świecznik.



W pojemniku na parapecie znajdują się niewymiarowe pędzle, balsam do ust, krem do rąk, płyn do czyszczenia pędzli, mgiełka do twarzy i kremy z filtrem.

Biurko ma tylko jedną szufladę, która idealnie mieści moją kolekcję lakierów do paznokci. Nie da się ich co prawda trzymać na stojąco, ale dzięki temu od razu widzę wszystkie odcienie i wybór jest łatwiejszy.

Komoda jest bardzo popularna zarówno wśród polskich, jak i amerykańskich vogerek, bo szuflady są płytkie i wygodne do przechowywania kosmetyków. Od tyłu styka się z blatem barowym, dlatego na zdjęciu wygląda trochę tak, jakby stała po prostu na środku pokoju :) Skręcenie jej zajęło mi kilka wieczorów!


Na tacy pierwotnie przeznaczonej do ciasta trzymam część moich perfum oraz najczęściej noszone kolczyki i bransoletkę. Nie jestem pewna, czy tak to zostanie - wiem, że zapachy najlepiej przechowywać w ciemnym miejscu, dlatego być może na górze zostawię tylko kilka z nich.

W pierwszej szufladzie znajdują się róże, bronzery, rozświetlacze i pudry.

 W drugiej mniejsze paletki, pojedyncze cienie i eyelinery w słoiczkach.


 W trzeciej szminki, błyszczyki i balsamy do ust.


 W czwartej podkłady, tusze do rzęs, korektory, bazy, produkty do brwi i kredki do oczu.


 W piątej duże palety cieni.


W szóstej trochę perfum w kartonikach. Pozostałe szuflady są na razie puste lub zapełnione rzeczami niekosmetycznymi.

Nazwy i ceny wszystkich części toaletki:
Komoda ALEX - 399,99 zł
Biurko MICKE - 129,99 zł
Krzesło ADDE - 39,99 zł
Szklany blat MALM - 20 zł (z kartą IKEA)
Lustro TYSNES - 49,99 zł
Świecznik SKURAR (na pędzle) - 5,99 zł
Pojemnik VARIERA (na kremy itp.) - 9,99 zł
Naczynie na ciasto SMARTA - 25,99 zł
Pojemnik na sztućce VARIERA (na kredki, tusze ip.) - 1,99 zł
Razem: 683,92 zł

W ten sposób stworzyłam sobie całą toaletkę i system przechowywania kosmetyków za mniej niż 700 zł. To dużo czy mało? Ja jestem bardzo zadowolona zarówno z poziomu kosztów, jak i z samego efektu końcowego. W planach mam jeszcze zorganizowanie przegródek do szuflad z cieniami i produktami do ust, ale na razie nie wiem, jak to ostatecznie będzie wyglądać. Zastanawiam się nad powieszeniem czegoś nad toaletką, ale tak jak wspomniałam, w pozostałej części pokoju więcej się dzieje (a także nie wszystkie ściany są białe) i nie wiem, czy nie lepiej zostawić tego miejsca jak najprostszego.

Dajcie znać, czy wam się podoba, co byście zmienili i jakie macie dla mnie rady :) Jeśli chcecie być na bieżąco, pamiętajcie o śledzeniu blogowego profilu na facebooku.

Em

piątek, 18 października 2013

-40% na CATRICE, Revlon i inne marki w Drogerii Hebe

Od niedawna w Krakowie mamy jedną drogerię Hebe, a wkrótce zostanie otwarta kolejna. Bardzo mnie to cieszy, bo chyba nikomu nie trzeba mówić, że promocje w tej sieci są atrakcyjne, a dodatkowo kupić tam można produkty niedostępne stacjonarnie nigdzie indziej. Sama niestety jeszcze nie miałam okazji odwiedzić Hebe, ale na pewno w przyszłym tygodniu się to zmieni, ponieważ właśnie wtedy obowiązywać będzie rabat 40% na wybrane marki, między innymi CATRICE. Świetna wiadomość, prawda? :)




poniedziałek (21 X) - L'Oreal
wtorek (22 X) - Gosh i Bell
środa (23 X) - Maybelline
czwartek (24 X) - Revlon i Misslyn
piątek (25 X) - Max Factor
sobota (26 X) - CATRICE
niedziela (27 X) - Rimmel i Astor

Adresy drogerii znajdziecie TU, żeby skorzystać z promocji trzeba mieć kartę Hebe. Dla mnie najbardziej atrakcyjna jest oczywiście promocja na produkty CATRICE. Pełną ofertę tej marki zobaczycie w katalogu, który może wam pomóc w podjęciu decyzji, na co zwrócić uwagę w sklepie. Polecam wam też zerknąć na swatche polecanych przeze mnie produktów: cienie Liquid Metal (KLIK), pojedyncze cienie (KLIK i KLIK), cień wypiekany (KLIK), szminka Ultimate Colour (KLIK), balsamy do ust w kredce Pure Shine i szminki Gel Lip Colour (KLIK), krem BB (KLIK), róż w kamieniu (KLIK).

Sama mam ochotę na kilka rzeczy, między innymi pędzelek do cieni, pędzel do różu i kamuflaż w kremie. A wy co wpisaliście na swoją listę zakupów?

Em

środa, 16 października 2013

Zużyte produkty, do których na pewno wrócę


Jako kosmetyczna maniaczka uwielbiam testować nowości i tylko czasem zdarza mi się kupić ponownie dany produkt. Ostatnio jednak zużyłam kilka takich, do których na pewno kiedyś wrócę, bo po prostu świetnie się u mnie sprawdziły. O części z nich pisałam już na blogu, ale skoro są takie dobre, nie zaszkodzi przecież wspomnieć o nich ponownie.

Sól do kąpieli Farmona Tutti Frutti brzoskwinia & mango. Uwielbiam ją za niesamowity zapach, jeden z najpiękniejszych, z jakimi kiedykolwiek spotkałam się w kosmetykach. Nie ma szczególnych właściwości pielęgnacyjnych, ale w soli do kąpieli nie są one dla mnie najważniejsze. Bardzo polecam tę serię.

Tonik ogórkowy Ziaja. To taki klasyk, który zna chyba każdy. Dobrze sobie radzi z odświeżaniem i tonizowaniem skóry i choć nie jest moim numerem jeden, na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę. W promocji można go czasem kupić za ok. 3 zł, więc cenę ma nie do pobicia.

Tusz do rzęs Celia Woman. Jakoś nie miałam okazji o nim wcześniej napisać, a był to bardzo dobry tusz. Silikonowa szczoteczka pozwalała ładnie pogrubić rzęsy bez ich sklejenia, także te dolne. Nie spotkałam się raczej z recenzjami tego produktu, więc polecam go, bo to w końcu polska firma :)

Baza pod lakier essence studio nails 24/7. Jedna z najlepszych baz, jakie miałam. Zapobiegała przebarwieniom i przedłużała trwałość lakieru. Na pewno kupię ponownie.

Top coat Sally Hansen Insta-Dri. Pisałam już o nim wielokrotnie. Bez tego wysuszacza nawet nie zabieram się za malowanie paznokci. Największą jego wadę możecie zobaczyć na zdjęciu - po zużyciu 2/3 reszta leci do kosza, bo jest tak gęsta, że nie nadaje się już do użytku.

Nić dentystyczna Oral-B Pro-Expert. Zawsze mnie bawi pisanie o takich rzeczach, ale myślę, że warto. Mam taką teorię, że każdy, kto wypróbuje tę nić, już nigdy nie wróci do innej - sprawdzone nie tylko na mnie :) Kolejne opakowania już czekają w zapasach i z pewnością zużyję ich jeszcze dziesiątki.

Bardzo miło pisze się takie posty o produktach godnych polecenia :) Być może kolejny post z tej serii będzie dotyczył z kolei produktów, które zużyłam, ale do których na pewno już nie wrócę, bo takie też oczywiście są. Jeśli chcecie być na bieżąco, pamiętajcie o śledzeniu mojego blogowego profilu na facebooku.

Trzymajcie się ciepło!

Em

P.S. Sól Farmona, baza essence i tusz Celia zostały mi kiedyś przekazane do testów.

wtorek, 15 października 2013

(zapowiedź) essence happy holidays | superheroes, CATRICE Feathers & Pearls | Rocking Royals LE

Jestem tym dziwnym typem osoby, która świąt Bożego Narodzenia nie znosi, za to wszelkie świąteczne ozdoby i dekoracje wprost uwielbia. W tym roku jest jednak inaczej i jestem ciekawa, czy pierwsze święta "u siebie" sprawią, że polubię nawet Wigilię. Powiem wam, że już nie mogę się doczekać, żeby to sprawdzić! Kiedy inni śmieją się z czekoladowych Mikołajów stojących dumnie na półkach w Lidlu, ja co chwilę sprawdzam, czy na stronie IKEA pojawiła się już świąteczna seria (tak!). Kiedy więc zobaczyłam bożonarodzeniową edycję essence, prawie podskoczyłam z radości. Nie jest to co prawda szczyt oryginalności, ale podoba mi się kilka produktów i z chęcią przyjrzę się im w drogerii. Przy okazji dorzucam też garść innych zapowiedzi, ale jak możecie się domyślić, żadna z nich nie może u mnie konkurować z tą świąteczną (choć paznokciowa jest całkiem niezła).

essence happy holidays



essence superheroes


CATRICE Feathers & Pearls



CATRICE Rocking Royals
Wszystkie zdjęcia pochodzą z www.pinkmelon.de

Sporo się tego nazbierało, prawda? Część produktów wygląda ciekawie, więc na pewno się nad nimi zastanowię, jeśli dojdą do Polski. Wczoraj w końcu udało mi się skręcić komodę na kosmetyki i po przenosinach okazało się, że jest w niej jeszcze sporo miejsca, co oczywiście usprawiedliwia wszelkie mniej lub bardziej potrzebne kosmetyczne zakupy w najbliższym czasie ;) Wkrótce pokażę wam mój nowy makijażowy kącik, planuję też kilka ogólnych postów na temat urządzania mieszkania i moich zakupów z IKEA. Jeśli chcecie być na bieżąco, zapraszam do śledzenia mojego blogowego profilu na facebooku.

Trzymajcie się ciepło!

Em