wtorek, 14 lutego 2012

Czy kosmetyki IsaDora z lutowego KissBoxa są przeterminowane?

Rano dodałam wpis, w którym chwaliłam zawartość otrzymanego dziś KissBoxa. Kiedy pierwsze emocje już opadły, postanowiłam dokładniej przyjrzeć się produktom. Z ciekawości sprawdziłam także kody produkcji kosmetyków IsaDora i oto co pokazał mi dekalkulator.


Z podanych informacji wynika, że błyszczyk został wyprodukowany w sierpniu 2006 (sic!), zaś tusz do rzęs w kwietniu 2009, czyli jest ważny jeszcze maksymalnie przez trzy miesiące - warto o tym wiedzieć.


Proszę, sprawdźcie ważność swoich kosmetyków zanim zaczniecie ich używać. Możecie to zrobić na www.checkcosmetic.net Strona ta nie jest oficjalnym dekalkulatorem kodów, dlatego napisałam już do dystrybutora kosmetyków IsaDora w Polsce z prośbą o wyjaśnienie. Dam wam znać, kiedy otrzymam odpowiedź.

AKTUALIZACJA: Z oświadczenia dystrybutora kosmetyków IsaDora, firmy Baltic Company wynika, że jedynym wiążącym producenta ograniczeniem ważności produktu jest symbol PAO (otwarty słoiczek). Tusz jest więc ważny 6 miesięcy od dnia otwarcia. Ponieważ na błyszczyku takiego symbolu nie ma, sprawa jest teraz wyjaśniana u producenta.

Na stronie www.checkcosmetic.net czytamy,

How long can I keep my cosmetics and be in safe?

Generally speaking, you can keep your cosmetics unopened up to 3 years. This is quite generic term, and can depend from product and manufacturer.

Od was zależy więc, czy będziecie używać produktu, który został wyprodukowany dawno temu. W przypadku kosmetyków ważnych dłużej niż 30 miesięcy tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czy jest on już przeterminowany czy jeszcze nie.

Sprawa daty ważności błyszczyka wciąż jest otwarta.

AKTUALIZACJA 2: Błyszczyk jest ważny 12 miesięcy od daty otwarcia, mimo że nie jest to zaznaczone na opakowaniu. Zgodnie z prawem, produkty będące ważne dłużej niż 30 miesięcy, w teorii są ważne wiecznie. Prawdopodobnie dlatego właśnie w sprzedaży mogą być nawet "starocie". Uważam jednak, że każdy powinien wiedzieć jaka jest faktyczna data produkcji błyszczyka/tuszu i sam podjąć decyzję czy używać go czy nie. Jeśli dowiem się czego konkretnego, z pewnością dam wam znać.

Em

87 komentarzy

  1. nie wiedziałam, że taka strona istnieje. Ale to nie ładnie z ich strony jakby okazało się to prawdą:(

    OdpowiedzUsuń
  2. A błyszczyk nie ma jakiegoś dziwnego zapachu ?

    OdpowiedzUsuń
  3. @Mścisława, jeszcze go nie otwierałam, tak na wszelki wypadek. Jeśli to prawda, będę chciała go zwrócić.

    OdpowiedzUsuń
  4. podając link do stronki wpisałaś dwa razy k :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie sprawdziłam swoje i mam to samo - tusz ważny góra 3 miesiące, a błyszczyk przeterminowany i to ostro :/ Choć zastanawiam się czy Isadora tak jak inne firmy co kilka lat nie powtarza kodów?

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie tylko nie rozumiem po co sobie KissBoxy taką antyreklame robią.
    Ja zazwyczaj błyszczyki czy cokolwiek śmierdzi mi inaczej niż potrzeba to nawet tego nie używam.

    OdpowiedzUsuń
  7. heh mozliwe, pierwsze recenzje tego błyszczyku sa z 2004 roku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. @asia:), dziękuję za zwrócenie uwagi!

    @nikki, miejmy nadzieję, że tak jest w rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sprawdziłam moje i mam tak samo...jeśli to prawda to grubo pojechali...;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana jak tylko dostaniesz odpowiedź z IsaDory to daj znać. Swoją drogą aż mi się nie chce wierzyć, że chcieli być niby tacy dobrzy by sobie nabić klientów i nagle dają tusz, który już trzeba zużywać, bo inaczej zaraz do wywalenia, a błyszczyk 3 lata aż przeterminowany? Mam jednak nadzieję, że powtarzają kody. A tak się cieszyłam jak otworzyłam tego KissBoxa.

    OdpowiedzUsuń
  11. a mnie wcale, a wcale to nie dziwi - amatorzy jacyś i tyle :O

    OdpowiedzUsuń
  12. hahahaha, ale by były jaja gdyby kiss box wysyłał przeterminowane produkty. dżizas, ale wtopa. czekamy na wyjaśnienie

    OdpowiedzUsuń
  13. Swoją drogą tak się temu błyszczykowi teraz przyglądam i czy on wam jakoś dziwnie nie wygląda? Bo już jak otworzyłam to jakiś dziwny mi się wydawał, ale myślałam - w końcu zimno na dworze, a w aucie trochę czasu spędził jednak. On nie ma takiej jednolitej konsystencji.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten kissbox od początku jakiś pechowy jest... =( lipa.

    OdpowiedzUsuń
  15. @nikki, jak teraz przyglądam się swojemu błyszczykowi, to widzę, że jest lekko rozwarstwiony.

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie to samo - błyszczyk przeterminowany a tusz terminuje się za 3 miesiące :/

    OdpowiedzUsuń
  17. nie kręcą mnie te pudła może to i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No nie.. Jeśli się okaże, że te Wasze kosmetyki naprawdę są przeterminowane to będzie 'hit' roku. Dlaczego nie zajmują się tym ludzie, którzy się znają/orientują/mają pojęcie?!

    OdpowiedzUsuń
  19. @ Lusterko Em: no mi to wygląda jakby ta maź kolorująca była osobno, a nabłyszczenie osobno. Dokładnie tak jak ostatnio otworzyłam nabłyszczacz w podobnej tubce od ELF. Tak jak mówię co do błyszczyka myślałam, że może to przez te minusowe temperatury na dworze. W końcu UPS grzanych aut nie ma dla paczek ;) ale mam tego boxa już ze 2 h w domu to przy 20 paru stopniach by już doszedł do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeśli to prawda, to naprawdę kiepsko... KissBox kolejny raz dał plamę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja trochę sceptycznie podchodzę do takich kalkulatorów.kilka razy wyliczyły mi jakieś kosmiczne daty z przyszłości albo wielu lat wstecz(kiedy konkretny produkt nie był jeszcze produkowany ) :)

    Nie mniej jednak,jeżeli byłaby to prawda to bardzo nie ładnie :(.W kwestii rodzimych pudełek ich twórcy są niestety daleko daleko w tyle za zagranicznymi :(

    OdpowiedzUsuń
  22. @ burn-it-up - często jest tak właśnie, że co parę lat firmy powtarzają kody i wtedy kalkulator może kosmosy pokazywać, ale...jak się przyjrzysz produktowi to zobaczysz na oko, że dziwnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  23. no właśnie też mnie błyszczyk zastanowił, bo wygląda jak zważony.....

    OdpowiedzUsuń
  24. Przecież to nie wina Kiss Boxa tylko Isa Dory. Niby taka selektywna marka - wstyd. Z drugiej strony Kiss box mógł na to zwrócić uwagę, ale może im do głowy nie przyszło, że Isa Dora zrobi taki chwyt poniżej pasa...

    OdpowiedzUsuń
  25. tja nie wiedzieli heh

    OdpowiedzUsuń
  26. @ Anonimowy - to KissBox jest jakby sprzedawcą, więc jak można mówić, że to nie ich wina - powinni patrzeć co sprzedają :/

    OdpowiedzUsuń
  27. Rewelacja po prostu! Ja swojego jeszcze nie mam ale już nie mogę sie doczekać żeby sprawdzić datę!

    OdpowiedzUsuń
  28. Mój lakier Mollon z pierwszego boxa był źle przechowywany zanim do mnie trafił. Okropnie bąbelkował.. Tak, że nadaje sie tylko pod jakiś brokatowy top.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam nadzieję, że sprawa się pozytywnie wyjaśni, chociaż radocha z kosmetyków, które były najciekawsze, już i tak raczej prysła..

    OdpowiedzUsuń
  30. czy te kody sa wiarygodne? te kalkulatory? balsam który dostałam kiedys do perfum jimmy choo był niby przeterminiwany 3 miesiące a wątpie by naprawdę go produkowali tak dawno i sprzedawali w drogiej drogerii:/

    OdpowiedzUsuń
  31. to nie wina Isa Dory, ktos kupił od nich rzeczy, co ich obchodzi...jak byś kupila śniętą rybe w markecie to też wina rybaka? Isa dora sprzedaje tusz. wazny jeszcze 3 miesiące..prawa nie lamie... to kiss box przekombinował

    OdpowiedzUsuń
  32. @Kolorowy Pieprz, nie można sprzedawać przeterminowanych produktów, więc jeśli IsaDora tak zrobiła to oczywiście, że wina leży także po ich stronie.

    OdpowiedzUsuń
  33. @ Kolorowy Pieprz - masz rację i jeśli chodzi o sam tusz to jest on jeszcze ważny, więc teoretycznie oni umywają ręce, ale jeśli puścili w obieg błyszczyk zalegający im w magazynach ładnych parę lat to już niestety tak pięknie w tej sytuacji nie będzie. Tyle, że właśnie to nie tylko wina tejże firmy, bo skoro znajdzie się przysłowiowy frajer, który chce wykupić cały zapas zalegających im produktów - a przecież utylizacja też kosztuje, tak samo jak przechowywanie w magazynie - to przecież to dla nich czysty biznes zarobić na czymś na czym normalnie mieliby straty. Winą KissBoxa jest to, że nie sprawdzają co kupują.

    OdpowiedzUsuń
  34. A tak z innej beczki to tak się tu rozgadałam, że aż normalnie muszę cię dodać do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wiecie co, zaskakujące jest to, ile rzeczy mozna spartolić, trzeci box i jak naraze same nieprzyjemne niespodzianki :) Teraz pwnie team KB powie, ze zrekompresuje to w następnym pudełku - ale co z dziewczynai, które następnego juz nie będa chciały? eh... :(

    OdpowiedzUsuń
  36. @ Mala - pozostaje wierzyć, że niedługo ruszy GlossyBox i jako, że mają już ugruntowaną pozycję za granicą to u nas tego nie spartolą ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Powinnni patrzeć, ale kupują produkty od poważnych dystrybutorów. Nie wiem czy którakolwiek z Was mając taka firmę sprawdziłaby daty ważności.

    OdpowiedzUsuń
  38. Oj sprawdzałaby, sprawdzała, bo niestety polacy posiadają niechlubną łatkę cwaniaków i oszustów - niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  39. myślę że Kiss wiedział w co się pakuje :/ liczył na to że ludzie nie odkryją jajebie traktują nas jak drugą kategorię :/

    OdpowiedzUsuń
  40. Mi się wydaje, że ktoś tu zwyczajnie przekombinował. i raczej stawiałabym na Kissbox. patrząc na zawartość pudełka, na pewno przekracza ona kwotę 25zł, więc podejrzewam, że mogli chcieć przyoszczędzić i dali przeterminowane produkty.
    Na pocieszenie powiem, że Optimus (dystrybutor marek selektywnych) ma pełne magazyny przeterminowanych kosmetyków, więc jeśli udaje się wam upolować coś w superokazji, to wcale nie oznacza, że macie świeży produkt :/ Więc kombinatorstwo jest silniejsze od zasad :(

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja nie mogę znaleść tego kodu ;/

    OdpowiedzUsuń
  42. dlatego ja stawiam na nasze Blog Boxy:) szczerze to żaden jeszcze nie przypadl mi do gustu- z tych takich wysylkowych. kot w worku, nie wiadomo co będzie...więcej zachodu niz zabawy...a z Blog boxa jestem zadowolona do granic mozliwosci....

    OdpowiedzUsuń
  43. @Weronika, kod błyszczyka jest na zgrzewie tubki, u góry.

    OdpowiedzUsuń
  44. Weroniko, na zgrzewie tubki błyszczyka oraz na zakrętce tuszu (białe cyferki)

    OdpowiedzUsuń
  45. Cóż, chyba nikt do końca z nas nie wie (po za ekipą Kissboxa) na jakich zasadach są pobierane/sprzedawane/kupowane próbki czy pełnowartościowe produkty między marką X a Kissboxem, więc nie ma co gdybać czyja wina. Też czuję się oszukana, bo przecież za to zapłaciłyśmy, ale nie ma co ani kogo oceniać. Trzeba czekać na odpowiedź zarówno Isadory jak i Kissboxa.

    OdpowiedzUsuń
  46. Kolorowy Pieprzyku, jakie Blog Boxy?:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ten kalkulator nie oddaje tego jak jest, mi pokazał, że jeden mój kosmetyk dopiero w marcu zostanie wyprodukowany ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Sporo było postów na wizażu odnośnie błędnych danych w w/w dekalkulatorze. Jedynym wiarygodnym źródłem pozostaje Isadora.

    OdpowiedzUsuń
  49. Zamieściłam we wpisie to, czego dowiedziałam się od dystrybutora.

    OdpowiedzUsuń
  50. Otworzyłam błyszczyk. Nie pachnie INACZEJ bądź PODEJRZANIE. Pachnie kokosami (nie wiem czy każda otrzymała ten sam smak). Nie wyciskałam z tubki, ale po zapachu ciężko określić, jak dla mnie jest ok. Właściwie gdyby nie to, że ktoś zwrócił uwagę na date, pewnie bym go użyła. Nie widzę w nim nic niepokojącego, ale teraz lekko spanikowałam i wolę czekać na oficjalne ogłoszenie.

    OdpowiedzUsuń
  51. Otworzyłam błyszczy i jest ok. Nie pachnie dziwnie, podejrzanie. Zapach jest kokosowy. Użyłam go kilka razy nic się nie stało. Więc drogie Panie nie panikujmy. Spokojnie. Zniesmaczył mnie fakt, że taka firma jak IsaDora wywinęła taki brzydki kawał. Jeśli chodzi o tusz - mój jest ok. Nie jest suchy,nie kruszy się itp itd. KissBox miał po prostu pecha. Nie stoję za nikim, po prostu czekam na rozwój wydarzeń.

    OdpowiedzUsuń
  52. dobrze, że pojawiła się informacja o tych kosmetykach. Po otworzeniu kissboxa zauważyłam, że mój błyszczyk jest jakby "rozwarstwiony", ale nie mogłam znaleźć na nim daty ważności. Kilka godzin później trafiłam na Twojego posta...

    przekazałam info dalej na moim blogu un-usual.

    OdpowiedzUsuń
  53. Taaa, otwarty słoiczek. Otwarty słoiczek jest ok, jeśli mieści się w terminie przydatności. To tak jak np. z jogurtem jeśli jest ważny do marca, to zjemy go w sierpniu, tylko dlatego że jest zamknięty?
    Robiłam ostatnio zamówienie na Paatal.pl i dostałam 4 przeterminowane produkty w tym cień Bourjois wyprodukowany w 2005 roku...

    OdpowiedzUsuń
  54. zamieściłam link do Ciebie w swojej notce... u mnie też błyszczyk rozwarstwiony...

    OdpowiedzUsuń
  55. @ernestyna, i co zrobiłaś z tym zamówieniem z paatal? reklamowałaś?

    OdpowiedzUsuń
  56. Też robiłam zakupy na paatalu i jak już zamówiłam znalazłam wątek gdzie dziewczyny mówiły, że sprzedają przeterminowane kosmetyki. Moje na szczęście wyglądają na jeszcze zdatne do użycia. Choć praktyka ze sprzedawaniem kosmetyków bez dat przydatności i bez dat produkcji jest co najmniej dziwna.

    OdpowiedzUsuń
  57. Tak, reklamowałam. Opisałam sprawę u siebie na blogu :) Z wielkim trudem, ale kasę zwrócili...Już nic od nich nie zamówię!

    OdpowiedzUsuń
  58. Jest dokładnie tak jak ernestyna pisze - nie liczy się tylko data otwarcia. Porównanie z jogurtem jest trafne - też są dwie daty - do kiedy można spożyć i ile można trzymac otwarty. Jasne, że część jogurtów może być "dobra"(smaczna, bez widocznej pleśni) po dacie, ale to nie znaczy, że są zdatne (i bezpieczne) do spożycia. Dziwi mnie wytłumaczanie IsaDory, pracowałam w laboratorium kosmetycznym i nikt by nie wziął na siebie takiej odpowiedzialności, żeby mówić, że liczy się tylko data otwarcia.
    Co do kissboxa - dobrze że reszta produktów całkiem fajna.

    OdpowiedzUsuń
  59. Kurczę, coraz mniej mnie zachęca ta idea boxów. No chyba Blogboxów :D

    OdpowiedzUsuń
  60. A ja mam sklep Paatal u siebie w mieście, nie wiedziałam, że sprzedają podróbki. Że tak powiem, jestem w lekkim szoku..
    Jesteście pewne?

    OdpowiedzUsuń
  61. dzięki za link do strony z dekalkulatorem, na pewno mi się przyda:)
    a co do IsaDory to mam nadzieję, że sprawa wyjaśni się pozytywnie:)

    OdpowiedzUsuń
  62. @Mallene, z tego co widzę nikt nie napisał, że Paatal sprzedaje podróbki...

    OdpowiedzUsuń
  63. tfuu chodziło mi o przeterminowane kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  64. UWAGA!

    KUPOWAŁAM W DUGLASIE CIENIE ISADORY I MI POKAZAŁY W DEKALK LIPIEC 2006. Oddałam je ale nry spisałam. Poszłam do Superpharmy i oni mieli te same numery mimo ze cienie dopiero przyszły do nich. czasami nr to nie data produkcji a data zatwierdzenia składu czy coś w ten deseń:) kiedys się o tym dowiadywałam.

    OdpowiedzUsuń
  65. Anonimowy- ja swojego czasu pracowałam w laboratorium kosmetycznym i z tego co pamiętam, czasami wybijało się date/kod tylko na kartoniku, a czasami inna data/inny kod była na produkcie, a inna na kartoniku. Ale zawsze była to data produkcji.

    OdpowiedzUsuń
  66. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  67. a powiedzcie mi bo mam dylemat: na błyszczyku mam trzy kody. Pierwszy to ten na "zgrzewce" u góry: 316089 (wg kalkulatora przeterminowany), drugi na naklejce przy kodzie kreskowym 118307 (wg kalkulatora ważny, i to jeszcze długo) i trzeci pod nalepką, również przy kodzie 118300 (wg kalkulatora przeterminowany niedawno).

    Którym się sugerować, bo zgłupiałam...

    OdpowiedzUsuń
  68. oszka nie jestem pewna, ale z tego co pamiętam jak pracowałam przy produkcji błyszczyków - data produkcji produktu to ta na naklejce..

    OdpowiedzUsuń
  69. To porównanie z jogurtem troche na wyrost, w tych kosmetykach nie ma zywych bakterii, które się mnożą.
    Jestem coraz bardziej ciekawa rozwoju wyfarzeń, zwłaszcza tego co KissBox dostanie od Isadory w oświadczeniu.
    Swoją drogą biedni oni. Jak nie urok to przemarsz wojsk. A to pudełko naprawdę fajne, poprzednie też miało niezłą zawartość. Czyli się starają.

    OdpowiedzUsuń
  70. mój błyszczyk na pierwszy rzut oka wygląda na przeterminowany;/ jest rozwarstwiony i to bardzo... na początku myślałam, tak jak ktoś tam wyżej, że to wina minusowej temperatury na zewnątrz ale ewidentnie jest coś z nim nie tak... chamstwo. już więcej nie kupię kissboxa... makabra... za granicą jakoś nie ma takich wtop, a i produkty są 100X lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  71. @Annathea - pod jogurt podstaw dowolny inny produkt żywieniowy - soczek, mrożonkę;)

    OdpowiedzUsuń
  72. witaj...mam dla Ciebie ciekawostkę...mój róz który ma juz jakieś 8, 9 lat...w kalkulatorze wyszedł następująco: zostanie dopiero...wyprodukowany w kwietniu!
    http://kolorowypieprz.blogspot.com/2012/02/sprawdzanie-daty-kosmetykow-po-numerze.html

    OdpowiedzUsuń
  73. Heh, jeżeli to ma wieczną datę wazności to świetnie...a jaką mamy pewnosc, że od 2005 nikt tego nie otworzył? Poza tym dlaczego na wyjaśnienie takiej sprawy czeka się dwa dni...

    OdpowiedzUsuń
  74. Dla mnie to jest smieszne, żeby oficjalny dystrybutor na PL nie potrafił odczytać kodu z opakowania produktu, który rozpowszechnia i musiał w tej sprawie pisać do Szwedów. Kpina jakas.

    OdpowiedzUsuń
  75. Z tego co wiem kody mogą się powtarzać, ale co 10 lat. Więc te błyszczyki raczej młodsze nie będą.

    OdpowiedzUsuń
  76. Ja mam błyszczyk z 2002 r - wakacje, ba otwarty w tym roku i żyję. wciąż ma ten sam cudny zapach, konsystencję i krzywdy mi nie zrobił. niestety była to edycja limitowana, więc używam go tylko na wyjątkowe okazje, dlatego mam go prawie 10 lat.

    OdpowiedzUsuń
  77. Moj blyszczyk jest ok ladnie pachnie i nie jest ani porozwarstwiany ani jakis z kluchami na probe tez sie nim posmarowalam i krzywdy mi nie zrobil a tusz jest swietny. Nawet moze kupie sobie pelnowymiarowy produkt :) A co do KissBoxa to nie jest ich wina skad mogli wiedziec. Ja tam nigdy daty nie sprawdzam uzywam kosmetykow i zyje nic sie nigdy nie stalo pozatym jesli faktycznie blyszczyk jest dlugo przeteminowany to IsaDora powinna sie wstydzic fajna reklame sobie robia...Mi sie kissbox w 100 procentach podoba i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  78. Hmmm, już sama nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Na razie błyszczyk leży i go nie ruszam, tusz może będę próbować, ale nie zmienia to faktu, że straszna kicha z tym wyszła ;/

    OdpowiedzUsuń
  79. Ktoś tu chyba się mocno w głowę walnął i stracił resztki inteligencji (mam na myśli tych z IsaDory) - od kiedy kosmetyki są ważne wiecznie? To po co firmy co i róż produkują kosmetyki jak mogą sobie walnąć jedną większą produkcję raz na 50 lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  80. A do tych co lubią przeterminowane kosmetyki - życzę powodzenia w ich używaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  81. Też gratuluję tym,które z miłą chęcią używają przeterminowanych kosmetyków. Anonimowy napisał, że użył błyszczyka ID i nic mu się nie stało. Brawo! Żeby coś się stało trzeba długo stosować takiego starocia! Miałam przykre doświadczenia z takimi kosmetykami przez moją nieuwagę. Przeterminowany cień sprawi, że spuchnie powieka, puder, podkład zapcha cerę, spowoduje wysypkę lub łuszczenie się skóry. "Znawczynie" kosmetyków...W sumie to dobrze wiedzieć kto nie ma pojęcia o czym bloga pisze...

    OdpowiedzUsuń
  82. Ja miałam takie doświadczenie z podkładem MNY Super Stay 24h,nie miałam nagdy zapchanych porow po jego życiu nawet,a(używam go od czasu do czasu bo przesusza moją skóre,i ostatnio wyżucilam go bo po jego użyciu okropnie mnie obsypało.Natomiast kupiłam raz na ^^promocji^^ błyszczyk z loreal glam shine,i co sie okazalo ? był przeterminowany,po pierwszej aplikacji wyskoczyla mi okropna opryszczka!
    dlatego wszelakie kosmetyki dobrze przeglądam zanim je kupie:*

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.