sobota, 1 października 2011

Weekendowe przyjemności, Polecam: Dilmah Exceptional

Dziś trochę luźniejszy post o tym jak miło spędzam ostatni weekend moich wakacji. :) Trochę sprzątam, trochę nadrabiam zaległości blogowe, trochę czytam, a niedługo wybieram się na spacer. W dobry nastrój zawsze wprowadza mnie dobra książka, coś czekoladowego i aromatyczna herbata. Po kolei:

Serdecznie polecam wam tę książkę. Jej ekranizacja jest moim ulubionym filmem, na którym na dodatek zawsze ryczę jak głupia, ale historia jest piękna i myślę, że warto zwrócić uwagę na tę pozycję. TU link do biblionetki.

Czy jest coś lepszego od świeżo wyjętej z piekarnika, jeszcze ciepłej czekoladowej muffinki z malinami? :)

Uwielbiam herbaty. Zwłaszcza te o nietypowych smakach. Kiedyś w jednej z restauracji zobaczyłam w menu serię Exceptional Dilmah i od tamtej pory szukałam tych produktów w sklepach. W końcu znalazłam w Almie, na dodatek w promocji. :) Wzięłam wersję Peppermint & English Toffee i bardzo mi smakuje! Pachnie prawdziwym toffee, a posmak mięty jest odpowiednio nienachalny. :) Z pewnością wypróbuję jeszcze inne wersje.

Zdjęcie pochodzi ze sklepu ceylon-store.com
Do wyboru mamy:
Acai Berry Pomergranate and Vanilla
Arabian Mint Tea with Honey
Berry Sensation
Ceylon Green Tea
Elegant Earl Grey
Fragrant Jasmine Green Tea
Italian Almond Tea
Lively Lime & Orange Fusion
Maharajah Reserve Assam
Peppermint & English Toffee
Perfect Ceylon Tea
Rose with French Vanilla
Velley of Kings Ceylon Pekoe

Brzmią smakowicie, prawda? :)


Na koniec chciałabym jeszcze polecić wam bloga, na którego dziś trafiłam. Wyjątkowo nie jest on o tematyce kosmetycznej, ale dotyczy rozwoju osobistego. Czytając go naprawdę można odnaleźć gdzieś w sobie chęć do działania, zmieniania siebie i swojego życia. Polecam! Koniecznie przynajmniej zajrzyjcie: http://helineth.blogspot.com/

Miłego weekendu. Działajcie!
Em

30 komentarzy

  1. Jakoś nie przepadam za tą książką. Muffinka prezentuje się pysznie. Tego rodzaju herbat Dilmah nie piłam, ale na pewno spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tą ksiązkę, fajny pomysł z listami ;) a czekoladowe muffinki to uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm, rozmarzyłam się. Zwłaszcza nad muffinkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bd musiała poszukać tych herbatek:)
    film widziałam i jakos mnie nie powalił:o

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze płacze na ekranizacji tej ksiazki:P

    A herbaty tez uwielbiam! Mam już spory zbiór:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka jest cudowna, choć różni się nieco od filmu :) Ale obydwie wersje uwielbiam!
    A muffinka prezentuje się przepysznie. Herbaty z kolei to mój 'stary' nałóg, zawsze mam w domy przynajmniej 5 rodzajów (które trzymam w specjalnej, ślicznej "szkatułce" na herbaty od Lubego) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I ja uwielbiam tę książkę,najpierw oglądałam film,potem przeczytałam książkę. Podziwiam bohaterkę,ja tak nie umiem jak ona...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zabieram się do obejrzenia tego filmu już b. długo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam tą książkę, ale flm wyłączyłam po jakiś 30 minutach, denerwowały mnie przekłamania :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta herbatka musi smakować nieziemsko! Również uwielbiam ten film, książki jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój weekend upływa pod znakiem uczelni, ale teraz czas na zieloną herbatę i relax. Pozdrawiam Cię:)

    OdpowiedzUsuń
  12. oglądałam film, więc może i sięgnę po książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książkę znam - piękna. Herbaty Dilmah też, moja ulubiona to różana. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka, muffinka i dobra herbatka - też lubię takie dni:) Ta lektura zaliczona, ryczałam z tego co pamiętam;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja polecam Lipton Earl Grey z jaśminem - cudowny i już się od niego uzależniłam;)

    OdpowiedzUsuń
  16. czytam ksiazke i ogladalam film! piekne w kazdej formie. a strona ktora zaproponowlas- swietna! dodalam do obserwuje.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie te ksiazke, ale jakos nie porwala mnie zbyt mocno, liczylam na wiecej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. W Almie różne cuda można znaleźć ;) Ja najczęściej wychodzę stamtąd z całym koszykiem piramidek Lipton :P

    OdpowiedzUsuń
  19. ja dziś kupiłam 3 rodzaje Tekkane a w poniedziałek do biblioteki po dobre książki się wybieram :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. też uwielbiam ten film!! oj a na ta muffinke to mi narobiłaś ochoty... i herbaty tez uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję za polecenie mojego bloga! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Daj przepis na muffinki :) Ale narobiłaś mi ochoty!

    OdpowiedzUsuń
  23. @Bella, przepis jest tu: http://mojewypieki.blox.pl/2011/08/Muffinki-czekoladowe-z-malinami.html :)

    OdpowiedzUsuń
  24. A słyszałaś że Dilmah otworzyła teraz w Warszawie na Spzitalnej lokal o nazwie "t-Bar" ? Zamierzam sie tam wybrac jak będę miała chwilę i na miejscu spróbowac tych pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  25. @Anonimowy, nie słyszałam, ale i tak nie mieszkam w Warszawie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. książkę czytałam, film widziałam, lubię to i to;) podoba mi się tutaj więc obserwuję i pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Film jest prześliczny idealna komedia romantyczna ;) a herbaty Dilmah są rzeczywiście boskie w smaku :) ja też jestem zachwycona aplikacja scrapbook Dilmah widziałaś może ?:) jest na fejsie do znalezienia ;) może Ci się przyda do obrabiania fotek:) polecam i życzę powodzenia w pisaniu bloga;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.