niedziela, 26 sierpnia 2012

(nowość, swatche) essence colour&go, 107 naughty and pink!

Nigdy nie byłam ogromną fanką serii essence colour&go. Uważam, że firma wiele straciła na wycofaniu lakierów multi dimension. Ucieszyła mnie więc informacja o kompletnej metamorfozie tych produktów. Zmienił się nie tylko wygląd, ale także pojemność, formuła, pędzelek, no i oczywiście cena.

Nowe lakiery colour&go występują w 44 odcieniach, mają 8 ml pojemności, zostały wyprodukowane we Francji i kosztują 6,99 zł.



W mojej opinii wygląd opakowań zmienił się na plus. Jestem też fanką nowego pędzelka, zdecydowanie wolę takie szerokie, znacznie lepiej się z nimi pracuje. Nie podoba mi się jednak wzrost pojemności (kto zużywa lakiery do końca...) i oczywiście ceny.



Odcień lakieru bardzo mi się podoba (jest ciemniejszy niż na zdjęciach, niestety mój aparat wariuje przy takich kolorach, więc przypatrzcie mu się uważnie w sklepie, jest dokładnie taki jak w butelce). Typowy mocny, rzucający się w oczy róż. Nie jestem do końca przekonana do nowej formuły lakieru, za jednym razem aplikacja jest  całkowicie bezproblemowa, za innym lakier bąbelkuje i zostawia smugi. Nie udało mi się jeszcze rozgryźć od czego zależą aż takie różnice. Żeby uzyskać ładny efekt potrzebne są dwie warstwy lakieru. Największym minusem jest dla mnie trwałość, która nie sprostała nawet moim oczekiwaniom. Jeśli lakier wytrzyma u mnie 2-3 dni, już jest super. Ten jednak odpryskuje przed upływem doby, a zawsze używam go z bazą i top coatem. Wiem jednak, że może to być wina po prostu moich paznokci, więc nie zrażajcie się do niego od razu.

107 naughty and pink!, mimo że bardzo ładny, z pewnością nie jest unikatowy. W mojej kolekcji znalazłam jego idealny zamiennik - whoom! boooomm!! 04 roy's red, który zresztą jest jednym z moich ulubionych lakierów dzięki formule (jednowarstwowiec!) i właśnie odcieniowi.

Lakier mi się podoba, gdyby jeszcze tylko trwałość była choć odrobinę lepsza... Myślę, że poszczególne odcienie mogą się między sobą bardzo różnić jakością, więc pewnie zaryzykuję i kupię za jakiś czas inny kolor. Wybór jest całkiem spory :)

Inne wpisy o jesiennych nowościach essence:
stay all day, long lasting eyeshadow, 08 the magic must go on
colour arts pigments, 18 little mermaid
multi action, waterproof mascara

Em

P.S. Produkt został mi przekazany do pokazania na blogu.

41 komentarzy

  1. Ciekawa byłam jakie te pędzelki będą. Ja mam wymagania co do trwałości - powyżej 4rech dni więc...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor mi się bardzo podoba, ale jeżeli u innych też tak krótko będzie się trzymał, to go nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubie lakiery essence za cene i kolory, wiec ciekawa jestem tych nowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. kolor bardzo ładny, ale skoro trwałość taka słaba to ciekawe co oni w ogóle zmienili w tej formule ://
    te buteleczki zdecydowanie lepiej wyglądają i pędzelek jest teraz wygodniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kolor całkiem ładny:) też polubiłam nowy pędzelek, ale nie rozgryzłam jeszcze czemu różne kolory mają różną konsystencję

    OdpowiedzUsuń
  6. nie podobają mi sie te buteleczki, wolałam stare essence..

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że teraz są droższe, lubiłam je w poprzedniej cenie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Stare C&G trzymały mi się na paznokciach 5 dni bez problemu, później zaczynały się ścierać... mam nadzieję, że na moich paznokciach trwałość nowych C&G się nie zmieni, bo to moje ulubione lakiery.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czuję, że polubię te nowe pędzelki :D A ten konkretny mi się bardzo podoba, kolor prezentuje się super, szkoda tylko, że z trwałością tak krucho...ale spróbować można :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolor świetny, szkoda że trwałość już nie. :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmmm mnie taka zmiana jakoś mało przekonuje, ale pewnie i tak spróbuję tej odmiany i sama sprawdzę jego trwałość bo jego poprzednik się u mnie znacząco długo trzyma :))

    OdpowiedzUsuń
  13. moje paznokcie również nie polubiły się z C&G. Co jak co, ale gorszych lakierów (jeśli chodzi o trwałość) jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor jest fenomenalny! Świetnie, że zmienili również kształt pędzelka - o wiele lepiej maluje się paznokcie tymi szerokimi(przynajmniej moim zdaniem).

    OdpowiedzUsuń
  15. orientujesz się może kiedy seria colour & go pojawi się w naturach?

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny kolor, akurat na tą limitkę się nie załapałam więc fajnie, że ten kolor jest podobny do lakieru z tej limitki..
    A co do ceny - osobiście nie rozumiem tego całego narzekania na nową cenę, że droższa. Ok, zgodzę się że lepiej płacić mniej niż więcej ale
    w tej chwili płacimy 6,99 zł za 8 ml co daje nam ok. 0,87 zł za 1 ml. Stara wersja kosztowała 5, 49 zł za 5 ml, co dawało nam (aż) ok. 1,10 za 1 ml.
    Uważam, że obecny przelicznik jest zdecydowanie lepszy i w tej chwili lepiej mi się będzie płacić za te lakiery.
    Ale to tylko moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  17. @a twist in my story., myślę, że we wrześniu.

    OdpowiedzUsuń
  18. @Lemon Haven, dla mnie nie ma znaczenia ile wychodzi za jeden ml. Wolę mieć więcej kolorów w mniejszych pojemnościach i za niższą cenę.

    OdpowiedzUsuń
  19. fajny ma pędzelek, może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubiłam te lakiery głównie za mini wersje, teraz chyba już nie będę im wierna.

    OdpowiedzUsuń
  21. dzisiaj pytałam się w drogerii Uroda i Zdrowie (taka w Tesco), kiedy będą lakiery z nowej serii, to mi pańcia nie potrafiła odpowiedzieć. Za to poczwórne cienie były po 3,99 za sztukę! rewelacyjna cena!

    OdpowiedzUsuń
  22. Kupiłam dzisiaj szaraka z nowej serii, niebawem będę testować ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kupiłam juz kilka nowych opakowaniu, ale nie mam porównania z tymi w starym:( Trwałością rzeczywiście ni grzeszą, ale jakoś tego sie nie spodziewałam za lakier w takiej cenie;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja właśnie chciałam kupić jeden lakier z serii nude (cotton candy) i nigdzie go nie dostałam, a szukałam we wszystkich moich naturach i douglasach.. A chciałam go kupić jeszcze jak miał mniejszą pojemność.. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. A u mnie się on trzyma kilka dni, z topem i bazą, nie odpryskuje, tylko się ściera (dla porównania lakier nyc w takiej samej konfiguracji wytrzymał niecały jeden, Catrice wytrzymuje podobnie). Także fanką poprzedniej serii nie byłam, nowa podoba mi się o niebo lepiej.Żelowe wykończenie jest super,aplikacja ok, pędzelek też na plus.

    OdpowiedzUsuń
  26. kolor jest przepiękny :)
    ciekawa jestem jak będzie z trwałością na moich paznokciach. lakiery w starej formule wytrzymywały u mnie 1-2 dni i miałam nadzieję, że nowa formuła będzie chociaż odrobinę bardziej trwała.

    OdpowiedzUsuń
  27. Kształt butelki średnio mi się podoba.
    Wolę ich standardowe opakowania.

    Kolor również "oklepany".
    W swojej kosmetyczce również mam trwalszy zamiennik - z Avonu.

    Przyjrzę się całej gamie kolorystycznej.
    Kto wie, może jakiś kolor przykuje mój wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
  28. kolor bardzo ładny, a zmiana pędzelka na plus, bo wygląda jak ten z Rimel'a :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Obecnie jestem w czeskiej Pradze i tutaj te lakiery weszły do stałego asortymentu już na początku sierpnia i kosztują 39,90 Kč czyli 6, 50 zł. Generalne jestem odrobinę rozczarowana kolorami. W zapowiedziach były piękne, chciałam kupić prawie wszystkie. Kiedy jednak zobaczyłam je w realu kupilam tylko cztery.... Nie postarało się essence z jesiennymi nowościami!

    OdpowiedzUsuń
  30. @Fluttershy, jakie odcienie kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  31. No właśnie... szkoda, że lakier jest większy (i droższy). Ja lakierów nie zużywam i pewnie nie jestem osamotniona:)

    OdpowiedzUsuń
  32. pędzelki rzeczywiście na plus też takie lubię :)
    kolor jak najbardziej mój, uwielbiam takie róże w te wakacje gościł u mnie najczęściej :)

    ale rzeczywiście szkoda ceny... tymbardziej że jakościowo chyba wydają się nieco gorsze z tego co piszesz

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajne kolorki ^^
    Ogl. fajny blog.
    Obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  34. jak dla mnie to swietne zywe kolorki. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. @ Lusterko Em,
    Kupiłam takie typowo jesienne (moje wewnętrzne ja czuje już jesień mimo 30 stopni za oknem i nakazuje magazynowanie kolorówki w jesiennych kolorach :p)
    119 Boho Chic
    134 Stuck on you
    139 Walk on the wild side
    143 I'm the boss
    Jeszcze jedną niespodziankę przyniosła mi Praga! W koszyczkach z promocjami w DM znalazłam lakiery z niedostępnej w Polsce limitki Królewny Śnieżki! I to w cenie 24Kć! (4zł). Zgarnęłam bez zastanowienia wszystkie które były :D

    OdpowiedzUsuń
  36. @Fluttershy, szkoda, że ta śnieżkowa kolekcja do nas nie dotarła, stand był piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Lubię te lakiery i na pewno jakiś nowy sobie zakupię, żeby sprawdzić pędzelek :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Pędzelek jest prześwietny! Ja polubiłam swój lakier od pierwszego użycia. Mam nr. 128 - lazurowy niebieski i ten mój na moich pazurkach trzyma się właśnie te 2-3 dni. Jak u mnie, to długo. Może trwałość jest różna dla różnych kolorów i zależy czym je farbowali?

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.