sobota, 12 listopada 2011

Dlaczego NIE zasubskrybuję pudełka QueenBox? (nie polecam)

Jak wiecie, w końcu i do nas dotarła fala kosmetycznych pudełek, które niedługo będzie można subskrybować. Na razie wiadomo już o paru firmach, które będą zajmować się taką wysyłką. Pewnie tak jak wy, ja także nie mogę się doczekać momentu, w którym wszystko wreszcie ruszy.

Cieszę się, że już teraz mamy do wyboru kilka opcji (np. KissBox, GlossyBox, 12Box, LadyBox). Dzięki temu ani trochę nie będę żałować zignorowania jednej z nich. Na które z kosmetycznych pudełek z pewnością się nie zapiszę?

Komentarz, którym QueenBox spamuje blogi






Na spam reaguję alergicznie. Każdy (a zwłaszcza ci z was, którzy prowadzą blogi) doskonale wie, ile go jest w internecie i jak bardzo bywa uciążliwy. Dlatego naprawdę nie potrafię zrozumieć dlaczego firmy, którym zależy przecież na jak najlepszych kontaktach z potencjalnymi klientami, wybierają taką formę (anty)promocji.

Początkowo przeszło mi przez myśl, że może ktoś z konkurencji chce nadszarpnąć wizerunek QueenBox'a, więc napisałam do nich e-maila, żeby mieć jasność. Ich odpowiedź nie pozostawia wątpliwości. Jakie otrzymałam wytłumaczenie?

Otóż, uwaga uwaga... Większość blogerek jest zadowolonych z takich komentarzy. Według QueenBox'a jest to przecież jedyny sposób w jaki mogą się one dowiedzieć o firmie.

Ależ ja się czepiam. Nie podoba mi się reklama, którą jakaś firma na własną rękę robi sobie na moim blogu. I to jeszcze reklama robiona tak nieudolnie. Komentarze pisane w trzeciej osobie... Seriously?

Ja z pewnością nie skorzystam z usług kogoś, kto nie widzi niczego złego w spamie. Za dużo mam go na co dzień.

Ciekawa jestem czy wy też na blogach zostałyście zapytane, czy lubicie testować kosmetyki? ;)
Reaguję zbyt ostro? 

Em

P.S. Zdaję sobie sprawę, że tą notką robię im w pewien sposób reklamę. Ale pomyślałam, że skoro QueenBox lubi takie negatywne formy promocji...

45 komentarzy

  1. Już chyba prędzej toleruję spam na mailu, bo wiem, że generują go boty, niż spam w komentarzach... Masakra :/ Na szczęście bardzo rzadko spotykam się z nim na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również nie zamieszam tego subskrybować. Dostałam już 2 czy 3 komentarze o dokładnie tej samej treści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie, firma strzela sobie w stopę i jeszcze się chwali celnością.

    Dla mnie taka reklama to spam i nie dziwię się żadnej blogerce, która coś takiego usunie. Gdyby jeszcze się jakoś postarali, choćby napisali tą nieszczęsną reklame w drugiej, nie trzeciej osobie - "widzę, że lubisz testowac kosmetyki. Może zapiszesz się blablabla".

    OdpowiedzUsuń
  4. Lol. Zgadzam się z Tobą. Jak już zadają sobie trud pisania, to mogą bezpośrednio, mailem... Trochę szacunku do potencjalnych klientek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też po tym poście rezygnuję z queenboxa. Ale w takim razie zostają pozostałe firmy - zamierzacie wszędzie subskrybować czy wybrać jedną firmę? Skąd się dowiemy, ze nie kupujemy kota w worku?

    OdpowiedzUsuń
  7. Na spam reaguję podobnie... ostatnio dostałam szału, kiedy paatal zaczął spamować komentarzami, których treść brzmiała mniej więcej tak: przepraszamy za offtop, ale czujemy się w obowiązku poinformować o bla bla bla, i tu zaczynała lecieć oferta / reklama. nosz... jacyż upośledzeni specjaliści od PR (o ile w ogóle te firmy takowych mają) wymyślają takie strategie marketingowe? a wystarczyłoby trochę pomyśleć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam takie same odczucia jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja czekam na glossybox nic innego nie będę zamawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam czasem wrażenie, że polscy PRowcy wzorem zachodnuch kolegów odkryli siłę marketingową reklamy na blogach, tylko nie wiedzą co z tym fantem zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  11. @Siouxie, ja pewnie zasubskrybuję wszystkie (poza QueenBoxem) na próbę, a potem zdecyduję przy którym zostać :)

    @a., niestety i mnie dosięgnął spam PaaTala. Czekam jeszcze aż odpiszę mi (lub nie) na maila i też napiszę o nich stosowną notkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. A niech spadają na drzewo. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Popieram i też nie zamierzam subskrybować..

    OdpowiedzUsuń
  14. od razu skasowałam komentarz. a jeśli chodzi o subskrypcje to u mnie padło na KissBox :)

    OdpowiedzUsuń
  15. też miałam taki 'komentarz' na blogu i od razu skasowałam ...

    OdpowiedzUsuń
  16. zgadzam się z Tobą - szlag mnie trafia jak widzę takie komentarze, totalnie niezwiązane z tematem, bezsensowne. też powiem pass... nie wiem skąd oni wzięli info, że blogerki zadowolone są z takiego bezczelnego spamowania ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nastawiam się na glossy box i lady box. queen box również skreśliłam za spam na moim blogu, natomiast jeśli chodzi o kiss box to mają fatalny regulamin, który zniechęca mnie do korzystania z ich usług.

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam takiego komentarza, ale i tak nie zamierzam zamawiać zadnego z tych pudełek :) na razie myślę, że w Polsce będzie to jedna wielka lipa - poczekam na wrażenia dziewczyn, które zdecydowały się zamóic

    OdpowiedzUsuń
  19. Też reaguję alergicznie na spam. Zwłaszcza "firmowy". Im ktoś więcej spamuje, tym więcej przekory we mnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja również zostałam "zaspamowana" komentarzami od nich. Mnie to bardzo zniechęca, nawet nie mam ochoty sprawdzić co usiłują mi zareklamować, chociażby najwspanialsze było. O. :P

    OdpowiedzUsuń
  21. mój blog zaliczyli do grona mało popularnych i nie fatygowali się takim komentarzem, ale zgadzam się z Tobą, że to zdecydowanie zniechęca potencjalne klientki. Zastanawiam się co będzie się znajdowało w tych boxach.. czy się postarają czy po prostu dostaniemy jakieś tandetne próbki..

    OdpowiedzUsuń
  22. nie dostałam takich komentarzy, ale już Twoja notka mnie zniechęca.

    OdpowiedzUsuń
  23. fajnie wiedzieć, dobrze ze to sprawdziłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja bym się bardzo wkurzyła, że tak się reklamują i na pewno bym nie płaciła za to, że dostaję spam . ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. podpisuję się pod tym rekami i nogami, ja też na pewno ich NIE zasubskrybuję! a ich odpowiedź jest więcej niż żenująca :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja powiem szczerze, że mnie to ani grzeje, ani chłodzi ;-) internet to internet, nic się nie zrobi, a po co sie denerwować o takie pierdoły ;-)

    OdpowiedzUsuń
  27. no to niejedyna dostaje te komentarze ;) o co ogólnie chodzi z tymi ''kosmetycznymi pudełkami''?

    OdpowiedzUsuń
  28. brak słów ;/ zrobili sobie antyreklamę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. @Natalia, subskrybujesz takie pudełko i co miesiąc przychodzi Ci pocztą pakiet różnych próbek, czasem trafia się też pełnowymiarowy produkt.

    OdpowiedzUsuń
  30. Też dostałam taki komentarz, od razu wylądował w spamie. Na razie nie zamierzam subskrybować żadnego z tych pudełek, zobaczę jak to się rozwinie (jakie kosmetyki będą, itd.).

    OdpowiedzUsuń
  31. DO mnie na szczęście taka forma reklamy od GB nie dotarła, ale po spamie od Paatal z pewnością nie skorzystam z żadnej z tych firm - nie mam ochoty mieć ciągle zaśmiecanego bloga, ani ochoty na reklamę moim kosztem

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja również alergicznie reaguję na spam, i chociaż na szczęście na moim blogu nic podobnego nie miało miejsca, to rozumiem i dołączam się do dziewczyn, które tego pudełka nie kupią. ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Em nic dodać, nic ująć. Zgadzam się z Tobą w pełni! A i ich tłumaczenie - żałosne. Ciekawe na jakiej podstawie tak twierdzą?

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja też się z Tobą zgadzam. Oczywiście mnie też to 'grzeje' i po prostu jak widzę spam to praktycznie nawet tego nie czytam, w mailach itp rozumiem. Ale komentarz na blogu własnie od 'osoby trzeciej' :D beznadziejne po prostu ;). Sama dostałam ten mądry komentarz i widziałam go już milion razy na innych blogach. Ja tez w zyciu sie nie skusze na pudełko od tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Dobrze, że to sprawdziłaś. Widziałam taki komentarz na swoim blogu ale go zignorowałam. Nie zamówię.

    OdpowiedzUsuń
  36. Zgadzam się z Tobą w 100%.Również dostałam taki komentarz i z pewnością nie jestem z tego zadowolona.Co więcej irytuje mnie,że ktoś bez mojej zgody wykorzystał mój blog do darmowej reklamy.Chcą mieć reklamę i dobrą prasę?Niech zaproponują blogerkom pudełka do testowania czy też oceny.Inaczej jest to zwyczajny bezczelny spam.Na pewno nie zasubskrybuję.

    OdpowiedzUsuń
  37. ja zadnego nie kupie, mam to gdzies.:)
    a komentarzy u mnie nikt takiego nei dodal - nie jestem w targecie chyba;)

    OdpowiedzUsuń
  38. wywaliłam w kosmos, mam niską tolerancję na spam

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja oczywiście też dostałam jakże cenną informację w komentarzu. skasowałam od razu. Napisałam firmie co o tym myślę ale nie doczekałam się odpowiedzi!

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie cierpię spamu i bezlitośnie go usuwam. Jeśli ktoś chce coś u mnie reklamować - proszę bardzo, można wykupić reklamę, można do mnie napisać i zapytać o warunki, ale nie spamować!

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja mam ochote subskrybować sobie jedno z pudełeczek, ale moja decyzja nie będzie zależała od spamów, czy reklamy tylko od własnej obserwacji 3-6 miesięcy co nam każda z firm będzie oferować w magicznych pudełeczkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. tak. ja też dostałam ten spam i też mam w dupie ich pudełko.

    chcę subskrybować, ale chyba najpierw dam szansę innym. nie mam ochoty na nerwowe odświeżanie strony, bo po 2 minutach wszystkie subskrybcje zostały wyprzedane

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie dostałam takiego spamu, na szczęście. W ogóle nie lubię spamu. A pudełek jest do wyboru, do koloru, tylko zastanawiam się, czy rzeczywiście wysyłają je różne firmy, bo oferty, nazwy i strony internetowe są prawie identyczne...

    OdpowiedzUsuń
  44. a za te pudełka się płaci? Bo Queenbox na swojej stronie ma napisane "Co miesiąc dajemy Ci możliwość przetestowania aż pięciu markowych kosmetyków, wydając na to ułamek ich sklepowej wartości." Gramatyczna forma zdania sugeruje, że płaci ten, kto daje.

    OdpowiedzUsuń
  45. @Anonimowy, nie jest jednak napisane, że klient nic za to nie płaci, nawet jeśli oni wydają ułamek sklepowej wartości... ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.