czwartek, 1 września 2011

Wydarzenie: Axe Excite Vip Party

11 sierpnia w jednym z warszawskich klubów odbyła się impreza promująca nowy zapach Axe - Excite. Kilkust gości wraz z gwiazdami bawiło się wśród aniołków (jeśli chcecie wiedzieć, skąd cały ten pomysł, zobaczcie spot reklamowy TU). Miałam akurat parę wolnych dni, więc postanowiłam przyjechać pozwiedzać trochę Warszawę i wziąć udział w tym wydarzeniu.


Imprezę poprowadził Wojciech Łozowski (wokalista Afromental), a na scenie wystąpili: Cool Kids of Death, Gooral i Matt Kovalsky. Pojawiła się także gwiazda międzynarodowego spotu reklamowego Axe - Magdalena Klebańska. Na żywo jest jeszcze piękniejsza, a ja nie mogłam oderwać oczu od jej włosów, które lśniły i były idealnie ułożone. :)

W środku odbywały się koncerty, rozdawano drinki i przekąski, za to na zewnątrz przy fontannie rozłożono kanapy i fotele, na których można było się zrelaksować. Większość gości zdecydowanie wolała przebywać na świeżym powietrzu, dlatego też pod sceną czasem znajdowało się tylko parę osób. Zastanawiałam się, czy artyści nie woleliby grać dla publiczności, która byłaby nimi bardziej zainteresowana, ale pewnie tak to zazwyczaj wygląda na tego typu imprezach branżowych. ;)

Jeśli chodzi o gwiazdy, to podobno pojawili się między innymi: Maciej Dowbor, Radosław Cieszyński, Radosław Majdan, Tomasz Iwan, Michael Moritz, Madox, Piotr Gąsowski, Żora Korolyov i Vito Casetti. Piszę "podobno", bo mi udało się wyłapać wzrokiem tylko kilkoro z nich, ale też niezbyt dokładnie szukałam, zajęta własną zabawą. ;) Wyjątkiem jest Radosław Majdan, koło którego siedziałam dłuższą chwilę, zanim zorientowałam się - po tatuażu na ręce - że to on. Nie wiem o co chodzi, ale na żywo wygląda zupełnie inaczej.

Jeśli chodzi o moje wrażenia, to bawiłam się bardzo dobrze (ale o to w dużej mierze zadbała też moja osoba towarzysząca ;) ). Bardzo podobał mi się biały wystrój imprezy, latające wszędzie piórka i długonogie aniołki przechadzające się między gośćmi. Na zewnątrz rozłożonych było kilka hamaków,  na których spędziłam sporo czasu  leżąc i patrząc w gwiazdy. :) Świetnym pomysłem okazała się "budka" fotograficzna, do której można było wejść i zrobić sobie zdjęcia z aniołkami lub bez. Cztery ujęcia robione z kilkusekundowym odstępem wywoływały się od razu, dzięki czemu do domu wracało się ze świetną pamiątkę z imprezy. Drinków do wyboru było niewiele, ale mi udało się znaleźć coś dla siebie. Podobały mi się też lodówki wypełnione od góry do dołu piwem. Fajnie byłoby mieć coś takiego na domówce. ;)  Jeśli chodzi o minusy, to brakowało mi parkietu do tańczenia i wydaje mi się, że nagłośnienie trochę nawalało.

Przy wychodzeniu z imprezy każdy gość otrzymał torebkę z bohaterem tego wieczoru - Axe Excite. 

Zapach powstał w atelier Ann Gottlieb, kreatorki perfum takich marek jak Christian Dior i Elisabeth Arden. Jest to połączenie słodko-orientalnych nut z intrygującymi przyprawami. "Mieszanka stanowiąca pokusę dla najbardziej subtelnej i nieugiętej dziewczyny." ;) Ja określiłabym go jako męsko-słodki. Z pewnością nie jest typowy, ale mi się podoba.

A co wy myślicie o takich imprezach? Jak podobał wam się wystrój i same aniołki? :)

Em

7 komentarzy

  1. Ciekawa jestem tego zapachu Axe. Moi faceci szaleją za wersją Africa.
    Piękne te anioły Axe'a :)
    Ciekawy pomysł z tą imprezą- wstęp wolny, czy miałaś zaproszenie

    OdpowiedzUsuń
  2. @zoila, miałam zaproszenie. A aniołki w szpilkach były wyższe od większości facetów. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta reklama jest boska- najlepsza do tej pory i wreszcie fajny przekaz ma :)
    A skad zaproszenie na tai mpreze mialas? Pochwal sie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Mika.Lifestyle, wygrałam w konkursie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też wybrałabym się na taką impreze:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również chętnie przeszłabym się na taką imprezę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak dla mnie przesadzone te chwalenie się cała limitowanką.bo od razu każda skoczy kupić od lakierów po resztę zaopatrzenia by inna wiedziała że jest ok i też jest warto kupić.odczuwam to jako ''chwalenie się na siłe''niż cieszenie się tym.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.