sobota, 24 września 2011

Polecam: Magazyn K MAG

Lubicie czytać gazety? Ja kiedy kupowałam wiele różnych tytułów, ale w końcu stwierdziłam, że nie warto. Ceny poszły w górę, artykuły jakoś przestały mnie ciekawić, wszystko co chciałam mogłam znaleźć w internecie. Lubię jednak czasem poszperać wśród dziesiątek magazynów w Empiku i zobaczyć co w trawie piszczy. Nigdy jednak K MAG nie zwrócił mojej uwagi. Ostatnio przypadkiem wpadł w moje ręce i zagłębiłam się w lekturę, nawet nie wiedząc kiedy pociąg z Warszawy zdążył dojechać już do Krakowa. 


Prezentowany numer nie jest co prawda tym najnowszym, ale musicie mi to wybaczyć - notkę planowałam od dawna i zrobiłam już zdjęcia. Lekturą wrześniowo-październikowego egzemplarza zajmę się wkrótce. Mam nadzieję, że zrobi na mnie równie dobre wrażenie. :)

K MAG to nowoczesny magazyn o stylu, kulturze i sztuce, skierowany do czytelników, którzy cenią zarówno interesującą zawartość merytoryczną, jak i nowatorską stronę wizualną. Ukazuje się co dwa miesiące i kosztuje 9,99 zł, ale naprawdę warto. Za tę cenę dostajemy ponad sto pięćdziesiąt stron doskonałej lektury. Nie jest to gazeta do przerzucenia w godzinę. Artykuły są długie, wnikliwe i napisane ze smakiem. Wiem wiem, brzmi to trochę jak typy tekst reklamowy, ale trudno. ;) Byłam naprawdę zdziwiona, że wcześniej na nią nie trafiłam.


Tak wygląda fragment jednego z artykułów. Jak widać, jest co czytać! :) Można znaleźć też kącik kosmetyczny...



... artykuły o modzie ...


... i fantastyczne sesje zdjęciowe, na które można patrzyć i patrzyć. Z niektórych stron zrobiłam kolaż wiszący teraz nad moją toaletką. :)



Jak wam się podoba? :)

Mieliście styczność z tym magazynem? Bardzo chętnie poczytam o waszych wrażeniach. Może tylko ja nie zainteresowałam się nim wcześniej?

Em

19 komentarzy

  1. ja mam mieszane uczucia... niby go lubie, bo jest nowa jakością (od 2 lat) na naszym rynku wydawniczym, wszystko niby piekne, ładne i wnikliwe, ale jednak czegos mi brakuje;) i trudno mi to uchwycić niestety.... no i mam wrażenie, że K Mag zbyt sili sie na bycie trendy... albo to wina jego czytelników i bywalców ichnich imprez (jestem chyab za stara na hipsterów i pseudoartystów, którzy zwykle na nich sa, a byłam na 3 ich "przytupajkach")

    jednak gdyby nnei moje indywidualne "ale", to magazyn jest dobry i polecam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś go kupię, choć w takich magazynach zawsze boję się, że są zbyt... snobistyczne, lansiarskie - to chyba dobre określenie. Ale jeśli ten jest inny od tej całej lansiarskiej gadki-szmatki to chętnie po niego sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. @barwy.wojenne, Ev, ciekawe jest to co piszecie! Ja zupełnie nie odebrałam tej gazety jako lansiarskiej, po prostu skupiłam się na świetnie napisanych artykułach i fantastycznych zdjęciach. :) To pewnie dlatego, że nigdy wcześniej nie słyszałam nic ani o niej ani o jej czytelnikach, po prostu mi się spodobało. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam styczności z tym magazynem, w ogole to pierwszy raz o nim słyszę ;)
    gazet ani magazynów żadnych nie kupuję, ostatni raz kolorowe czasopismo kupilam chyba na początku liceum.... może kiedyś sięgnę po ten K MAG - choćby z ciekawości

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też go nie znam, ale po Twoim poście chyba poszukam, bo sesje są na prawdę niezłe, no i tekstu dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze okazji czytać tego magazynu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tego czasopisma. Będę musiała się za nim rozejrzeć- ostatnio ciężko trafić na tytuł z ciekawymi artykułami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jako, że spędze niedługo kilka długich godzin w pociągu to chętnie go kupię i na własnej skórze przekonam się tym magazynie, a sesje mi się spodobały i też robię sobie takie kolarze ze zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. może być ciekawie! wybiorę się do Empika i zobaczę czy przypadnie mi do gustu. dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja uwielbiam czytac gazety.
    Hmm.. O tej jeszcze nie slyszalam.
    Musze wiec kupic. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie w pracy jest pełno numerów tego bo współpracujemy z nimi :)

    jak jesteś zainteresowana starymi numerami to daj znać:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam, ale do czynienia nie miałam. Twoja recenzja zachęcająca, chociaż do tej pory kojarzyło mi się to pismo stricte snobistycznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja nawet nie widziałam tego magazynu u mnie w sklepach ani nawet w kiosku

    OdpowiedzUsuń
  14. moja koleżanka czyta, więc ja pasożytuję i rownież pozytywnie mnie ta gazeta zdziwiła :)
    jeśli chodzi o gazety/czasopisma to ja bardzo lubię zwierciadło, ma oczywiście masę reklam, przez które trzeba się przebić ale lubię pojawiające się tam wywiady. no i nie ma tam działu plotkarskiego, a to teraz rzadkość :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Prawie każdy numer przechodzi przez moje ręce, więc wiem skąd zachwyt ;)
    Aczkolwiek muszę przyznać, że niektóre sesje zdjęciowe do mnie nie trafiają. Nie wiem skąd ten trend, ale ostatnio coraz bardziej popularne robią się zdjęcia niemalże w całości nieostre, gdzieś tam się przejawia podarta koszulka i kawałek nogi... Mam duży zakres tolerancji, ale jakoś tak nie lubię tego typu zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurczę! Tekstu więcej, niż w Polityce! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam i lubię :)
    Jeśli ktoś nie miał go w łapkach, część numerów jest udostępniona na stronie- można przejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No proszę, widziałam go już parę razy, ale też się nie skusiłam nigdy - może czas najwyższy zamienić wszelkie kolorowe pisemka na jedno porządne ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja wczoraj zakupiłam ten magazyn (z Martą Żmudą Trzebiatowską na okładce), wybieram się w piątek w podróż i mam nadzieję, że K-Mag mi ją umili:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.