sobota, 24 grudnia 2011

Podróże: Paryż (listopad 2011) - fotorelacja

Obiecane zdjęcia z urodzinowej wycieczki do Paryża. :) Całe miasto już w listopadzie było pięknie świątecznie przystrojone, a niektóre wystawy zachwycały...






































Mam nadzieję, że udało wam się choć trochę poczuć paryski klimat. :) Ja najmilej wspominam przejażdżkę na diabelskim młynie z ostatniego zdjęcia, wieczorne spacery tu i tam, no i oczywiście fantastyczne słodkości z różnych cukierni. :) Nie był to mój pierwszy raz w Paryżu, ale też z pewnością nie ostatni!

Em

15 komentarzy

  1. Oj, marzy mi się Paryż... Życzę magicznych, pełnych ciepła Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia! Faktycznie jak na listopad - bardzo świątecznie :)

    Em życzę Ci zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie... Zatęskniłam za Paryżem.

    Możesz zdradzić, ile kosztował przejazd diabelskim młynem?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszcze wyjazdu! Od dawna mam ochotę zwiedzić Paryż, ale nigdy nie było okazji. Aczkolwiek u mnie na pierwszym miejscu jest Londyn - ile razy tam jestem, to czuję się jak u siebie :)

    Zdjęcia są piękne! I jest karuzela "z Top Model" ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. ah, jak tam pięknie ! :) mój brat tam był więc mam kilka wyjątkowych zdjęć :) napewno też się tam kiedyś wybiorę.

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniałe miejsce ;) Wesołych i spokojnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia!Uwielbiam świąteczne dekoracje w miastach!

    Tak sobie myślę,że chyba jestem dziwakiem.Mam rodzinę w Paryżu,kilka lat temu (właściwie to już z 6...jak ten czas leci) pojechałam tam wreszcie po raz pierwszy i...byłam trochę zawiedziona samym Paryżem.Spodziewałam się,że będę zachwycona a tym czasem nie byłam.
    Dużo bardziej podoba mi się Londyn czy Berlin,lepiej się tam czuję.O Helsinkach już nawet nie wspominając.

    OdpowiedzUsuń
  8. @burn-it-up, słyszałam nawet o syndromie paryskim, który właśnie objawia się tym, że jest się zawiedzionym tym miastem i nie spełnia ono oczekiwań :) Więc nie jesteś sama! Ja Paryż uwielbiam, ale w dużej mierze też po prostu dlatego, że jest to Francja... zawsze bliska mojemu sercu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hehe nie wiedziałam o istnieniu tego syndromu :).

    Francję lubię,ale zdecydowanie bardziej Prowansję gdzie miałam szczęście być kilka razy.Kraina pachnąca lawendą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam w Paryżu raz i to na wiosnę, ale zdjęcia potwierdzają fakt, że jest przepięknym miastem. Choć nie należącym do nich.

    OdpowiedzUsuń
  11. Do Francji i Paryża mam bardzo emocjonalny stosunek. Dla mnie to miasto jest piękne o każdej porze roku, ale też po części rozumiem tych, co są nim zawiedzeni... Odliczam już dni, kiedy tam wrócę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastycznie! Paryż nie jest na szycie moich marzeń podróżniczych, ale mam coraz większą chęć tam zawitać.
    Wystawy DIora i Chanel najbardziej przypadły mi do gustu, jeżeli chodzi o świąteczny wystrój.
    A Paryż pięknie prezentuje się na nocnych zdjęciach

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę pokazać te zdjęcia mojemu lubemu, może zabierze mnie tam w szóstą rocznicę!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.