niedziela, 23 marca 2014

Mój ulubiony pędzel do pudru, czyli essence kabuki brush

Nie od dziś wiadomo, że dobre pędzle bardzo ułatwiają wykonanie makijażu. Gdyby ktoś mądry nie wymyślił pędzla do blendowania, nauczenie się mocniejszego podkreślania oczu byłoby na pewno o wiele trudniejsze. Podobnie jest z puszkami do pudru, których zupełnie nie potrafię używać i tu również chętniej sięgam po pędzle. Już od kilku miesięcy najczęściej używam mojego taniego, drogeryjnego ulubieńca, czyli essence kabuki brush.

Pędzel ten spodobał mi się już od samego początku, ale trochę narzekałam wtedy na dość wysoką - jak na essence - cenę (17,49 zł). Pół roku później mogę wam powiedzieć, że jest on wart każdej złotówki. Wciąż od czasu do czasu używam innych pędzli do pudru (np. Ecotools), ale to ten od essence stał się moim zdecydowanym ulubieńcem.

Tak jak pisałam tuż po jego otrzymaniu - jest miękki, zbity, poręczny, idealny do nakładania pudru. Po kilku miesiącach i wielokrotnym praniu nic się nie zmieniło. Trzyma się świetnie i nic nie wskazuje na to, żeby wkrótce miało się to zmienić.

Tu jeszcze porównanie z innym pędzlem essence. Różnica w wielkości jest - jak widać - bardzo duża.

W szafach drogeryjnych marek ze świecą można szukać pędzli do makijażu. Jest ich bardzo mało, a te istniające zwykle nie spisują się tak dobrze jak produkty droższych marek, takich jak Ecotools czy Sephora. Jeśli szukacie dobrego, taniego i ogólnodostępnego pędzla do pudru, ten będzie według mnie najlepszy.

Przy okazji wspomnę, że już nie mogę się doczekać pędzli GlamBrush, które już niedługo pojawią się w sklepie Hani Knopińskiej aka DigitalGirl. Jestem ich ogromnie ciekawa :)

Jestem pewna, że i wam ten weekend minął w przyjemnej, wiosennej atmosferze :) Lepiej się żyje przy takiej pogodzie, prawda? Wczoraj spędziłam fantastyczne popołudnie na długim spacerze z psem, a tuż po dodaniu tego wpisu zbieram się na randkę :) Więcej zdjęć znajdziecie na moim instagramie.


Trzymajcie się!


Em

47 komentarzy

  1. Wygląda bardzo przyjemnie :) Ja z Essence mam do tej pory tylko pędzel do nakładania cieni, ale bardzo go sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też już czekam na najnowsze pędzle essence mam nadzieję, że zdążę nabyć zanim wykupią :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem tylko ciekawa ile będą kosztować pędzle DG, bo jakby nie były drogie to może bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  4. żałuję, że nie mam u siebie w mieście dostępu do Essence :(

    OdpowiedzUsuń
  5. tanie i dobre czyli jak zawsze essence ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A do blendowania cieni jakiego używasz?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciągle słyszę o Hani, a jakoś do tej pory do niej nie zajrzałam. Najwyższa pora to zmienić ;) I mówisz, że ma sklep? o tym pojęcia nie miałam, idę szukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam pędzel do pudru Catrice i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. oba pędzle na zdjęciu chcę właśnie kupić,do pudru i różu,niedługo więc wyprawa do Natury :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałam go kupić, ale nigdzie go nie bylo :( Ostatecznie zamówiłam kabuki od hakuro i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  11. ostatnio tak na niego patrzyłam i zastanawiałam się może kupić ale jednak powstrzymałam się

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio oglądałam ten kabuki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. @Kalinda Avokado, do blendowania używam pędzla z Sephory, jeśli szukasz takiego to bardzo polecam, zwłaszcza że możesz go teraz kupić w promocji -40%

    OdpowiedzUsuń
  14. @Linka Karo, jej sklep nazywa się Glam Shop, Hania prowadzi też dwa świetne kanały na youtube :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Używam bardzo podobnego (kształtem) pędzla kabuki, co prawda nie z essence ale ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. W życiu nie spodziewałam się, że ten kabuki będzie dobry :) Parę razy widziałam go w szafie ale kompletnie mnie nie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ;) cóż za śliczna mordeczka ;) kochany piesiorek

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie że Ci służy! Ja korzystam z grubaska Ecotools pierwotnie do bronzera, spisuje się idealnie do pudru :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten pędzel do konturowania w jakiej cenie ? :) I wiecie może czy są już w szafach essence kolorowe tusze do rzęs ? :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pędzel kabuki Real Techniques przypadł mi do gustu, aczkolwiek potrzebuję rezerwowego zawodnika;) Włosie czasem schnie nieco dłużej i wówczas pojawia się problem. Dzięki Tobie wiem, że warto zainwestować w pędzel Essence:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja także nie mogę się doczekać kolekcji Hani! A ten pędzel z essence nie był z jakiejś kolekcji limitowanej?

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam kiedyś puder do różu i pudru z Essence i byłam z nich bardzo zadowolona, ten 'nowy' pędzel także mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  23. @wheremi93, ten skośny kosztuje 11,99 zł. Jeśli chodzi o tusze to w większości miejsc powinny już być, widziałam je w zakupach innych blogerek :)

    OdpowiedzUsuń
  24. @Złotowłosa, nie, on wszedł do stałej oferty jesienią 2013.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiosenne zdjęcia wprost mnie urzekły :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam, zostawiłam gdzieś na wyjeździe i teraz nie mogę na niego trafić. Muszę dodawać, że jestem, wściekła ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Moja mama jest zachwycona pędzlami do pudru i różu z Essence :)
    PS: cudowna psina! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Właśnie szukam jakiegoś fajnego pędzla do pudru i.. i dzięki za ten wpis :P Myślałam o Hakuro ale w takim razie będę mieć ponad 20zł w kieszeni ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pędzle z Essence są zaskakująco dobre :) bardzo je lubię

    OdpowiedzUsuń
  30. @Patrycja Chrzanowska, nie musisz, ja też na pewno kupiłabym go ponownie i wściekałabym się, gdybym nie mogła go znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  31. oo Goldenik <3 uwielbiam te psiaki :) są takie pocieszne :)

    OdpowiedzUsuń
  32. @Panna Marchewka, pocieszne to idealne słowo :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja mam pędzel do pudru Maestro, kupiłam go na targach w okazyjnej cenie (za 30 zł, w internecie są za ok 50-60), jest mięciutki, choć denerwuje mnie to, że rączka mi w nim lata (a wiem, że to na 100% nie jest podróbka). O pędzlach Essence już się sporo naczytałam, ale za kabuki nigdy nie przepadałam, wole takie z dłuższą rączką ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja sie musze poskarzyc na pedzle z hakuro, lancrone i for your beauty - wszystkie z wlosia naturalnego (ok 7 sztuk). W kazdym jednym łamie mi sie wlosie przy skuwce, za kazdym razem jak sie maluje to przyczepia mi sie te polamane wlosie do twarzy, szlag mnie trafia. moja przygoda z pedzlami z wlosia naturalnego zakonczyla sie definitywnie. Napewno nie jest to wina mojej zlej pielegnacji ich, nie szarpie ich, myje delikatnie mydlem dla dzieci. Moja kolezanka tez na niektore swoje narzeka, wiec zdaje sie, ze taki "urok" naturalnego wlosia...

    OdpowiedzUsuń
  35. Na początku gdy kupiłam ten pędzel byłam zawiedziona jednak teraz jestem jego wielka fanką. Głownie używam go do rozcierania granicy różu i bronzera. Sprawdza się po rpostu rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  36. Prawie 18 zł - to moim zdaniem cena spoko :) Może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  37. @Anonimowy, sama nie wiem, może trafiłaś na jakieś felerne sztuki? Mam kilka pędzli FYB jeszcze od liceum (czyli dobre 7-8 lat) i co prawda czasem wyjdzie z nich jakiś włos, ale niezbyt często. Jeśli bardzo Cię to denerwuje to chyba rzeczywiście lepiej zainwestować w sztuczne włosie - polecam Ci właśnie ten pędzel essence i pędzle Ecotools.

    OdpowiedzUsuń
  38. też używam tego pędzla i nie planuje tego zmieniać:) jestem bardzo zadowolona z niego:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Kusi mnie bardzo, no ale właśnie, ta cena. Taka trochę nie essence'owata. Na razie się wstrzymuję, bo niby nie używam pędzla do pudru, ale i tak marzy mi się kabuki *.* Skoro piszesz, że dobry, to pewnie w końcu wpadnie w moje łapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Słodka psinka :) Pędzli z essence nigdy nie miałam. U mnie królują maestro, pixie oraz mac :)

    OdpowiedzUsuń
  41. mówiłam ci że nie lubie czytać blogów o kosmetykach no nie? no dlatego, ze potem kupuje to o czym czytam...ten pędzel też jest już na liście zakupów ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. @Agata, super, taki był cel tego wpisu :))

    OdpowiedzUsuń
  43. piesek jest świetny:) a pędzelka również używam:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Używałam kiedyś pędzla do różu z essence- tego co pokazałaś na zdjęciu. Na początku wydawał mi się ok, ale kiedy zdobyłam inny z hakuro to od razu ten różowy oddałam młodszej siostrze.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.