Jesienią w sklepach króluje dynia, a w znanej sieci kawiarni dyniowa kawa zwana Pumpkin Spice Latte. Niektórzy oburzą się, mówiąc, że z prawdziwą kawą niewiele ma to wspólnego, bo - jak na typowy sieciówkowy napój kawowy przystało - czuć w niej głównie cukier. Ja starbucksowe PSL lubię, ale czasem ta słodycz powala nawet mnie. Uwielbiam za to zarówno dynię, jak i korzenne przyprawy, a do Starbucksa mi zupełnie nie po drodze, więc postanowiłam poeksperymentować trochę w domu. Przetrząsnęłam internet, przejrzałam kilkanaście z setek przepisów i metodą prób i błędów dość szybko doszłam do mojej wymarzonej prostej receptury na domową korzenną kawę dyniową.
Składniki
pół kg dyni
przyprawa korzenna
szklanka cukru
kawa rozpuszczalna
mleko
kubeczek śmietanki 30%
cynamon
- Idziemy do Starbucksa i kupujemy kubek z syrenką.
- Stwierdzamy, że aż tak bardzo nie zależy nam na idealnym odwzorowaniu prawdziwego PSL i po prostu wyciągamy z szafki ulubiony kubek.
- Ustawiamy piekarnik na 160 stopni.
- Dynię kroimy na 2-3 mniejsze kawałki, układamy na blaszce, przykrywamy folią aluminiową i wkładamy do piekarnika na godzinę.
- Rozpuszczamy w garnku szklankę cukru w połowie szklanki wody.
- Do rozpuszczonego cukru dosypujemy dwie łyżeczki przyprawy korzennej (jeśli nie mamy, to kombinujemy z cynamonem, goździkami, gałką muszkatołową itp.).
- Wyciągamy dynię z piekarnika i łyżką wyskrobujemy miąższ.
- Miąższ z dyni wrzucamy do blendera, dolewamy pół szklanki wody i blendujemy na gładką masę.
- Zblendowaną dynię dodajemy do garnka z cukrem i przyprawami i chwilę podgrzewamy, mieszając.
- Gotowy syrop przecedzamy przez sitko lub - jeszcze lepiej - gazę, żeby uniknąć mojego błędu i nie wyciągać z zębów włókien dyni.
- Część syropu zostawiamy do użycia, a resztę wlewamy do pojemnika na lód i po ostygnięciu wkładamy do zamrażalnika - będzie na przyszłość.
- Robimy kawę z mlekiem tak jak lubimy, dodajemy łyżkę syropu dyniowego (dwie, jeśli kawa jest duża lub chcemy się zasłodzić). Jeśli chcemy mieć prawdziwe latte, pamiętamy również o spienieniu mleka.
- Robimy bitą śmietanę, miksując śmietankę (połowę, jeśli robimy tylko dla siebie) do uzyskania odpowiedniej gęstości. Możemy dodać dwie łyżki cukru pudru, ale dla mnie kawa jest już wystarczająco słodka.
- Bitą śmietaną dekorujemy kawę i posypujemy ją cynamonem.
Kawa jest PRZEPYSZNA. Serio, smakuje mi nawet bardziej niż oryginał, a najlepsze jest to, że robiąc Pumpkin Spice Latte samemu, można dowolnie kombinować z proporcjami - jeśli ktoś nie ma takiej tolerancji na słodycz jak ja, polecałabym zmniejszenie ilości cukru o połowę. Dobrze jest też dodawać bitą śmietanę tylko od święta.
Zima nadchodzi, więc zaopatrzcie się w koc (15 miękkich i ciepłych koców na chłodne wieczory), stertę dobrych książek, zapas dyniowego syropu i jakoś to będzie!
Wygląda mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńale mi narobiłaś ochoty na taką kawkę :)
OdpowiedzUsuńSzklanka cukru?:D umarłam ze słodyczy!
OdpowiedzUsuńNawet mnie przeraziła ta ilość ;) ale jeśli nie jest to porcja na raz, to jest uzasadniona ;)
UsuńTak teraz myślę, że jestem chyba jedyna osobą, która jeszcze nie próbowała tej kawy i co dziwne, w ogóle mnie nie ciągnie ;)
Ale to jest szklanka cukru na cały syrop (wychodzi ok. 350 ml) a nie na jedną kawę! :) Do jednej daję 15-30 ml.
UsuńWspaniale brzmi i wygląda, ah chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :D
OdpowiedzUsuńYummy! Przepysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWow nie slyszalam! Musze sprobowac!
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie! Nigdy nie piłam tej ze Starbucksa, ale bardzo lubię dynię pod różnymi postaciami, dlatego muszę wypróbować i w kawie:). Przekonał mnie też patent na zamrożenie syropu, fajnie że nie trzeba się tak bawić za każdym razem!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku pierwszy raz miałam przyjemność zasmakować w PSL - słodka strasznie, ale pyszna! Dziękuję Ci bardzo za przepis, w tym tygodniu muszę wyprodukować zapas!
OdpowiedzUsuńPS: Czy taka jedna "kostka" syropu wystarcza mniej-więcej na jedną kawę?
Jeszcze nie sprawdzałam, ale myślę, że to ok. 1 łyżka, więc 1-2 kostki będą ok.
UsuńPewnie mocno zmniejszyłabym ilość cukru :) Ta Starbucksowa mi nie smakuje, czułam sam cukier i cynamon bez nawet lekkiej nutki dyni :/
OdpowiedzUsuńTutaj czuć dynie, ale po zmniejszeniu ilości cukru pewnie będzie czuć ja jeszcze bardziej :)
UsuńChętnie wybrałabym się najpierw na oryginał, a potem sama kombinowała w domu. Narazie jestem fanką chai latte, a te kubeczki z coffee heaven są przesłodkie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zimowe edycje kubków coffeeheaven, te dwa dostałam od przyjaciółki na urodziny :)
UsuńNie piłam jeszcze nigdy oryginału :) Czerwony kubek jest superowski !
OdpowiedzUsuńBrzmi jak ideał ale cukru tyle bym nie dała :P
OdpowiedzUsuńI to jest fajne, że można dowolnie zmieniać proporcje :)
UsuńBrzmi ekstra! Co prawda w Starbucksie nigdy nie byłam (haha wstyd;)) i jakoś mnie nie kręci, ale domową wypasioną kawę bardzo lubię. Na pewno dam mniej cukru (ale będę udawać, że dałam tyle co w Twoim przepisie żeby mój Ukochany nie marudził;)) no i wolę sama zmieszać przyprawę korzenną, bo często skład tych gotowych jest słaby. Jutro rano robię moje Pumpkin Spice Latte, dzięki! :D
OdpowiedzUsuńJa idę na łatwiznę, więc dla mnie takie wynalazki jak gotowa przyprawa korzenna są idealne :)
UsuńZrobię koniecznie :-)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze tej oryginalnej, ale muszę to koniecznie zmienić. A potem ewentualnie zabrać się za robienie swojej :)
OdpowiedzUsuńetykieta 'omnomnom' i od razu wiedziałam, żę będę przepisywać przepis :D
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona etykieta :D
UsuńCo prawda nie pilam PSL ze Starbucksa ale pilam stamtad inne kawy i sa okropne, jakieś takie bez smaku jakbym sama wodę pila. Co innego przyrządzić kawkę w domu , zwlaszcza jak ma sie ekspres, pychotka.
OdpowiedzUsuńMnie kawa ze Starbucksa smakuje, taka bez dodatków też, no ale mi nie przeszkadza nawet najtańsza kawa rozpuszczalna, której wiele osób by nie tknelo :) Ekspres w domu to świetna sprawa, kiedyś miałam i rzeczywiście wtedy piłam pyszną kawę!
UsuńMuszę wypróbować Twój przepis, mam dynię, i nie wiedziałam jak ją zużyć aby się nie zmarnowała. ta kawa jest bardzo popularna.
OdpowiedzUsuńKawka wygląda albo raczej- zapowiada się na mega apetyczną... ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie piłam dyniowego latte, ale wszyscy tak je zachwalali, że kiedy tylko dynie pojawiły się w sklepach, postanowiłam zrobić sobie coś takiego. Napracowałam się z dynią, miksując ją, a potem przecierając przez drobne sito (bo mój blender jest dziadowski). Dodałam przypraw (przez co masa nabrała koloru... nie powiem jakiego :P) i dodałam trochę tego przecieru do kawy... Okazało się to po prostu paskudne - miałam wrażenie, że ta dynia jest jakaś mączna i wpadała mi do gardła... Dlatego postanowiłam, że najpierw spróbuję oryginału, a potem będę kombinować z własnymi wynalazkami ;P
OdpowiedzUsuńA nie zapomniałaś o cukrze? :)
UsuńNie, w smaku dynia była całkiem-całkiem, tylko po prostu nie odpowiadała mi konsystencja tego przecieru w kawie - za mocno wyczuwalne były drobinki dyni (tak, jakbym dodała do kawy rozgniecionego ziemniaka - nie rozpuściłby się całkiem, tylko pływałyby takie drobinki)...
Usuń"Idziemy do Starbucksa i kupujemy kubek z syrenką.
OdpowiedzUsuńStwierdzamy, że aż tak bardzo nie zależy nam na idealnym odwzorowaniu prawdziwego PSL i po prostu wyciągamy z szafki ulubiony kubek." haha cudowne <3
PSL lubię, ale raz, może dwa w ciągu sezonu, za to orange moccha z McCafe mogłabym pić non stop, albo ich Chai latte:)
Ooo muszę wypróbować te orange mocce :)
Usuńojjeny nawte nie wies zjaka mam cohote teraz na to ;3
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę spróbować, dynia jeszcze nie gościła w mojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dopiero pierwszy sezon :)
OdpowiedzUsuńBrzmi smakowicie :D Ciekawe co jeszcze można wymyślić :D
OdpowiedzUsuńMoja mama wyhodowała dynie wielkości brzucha mojej siostry, kiedy była gotowa do porodu :D Chyba najwyższy czas je wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńTeż w zeszłym roku wrzucałam ten przepis :) Do dzisiaj piję kawę z dodatkiem dyni!
OdpowiedzUsuńPysznie ; )
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńDyniowej kawy jeszcze nie piłam,ale się skuszę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam ten sam kubek co na pierwszym zdjęciu :D
OdpowiedzUsuńDyniowa kawa nie do końca mi leży, ale za to uwielbiam kawę z cynamonem i goździkami lub ze skórką pomarańczy. Przyprawy i skórkę dodaję do pojemnika z kawą w ekspresie, albo kawiarce i pozwalam im się 'zaparzyć' :)
A gdzie kupić takie ładne kubki?
OdpowiedzUsuńW Coffeeheaven zawsze były takie limitowane edycje zimowe, ale w tym roku podobno nie będzie (a szkoda, bo mają genialne wersje papierowe: http://instagram.com/p/vBMvLEOqm2 ).
UsuńFaktycznie kubeczki z linka śliczne, szkoda by było gdyby w tym roku Coffeeheaven nie dało możliwości kupna kubków, bo wersja papierowa wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe.
OdpowiedzUsuńCo prawda do dyni mam uraz po zupie-kremie, która śmierdziała wymiocinami i niewiele lepiej "smakowała" i frytkach dyniowych, z których zrobiła się mamałyga, ale chętnie wypróbuję tez i kawę :)
O, a ja kocham zupy dyniowe!
Usuń