piątek, 8 listopada 2013

Zużyte produkty, do których na pewno wrócę - część II

Robię ostatnio porządki w kosmetykach, staram się zużyć końcówki produktów i wyrzucić puste opakowania. Zaledwie kilka tygodni temu opublikowałam wpis o zużytych produktach, do których na pewno wrócę, a już teraz mam dla was kolejną porcję rzeczy godnych polecenia.

Płyn micelarny Bourjois zajął drugie miejsce w moim rankingu płynów micelarnych. Świetnie radzi sobie nawet z mocnym makijażem oczu, jest dość tani i ogólnodostępny. Zresztą chyba nikomu nie trzeba go przedstawiać :)

Tusze do rzęs essence multi action i I love extreme to na pewno dwa najlepsze tusze tej marki. Używałam ich już jakiś czas temu, ale opakowania trzymałam jeszcze do zdjęć i wyrzucam dopiero teraz. Polecam wszystkim osobom szukającym taniego i dobrego tuszu pogrubiającego.

Żel pod oczy Flos-Lek, o którym pisałam w przedostatniej notce. Żeli tych używam od lat i z pewnością będę do nich wracać. Świetnie sprawdzą się zwłaszcza na młodej, nie wymagającej jeszcze cięższych produktów skórze.

Różany żel pod prysznic Fenjal, którego zapach jest po prostu OBŁĘDNY. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów róży w kosmetykach. Zachwycałam się już nim zresztą w osobnej notce. Jeśli będzie w promocji, na pewno do niego wrócę.

Kawowe masło do ciała Joanna, używane przeze mnie dosłownie od lat. Nie mam pojęcia, ile opakowań tego produktu już zużyłam, ale bardzo dużo. Pierwszy raz trafiłam na nie w liceum i od tamtej pory regularnie do niego wracam. Masło dobrze pielęgnuje i ma piękny zapach kawy z mlekiem - dla mnie bomba!

Każdy z tych produktów zużyłam do końca i mogę wam z czystym sumieniem polecić. Są to moi stali ulubieńcy, do których na pewno jeszcze wrócę :)

Trzymajcie się ciepło!

Em

63 komentarze

  1. Nie miałam ani jednego produktu z tych co opisujesz:0 Po tusze na pewno sięgnę, bo ten z essence mam już na liście jak tylko wykończę obecne:) kocham płyn micelarny z biedronki ale może też kiedyś sięgnę po ten z bourjois Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Woda z burżuja jest naprawdę fajna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie wypróbuję krem z Floslek i masło do ciała:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wielką ochotę na ten żel Fenjal, uwielbiam zapach róży w kosmetykach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. @KateBerry, płyn z Biedronki jest w moim rankingu numerem jeden - jakość za taką cenę jest nie do przebicia!

    OdpowiedzUsuń
  6. @M., jeśli jesteś fanką róży, to KONIECZNIE go wypróbuj. Pięknie pachnie też mgiełka do twarzy z wit. E z TBS :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię płyn bourjois i żele floslek, również zużyłam kilka opakowań. Muszę kiedyś wypróbować żel fenjal.

    OdpowiedzUsuń
  8. Swoim wpisem zachęciłaś mnie do użycia masła, mam je od pół roku i leży sobie cichutko w szafce ale dziś będzie jego dzień :) Micel to jeden z lepszych jakie używałam, żeli z Flosleku używam od paru lat, tusze Essence czekają na mnie jeszcze na sklepowej półce ale kiedy tylko wykończę te które mam obecnie na pewno po nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I jeszcze jedno: lubię takie wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tusze z Essence zdecydowanei na tak! To moj pewnieak gdy nei iwme jaki tusz kupic :) Ten zel z Flok-lek mnei zaciekawil :) Niweluje cienie?

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam masło z joanny o zapachu truskawek dawno temu i pamiętam, że lubiłam je.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam te kawowe masło. Do tej pory pamiętam jego zapach- jest obłędny. Na pewno wrócę do tego kosmetyku, choć z moich ust rzadko padają takie słowa jeśli chodzi o kremy/balsamy do ciała.

    OdpowiedzUsuń
  13. @karcia2910, super, bardzo się cieszę :) Myślę, że takie posty są wyjątkowo przydatne, bo pokazują te NAPRAWDĘ dobre kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  14. @Mika.Lifestyle, ja nie zauważyłam takiego efektu, więc chyba nie.

    OdpowiedzUsuń
  15. @żaneta serocka, ja z tej serii właśnie zużywam wanilię, którą też uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. @Beauty_Station, mam tak samo :D Uwielbiam testować nowe produkty do ciała, ale akurat dla tego masła zawsze znajdzie się miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię tę maskarę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Już od jakiegoś czasu mam ochotę na płyn Bourjois, a po przeczytaniu Twojego posta również na masło kawowe :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czy zapach tego masła długo utrzymuje się na ciele ???

    OdpowiedzUsuń
  20. @Sheva, utrzymuje się, ale nie jakoś szalenie długo. Jak smaruję się wieczorem, to rano jeszcze delikatnie czuć go na skórze.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak wykoncze micel z biedronki to na pewno siegne po bourjois, tusze tez mnie bardzo ciekawia, bo uwielbiam miec pomalowane rzesy:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam tusz z essence, używam go non-stop :)

    OdpowiedzUsuń
  23. @Paula0406, który dokładnie? :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Micela miałam i lubiłam jednak teraz jestem oczarowana tym z Loreal.

    OdpowiedzUsuń
  25. bardzo lubię tą pierwszą maskarę i essence :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedyś używałam tuszu essence multi action i bardzo fajnie się spisywał ;)
    teraz skusiłam się na Stays no metter what 24h i bubel straszny ...

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten płyn z Bourjois chciałabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam masło kawowe i płyn z Bourjois :)! Z maskarą Multi Action niestety się nie zaprzyjaźniłam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mnie niestety płyn z Bourjois uczulił i strasznie piekł w oczy.
    Natomiast tusz do rzęs 'Multi action' z Essence oraz kawowe masło do ciała Joanny uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Do żelu z Flos-lek muszę koniecznie wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wszystkie produkty znam i lubię, oprócz różanego żelu pod prysznic, bo jego nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Skuszona pozytywnymi recenzjami kupiłam te tusze, ale mimo ładnego efektu nie wrócę do nich, ponieważ strasznie się kruszyły i rozmazywały przynajmniej na moich oczach :(

    OdpowiedzUsuń
  33. płyn bourjosi i essence multi action sama lubię

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubię pielęgnacje ciała Fenjal, płyn fioletowy i pomarańczowy i balsamy. Jedynie kulka i olejek do kąpieli mi nie podszedł.

    OdpowiedzUsuń
  35. Aż dziwnie, ale nigdy tych kosmetyków nie miałam ;) Ale te tusze już nie raz chciałam kupować, ale zawsze zdecydowałam się jednak na Max Factora, Maybelline, czy Rimmela ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Mus kawowy jest świetny!
    Natomiast nie zachwycił mnie tusz I love Extreme,miałam ale dla mnie był niedobry....

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam kawową Joanna - olejki, peelingi, masła, wszystko! :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Miałam jedynie micel z pokazanych kosmetyków. Bardzo go polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. @bluegirl.ewa, a ja lubię kulkę. Olejek jest ok no i ma przepiękne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  41. Płyn micelarny Bourjois używałam bardzo często, potem mi sie znudził i zaczęłam kombinować ale myślę że do niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  42. ten micel jest bardzo przeze mnie lubiany:) miałam też tusz i <3 extreme, jednak było to bardzo dawno i działał tak sobie.

    OdpowiedzUsuń
  43. u mnie micel Bourjois się nie sprawdził ;/

    OdpowiedzUsuń
  44. Uwielbiam różane kosmetyki:) Muszę rozejrzeć się za żelem Fenjal:)

    Masło z kawą okazało się miłą niespodzianką. Spodziewałam się niezbyt przyjemnej woni, a tymczasem wyczuwam apetyczny deser:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Moja mama jest od lat wielbicielką produktów Fenjal! Ja przyznaję, że uwielbiam ich zapach mmm :>

    OdpowiedzUsuń
  46. Kosmetyki fenjal są świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. używam teraz tego żelu pod oczy ale jak dla mnie bez rewelacji

    OdpowiedzUsuń
  48. Z tego co pokazałaś miałam tylko oba tusze Essence. Multi Action u mnie zupełnie się nie spisało, ale I love extreme był świetny i sama chętnie jeszcze po niego sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  49. Micel Bourjois należy do moich ulubieńców. Kiedyś używałam żeli Flos-lek i były niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Zainteresowałaś mnie tuszami z Essence.

    OdpowiedzUsuń
  51. Bardzo lubię ten micel z Bourjois i żele z Flos-Lek zresztą też! :) Za to zaciekawiłaś mnie tym balsam Fenjal, podobno jest teraz w promocji, więc chyba się na niego skuszę, bo uwielbiam zapach róży! :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Kiedyś skuszę się na tusze ;>

    OdpowiedzUsuń
  53. Moja ostatnia sztuka MA szybciutko wyschła, może macana mi się trafiła, ale I <3 Extreme robił mi pandę od nowości. A szkoda, bo efekt po jego użycia był BARDZO w porządku..

    OdpowiedzUsuń
  54. a ja nie polubilam tego masła :) rozczarowal mnie zapach, liczylam na kawe a byl to jogurt o delikatnej nucie czegos ala kawa czego juz po 5 min od nalozenia na cialo nie bylo czuc na skorze :( wlasciwosci pielegnacyjne tez kiepskie co jest dziwniejsze o tyle, ze nie mam wiekszych problemow z sucha skora. multi action zas lubie ale tylko na dolne rzesy, niestety na moje gorne sie nie nadaje, mam je rosnace w dol i musze uzywac zalotki a ten tusz niestety ale prostuje jej podkrecenie dlatego tez musze uzywac tuszu ktory ten efekt utrzymuje a jak do tej pory znalazlam takie tylko 2 z czego 1 jakis czas temu wycofano :[

    OdpowiedzUsuń
  55. ja mam płyn micelarny tej firmy ale czeka na swoją kolej, ciekawa jestem jak sie u mnie sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  56. Miałam tylko kawowe masełko i naprawdę byłam z niego zadowolona. Pewnie jeszcze wrócę do tego kosmetyku ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. @Anonimowy, szkoda, że masło Ci nie odpowiadało, ja je naprawdę uwielbiam :) Dla mnie jest to zapach kawy z dużą ilością mleka - tak jak lubię najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  58. @Mariola Anna, myślę, że się nie zawiedziesz - bardzo dużo osób go chwali.

    OdpowiedzUsuń
  59. @Kaprysek, ja mam teraz waniliowe - mniam mniam, a do kawowego na pewno jeszcze wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  60. Również jestem fanką tych tuszów z essence :) Polecam również Lovely (taki żółty) curling pump up mascara!

    OdpowiedzUsuń
  61. @Lena Poleska, próbowałam kiedyś tego tuszu od mamy i wypadł całkiem nieźle, więc pewnie kupię kiedyś i dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.