poniedziałek, 18 lutego 2013

Niezbędnik narciarza

Na całkowicie wolny weekend czekałam, od kiedy tylko spadł śnieg. Wyjazd na narty trochę dalej na południe marzył mi się już od wielu miesięcy. Przeglądając narciarską mapę Polski, zdecydowałam się na ośrodek zlokalizowany niedaleko Czorsztyna, ale o tym za chwilę. Zacznijmy od kosmetycznego niezbędnika narciarza, czyli produktów, bez których ciężko byłoby mi przetrwać dwa dni na stoku.



Moja sucha skóra potrzebuje ochrony także w mieście, dlatego już od kilku miesięcy sięgam często po krem tłusty Kolagen + witaminy A i E marki Celia. Gruba warstwa nałożona na twarz stanowi ochronę przed mroźnym powietrzem (produkt równie dobrze sprawdza się na wyjeździe na dłoniach jako zamiennik kremu do rąk). W słoneczne dni zawsze nakładam dodatkowo filtr Babydream 50+ (KLIK). W kieszeni kurtki obowiązkowo musi się znaleźć coś do ust, ponieważ to one jako pierwsze negatywnie reagują na kontakt z nieprzyjemnym wiatrem. Masełko Nivea Raspberry Rose (KLIK) sprawdziło się tu świetnie. Najmniej ważny na stoku jest makijaż, po pierwsze ze względu na to, że spod szalika, czapki, kasku i gogli i tak widać nam tyko niewielki kawałek twarzy, a po drugie bardzo łatwo jest rozmazać sobie wszystko już przy pierwszym kontakcie ze śniegiem. Jeśli więc cokolwiek nakładam, jest to zwykle jedynie wodoodporny (!) tusz do rzęs, taki jak Maybelline One by One (KLIK).


Niekosmetycznie niezbędniki narciarza, to w moim przypadku coś słodkiego i wysokokalorycznego oraz mały ogrzewacz, dzięki któremu szybko i w dowolnym miejscu możemy rozgrzać dłonie, kiedy przestajemy je już czuć :)

Wracając do mojego wyjazdu, weekend spędziłam w ośrodku Czorsztyn-Ski w Kluszkowcach. Wybrałam go głównie ze względu na dość dużą ilość tras o różnym stopniu trudności. Miejsce to z pewnością nie należy do najtańszych, jednak mogę je polecić, bo zjazd jest stosunkowo długi, stoki dobrze utrzymane, a kolejki nawet w niedzielne popołudnie poruszają się dość szybko. Jeśli będziecie już w pobliżu, koniecznie wstąpcie na obiad do Zajazdu pod Smrekami w Czorsztynie. Wracam tam za każdym razem, kiedy jestem w okolicy.


Jakie sporty zimowe uprawiacie? U mnie są to głównie narty, w Krakowie chętnie wpadam też na lodowisko. Tak czy inaczej, nie mogę się już doczekać wiosny!

Em

P.S. Krem Celia i masełko Nivea zostały mi przekazane do przetestowania.

72 komentarze

  1. Z zimowych sportów to uprawiam jedynie leżenie pod kocem :D. Narty miałam na nogach raz w życiu :D.
    Dobry ten wodoodporny tusz? Faktycznie taki jest?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy krem z filtrem jest fotostabilny ? ma uva i uvb-jak wysokie?
    to pewnie filtr mineralny skoro dla dzieci ?
    Osobiście na stoku stosuje Iwostin lipidowy i obowiązkowo pomadka :)
    pozdr:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od dłuższego czasu mam ochotę na to malinowe masełko. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @zoila, jest super wodoodporny, ale efekt na rzęsach nie jest zbyt mocny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki sport zimowy uprawiam? Żaden!- nienawidzę śniegu. Z utęsknieniem czekam na cieplejszą aurę, aby wskoczyć w rolki lub buty do biegania i zacząć sezon <3

    OdpowiedzUsuń
  6. @PaniPa, szczerze mówiąc nie pamiętam, jego skład analizowałam bardzo dawno temu. W podlinkowanej przy nim notce masz więcej informacji, możesz sama zerknąć na składniki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @PrincessBadCat, jazda na rolkach to mój absolutny numer jeden jeśli chodzi o sporty wszelakie!

    OdpowiedzUsuń
  8. ehhh zazdroszczę wyjazdu na narty ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja podobnie jak Zoila z zimowych sportów uprawiam jedynie lenistwo, haha :D. Jakoś nie ciągnie mnie do nart i innych tego typu sportów :). Ale rozumiem, że komuś może się to podobać :). Zdecydowanie wolę letnie sporty jak na przykład jazda na rowerze - wtedy również filtr jest niezbędny i oczywiście makijaż w wersji minimalnej, jeśli ktoś lubi szybką i wysiłkową jazdę :).

    No i widzę, że jak każda kobieta, nawet na stoku pazurki masz zadbane, tak trzymać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również jak Zoila uprawiam lenistwo ;)
    No i nabiegam się trochę przy moim dziecku więc na inne sporty jakoś ochoty nie mam.
    Kiedyś regularnie chodziłam na zaawansowany step i uwielbiałam, teraz niestety czasu na to brakuje :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Wolę narty wodne ;)
    Uwielbiam to malinowe masełko, ma obłędny zapach. W domu używam go non stop na zmianę z karmelowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroszczę! I to bardzo!
    Ja miałam, jak co roku, udać się w czasie przerwy semestralnej do Czech na jakieś 3-4 dni zjeżdżania, ale zamiast tego siedziałam dwa tygodnie w domu z zapaleniem oskrzeli;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Sporty zimowe? To chyba czytanie pod kołdrą z kubkiem kakao? Tak? :>

    Jeździłam na nartach, niestety mam lęk przed zjeżdżaniem ze stromych, dłuższych szlaków, a tylko takie były dostępne w miejscach, gdzie jeździłam i zraziłam się po prostu...

    Tusz ten uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. nie uprawiam zimowych sportów, lubię zimowe spacery, jednakże krótkie :D bo mój nos strasznie marznie ;p uszy zresztą też ;p
    mnie się nie podoba kompletnie zapach tego malinowego lip buttera.. wolę klasyczną wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mam to masełko z nivea i nic tak mi nie nawilżało ust wcześniej :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Sporty zimowe są mi zupełnie obce, chyba, że rozpatrujemy je w kategorii picia gorącej czekolady :) Masełko Nivea jest niezastąpione, to chyba jeden z najlepszych, żeby nie powiedzieć najlepszy kosmetyk jaki ostatnimi czasy wypuściło Nivea.

    OdpowiedzUsuń
  17. ja dopiero zaczynam z jazdą na snowboardzie :) byłam ostatnio na kilku lekcjach, ale trochę za późno się za to zabrałam, bo tej zimy już raczej nie zdążę pojeździć ;p

    OdpowiedzUsuń
  18. oj zazdroszczę wypadu na narty, mnie się jeszcze nie udało, ale może mi się uda, w końcu nadchodzi kolejna faza zimy:/

    OdpowiedzUsuń
  19. Też bardzo lubię narty, ale ze sportów najbardziej cenię sobie zwykłe bieganie - niesamowicie mnie odpręża :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja dopiero niedawno wzielam sie za sport, a mianowicie cwicze z Ewa Chodakowska. To moj zimowy sport :) Ciekawa jestem tego kremu Celii, ale z atopowa cerą raczej wolę nie kombinować i zostać przy kosmetykach z apteki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja śniegu nie znoszę,sportów zimowych co za tym idzie rownież,ale wyjazdu na weekendowy reset zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam narty. Strasznie Ci zazdroszczę wyjazdu, niestety nie mogłam wyjechać w te ferie. W moim niezbędniku obowiązkowo aparat i chusteczki ;P

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, oj widać moją miejscowość :):):) Kluszkowce są świetne, też tam śmigam:)Warto też odwiedzić Niedzicę, tam też jest przyzwoicie:) Pozdrawiam z mojego Podhala:)Kilka fotek na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Coś uboga ta narciarska mapa Polski.

    Ja w tym sezonie poznałam 3 stacje, na których nie byłam wcześniej: w Rytrze, Tyliczu (nie ma jej na tej mapie) i w Laskowej (też nie ma). Ta ostatnia bardzo przypadła mi do gustu głównie przez otoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. @Zzielona, jak już wspominałam, z letnich sportów uwielbiam rolki :) No i wtedy też niezbyt przejmuję się makijażem, wiadomo. W tym roku mam też zamiar wygrzebać swój rower i więcej na nim jeździć.

    OdpowiedzUsuń
  26. @Rudaaaaa, ja nie przepadam za grupowymi zajęciami, kompletnie nie mój klimat.

    OdpowiedzUsuń
  27. @Nena, ja mam wszystkie cztery rodzaje rozlokowane w strategicznych miejscach i używam ich na zmianę :) Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. @linka_12, ojj, no to rzeczywiście szkoda. Mnie w tym roku przeszedł przed nosem wyjazd na narty do Włoch, niestety kolidował z egzaminem, na którym musiałam się pojawić :\

    OdpowiedzUsuń
  29. @katarzyna.marika, taki sport też oczywiście uprawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  30. @sietku, nie lubisz zapachu malinowej mamby?! Mnie najbardziej marzną dłonie, dlatego ogrzewacze i podwójne rękawiczki to podstawa.

    OdpowiedzUsuń
  31. @Rainbow Soap Bubble, zgadzam się! To aktualnie mój ulubiony produkt tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  32. @KasiaPL, ja mam nadzieję na jeszcze kilka tygodni śniegu! A potem od razu może być już środek wiosny ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. @Karriba, ja rzadko biegam, jednak zdecydowanie wolę rolki, więc ich się trzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. @TRZY CYTRYNY., no tak, zupełnie zapomniałam o chusteczkach. Oczywiście miałam je przy sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. @Sylwia:), w tym roku już raczej nie pojadę na narty tak daleko, ale za rok - kto wie... :)

    OdpowiedzUsuń
  36. @Kamila, podrzuć proszę link, jeśli znasz jakąś lepszą :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja w piątek się wybieram albo do Bałtowa, albo na Górę Kamieńsk ;) i to tylko jedyny dzień w tym roku, który spędzę na snowboardzie :(

    OdpowiedzUsuń
  38. Za zimowymi sportami nie przepadam.
    Ku niezadowoleniu mojego Robala.
    On uwielbia jeździć na nartach :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja niestety na nartach nie potrafie jeździć ;/

    OdpowiedzUsuń
  40. Jak ja daaaawno nie byłam na nartach :(

    OdpowiedzUsuń
  41. O tak, Milka to jest coś, co każdy narciarz musi mieć!:D Uwielbiam tę z orzechami. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Kluszkowce to ulubione miejsce na narty mojego chłopaka. Też jeździ tam z Krk.

    OdpowiedzUsuń
  43. Em, nie znam niestety takiej mapy. Na tej podanej przez Ciebie od razu rzuciło mi się w oczy brak tych 2 stacji. A skoro brak tych 2 (a szkoda, bo są godne polecenia) to może brakować więcej

    OdpowiedzUsuń
  44. Celia średnio nadaje się do twarzy , strasznie zapycha :) ja raczej nie mam z tym problemu nigdy a po jej zastosowaniu przeżywałam koszmar

    OdpowiedzUsuń
  45. Ale Ci fajnie :) Chociaż mnie zimowe sporty kompletnie nie kręcą.

    OdpowiedzUsuń
  46. Kiedyś namiętnie jeździłam na nartach i z siostrą i rodzicami każdej zimy wybieraliśmy się kilka razy na stok lub na jeden dłuższy wyjazd. Mogę nawet się pochwalić, że "zaliczyłam" wielkiego Nosala w Zakopanem ;) Potem jednak było gorzej z kasą, a ja nie potrafiłam przerzucić się ze "zwykłych", moich pierwszych nart na nowe, dłuższe, "carvingówki", do tego doszedł jeden wyjątkowo niemiły upadek i dostałam jakiejś totalnej blokady i moja jazda na nartach się skończyła... Żałuję :P

    OdpowiedzUsuń
  47. Próbowałam jazdy na łyżwach, ale poddałam się po jednej wizycie na lodowisku.
    Narty mnie nie kręcą- zimno, ruszać się trzeba- to ma być wypoczynek? :D ;)

    Zdecydowanie wolę pojechać tam gdzie jest słonecznie i doładować swoją życiową energię.

    OdpowiedzUsuń
  48. Dobrze pamiętam, że kiedyś wizaż miał podobny kolor jak tło Twojego bloga? czy to był inny odcień?

    Może dlatego tak 'swojsko' się tutaj czuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. @Kamila, Laskowa wygląda nieźle, może się tam przejadę następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  50. @OmgSpoczi, też na początku miałam takie wątpliwości, ale wtedy w ogóle miałam skórę w gorszym stanie. Teraz używam Celii prawie codziennie i nic się nie dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  51. @Ev, ja bardzo dużo jeździłam jako dziecko (sportowo), potem miałam właśnie kikuletnią blokadę, w ogóle mnie nie ciągnęło do nart. Od zeszłego roku znów mam fazę :)

    OdpowiedzUsuń
  52. @Alena, chyba dobrze pamiętasz, bo też mi coś takiego świta, choć jestem już tak przyzwyczajona do fioletów, że nie mogę sobie dokładnie przypomnieć :) Kolor tła też mi bardzo odpowiada, ale zastanawiam się, czy nie przenieść się na bardziej praktyczne białe...

    OdpowiedzUsuń
  53. Ja od dziecka jezdzilam na nartach, a od 15 lat na desce i juz nigdy nie zamienilabym snowboardu na narty. Zgadzam sie z Twoim niezbednikiem plus muzyka w uszach!

    OdpowiedzUsuń
  54. Lakowa powinna przypaść Ci do gustu :)
    Bardzo podoba mi się to, że trasa wyciągu krzesełkowego nie idzie wzdłuż trasy, a przez las.

    OdpowiedzUsuń
  55. @lemesos11, ja z kolei nigdy nie jeżdżę na nartach z muzyką. W przypadku rolek to obowiązek, ale na stoku jakoś tego nie potrzebuję, no i słuchawki pewnie nie zmieściłyby mi się pod kaskiem :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja w ubiegły weekend zaliczyłam swój pierwszy raz na nartach :D Fajna sprawa, ale ze sportów zimowych jakoś pewniej czuję się na łyżwach. Zazdroszczę, że masz tak blisko do gór. Ja na południe musiałabym telepać się przez całą Polskę, więc wypad w góry odkładam i odkładam :/

    OdpowiedzUsuń
  57. @Kamila, tam, gdzie teraz byłam jest podobnie :) Jedzie się przez las i słychać tylko wyciąg, poza tym cisze i spokój.

    OdpowiedzUsuń
  58. Przed założeniem nart na nogi wykręcałam się przez minione trzy lata. (Nie)stety w tym roku zostałam "przyparta do muru" i musiałam je założyć. Muszę przyznać, że nie taki diabeł straszny...tym bardziej jeśli komplementują, że ma się wrodzony talent;p

    OdpowiedzUsuń
  59. @Beauty_Station, jeśli miałabym wybrać, gdzie chciałabym mieszkać, a Kraków leżałby nad morzem, wybrałabym północ! :)

    OdpowiedzUsuń
  60. @Kaka, no to gratulacje! Masz zamiar rozwijać ten talent? :D

    OdpowiedzUsuń
  61. Masełko Nivea jest super :)
    Czekolada mmmmmmm.......:)
    Ja niestety nie umiem jeździć na nartach :( Szkoda !!

    OdpowiedzUsuń
  62. Ze sportów zimowych najbardziej lubię leżenie pod kocykiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  63. Tusz do rzęs na nartach? Tego nigdy nie zrozumiem.

    OdpowiedzUsuń
  64. @77gerda, a co tu jest do rozumienia, bo nie wiem? :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Hej Em! Fajnie było Cię poznać! Może się gdzieś miniemy na uczelni :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Hej :) Pytanie będzie całkiem z innej beczki a mianowicie... dzie k upujesz woski yankee candle (i za ile) Była bym wdzięczna za odpowiedź :)
    Zazdroszczę wyjazdu chociaż nie potrafie jeździć na nartach :D
    Pozdrowionka ;)

    OdpowiedzUsuń
  67. Nigdy nie jeździłam na nartach, przede wszystkim ze względu na kolana, co nie znaczy, że nie lubię gór, chociaż przyznam Ci się, że wolę je na wiosnę lub latem, kiedy jest już o wiele mniej śniegu. Kocham spacerować, podziwiać widoki czy wycieczki rowerowe i mam wielką nadzieję, że w tym roku także uda nam się wybrać chociaż w Góry Stołowe.

    OdpowiedzUsuń
  68. @Cactus Witch, woski kupuję w Krakowie na ul. Miodowej. Ich cena regularna to 6 zł. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  69. @Sonja, ja z kolei nie przepadam za pieszymi wędrówkami po górach, zdecydowanie wolę spacer po plaży :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Ja kiedyś jeździłam na nartach, teraz coraz mniej. Myślę, że Twój niezbędnik nada się nie tylko dla narciarza ale także dla osoby spędzającej zimę w mieście :)
    Nawet nie widziałam, że z Babydream jest taki kremik z takim wysokim filtrem, muszę w Rossmanie szerzej chyba otwierać oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  71. Puder w Synergen jest najlepszym pudrem jaki kiedykolwiek używałam. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.