wtorek, 20 stycznia 2015

MacBook Air - spontanicznie kupiona nowa zabawka

Jeśli miałabym opisać siebie w kilku zdaniach, jedno z nich musiałoby dotyczyć mojego braku umiejętności podejmowania decyzji. Najgorzej jest w restauracjach, gdzie zwykle kilka razy proszę kelnera o więcej czasu do namysłu. Ale tak naprawdę najgorzej jest z podejmowaniem ważnych, "drogich" decyzji. Tutaj popadam ze skrajności w skrajność - albo mówię sobie, że raz się żyje, i od razu decyduję się na zakup jakiejś rzeczy (rzadko) lub biletów lotniczych (częściej), albo zostawiam decyzję na bliżej-nieokreślone-później i ostatecznie robię wszystko, żeby decyzji nie podjąć w ogóle. Tyczy się to zwłaszcza tematów, na których się nie znam, a technologiczne urządzenia do takich właśnie należą.

W końcu jednak coś trzeba było zrobić, bo poważnie zaczynałam obawiać się, że mój laptop po prostu kiedyś umrze na zawsze razem z całą zawartością. I miałby do tego prawo ze swoimi prawie siedmioma latami codziennej eksploatacji na karku. Co prawda od jakichś trzech lat trzeba go było restartować mniej więcej co pół godziny, bo nie łapał internetu, nie mógł być odłączony od zasilacza dłużej niż minutę i czasem włączenie się zajmowało mu dwadzieścia minut, ale kochałam go całym sercem - tyle ze mną przeszedł. I miał na imię Kermit.

Kilka tygodni temu całkowicie przypadkiem zobaczyłam w sklepie iMaca i przepadłam. Dla niezorientowanych - iMac to seria komputerów all-in-one, czyli takich, które nie mają wielkiego pudła, tylko wszystko znajduje się w monitorze. Super, prawda? Ponieważ była to miłość od pierwszego wejrzenia, zupełnie nieoczekiwana, nie potrafiłam podjąć od razu decyzji kupować-nie kupować, więc postanowiłam "poczytać". Czyli, jak można się domyślić, odwlekać zdecydowanie się na cokolwiek przez dalszą wieczność.

Aż nagle, trzy dni temu, ponownie oglądając w sklepie mojego wymarzonego iMaca, zwróciłam uwagę na MacBooka Air, który leżał obok. I całkiem spontanicznie stwierdziłam, że to jest to. Kupuję. Wzięłam nowy egzemplarz zapakowany w pudełko i poszłam do kasy.

Żartuję, tak naprawdę nie miałam takiej kwoty na karcie płatniczej, więc musiałam wrócić następnego dnia, ale już się nie zastanawiałam. Decyzja została podjęta.

Dlaczego Mac?
Bo jest ładny. Zarówno iMac, jak i MacBook Air, to najładniejsze komputery w swoich kategoriach. Nie znam się na technologiach, więc dla mnie wygląd ma kluczowe znaczenie. Nowy, ale brzydki komputer sprawiłby mi prawdopodobnie zero radości. Nawet jeśli w środku miałby super karty graficzne i inne procesory, które dla mnie i tak nie mają większego znaczenia. Bądźmy szczerzy - z siedzeniem na facebooku, pisaniem bloga, edycją zdjęć i oglądaniem filmów poradzi sobie obecnie każdy komputer, a mój jest dodatkowo śliczny.

Czy Maki naprawdę są droższe od innych komputerów?
Nie! To było moje największe odkrycie, kiedy pierwszy raz zakochałam się w wyglądzie iMaca. Wcześniej oczywiście moja wiedza o cenach produktów Apple była niewielka, ale ponieważ produkty te mają opinię drogich, cena (4299 zł) mnie zdziwiła. Jeszcze bardziej zdziwiło mnie to, że komputery all-in-one innych marek są w większości w podobnej kategorii cenowej. I dodatkowo są brzydkie.

Ze skrajności w skrajność - jeśli nie komputer stacjonarny z wielkim monitorem, to nie zwykły laptop, tylko cienki i lekki ultrabook. Jeśli tak jak ja nie znacie się na cenach takich urządzeń, możecie się zdziwić, jeśli zobaczycie, że ultrabooki kosztują kilka tysięcy. Wszystkie są drogie i wszystkie - poza MacBookiem - są brzydkie.

Jak udało mi się tanio kupić MacBooka?
"Tanio" jest tu oczywiście względne, bo mimo wszystko był to spory wydatek. Ale byłby taki niezależnie od tego, na jaki komputer bym się ostatecznie zdecydowała. Mimo wszystko 3500 zł, bo właśnie tyle zapłaciłam, to całkiem niezła cena za ultrabooka. Skorzystałam z promocji w Saturnie (obowiązuje z tego co wiem do 22/01/15), dzięki której od ceny laptopa odjęto mi koszt kupowanej przeze mnie karty SD (kosztowała 199 zł; aktualna cena MacBooka Air w tym sklepie to 3699 zł). Zasada jest jedna - w iStore prawdopodobnie zawsze będzie najdrożej. Choć nie da się zaprzeczyć, że salony te mają swój klimat.

Za co kocham mojego MacBooka?
Po dwóch dniach oczywiście niewiele jeszcze mogę powiedzieć o samym systemie, który jest dla mnie zupełnie nowy, ale myślę, że całkiem nieźle się dogadamy. Miłością darzę za to wygląd ultrabooka - jest cienki, bardzo lekki (1,3 kg), bateria trzyma cały dzień (do 12 godzin). Kocham ekran, bo filmy wyglądają na nim super, i uwielbiam głośniki, które również dają radę. Wróżę nam długi i udany związek.

Pierwsze pytanie moich uszczypliwych znajomych brzmiało: i co, pewnie od razu zmienisz też telefon? Nie zmienię, bo mojego Samsunga (Note 2) wciąż wielbię. Kupiłam komputer Mac, bo mi się spodobał, a nie z powodu nadgryzionego owocu na jego obudowie. Po prostu.

Love mój MacBook Air ♥ Jest piękny, prawda? :)

Zapraszam do śledzenia mnie w mediach społecznościowych:
facebook | instagram | bloglovin

62 komentarze

  1. Produkty Apple rzeczywiście wyglądają zgrabnie i ładnie. Jeśli chodzi o cenę to raczej to jest kwestia tego, że najczęściej za komputer o takich parametrach, ale z innej firmy zapłacimy taniej (tak słyszałam). Ja wybierając laptopa kierowałam się przede wszystkim jego parametrami, aby mogły na nim chodzić programy inżynierskie :P Ale pewnie gdybym miała tylko tak jak Ty korzystać z internetu czy oglądać filmy, to pewnie moje kryteria też byłyby inne. Ale podziwiam Cię, 7 lat to sporo jak na laptopa, ja mojego staruszka wymieniłam po 5, przeszedł w ręce taty. Chodzi nadal, ale musiał wymienić stację dysków i dołożyć ramu. Mimo, że sama bym pewnie Apple nie kupiła, to nie należę do tych ludzi co zrzędzą na niego, więc niech Ci dobrze służy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Tak jak wspominałam, ja tam na parametrach się nie znam, ale w kategorii all-in-one i ultrabooków Maci naprawdę wychodzą cenowo standardowo (przynajmniej z tego, co widziałam w sklepach). Ze swojego starego laptopa jestem dumna, bo przeszedł naprawdę wiele i jak na swój wiek wciąż trzyma się nieźle. Oddałam go mamie do oglądania filmów, więc pewnie posłuży jeszcze kilka dobrych lat :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. moim zdaniem dokonałaś słusznego wyboru. Ja mam swojego macbooka pro już równo 7lat (luty 2008) i śmiga zawodowo tylko bateria już zdycha i miejsca zaczyna mi brakować. Te sprzęt starzeje się o niebo lepiej od pc, będziesz zadowolona :)

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że przeżyje ze mną co najmniej tyle ile poprzednik :) Jak widać, ma na to duże szanse.

      Usuń
  2. O tak, wygląda rzeczywiście pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny maczek, jak się wabi? :D Też niedawno całkiem spontanicznie weszłam w posiadanie urządzenia elektronicznego - tabletu ACER z doczepianą klawiaturą. Gdyby nie cholerny Windows 8 to urządzenie nie miałoby wad i byłoby najgenialniejszym urządzeniem od czasów sera w plasterkach (ale ja mam napraaaawdę mikre potrzeby :P). Na szczęście mój Zygfryd jeszcze dycha i jako laptop stacjonarny spisuje się całkiem przyzwoicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leon :) Pozdrawiamy Zygfryda! :D Te tablety z doczepianą klawiaturą to fajny wynalazek, choć u mnie by się chyba nie sprawdził. Mam nadzieję, że teraz z pięknym ultrabookiem i moim telefonem-gigantem poradzę już sobie ze wszystkim :)

      Usuń
  4. Świetny sprzęt - sama zbieram ino na inny model, dobry wybór! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dostałam MacBook Air na gwiazdkę i cały czas się zastanawiam jak mogłam bez niego funkcjonować:) Komputer jest lekki, cichy (nie wyda z siebie żadnego odgłosu) szybki i mały. Dodatkowo skorzystałam ze zniżki studenckiej (-25%) więc suma summarum komputer cenowo wyszedł bardzo podobnie jak inne laptopy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę choinki, skoro znalazły się pod nią takie prezenty :)

      Usuń
  6. Zmartwiłaś mnie tym, że komputery teraz są brzydkie... Mojego netbooka kupowałam 3 lata temu i dalej mi się podoba, ale w końcu nie będzie żyć wiecznie. Twój Leon bardzo zgrabny, chociaż 13'' to dla mnie trochę za dużo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są prawdopodobnie tak samo brzydkie jak kiedyś. Tylko że kiedyś samo posiadanie jakiegokolwiek laptopa było super (ale ekstra, działa i mogę się z nim przemieszczać, gdzie chcę!), a teraz mamy coraz większe wymagania :)

      Usuń
    2. Ja zawsze byłam nieuleczalną estetką i od zawsze narzekam, że telefony są brzydkie, wszystkie czarne, a jak nie czarne, to srebrne, koszmar :-D Mój komputer jest śliczny, to Asus Eee z linii Seashell, ale teraz już takich nie robią ;-) Apple wygrywa pod jednym względem: oni łączą design i funkcjonalność. Bo niestety te śliczniusie Vaio czy inne cuda najczęściej są bardzo słabe technicznie.

      Usuń
    3. O widzisz, a ja mam właśnie białego Asusa Eee Seashell ;) Na początku bardzo mi się podobał jego wygląd i właściwie wciąż uważam, że jest ok, ale niestety jest wolny i stosunkowo ciężki (MacBook Air ma znacznie większy ekran, a mam wrażenie, że nawet on jest lżejszy). Zostawiłam go sobie na wszelki wypadek, bo sprzedawać i tak już nie ma sensu.

      Usuń
  7. Niech Ci dobrze służy! Prosty i funkcjonalny, 12h baterii to jest coś.
    Mój mały netbook już domaga się emerytury albo chociaż przeinstalowania systemu - chyba się w końcu za to zabiorę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co zdążyłam zauważyć, te 12h działania na baterii to prawda :)

      Usuń
  8. Zastanawiałam się nad nim, ale w tym roku zakupiłam Toshibe satellite. Po1, bo Biały... :D Po2. Chłopak się troszkę zna i powiedział, że dobry. A co do tych uszczypliwych tekstów, to nienawidzę ich. Mi zawsze ktoś dogryza jak coś sobie kupię. Nie wiem jakby moi znajomi mieli po 15 lat a ja miałabym wszystko za wypłatę mamy/babci/taty czy kogokolwiek.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Bo biały" - dla mnie to też jest argument :D
      Ja tam nie mam nic do uszczypliwych tekstów, dopóki są one żartobliwie rzucane przez moich znajomych. Spotkałam się za to w internecie z prawdziwymi hejtami na osoby korzystające z produktów Apple ;)

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja zalałam mój laptop ostatnio kawą i musiałam kupic nowy ale jestem wierna toschibie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję. Ja w ostatnim czasie w ogóle nie uważałam, stawiałam kubek na laptopie i w pobliżu i nic się nie stało (wychodziłam z założenia, że w końcu i tak muszę kupić coś nowego), ale teraz kubek stawiam za MacBookiem, żeby na pewno go nie zalać ;)

      Usuń
  11. Jeśli kategoria śliczności jest spełniona, to cała reszta się też sprawdzi na pewno:) Mi też się podobają te komputery, chociaż sama jestem właścicielką dość już starego Sony Vaio, ale kiedy go kupowałam to też kierowałam się zasadą - aby jak najpiękniejszy i żeby miał Windows 7, bo Vista jest beznadziejna:) Mam więc biało -srebrny, a cały panel (tam gdzie jest panel dotykowy) jest biały i dodatkowo zatopione są w nim świecące elementy (taki brokacik), do tego wszystkie przyciski też białe, także byłam i jestem zadowolona i mam nadzieję, że ten komputer mi posłuży do końca życia (wiem, że nie, ale chcę w to wierzyć).
    Mam nadzieję, że w dłuższej perspektywie czasu ze swojego będziesz wciąż tak samo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że kilka lat temu bardzo spodobał mi się właśnie jakiś Vaio, ale wtedy jeszcze Kermit nieźle sobie radził, więc nie miałam jak usprawiedliwić zakupu nowego komputera. A co do Visty, to właśnie na niej pracowałam ostatnie 7 lat i właściwie nie widziałam różnicy między nią a Windows 7 ;) No ale ja jestem mało wymagająca.

      Usuń
  12. No! Jestem z Ciebie dumna! :)
    Decyzja podjęta i to jak szybko;) nad iMaciem dumałaś, a tutaj raz, dwa i jest:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko rozmowa z Tobą mi pomogła :) Dzięki!

      Usuń
    2. Cieszę się;) w razie czego - dawaj znać! będę słuchać i dawać rady:D ;)

      Usuń
  13. MACi to fajne, dizajnerskie zabawki ;) Ładnie wyglądają itd, ale jestem pewna, że "flaki" można kupić lepsze za niższą cenę u innych firm ;p Płaci się za markę w większości, za 3,5 tys można mieć już naprawdę dobrego laptopa. Inna sprawa, że normalnego, a nie ultra (tych nigdy nie oglądałam i nie wiem jak się mają cenowo). Ale kto bogatemu zabroni, też bym pewnie kupiła jakbym miała "hajsy" na zbyciu ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Skąd ja to znam :) Od maja korzystam z MacBooka i jestem w nim nadal szczerze zakochana. Na początku planowałam kupić właśnie MacBooka Air, ale kiedy zobaczyłam Pro z Retiną, to przepadłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przepadłam, kiedy zobaczyłam, jak cienki jest Air :)

      Usuń
    2. 1,3 kg faktycznie robi wrażenie :) No i ta bezszelestna praca :)

      Usuń
  15. 4 miesiące temu poszłam po sukienkę wróciłam z MacBookiem Air <3 Nasz związek jest bardzo udany, uwielbiam go za wszystko o czym piszesz. Pracuje mi się na nim po prostu wydajniej. A jeśli chodzi o telefon to mówiłam tak samo, ale chyba od 2 miesięcy mam iPhona i teraz mówię, jak tak długo mogłam korzystać z Samsunga? :D

    Wczoraj przeczytałam o Jobsie bardzo fajne zdanie: Z potencjalnych nabywców zamieniał w klientów, a klientów w wyznawców. I co tu dużo mówić, raczej nie zmienię już tej firmy na żadną inną :)

    A mój MacBook był w podobnej cenie mimo, że kupowany w iSpocie. Była też niezła zniżkowa promocja dla studentów, więc to chyba nie jest reguła, że tam mają najdrożej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja miałam odwrotnie haha :). Miałam dwa iPhony pod rząd i przy zakończeniu abonamentu zdecydowałam się na nowego LG. Większy wyświetlacz, inny soft i jakaś taka większa swoboda :). Ogólnie bardzo mi się spodobała ta zmiana, ale myślę, że może za 2/3 lata znowu spróbuję iPhona tak dla zmiany.

      Usuń
    2. Pierwsze zdanie Twojego komentarza wyjątkowo mnie rozbawiło :D Nie mówię, że nigdy nie przerzucę się na iPhone, ale raczej nie w najbliższym czasie :)

      Usuń
  16. Przed kupnem mojego ultrabooka też się zastanawiałam nad MacBookiem Air, ale stwierdziłam, że za tą cenę można kupić coś z lepszymi parametrami, zdecydowałam się na lenovo i jestem bardzo zadowolona.Ogólnie Macbooki bardzo mi się podobają, ale jak już bym miała kupować to zdecydowałabym się na Macbooka Pro bo jest naprawdę śliczny :) .

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja wilebię Iphony :D Za to że można mieć cudowne obudowy na nie. Jak sobie troszeczkę odłożę to na bank kupuje sobie Iphona i od razu case z Hanem Solo (to tak naprawdę jedyny mój powód do kupienia iPhona ale ciiiiii ;)

    A co do komputerów to zdecydowanie pozostanę wierna Lenovo i Windowsie, ewentualnie Ubuntu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, na mój telefon nie ma żadnych fajnych nakładek :(

      Usuń
  18. Piękny, piękny, niech Ci dobrze służy :) Ja też nie byłabym zadowolona brzydkiego laptopa czy ultrabooka, dlatego mój Dell ma różowo-pastelową klapkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny plus jest taki, że ze względu na popularność mojego modelu, pewnie z łatwością będę mogła znaleźć przeróżne kolorowe naklejki, kiedy już mi się znudzi oryginalny wygląd :)

      Usuń
  19. Ja się coraz bardziej wkręcam... Obecnie szukam pracy jako młodszy programista i widzę straszną przepaść między systemami. Niedawno miałam okazję popracować dwa dni na MacBooku, w domu mam (niestety cudzego, ale konto na nim mam ;)) iMaca i jestem coraz bardziej przekonana, że i ja sobie takie cacko sprawię :)

    Sama Cię doskonale rozumiem, bo mój laptop ma 7,5 roku (z czego u mnie jest od nieco ponad 6, co oznacza zużycie 150% normy :D). Bluescreen niemal codziennie w nocy, bateria trzyma 5 minut (w sam raz żeby pójść coś wydrukować), od dawna mam do niego doczepioną zwykłą klawiaturę, bo oryginalna ledwo chodzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze tej przepaści nie widzę, bo dopiero odkrywam nowy system, ale wszystko przede mną :) Zazdroszczę możliwości przetestowania iMaca - ja chyba tak długo nie mogłam się na niego zdecydować, bo nie byłam pewna, czy dobrze mi się będzie pracować stacjonarnie przy dużym ekranie. I chyba w końcu dokonałam dobrego wyboru, bo piszę te słowa siedząc na kanapie z nowym lapkiem na kolanach :)

      Usuń
  20. Trzeba przyznać, że jest piękny :) Zdarzają się też ładne laptopy innych firmy, ale to rzadkość. Kiedy ja za jakiś czas stanę przed takim wyborem też pewnie zdecyduję się na Maca chociaż boję się tego "innego" systemu. Może się okazać, że moje ulubiony programy na tym systemie nie działają. Chciałabym móc sama podejmować takie decyzje i kupić komputer taki, który mi się podoba :) Kwestie techniczne konsultuję z mężem i w tych kwestiach musimy dojść do kompromisu między ładnym a technicznie fajnym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Największy problem mają tu chyba gracze, bo wiele gier jest dostosowanych tylko do Windowsa. Ja jestem w tej bezpiecznej sytuacji, że właściwie jedynym programem, którego używam na co dzień, jest PhotoScape - całą resztę robię online.

      Usuń
    2. Po dłuższym czasie użytkowania koniecznie daj znać jak się sprawuje :) Będzie to o wiele bardziej wartościowa opinia, niż taka czysto techniczna :)
      A tak poza tym, to rok temu nie udało nam się spotkać na Blog Experts, ale chyba mamy znowu okazję na Smok Blog :)

      Usuń
    3. Tak, na pewno będę na Smok Blog!

      Usuń
    4. W takim razie do zobaczenia :)

      Usuń
  21. Kiedy przeczytałam pierwszy akapit tekstu, czułam się, jakbyś pisała o mnie - mam dokładnie tak samo! Zwłaszcza w restauracji. Najgorzej jest, kiedy osoba towarzysząca już coś sobie zamówi, już dostanie, już je, a mnie ogarnia tak tragiczne niezdecydowanie, że najchętniej bym wyszła i poszukała innej restauracji ;P
    Wszelkie droższe sprzęty kupował mi "na zlecenie" mój tata. Mówiłam mu, czego potrzebuję i jaki mam budżet, a on przeszukiwał internet i wybierał najlepszy jego zdaniem sprzęt. Wyjątek stanowiła tylko lustrzanka: poszłam do sklepu zdecydowana na Canona. Czekając na obsługę wzięłam do ręki Nicona i... to była miłość od pierwszego dotknięcia. Oczywiście wyszłam z Niconem ;)
    Miłego użytkowania nowego sprzętu! Jest boski, zupełnie się nie dziwię, że tak od razu podbił Twoje serce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jesteśmy dwie! :) Ja też często mam ochotę po prostu wstać i wyjść, choć to by przecież wcale nie rozwiązało sprawy pustego żołądka ;)

      Usuń
    2. Pierwszy akapit jest też o mnie, zresztą sama o tym ostatnio pisałam na blogu :)

      Usuń
  22. Moje małe marzenie, hmm w sumie chciejstwo które mam nadzieję uda mi się kiedyś zrealizować.

    OdpowiedzUsuń
  23. Będziesz zadowolona, ja nie wyobrażam sobie teraz pracy na innym systemie jak OS. I jestem pewna, że telefon też zmienisz :P

    To wciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mój laptop też już jest stary i wysłużony, więc pewne rzeczy w nim nie działają :)
    Niedługo też przyjdzie mi podjąć decyzję o jego wymianie, a póki co biały sony vaio wydaje mi się być idealnym kandydatem ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mi się marzy MAC i pewnie jak kiedyś mój Vaio zaniemoże zdecyduję się właśnie na niego :) Chociaż mam nadzieję że mój obecny wytrwa mi jak najdłużej, mam go dopiero pół roku ;) Ale zgadzam się z tym, że MACi są ładne a to się dla nas też liczy :) Sama się sugerowałam wyglądem i padło na biel :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Napisz jak sprawdza się laptop, jestem bardzo ciekawa!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od kiedy go kupiłam miałam zaledwie kilka godzin, żeby się nim pobawić, ale na razie wciąż jestem zachwycona i powoli zaczynam coraz lepiej ogarniać nowy system :)

      Usuń
  27. Nie, nie, to ja już wolę zapłacić dużo ale za dobre parametry, żeby wszystko śmigało :D. Nie powiem, wygląd też jest ważny, ale jednak jak miałabym wydać majątek, to już za coś dobrego parametrowo. Ale i tak nie zamierzam się skusić na nic z Apple po tym, jak po nie całym roku zepsuł się mój iPod, bo zapadł mu się do środka przycisk i dowiedziałam się, że taką ma wadę fabryczną i tak się dzieje ze wszystkimi tymi modelami, ale firma za to nie odpowiada, nie wymieni na nowy i mam się cieszyć, bo innym się to zepsuło nawet po 3 tygodniach... Nie ufam im już :d.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wszystko śmiga, bo to, co ma mój MacBook, w zupełności mi wystarcza :) I mam nadzieję, że nie ma żadnej ukrytej wady fabrycznej, bo pewnie też zraziłabym się wtedy do produktów Apple.

      Usuń
  28. Mac ma swoją dość niepowtarzalną stylistykę :) Ja też biorąc jakikolwiek tablet w dłoń upewniam się tylko, że mój iPad mini był najlepszym wyborem. Na komputer z tej firmy przynajmniej w najbliższym czasie się nie skuszę, bo mnie zwyczajnie na to nie stać, ale nie czuję potrzeby przelania frustracji na osoby z lepszym sprzętem :D To jest naprawdę zabawne zjawisko :D Więc niech Ci służy równie dobrze jak poprzedni laptop, bez mokrych-herbacianych niespodzianek i upadków czy awarii :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam ultrabooka, który ma dużo lepsze parametry sprzętowe i ekran również 13''. Jest dużo tańszy (niecałe 3k, czyli mniej niż 75% ceny Twojego maca), jest również ładny, jest cały ciemny - nie powiem, że najładniejszy na świecie, ale wolę mieć tysiaka w kieszeni i komputer, który nadal jest ładny.
    Zboczenie zawodowe nie pozwala mi ufać Apple i temu, że jak coś mi się w nim zepsuje, to nie będę mogła tego naprawić sama, bo jest mi to kompletnie nieopłacalne.
    Imo jak za komputer do przeglądania internetu to za dużo pieniędzy. Są lepsze, tańsze i szybsze. Ale szanuję wybór, ja jednak wolę mieć swojego niezawodnego ultrabooka i tablet, który ułatwia mi życie na tyle sposobów, że nigdy nie zamieniłabym ich dwójki na macbooka, który nadal kosztuje więcej niż one razem. :)
    Z maców to tylko kosmetyki. :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Tak mi się skojarzyło: http://wittamina.pl/odmiana-maca-czy-maka/. A Leon.. piękny :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.