Zabrałam się za robienie porządków w moich lakierach do paznokci. Na szczęście tego typu kosmetyki zwykle można trzymać wiele lat i nic się z nimi nie dzieje. Jest to ważne zwłaszcza dla osób, które tych lakierów nie mają pięć czy dziesięć, tylko trochę więcej ;) Co jakiś czas staram się więc czyścić ich szyjki, bo kiedy wyglądają one tak...
... do środka łatwiej dostaje się powietrze i produkt szybciej się psuje. Nie jest to przyjemne zajęcie, ale warto się przemęczyć.
Przy okazji zrobiłam zdjęcia całej mojej lakierowej kolekcji, więc wiecie jakiej notki możecie się wkrótce spodziewać :)
Macie jakieś swoje sposoby "szczególnego" traktowania lakierów? Słyszałam, że sporo osób trzyma je w lodówce, ale u mnie nie wchodzi to w grę.
Em
Ja jak mam zbyt gęsty, to wlewam odrobinkę zmywaczu, ale mam paręnaście swoich ulubionych i może coś takiego zrobię :D Raz mi się tylko zdarzyło włożyć lakier do lodówki, ale to nie dla mnie, bo siałam panikę, że ktoś mi go ukradł haha :D Nie wiedziałam gdzie jest :)
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie, czy wiesz co można zrobić, żeby zagęścić lakier?
Ja zawsze wycieram szyjki buteleczek lakierów ze względów estetycznych, nie cierpię brudnych, strasznie działa mi to na nerwy ;). Gdy lakier zgęstnieje dodaję kilka kropel rozcieńczalnika do lakierów i mam lakier jak nowy :). Także nie straszne mi pojemności np 14 ml :P
OdpowiedzUsuń@kosmetoholiczka, nie wiem, ale może wystarczy jak jakiś czas postoi otwarty?
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam żadnego, dlatego schną mi niemiłosiernie i co jakiś czas muszę niektóre wyrzucać :)
OdpowiedzUsuńprzydatny post :D tez chyba zaczne tak robic:)
OdpowiedzUsuńja właśnie trzymam lakiery w lodówce, myję ich szyjki i kiedy widzę że lakier schnie dodaję do niego płyn do rozcieńczania do lakieru :)
OdpowiedzUsuńzmotywowałaś mnie:D
OdpowiedzUsuńJa też myję szyjki - zmywacz na wacik i dookoła szyjki :D Czasami jak lakier jest dobrze przyschnięty to wystarczy podważyć np. wykałaczką i sam odpada :D
OdpowiedzUsuńJa jakoś specjalnie nie dbam o swoje lakiery.
OdpowiedzUsuńAni nie trzymam ich w lodówce, ani nie wycieram buteleczek ;)
Jestem leniuchem ;)
A mnie ciekawi cholernie skąd Ty masz taki lakier?
OdpowiedzUsuńJa moje lakiery trzymam w lodówce, ale szyjek im jeszcze nie myłam- muszę wypróbować tą metodę.
OdpowiedzUsuńTez czyszczę szyjki. Ostatnio kupiłam ten rozcieńczalnik z Inglota, ale jeszcze nie używałam. kiedyś trzymałam kilka szt w lodówce, ale nie widziałam żadnej różnicy, wręcz wydawało mi się, że szybciej gęstniały. Czekam na notkę ze zbiorami lakierów;)
OdpowiedzUsuń@KATY, kupiłam dawno temu w H&M.
OdpowiedzUsuńjak sie nie nadaje to wyrzucam i po problemie ;)
OdpowiedzUsuńFakt, ja też trzymam moje lakiery w lodówce :) Zauważyłam, że znacznie wolniej wtedy gęstnieją ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką lodówkowej metody. Lakiery nie gęstnieją i znacznie łatwiej rozprowadzają się na powiece. Mam wrażenie też, że taki chłodny lakier nałożony na moje paznokcie lepiej się trzyma.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji nie zaobserwowałam brudzenia się szyjek może to dlatego albo mam same miniaturki i ich szyjki mniej się brudzą ;)
na powiece? :D
UsuńTeż niedawno pisałam o ratowaniu lakierów. :D Ale nie słyszałam jeszcze o wycieraniu szyjek, na pewno wypróbuję! :) U mnie trzymanie w lodówce nic nie dało, ale ratuje je rozcieńczaczem i jestem bardzo z niego zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, musze wypróbować.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory trzymałam lakiery w lodówce ale niedawno je stamtąd wyjełam bo po prostu przestały się mieścić.
No to biore się do roboty :D
OdpowiedzUsuńno patrz, a ja nigdy ich nie czyszczę. :P nie wiedziałam nawet! :)
OdpowiedzUsuńHah musiałabym mieć drugą lodówkę na same lakiery :D
OdpowiedzUsuńCzekam na lakierowy post ;)
podobno lakiery powinno przechowywać się w lodówce ;)
OdpowiedzUsuńgdybym trzymała swoje lakiery w lodówce, niewiele więcej by się tam jeszcze zmieściło ;)))
OdpowiedzUsuńDobrym sposobem na przywracanie lakierów do życia są rozcieńczalniki :)
@Paubia, nie gadaj, nigdy o tym nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńJa tez regularne oczyszczam szyjki lakierów:) W lodowce nie trzymam, bo szkoda mi tam miejsca dla nich :P Nie rozcieńczam też lakierów, jak jakiś wyschnie to ŚWIETNIE- okazja na zakup nowego:D
OdpowiedzUsuńJa chowam do lodówki i zakręcam tak mocno, że czasem muszę kombinerkami odkręcać :D ale jeszcze mi nic nie zgęstniało :)
OdpowiedzUsuńmam szufladę z lakierami i kiedy ją otwieram, to to czuć (może czegoś nie dokręcam, nie wiem) i jak tak sobie myślę, że miałabym całą tą chemię postawić w lodówce obok serka żółtego, to jakoś tak brrr. mój sposób jest taki - kupuję lakiery za złotych pięć (no dobra, czasem zaszaleję za dychę;) i wtedy tak nie boli, kiedy z którymś muszę się pożegnać.
OdpowiedzUsuńJa z lakierami robię tyle,że jak mój ulubiony kolor zgęstnieje,to daję dwie krople zmywacza :) Nie czyszczę szyjek...nie chce mi się :D
OdpowiedzUsuńJa się wymieniam ze znajomymi - jeśli jakiegoś koloru nie używam, lub nie jest modny w tym sezonie - czasami zdarza się że jeden lakier używam tylko raz ;P
OdpowiedzUsuńchyba też swoje oczyszczę:)
OdpowiedzUsuńczekam na notkę zbiorku lakierów :P
OdpowiedzUsuń@Michelle, będzie dziś :)
OdpowiedzUsuńPraktyczny post, chyba też zrobię sobie takie czyszczenie niedługo, bo faktycznie, gdy ten lakier tak zaczyna obrastać, z pewnością nie jest to dobre dla lakierów w środku buteleczki...
OdpowiedzUsuńJak chcesz je łatwiej odkręcać, to wystarczy oczyszczoną szyjkę posmarować wazeliną :)
OdpowiedzUsuńJa trzymam lakiery w kartoniku, żeby nie miały dostępu do promieni słonecznych. Pomaga, tak myślę :) Kiedy trzymałam je w lodówce, były za gęste jak dla mnie.
OdpowiedzUsuń