Pamiętam, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam zapowiedź serii essence colour arts, bardzo spodobał mi się duży wybór odcieni. Po jakimś czasie emocje trochę opadły, pooglądałam też różne swatche w internecie i mimo, że wciąż wiele kolorów mi się podoba, jednak nie wykupię ich wszystkich :)
Pigmenty mają 1,4g, zostały wyprodukowane w Polsce, są ważne 6 miesięcy od otwarcia (ciekawe, czemu tylko tyle...) i kosztują 10,99 zł.
Opakowanie jest dość małe, ale praktyczne. Jeśli lekko nim wstrząśniemy, przez dziurki wydostanie się odpowiednia ilość produktu, dlatego ja swoją naklejkę ochronną wyrzuciłam od razu do kosza.
essence colour arts pigments 18 little mermaid - dwie warstwy |
Mój odcień, czyli 18 little mermaid, to niebieski ze srebrnymi drobinkami. Muszę przyznać, że pigmentacja jest naprawdę dobra, zwłaszcza jeśli produkt nakładamy na mokro (ja robię tak zwykle ze wszystkimi sypkimi cieniami, bo wtedy mniej się osypują). Pigment równomiernie nakłada się na powiekę, nie tworzy placków, łatwo się rozciera, a kolor jest wyrazisty. U mnie po kilku godzinach zbiera się w załamaniach powieki, ale baza rozwiązuje ten problem.
Do zdjęć pigment nałożyłam na sucho, palcem, jedynie przy dolnej powiece pomagając sobie pędzelkiem. A teraz wyobraźcie sobie, jaki efekt można uzyskać, aplikując wcześniej bazę i wzmacniając kolor wodą. Przy robieniu kolorowych makijaży na pewno sprawdzi się świetnie.
Producent zapewnia, że pigmentów używać możemy także na inne sposoby. Żeby uzyskać ładny efekt na paznokciach, trzeba jednak zużyć dużo produktu, robi się bałagan, a i tak ostatecznie byłoby lepiej, gdybyśmy po prostu pomalowali je zwykłym lakierem. Możliwe, że efekt byłby ładniejszy przy innych odcieniach, jednak raczej nie będę próbować. Na usta pigment nakłada się tak jak każdy inny sypki cień, czyli trzeba się trochę namachać, ale efekt jest. Dla mnie te pigmenty to po prostu sypkie cienie do powiek, w tej roli spisują się najlepiej.
Uważam także, że nie warto wydawać pieniędzy na akcesoria z serii colour arts. Bazy do ust, oczu i paznokci spokojnie możemy zastąpić produktami, które już mamy, małe plastikowe słoiczki mają bardzo wygórowaną cenę (5,99 zł) i jedynie aplikator trochę mnie kusi (nie mam takiego, a myślę, że dobrze by się sprawdził do nakładania pigmentów na powieki).
Mam ochotę na jeszcze przynajmniej kilka odcieni, ale nie wiem, czy się na nie zdecyduję. Mimo całego uznania dla efektu, jaki można uzyskać za pomocą pigmentów, i tak wiem, że częściej będę sięgać po wygodniejsze cienie prasowane. Ostatecznie jednak zdecyduję dopiero w sklepie, więc kto wie... :)
Inne wpisy o jesiennych nowościach essence:
stay all day, long lasting eyeshadow 08 the magic must go on
colour&go nail polish, 107 naughty and pink!
multi action, waterproof mascara
Em
P.S. Produkt został mi przekazany do pokazania na blogu.
Konkretny ten niebieski.
OdpowiedzUsuńI faktycznie dziwne z ta data przydatnosci do spozycia :/ Za Chiny Ludowe bym w pol roku pigmentu nie zuzyla.
wiadomo kiedy konkretnie pojawią się w sklepach?
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień, pokaż go kiedyś na bazie i na mokro w makijażu;-)
OdpowiedzUsuńKochana, polecam czyste pigmenty mineralne z serwisu www.kolorowka.com - mają ważność do wyczerpania, bo w składzie mają tylko minerały, więc żadne bakterie się w nich nie rozwijają, nawet jeśli wsadzisz tam brudny palec i pogmerasz :P Jak dla mnie - jedyne pigmenty warte uwagi.
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny, przyznaję :)
OdpowiedzUsuńJa jednak nie miałabym odwagi nałożyć go na powieki.
@Kamila, w niektórych już się pojawiły (wybrane Douglasy i Super-Pharm), więc trzeba co jakiś czas zaglądać.
OdpowiedzUsuńTa pigmentacja jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem, po eksperymencie z pigmentami Kobo bałam się właśnie "plackowania" i bladego koloru... Pewnie skuszę się na jeden czy dwa odcienie, ale też jednak wolę prasowane cienie.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych produktów (:
OdpowiedzUsuńśliczny ten kolor :D Ciekawe jak by wyglądał na ustach :D
OdpowiedzUsuńMnie one nie kuszą bo cieni i tak nie używam takich, a lakiery moge kupić taniej, więc jeśli o mnie chodzi prawie na pewno nie skuszę się na nic z tej kolekcji.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te pigmenty, możliwe, że zakupię ten złoto- beżowy i poeksperymentuje :)Ten kolor też jest fajny :)
OdpowiedzUsuńu mnie jak zawsze nie ma nowości essence, sliczny ten pigment!
OdpowiedzUsuń@Arsenic, dziękuję, ale jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do minerałów... zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor.. taki wyraźny :D
OdpowiedzUsuńŚwietna pigmentacja, bardzo zachęcająca, ale nie jestem fanką sypkich cieni i to już się chyba nie zmieni...
OdpowiedzUsuńjeszcze nie jestem na tyle odważna aby sięgnąć po cienie sypkie..., ale pigmentacja rzeczywiście zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, choć kolor zupełnie nie dla mnie, ale chętnie zerknę na inne kolorki:)
OdpowiedzUsuńwyglada fajnie;) moj ulubiony kolor :D
OdpowiedzUsuńciekawy kolor :)
OdpowiedzUsuńJa miałam ochotę tak samo jak Ty, na wiele kolorów, ale jak zobaczyłam w internecie to jakoś emocje opadły. Zobaczę też na żywo, może się na coś skuszę :)
OdpowiedzUsuńodnośnie pigmentów... czy dodanie ich do bezbarwnego lakieru sprawi, że będziemy mieć lakier w tym kolorze? :D
OdpowiedzUsuńOj nie niebieskiego to ja nie cierpię:)
OdpowiedzUsuńJa też wolę prasowańce, raczej się nie skuszę, chyba, że dopadnie mnie nagła, bliżej nieokreślona chęć posiadania ;)
OdpowiedzUsuńAle piękny kolor byłby do kresek :)
OdpowiedzUsuńKolorek piękny
OdpowiedzUsuń@a twist in my story., tak jak pisałam, teoretycznie tak, ale efekt jest według mnie niewarty zachodu.
OdpowiedzUsuńja nie lubię siebie w niebieskich cieniach, ale fakt - trzeba przyznać że wyrazisty, ładny pigment ma. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor i ładnie wygląda na powiece :)
OdpowiedzUsuńz pewnością skuszę się na pigment pomarańczowy i ten cudowny brokat
OdpowiedzUsuńA może do czegoś takiego by się nadawało? http://media-cache0.pinterest.com/upload/223350462739631956_hibxqCvI_f.jpg
OdpowiedzUsuń@Nika., nie bardzo wiem o co chodzi w tym zdjęciu... Ktoś po prostu pobrudził sobie pigmentem palce, czy to ma jakiś głębszy sens?
OdpowiedzUsuńJa lubię pigmenty MAC. Mam kilka ''moich'' kolorów. Na te z Essence raczej się nie skuszę...
OdpowiedzUsuń@Bella, jakie pigmenty MAC mogłabyś polecić?
OdpowiedzUsuń