W ciągu ostatnich czterech dni spędziłam trzydzieści godzin w pociągach, przejechałam tysiąc pięćset kilometrów, byłam na plaży w Gdańsku i na molo w Sopocie, przespałam dwadzieścia godzin (o połowę mniej niż zwykle), poznałam wielu fantastycznych blogerów i w czterogwiazdkowym hotelu znalazłam pod łóżkiem cudze majtki.
Weekend obfitował w miłe chwile i ciekawe sytuacje, ale o tym z pewnością napiszę wam kiedy indziej... Teraz czas zmierzyć się z poniedziałkową rzeczywistością. ;)
Em
(jakby ktoś jeszcze nie wiedział czym jest Blog Forum Gdańsk, niech zerknie TU)