Dzień Halloween nigdy nie miał dla mnie szczególnego znaczenia, jednak w dzieciństwie często robiłam lampiony z dyni po prostu dlatego, że to świetna zabawa. :) W tym roku postanowiłam wrócić do tego zwyczaju i tak oto powstała poniższa gromadka. Efekt przy zgaszonym świetle robi wrażenie, a lampiony są według mnie szalenie słodkie. Zwłaszcza seler. ;)
Cupcake Corner o którym pisałam już w TEJ notce, to jedno z moich ulubionych miejsc w Krakowie. Jutro z pewnością pojawię się tam kolejny raz, by spróbować jednej z halloweenowych babeczek - którą według was powinnam wybrać?
Wszystkie babeczki wyglądają przepięknie!!! :D Choć ja pewnie zdecydowałabym się na księżyc bo to mi wygląda na posypane cynamonem :P.
OdpowiedzUsuńświetnie wykonałaś dynie :)
OdpowiedzUsuńdynie są cudowne :)
OdpowiedzUsuńTeż robiłam kiedyś lampiony z dyni, ale mam wrażenie, że było to tak dawno temu... Eh, starość :)
OdpowiedzUsuńZ babeczek wybieram tę z nietoperzem. Weź dla mnie i przyteleportuj mi :))
Szkoda jeść takie piękne:P
OdpowiedzUsuńCzarny kot - bo kocham mojego, ale duch, bo czekoladowa :P
OdpowiedzUsuńGenialne ! : )
OdpowiedzUsuńAa babeczkę to bym chętnie zjadła tą z nietoperzem ;D
Bardzo fajnie wyszły te dynie.
OdpowiedzUsuńWeź i dla mnie jedną babeczkę :P
Nietoperz wygląda smakowicie (:
OdpowiedzUsuńLampiony sa super:))) a babeczki?mniam:PPP
OdpowiedzUsuńdynie niesamowite! ja bym dziabnęła nietoperka, pewnie to karmel <3
OdpowiedzUsuńBabeczka księżycowa albo nietoperzowa. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne dynie :) Ja na swoim przyjęciu miałam tylko jedną - która już dzisiaj została pokrojona i zamieni się wkrótce w zupę. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńmnie zaintrygowała różowa babeczka z kapeluszem wiedźmy:) myślę, że powinnaś właśnie tę wybrać:)
OdpowiedzUsuńsłodkie cuda
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszły te dynie :-) Babeczki wyglądają smakowicie. Ja bym wzięła księżyc z nadzieją na karmelową polewę ;)
OdpowiedzUsuńJa też stawiam na babeczkę z nietoperzem. Wygląda jakby była z karmelem :) Zazdroszczę Ci Cupcake Corner, u mnie w mieście niestety nie ma.
OdpowiedzUsuńniezłe lampiony :) ja takich nigdy w życiu nie robiłam :P
OdpowiedzUsuńa babeczki takie śliczne że aż szkoda to zjadać i sama nie wiem, ktorą z nich miałabym wybrać, wszystkie wyglądają słodko i przepysznie ;D
@merczens, Andia, to jest masło orzechowe, najlepsze jakie w życiu jadłam :) I to też moja ulubiona babeczka cały rok, więc pewnie wybiorę właśnie ją.
OdpowiedzUsuńMmm, uwielbiam babeczki z CC :)
OdpowiedzUsuńLampiony świetne :D Ja mam zamiar zrobić małą imprezę halloweenową ale dopiero 5go ;) niby trochę po czasie, ale dla zabawy... :D
OdpowiedzUsuńA ciastek spróbowałabym wszystkich!
Ale ładnie je wycięłaś ^^
OdpowiedzUsuńHaha, świetne te babeczki. :D Dynie też strasznie się prezentują. :) O to chyba chodziło, co?:)
OdpowiedzUsuńŚwietne babeczki. Jako fanka słodyczy najchętniej zjadłabym je wszystkie. Bardzo podoba mi się Twój blog. Dodaję do obserwowanych i od dziś bedę tu wpadać regularnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
lampiony wyszły ci genialnie, ja nigdy nie próbowałam bo nie mam cierpliwości :) a co do babeczek, to ja zjadłabym wszystkie!
OdpowiedzUsuńHaha.. świetne te dynie :D
OdpowiedzUsuńseler jest boski :D ja w sumie tez mialam ochote w tym roku zrobic taka dynie... moze w przyszlym zrobie :)
OdpowiedzUsuńbuahahahah;D boski pomysł z tymi babeczkami- najlepiej wygląda nagrobek!!!!
OdpowiedzUsuń:D dynie są przesłodkie:) fantastycznie Ci to wyszło!