Czemu idealny na wakacje? Po pierwsze - oczywiście ze względu na kolor. Błękitno-morskie odcienie to jest to! Po drugie - jak dotąd tourquoise & caicos od essie to najtrwalszy lakier, jaki kiedykolwiek miałam na paznokciach.
Tourquoise & caicos dołączył do mojej kolekcji jako jeden z imieninowych prezentów i był dla mnie oczywistym wyborem przed wyjazdem na Morską Ferajnę (o której napiszę wam więcej za kilka dni). Tak jak w przypadku innych lakierów essie, jestem zadowolona z pędzelka, konsystencji, krycia (dwie warstwy), ale ten egzemplarz zadziwił mnie dodatkowo swoją trwałością.
Jak wspominam co chwilę przy okazji kolejnych notek o lakierach, przeciętnie wytrzymują one u mnie około dwa dni, po czym odpryski są już tak duże, że muszę szybko chwycić za zmywacz. Większość osób, które nie mają takich problemów, nigdy nie zrozumie zachwytów nad lakierem za kilkadziesiąt złotych. Dla mnie trwałość tourquoise & caicos jest warta tych pieniędzy - paznokcie malowałam w środę, wytrzymały całą kolonię blogerów nad morzem, dziś jest już wtorek i po sześciu (!) dniach odprysków wciąż brak, widać jedynie starte końcówki. Bazy i topa użyłam tych co zwykle, więc jak widać wszystko to zasługa tego konkretnego lakieru.
Niestety podczas wspomnianej kolonii blogerów (jak widzicie jedną z atrakcji było łowienie bursztynów :) ) mój aparat tuż po zrobieniu powyższych zdjęć zaliczył kąpiel w piasku i przestał ze mną współpracować. Z góry więc przepraszam za mniejszą ilość wpisów w najbliższym czasie - postaram się mimo wszystko jakoś ogarnąć tę sytuację.
Wiele rzeczy wam polecam, ale ten lakier polecam wyjątkowo. Dla mnie komfort choćby kilku dni bez konieczności ponownego malowania paznokci jest bezcenny, zwłaszcza w przypadku wakacyjnych (i nie tylko) wyjazdów. Przeczuwam, że moja przygoda z essie dopiero się zaczyna :) Jeśli zastanawiacie się nad zakupem, przydatny może się okazać wpis ze zdjęciami wszystkich odcieni dostępnych w Polsce.
Patrzę na te zdjęcia i już tęsknię za morzem! Wieczorne spacery po plaży działają na mnie lepiej niż cokolwiek innego i żałuję tylko, że mój ukochany Kraków leży tak daleko od Bałtyku.
Trzymajcie się wakacyjnie! :)
Em
Bardzo ładny kolorek ♥, ja pomału przekonuje się do Essie za ich trwałość - ona bije na głowę inne drogeryjne.
OdpowiedzUsuńprześliczny jest ;) muszę sobie kupić jakiegoś Essiaka ;)
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Ty - wszystkie lakiery odprysuja u mnie po kilku godzinach... Essie jako jedyne trzymaja sie 3-4 dni i dla mnie to szalenstwo :) W dodatku NIGDY nie odprysly mi "ze srodka" paznokcia, zawsze tylko na koncowkach. I musze przyznac, ze z powodu tej trwalosci wymienilam cala moją kolekcje lakierow na Essie :)
OdpowiedzUsuń@Makijażowo, a z tych, które wypróbowałaś, jaki jest najbardziej trwały?
OdpowiedzUsuń@Dagusia, koniecznie! Przejrzyj wpis ze zdjęciami dostępnych odcieni, jest bardzo pomocny :)
OdpowiedzUsuń@anna-rozalia, z tych samych powodów moja kolekcja też pewnie za kilka lat będzie składała się głównie z essie. No chyba, że znajdę jakąś równie dobrą markę :)
OdpowiedzUsuńchoruję na ten kolor od odawna, przekonałaś mnie do zakupu :) z lakierami essie generalnie różnie bywa, na moich paznokciach strasznie krótko trzyma się piękny odcień Rose Bowl :(
OdpowiedzUsuń@Aga, w takim razie będę unikać tego odcienia, ale na pewno wypróbuję jeszcze wiele innych :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie!
OdpowiedzUsuńMam zawsze problem z wakacyjnymi paznokciami - człowiek chce wyglądać jak... człowiek, a tu już pierwszego dnia, po samej podróży, coś odpryśnie. Przed Paryżem kupuję Essie. Czerwony, Paris chic!
@Olga Cecylia, jak czerwony to polecam Too Too Hot!
OdpowiedzUsuńA te Twoje dotychczasowe Essiaki (bodajże Watermelon i Carmen) trzymały się dokładnie tyle, co inne lakiery? Dwa dni i do widzenia?
OdpowiedzUsuń@Ly-anna, poza Watermelon i Camera mam jeszcze Too Too Hot i Lilacism i wszystkie trzymają się trochę dłużej niż większość moich pozostałych lakierów (bo mam tez pojedyncze perełki np. ze starych kolekcji essence), ale nie tak spektakularnie jak Tourquoise & Caicos. Mam zamiar wrzucić niedługo wpis ze wszystkimi moimi lakierami essie i postaram się wcześniej dokładnie sprawdzić ich trwałość, żeby móc powiedzieć dokładnie co i jak :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor:)
OdpowiedzUsuńPosiadam 2 lakiery Essie: tart deco oraz funny face i również jestem z nich bardzo zadowolona.
W przypadku funny face przy umiejętnym nakładaniu wystarczy 1 warstwa, natomiast tart deco potrzebne są 2 (ale ma za to przepiękny kolor) :)
@Marciszka, tart deco podoba mi się od samego początku, na pewno w końcu się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście jeden z bardziej udanych kolorów! Ostatnio stwierdziłam, że chyba podoba mi się bardziej, niż mój ukochany Mint Candy Apple :)
OdpowiedzUsuńMam lakier z Miss Sporty za 5.50 zl i przetrwal mi tydzien bez odpryskow :) a ingloty za 20 odpryskuja na nastepny dzien...
OdpowiedzUsuńIle bursztynów! :o
OdpowiedzUsuńT&C to jedyny lakier Essie w mojej kolekcji, ale muszę to przyznać - jest perfekcyjny!
śliczny kolor
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
MArcelka Fashion
:)
Kolorek śliczny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek, na blogach Essiaki mnie zachwycają, ale w sklepie nie kupuję żadnego..nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńTurquoise jest super, ale najtrwalsze okazy z mojej essie-kolekcji to Mint Candy Apple i Cute As A Button, bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńzacny :)
OdpowiedzUsuńbursztyn mam jeden jedyny jaki dostalam od Babci kiedyś i trzymam go bo jest taki piekny :)
Ślicznyjest ten kolor, bardzo lubię takie :)
OdpowiedzUsuńNa paznokciach mam teraz Mint Candy Apple od Essie - takie barwy rządzą :)
naprawdę pięknie wakacyjny odcień; też żałuję, że Kraków tak daleko, na południu :)
OdpowiedzUsuńNazywam go pieszczotliwie Turkusek i Kaktusek:) Bardzo udany kolor, szczególnie dobrze mi się go nosi latem. A właśnie... pozdrawiam z Gdańska:)
OdpowiedzUsuńKolor śliczny, piękny, prawdziwie morski turkus :) Ja sobie nie wyobrażam malowania paznokci co kilka dni, robię to raz w tygodniu i zazwyczaj lakier trzyma mi się ok. 5-6 dni, czasem krócej np. Essence C&G odpryskuje mi po 2 dniach, a szkoda bo lubię je za kolory i ładny połysk, ale mam np. OPI, który trwałością też nie grzeszy :(
OdpowiedzUsuń@fiuubzdziu, CAAB chodzi za mną od dawna, więc pewnie wkrótce i on dołączy do kolekcji :)
OdpowiedzUsuń@MANIA, oo, jesteś z Gdańska, czy też tylko na wakacjach? Tak czy inaczej zazdroszczę bardzo!
OdpowiedzUsuń@Rainbow Soap Bubble, raz testowałam jeden OPI i niestety trwałość była taka, jak o wiele tańszych lakierów. Sama nie zawsze mam czas malować co 2-3 dni, więc niestety czasem kończę tylko na odżywce.
OdpowiedzUsuń@Em... jestem z Gdańska:)
OdpowiedzUsuń@MANIA, super! Gdyby tylko można było położyć Kraków nad morzem, byłoby idealnie ;)
OdpowiedzUsuńCudowny kolorek;)
OdpowiedzUsuń@Em a ja Ci zazdroszczę Krakowa- tyle razu się tam wybieram i dojechać jakoś nie mogę:(
OdpowiedzUsuńmuszę go mieć!
OdpowiedzUsuń@MANIA, na pewno w końcu tu trafisz i się zakochasz :)
OdpowiedzUsuńMorze jest piękne, ale z Katowic równie daleko jak z Krakowa... Szkoda, że nie mogę być tam częściej. A lakier piękny. Muszę sobie sprawić jakieś Essie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zbierać bursztyn ;) i z ciekawości zapytam - gdzie uprawiałaś swoje zbieractwo? ;-)
OdpowiedzUsuńSłynny Essiak, ale mnie jakoś nie kusi :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście cudny jest:))
OdpowiedzUsuń@elle, w Gdańsku, to była jedna z atrakcji kolonijnych :)
OdpowiedzUsuńWow, bardzo długo wytrzymał!
OdpowiedzUsuńKolorek piękny! Trwałość też cenię sobie najbardziej, bo jest to komfort, gdy pazurki ładnie wyglądają chociaż przez parę dni, zwłaszcza podczas wyjazdu czy odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńBursztyny piękne!
Śliczny Essiak, bardzo ładny kolorek i dobrze prezentuje się na Twoich paznokciach
OdpowiedzUsuńfajnie że się sprawdza na urlop ;)
OdpowiedzUsuńOdcień cudowny, jeszcze nie miałam ani jednego lakieru Essie, muszę wreszcie się skusić ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, lubię takie :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam żadnego lakieru Essie ;p
A co do trwałości, to u mnie większość lakierów trzyma się około tygodnia :)
@KasiaPL, bardzo Ci zazdroszczę, to ogromnie ułatwia sprawę!
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, szczególnie z tym morzem w tle... Rozmarzyłam się :)Czekam na relację z Morskiej Ferajny!
OdpowiedzUsuńkolor jest absolutnie cudowny!
OdpowiedzUsuńIle bursztynów! Lakier bardzo ładny, ale chyba źle bym się czuła w takim kolorze :)
OdpowiedzUsuńuu nie wiedziałam, że są one takie wytrzymałe! :)
OdpowiedzUsuńSuper!
kolor nie mój, ale zazdroszczę bursztynów, których mi nigdy nie udało się znaleźć w morzu :)
OdpowiedzUsuńbajeczny kolorek!
OdpowiedzUsuńcudowny kolor, faktycznie szkoda, że Bałtyk choć trochę nie jest bliżej;)
OdpowiedzUsuń@enoug, mnie się udało znaleźć w morzu kilka jak byłam dzieckiem :) Zawsze szukałam też oszlifowanych szkiełek!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek :) Wszyscy kuszą lakierami Essie, muszę w końcu sama wypróbować tą markę! :)
OdpowiedzUsuń@Madeleine, ciekawa jestem, na jaki odcień skusisz się najpierw :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, letni ale i nie tylko :) Podoba mi się, moze w końcu się skuszę na jakiegoś Essiaka ;)
OdpowiedzUsuńPS Dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuń