Można traktować ten post jako moich ostatnich makijażowych ulubieńców. Lipiec był miesiącem, w którym wreszcie odnalazłam w sobie głęboko ukryte pokłady motywacji do skończenia studiów i zabrałam się za pisanie magisterki. Aktualnie zbliżam się już do połowy i każdego dnia przed pracą staram się wykorzystać wolne godziny na pisanie. Makijaż robię więc na szybko, tuż przed wyjściem i - co w moim przypadku jest niezwykle dziwne - prawie codziennie taki sam.
Makijaż składa się z korektora, pudru, tuszu do rzęs, kremu tonującego BB, szminki i różu, z czego te trzy ostatnie prawie się nie zmieniają.
Kremu BB z serii Under Twenty (cena: 12-15 zł) używam jakieś 2-3 tygodnie, więc nie traktujcie tego jeszcze jako pełnej recenzji. Przyznam, że kosmetyk zwrócił moją uwagę głównie dzięki rzadko spotykanemu w tego typu uniwersalnych produktach (występujących zwykle w jednej czy dwóch wersjach kolorystycznych) jasnemu odcieniowi 01 jasny beż. Kolor świetnie stapia się ze skórą wyrównując jej koloryt i dodatkowo zapewnia krycie. Jest ono co prawda słabe, ale jest (w przeciwieństwie do efektu, jaki daje inny lubiany przeze mnie krem tonujący essence my skin, który tylko wyrównuje odcień). Krem jest o dziwo dość treściwy, przez co jest bardzo wydajny i całkiem nieźle radzi sobie z nawilżeniem skóry. Sama co prawda mimo wszystko po umyciu twarzy nakładam najpierw lekki krem, ale po oczyszczeniu cery przy użyciu płynu micelarnego pewnie wystarczyłby mi tylko ten BB.
Według mnie jest to świetny produkt na gorące dni, kiedy wolimy nie nakładać cięższych podkładów w obawie przed ich spłynięciem z twarzy i kiedy nie zależy nam na idealnym wyglądzie (bo nie oszukujmy się, taki krem to zupełnie inny kaliber krycia niż podkład). Polecam osobom z suchą lub normalną cerą. Myślę, że te z mieszaną lub tłustą nie będą zadowolone ze względu na bogatą konsystencję, dodatkowy blask i brak matowienia (mimo obietnic producenta).
Zwykle na moich ustach codziennie gości coś innego, ale ostatnio cały czas sięgam po mojego ulubieńca z serii Maybelline Color Whisper (cena: 17-28 zł) w odcieniu 440 Orange Attitude. Cały wpis na temat tego produktu znajdziecie TU, a ja tylko dodam, że szminki są aktualnie w promocji w Rossmannie, więc warto skorzystać :)
I ostatni produkt o którym muszę wspomnieć, bo od kiedy go mam, użyłam innego różu tylko jeden raz (sic!). Ten z limitowanej edycji essence me & my ice cream (swatche i wszystko inne TU) jest dla mnie obecnie idealny - ma niewielkie opakowanie, świetnie nakłada się go palcami, jest wydajny i naturalnie wygląda na twarzy. Niestety sieci Douglas i Super-Pharm nie zdecydowały się na sprzedaż tej edycji, więc dostęp do niej jest bardzo utrudniony, ale jeśli mimo wszystko znajdziecie gdzieś róż, bierzcie bez wahania!
Dołączam jeszcze swatchowe zdjęcie poglądowe :)
Under Twenty Anti Acne! Krem BB 01 jasny beż | Maybelline Color Whisper 440 Orange Attitude | essence me & my ice cream cream blush 01 ice bomb |
Jak u was wygląda wakacyjny minimalistyczny makijaż? Jak widać sama stawiam tego lata na kolor na policzkach, choć zwykle był to akcent na oczy :)
Em
P.S. Krem BB i róż essence zostały mi przekazane do przetestowania.
P.S. Krem BB i róż essence zostały mi przekazane do przetestowania.
U mnie identyczny zestaw, tylko mam inny odcień tej szminki :D Róż jest absolutnie genialny.
OdpowiedzUsuń@Nika., mam ogromną ochotę na więcej odcieni, dlatego omijam drogerie szerokim łukiem, żeby nie kusić losu!
OdpowiedzUsuńJa mam na policzkach delikatny rumień, więc jeśli nie nakładam podkładu/kremu tonującego to nie używam różu, by uniknąć efektu buraczka.
OdpowiedzUsuńA że krycie stosuję właściwie tylko jesienią i zimą, mój minimalistyczny makijaż na lato to skrobia ziemniaczana (jako transparentny puder sypki) i BRWI (duo Catrice albo kredka z Essence, którą chcę wreszcie wykończyć), a do tego zwykle tusz i eyeliner Wibo. No i obowiązkowo Carmex, choć nie wiem czy to wliczać... ;)
Mam ogromną ochotę na ten krem BB. Co prawda mam cerę mieszaną, jednak myślę, że z pudrem może jakoś da radę. Warto spróbować.:)
OdpowiedzUsuńśliczny róż<3
OdpowiedzUsuńWidzę,że i Ty skusiłaś się na zakup pomadki z MAYBELLINE - ja również ją mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń@Ly-anna, ja ostatnio zupełnie zrezygnowałam z podkreślania brwi, jakoś bardziej podobają mi się chyba naturalne :) Ciekawe, czy po wakacjach mi przejdzie.
OdpowiedzUsuń@klamarta., bądź przygotowana na treściwą konsystencję, ale może bez kremu pod spodem i z pudrem na wierzchu rzeczywiście da radę :)
OdpowiedzUsuń@ziuzia21, co by ze mnie była za blogerka bez przynajmniej jednej szminki, o której wszędzie się mówi ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jak już się maluje w te upały to BB od Maybelline Dream Pure + puder + bronzer + tusz.
OdpowiedzUsuńEwentualnie coś jasnego połyskującego na oczy lub czarna kreska :)
A tak poza tym, to polecam nowy BB Maybelline, nie wiem jak pierwsza wersja ale ten jest genialny!
szminka i róż mają piękne kolory, ja też bardzo niewiele kosmetyków używam szczególnie podczas tych ostatnich upałów
OdpowiedzUsuń@Paula Małecka, na razie podkładów/kremów bb/kremów tonujących mam całkiem sporo, więc nie zamierzam się decydować na nic więcej. Mimo wszystko dzięki za informację. O poprzedniej wersji słyszałam sporo kiepskich opinii, więc fajnie, że firma poprawiła produkt.
OdpowiedzUsuńJa również ograniczyłam makijaż do minimum- zamiast różu bronzer, tusz i pomadka. Swoją drogą, mam straszna ochotę na te szminki z Maybelline, tyle się o nich naczytałam :)
OdpowiedzUsuń@KosmetyczkaAni Aniaa, koniecznie wypróbuj, są świetne!
OdpowiedzUsuńKolejny raz płaczę, że nie dałam rady zdobyć tego różu :( Takie niesprawiedliwe!
OdpowiedzUsuń@Grumpy, kompletnie nie rozumiem decyzji sieci, które miały w sprzedaży o wiele mniej atrakcyjne edycje, a na tę się nie zdecydowały :\
OdpowiedzUsuńna lato idelanie :)
OdpowiedzUsuńWarto było zakupić róż, niedobra Em! :-)))))
OdpowiedzUsuń@dzolls, teraz należysz do grona szczęśliwców, którzy go mają :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwców, dobrze ujęte :))
OdpowiedzUsuńGdyby nie Ty, nie miziałabym się codziennie rano tym cudeńkiem :):)
ja na takie upały w ogóle nie nakładam nic na twarz, bo wychodzę z założenia że i tak wszystko spłynie za kilkanaście minut.
OdpowiedzUsuńtylko tusz do rzęs i jestem gotowa do wyjścia :D
ja chcę ten róż! :((
@katanka, przez większość dnia przebywam na szczęście w zacienionym miejscu, więc jest ok, ale na urlopie pewnie też bym sobie odpuściła :)
OdpowiedzUsuńu mnie makijaż opiera się również na tym kremie under 20 (muszę jednak go zmienić bo buźka mi się opaliła) i tusz do rzęs z benefitu. Przy takich upałach nie mam siły na nic więcej :)
OdpowiedzUsuńU mnie też makijaż na lato jest minimalistyczny ;)
OdpowiedzUsuń@bloodydragon, o, widzę, że to dość znany produkt. Sama nie widziałam go chyba jeszcze na żadnym blogu :)
OdpowiedzUsuńteż mam ten bb ;) lubię go :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę szminkę :)
OdpowiedzUsuń@Dagusia, jak wyżej, nie sądziłam, że jest taki popularny :)
OdpowiedzUsuń@zoila, już dawno powinnaś mieć jakąś z tej serii! Bądź porządną blogerką!
OdpowiedzUsuńJa w ogóle się teraz nie maluję bo wszystko ze mnie spływa ale podoba mi się twoja pomadka :)
OdpowiedzUsuńJa w wakacje wysłałam kosmetyki na urlop:D
OdpowiedzUsuńMam plan włąśnie kupić Color Whisper na promocji w Rosmannie :D
OdpowiedzUsuńA róz do policzków z tej limitowanki mam i ja, udało mi się go wygrać w rozdaniu u Atiny - zakochałam się po pierwszej aplikacji i odkąd go mam, jak Ty, nie używałam żadnego innego - jest świetny :)
Mój makijaż ogranicza się do korektora na niedoskonałości. Czasami na jakąś "ważniejszą okazję" używam jeszcze wodoodpornego tuszu do rzęs Sensique.
OdpowiedzUsuń@M., ten róż to prawdziwa perełka :)
OdpowiedzUsuń@Iwona, to jest dopiero minimalizm :)
OdpowiedzUsuńRóż jest bardzo ładny ;) Bardzo mi się podoba !
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te szminki kuszą :)
OdpowiedzUsuńTeż testuję ten krem. Mam tłustą cerę więc bardzo się świecę, ale w dni kiedy nie wychodzę z domu sprawdza się świetnie, bo walczy z trądzikiem :)
OdpowiedzUsuńTeż mam i używałam tego kremu BB z Under20 i u mnie się średnio sprawdził. Cera szybko się świeciła, sprawiała wrażenie mokrej i wydaje mi się, że gorzej wyglądałam po nim niż jak twarz przyprószyłam pudrem sypkim.
OdpowiedzUsuńJa się na róż nie załapałam :(
OdpowiedzUsuńWidziałam dzisiaj w Bootsie cała edycje Essence i ten róż też... jakoś te kosmetyki wydały mi się za bardzo błyszczące, ale zerkne na nie jeszcze raz skoro róż taki fajny.
OdpowiedzUsuńCałuski
Chciałam ten BB, ale jak nie matowi, to muszę odpuścić :P
OdpowiedzUsuńTa pomarańczowa szminka jest genialna, to moje odkrycie tego lata :D
OdpowiedzUsuńkusisz tą pomadką maybelline :)
OdpowiedzUsuń@aamelity, napisz proszę, jaki masz rodzaj cery, bo jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten krem BB, sprawdza się idealnie
OdpowiedzUsuńTe szminki są rewelacyjne! w tym momencie w Rossmanie jest na nie promocja ok 15 zł.
OdpowiedzUsuń@Wiol Cia, aż tak duża? Na stronie rossnet ich cena promocyjna to ponad 20 zł.
OdpowiedzUsuńCiekawy zestaw,podoba mi się kolor pomadki i różu.
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten BB z Under20 :)
OdpowiedzUsuńSprawdziłam, przepraszam pomyliły mi się promocje szminek:P
OdpowiedzUsuń@Wiol Cia, nie ma sprawy, choć już chciałam biec do drogerii :)
OdpowiedzUsuńColor Whispers są cudowne, wciąż nie mogę wyjść z podziwu nad tą formułą:]
OdpowiedzUsuńSkuszę się na ten róż :)
OdpowiedzUsuń@Trajbajowa, koniecznie!
OdpowiedzUsuńKrem BB z AA (wciąż mnie to bawi, kiedy to piszę...), szafirowa kreska na powiece, zrobiona kredką Inglota i odrobina bronzera na policzki i All About Cupcake z Essence na usta.
OdpowiedzUsuńRzęsy i brwi farbuję henną, więc nie muszę ich dodatkowo malować :-)