piątek, 6 lipca 2012

Polecam: Sally Hansen, Instant Cuticle Remover, żel do usuwania skórek

Wszyscy narzekają, że gorąco. Ja też. Takie temperatury (35 stopni!) działają na mnie wyjątkowo źle, a dziś przejawiło się to w jakiejś niezrozumiałej niechęci do robienia zdjęć. Ponieważ mam jednak ochotę wrzucić choćby krótki wpis, przeszukałam dysk i znalazłam zapomniany folder utworzony 9 (słownie: dziewięć) miesięcy temu :) Dziś będzie więc o moim ulubionym żelu do usuwania skórek, którego używam od lat.


Produkt ten najlepiej jest kupować na allegro, ponieważ nawet z kosztami przesyłki wychodzi zwykle taniej niż w sklepie. W ten sam sposób zaopatruję się także w mój ulubiony, najlepszy, niezastąpiony wysuszacz Insta-Dri. Nie jestem przywiązana do jednego sprzedawcy, wybieram tego, który akurat ma najlepszą ofertę, uważając jednak, by nie był to zaspamujmy-blogi-miejmy-darmową-reklamę Paatal. 

Opakowanie ma praktyczny dozownik, którym nakładamy produkt na paznokcie. Potem wystarczy poczekać kilka-kilkanaście sekund, odsunąć skórki (ja robię to za pomocą drewnianego patyczka), umyć ręce i gotowe! To zdecydowanie najlepszy tego typu produkt, jaki kiedykolwiek używałam i raczej nie będę szukać dalej. Muszę jednak przyznać, że nie zawsze chce mi się w to bawić i czasem po prostu odsuwam skórki (po jakimś czasie używania żelu są one i tak dużo słabsze) "na sucho". Efekt jest wtedy widocznie gorszy, ale czasami jednak lenistwo zwycięża :) 

Jest mi gorąco! Za gorąco! Chcę z powrotem ten fantastyczny zeszłoroczny chłodny i mokry lipiec. Tylko żeby wieczorami było sucho. I jeszcze jakąś nową limitowankę Essence bym chciała. I zielonego Twistera z Algidy.

Em