Zwykle nie robię wpisów o tym, co kupiłam w ostatnim miesiącu. Po pierwsze, wbrew pozorom nie ma tego wiele, a jeśli jest (bo pojawi się jakaś edycja limitowana) i tak wszystko zaraz pokazuję na blogu. Po drugie, takie notki niewiele wnoszą, dlatego wolę trochę poczekać i opisać kosmetyk już w ramach recenzji. Tym razem jednak zakupy z wyjątkowo dobrej czerwcowej gazetki Rossmanna były niezłym wydarzeniem i często miały charakter polowania ;) Postanowiłam więc pokazać wam, co udało mi się zdobyć (doskonale dobrane słowo).
Moje plany zakupowe pokazywałam wam w tej notce. Nie kupiłam oczywiście wszystkiego, jednak i tak trochę się tego nazbierało.
Czas na kilka przemyśleń dotyczących zakupów produktów z
gazetki promocyjnej. Mam to szczęście, że najbliższy Rossmann nie jest zbytnio
oblegany, więc sama raczej nie miałam problemów z dostaniem wszystkiego, co
chciałam kupić. Widziałam co prawda kilka zadziwiających sytuacji, takich jak
rzucanie się na płyn do mycia naczyń i wielkie fochy, że nie starczyło dla
wszystkich, jednak o ekstremalnych zdarzeniach czytałam tylko w internecie.
Łapałam się za głowę przy opisach biegu do półek, wyrywania sobie produktów, przepychania
się łokciami i awantur. Rozumiem, że promocje były bardzo atrakcyjne, więc
wiele osób chciało z nich skorzystać, ale bez przesady... Warto chyba zachować trochę
godności. Te produkty nie były w końcu rozdawane za darmo, promocje z kolei pojawiają się cyklicznie w różnych sklepach i nawet jeśli nie
będzie to wtedy minus 40 czy 50%, nie warto przecież tracić nerwów dla tej
złotówki czy dwóch różnicy.
Parę minut przed otwarciem drogerii przyszłam tylko raz,
kiedy w promocji miały być pędzle Ecotools (swoją drogą niepotrzebnie, bo
zainteresowanie nimi było zerowe). Pierwszy raz w życiu widziałam wtedy kolejkę
ustawioną przed sklepem (podobno zdarza się to też w sh w dniu dostawy) :) Jak
wspominałam, ludzi nie było u mnie jednak wiele, więc wszystko szło raczej
kulturalnie. Pozostałe produkty kupiłam już "przy okazji" i także nie
miałam problemów z brakami na półkach. Wiem jednak, że w mniejszych miasteczkach,
gdzie Rossmann jest tylko jeden, mogło to wyglądać zupełnie
inaczej.
Po tym przydługim wstępie czas przejść do prezentacji moich
zdobyczy :)
patyczki do korekty makijażu (przygotowuję dla was porównanie Cleanic z Lilibe)
gąbka Konjac do oczyszczania twarzy
odżywki do paznokci Eveline - diamentowa i 8w1 (wersją SOS zachwycałam się TU)
pędzle Ecotools do różu i cieni oraz Elite do cieni (pisałam o nim już TU)
masło do ciała Bielenda z bawełną
herbaty Tetley (pyszne!)
balsam wygładzająco-nawilżający Soraya
płyn do kąpieli Bobini z wanilią i kokosem
płyn micelarny Ziaja Ulga
świece Air Wick (bardzo je lubię): księżycowa lilia otulona satyną i czekoladowa pokusa z nutką kardamonu
Ciekawa jestem, czy wam udało się skorzystać z promocji. Jeśli tak, koniecznie pochwalcie się swoimi zakupami w komentarzach :)
Em
poszalałaś. :) ja mam tylko pędzel Ecotools. Miałam kupić jeszcze farbę Syoss, ale zapomniałam. :)
OdpowiedzUsuńbuuu,ja chcę to masło,u mnie w rossie akurat prądu nie było,jak była promocja na tego cudaka,to tylko przez szybę sobie pooglądałam,buuuuuuu
OdpowiedzUsuńszczęściara jesteś, albo umiesz się rozpychać łokciami :D żartuję:))
OdpowiedzUsuńna moje nieszczescie( albo i szczescie:) ) u mnie w miasteczku nie ma Rossmana hehe:)ciekawa jestem tego plynu Ziaja:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńaaa,zapomniałam się pochwalić,ja tylko polowałam na trzy rzeczy i dwie kupiłam,soraya podkład i balsam,no i masła nie,więcej nic mnie nie interesowało,a zresztą zanim ja do rossa dotrę,to tłum kobiet z jeszcze większym obłędem w oczach niż ja wszystko rozdrapie:)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze 8w1. o 11 była juz nie do zdobycia.
OdpowiedzUsuńps:ten micel ziajki to jak da radę to bardzo proszę o recenzję:)
OdpowiedzUsuń@Marta, ja kupiłam chyba koło południa, pani akurat wyłożyła cały nowy rządek na półkę :)
OdpowiedzUsuń@dziki agrest, jeszcze go nie używałam, ale chyba zrobię recenzję porównawczą z micelami Vichy i Bourjois.
OdpowiedzUsuńchyba się skusze na swiece - uwielbiam je:)
OdpowiedzUsuńmówisz, że herbaty warte spróbowania? chyba się w takim razie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSzaleństwoo ;D
OdpowiedzUsuńTo fajnie,ja kończę eveline zaczynam "burżuja" i myślę o czymś innym,więc akurat sobie poczekam na Twój post:)dzięki:)
OdpowiedzUsuńPędzelki.. u mnie niestety w rosmmanie ich nie ma ;>
OdpowiedzUsuńTo się obłowiłaś:) Sama nie brałam udziału w promocji bo miałam odwyk = akcja przeżyć czerwiec za 50 zł:D
OdpowiedzUsuńMi jedyne co się udało kupić to wkłady do maszynki do golenia, w sumie nie mi tylko mojemu Bartkowi. Chciałam podkład - nie ma. Korektor - nie ma. Ale tak to jest jak w mieście jeden Rossmann...
OdpowiedzUsuńTak chciałam zakupić te pędzle z ecotools,a jak dotarłam to już zostały wykupione buu ;/
OdpowiedzUsuń@Paula, polecam zwłaszcza zieloną z malinami!
OdpowiedzUsuńA ja na nic się nie skusiłam :D
OdpowiedzUsuńTe owocowe herbatki wyglądają bardzo smacznie :>
Świece!mmmmm
OdpowiedzUsuńtrochę Ci się tego nazbierało :) ja miałam ochotę na kilka rzeczy, ale za każdym razem byłam za późno i na nic się nie załapałam ;)
OdpowiedzUsuńMnie na szczęście nic szczególnie nie urzekło z gazetki. Zresztą jako osoba pracująca nie miałabym czasu wystawać z rana pod drogerią, więc pewnie i tak nie kupiłabym tego co ewentualnie wpadłoby mi w oko. Kupiłam jedynie pędzel EcoTools do podkładu co było raczej zbiegiem okoliczności (będąc w R nie wiedziałam, że to akurat dzień promocji tego produktu, a zainteresowanie nim faktycznie było słabe, bo nikt się na niego nie rzucał :P).
OdpowiedzUsuńjak nie wnoszą? zaspokajają ludzką ciekawość XD ja je lubię
OdpowiedzUsuńMam Sorayę - ale inną wersje - i jestem nią zachwycona :) Mam nadzieję, że Tobie też się spodoba :]
OdpowiedzUsuńKochana już u kolejnej osoby widzę zakupy z promocyjnej gazetki Rossmana :D sama musze kupić sobie krem i milion innych rzeczy :D więc też odwiedze! a co mi tam :P
OdpowiedzUsuńOdżywki Eveline są świetne:)
OdpowiedzUsuńZapomniałam o tych świeczkach! Szkoda, bo bardzo je lubię
OdpowiedzUsuńpodobno te odżywki Eveline w ogóle nie różnię się składem! przy okazji mojej recenzji 8w1 dziewczyny mnie uświadomiły :O
OdpowiedzUsuńale cudowności :)
OdpowiedzUsuńMi również udało się dostać masło Bielendy, mam nadzieję, że szybko skończę Isanę i będę mogła rozpocząć testowanie:)
OdpowiedzUsuńMój najblizszy Rossman mnie zawiódł. Była trzy razy : po tusz maxfactor, po tusz rimmela i po gąbeczkę Konjac i za kazdym razem nie bylo tych przedmiotów a gdy pytałam pania w kasie czy wogóle je mieli, to mi odpowiedziała że nie. Zawiodłam się :(((
OdpowiedzUsuńAle Ty zaszalałaś :)
Pozdrawiam
Sporo tego, aż zazdroszczę, że to wszystko udało Ci się upolować :) Ja niestety nie mam Rossmanna pod ręką, a w czasie sesji, nawet jeśli byłam w pobliżu - nie miałam czasu na zakupy. W sumie na tych super promocjach nie udało mi się nic upolować chyba :P
OdpowiedzUsuńPOTWIERDZAM,herbaty są rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńJa do Rossmanna poszłam jak miała być promocja na m.in. te odżywki Eveline, chciałam zrobić większe zakupy, bo kilka rzeczy się skończyło, kilka chciałam kupić ot tak po prostu, ale poddałam się i wyszłam tylko z płatkami do demakijażu, które były mi niezbędne, po resztę wróciłam 29 czerwca, czyli w dzień, kiedy weszła nowa gazetka promocyjna :D To co się tam działo zdecydowanie nie było na moje nerwy :P
OdpowiedzUsuńA patyczki do korekty makijażu polecam z Intermarche - w takim bezbarwnym pudełeczku w stylu "po lodach" :)
Też kupiłam pędzel do cieni z Ecotools oraz Elite. Miałam kupić też herbaty, ale nie chciało mi się iść do Rossmanna.
OdpowiedzUsuńAch, jak Ci zazdroszcze...
OdpowiedzUsuńW kolejnosci pedzli ecotools, odzywek eveline i gabeczki.
Wszystkie 3 rzeczy byly na mojej liscie do kupienia ale zadnej z rzeczy nie udalo mi sie upolowac :(
Za malo bylam zdesperowana zeby leciec z rana przed otwarciem sklepu no i nie do konca sie spodziewalam ze az tak zle bedzie.
Bez gabeczki moge sie obyc, odzywki nie sa drogie nawet w cenie regularnej, tylko tych pedzli to mi zal :(((
Ja mam pędzle z ecotools i gąbkę konjac:)
OdpowiedzUsuńEee tam, małe miasteczka, ja tłukłam się po Krakowie szukając pędzli, w końcu dorwałam te do cieni i do podkładu, zależało mi na tym do różu, ale nie było, jakby wyparował...
OdpowiedzUsuńOdżywkę z Eveline kupiłam bez problemu, ale może dlatego, że byłam z Rossmannie z samego rana. Plus krem pod oczy z Eveline :)
Nie udało mi się kupić tuszu 2000 calorie - o ile sama może bym zdążyła dobiec do Rossmanna ok. 9, to akurat tamten dzień spędzałam z rodziną i wybraliśmy się na miasto ok. 11 - zostały same niebieskie i brązowe tusze, a do 13 w Galerii Krakowskiej w tamtym miejscu były PUSTKI. Ani jednego tuszu. Nic to, innym razem kupię :)
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z "polowania" i chciałabym, żeby Rossmann chociaż raz jeszcze zorganizował taką akcję.
u mnie były kolejki przed otwarciem.
OdpowiedzUsuńPo tym jak się nie załapałam na odżywkę 8w1 przychodziłam na otwarcie i nawet było w miarę aż do dnia promocji na tusze z Max Factor - kiedy to dziewczyny brały je garściami a dla mnie został tylko brązowy
@Obsession, jakoś nie mogę się przekonać do tego, że kogokolwiek interesuje wszystko co kupiłam :> Może kiedyś.
OdpowiedzUsuń@sauria80, trochę się jednak różnią :)
OdpowiedzUsuń@gusia2205, niestety nie mam Intermarche w pobliżu, a chętnie zobaczyłabym też tamte patyczki.
OdpowiedzUsuńprzyznam się bez bicia..te kolejki do kasy mnie odstraszyły i z niczego nie skorzystałam ;(
OdpowiedzUsuń@Cassidy, to dziwne, w moim krakowskim Rossmannie pędzli do różu było sporo i tak jak pisałam - zero zainteresowania.
OdpowiedzUsuńSporo tego upolowałaś :) Mnie się udało tylko puder z Bourjois. Z drugiej strony podchodziłam do tej promocji z dystansem. Jak coś uda mi się trafić to super, ale bez przesady. Poza tym to nie są ostatnie promocję :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam tylko pędzel i byłam zadowolona, że mi się udało, choć były aż 3 i też mam blisko do sklepu więc widać, że zainteresowanie było zerowe. Gorzej było jak chciałam kupić BB Krem z Garniera i tusz z Max Factor. Poszłam do Rossmanna o 14 i nie było ani tego, ani tego..
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie wpisy zakupowe :-) Sporo udało Ci się upolować. U mnie albo wszystko było wymiecione, a jak już coś było to akurat nie tym byłam zainteresowana ;-)
OdpowiedzUsuńAż nie mogę uwierzyć, że się na nic nie skusiłam :P
OdpowiedzUsuńLubię pędzelki z EcoTools i też skorzystałam z tej promocji :)
OdpowiedzUsuńja zdobyłam dwa pędzle EcoTools i krem do twarzy reszta mnie nie ciekawiła aż tak ;)
OdpowiedzUsuńja z całej tej promocji kupiłam tylko diamentową odżywkę do paznokci Eveline, chciałam 8 w 1, ale już nie było :D
OdpowiedzUsuńPoza tym chyba nic więcej :D
mnie nie było w PL podczas trwania tych wyprzedaży i chyba dobrze:P
OdpowiedzUsuńudało mi się w tej promocji kupić tusz Maybelline, nie udało się kupić Max Factora, w sumie bardziej mi zależało na tym drugim, ale nie będę narzekać... Rzeczywiście okropnie się rzucały na nie dziewczyny.
OdpowiedzUsuńNa mojej liście było kilka rzeczy, niestety udało mi się kupić tylko pędzle z EcoTools. Jednak to chyba na nich najbardziej mi zależało, więc jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńA co do wyczekiwania przed drzwiami Rossmanna. W moim mieście jest tylko jeden taki sklep, więc wiedziałam, że jeśli chcę kupić te pędzle to muszę pędzić tam z samego rana. W sklepie byłam kilka minut po otwarciu. Biegiem dopadłam do półki z pędzlami i , o dziwo, pędzli do pudru było jeszcze kilka, natomiast pędzel do różu już tylko jeden. Bez zastanowienia wzięłam oba i trzymając je w dłoni, oglądałam inne. Kilka sekund po tym do półki podeszła jakaś kobieta i zrezygnowana stwierdziła, że już nie ma pędzli do różu. Kiedy zobaczyła, że trzymam ten pędzel w dłoni, zrobiła taką minę, jakby chciała, żebym ten pędzel odłożyła na półkę, a wtedy by go sobie zgarnęła. Odeszłam szybkim krokiem, co by nie narażać się więcej na to krwiożercze spojrzenie. Cóż- "magia wyprzedaży/promocji".
P.S. Jednak największą furrorę tego dnia robił chyba płyn do mycia naczyń:w kilometrowej kolejce do kasy 90% osób miała w koszyku po kilka sztuk Pura. :)
Bardzo udane zakupy :) ja z tej gazetki kupiłam odżywkę Eveline diamentową, krem do rąk Eveline bio aloes oraz ujędrniający balsam Lirene MaXSlim :) Oczywiście wszystko wylądowało w zapasach, ale za takie ceny warto było nabyć :)
OdpowiedzUsuń@kaj, to prawda, właśnie na ten płyn do mycia naczyń wszyscy się wtedy (dosłownie) rzucili ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNarobiłam sobie ochoty na herbatę!:)
OdpowiedzUsuńDla mnie jakoś w tych promocjach jakoś nic nie było godnego uwagi. Szału nie rozumiem. Nie biłam się jakoś w sklepie. Może dlatego, że przecenione rzeczy nie dla mnie albo już wszystko akurat mam.
OdpowiedzUsuńduże zakupy, jestem ciekawa balsamu wygładzająco-nawilżającego Soraya, czekam na recenzje i obserwuje
OdpowiedzUsuńja chcialam kupic wode beyonce za 16 zl ale promocja wypadla w sobote-niedziele a w moim malym miescie w nd sklepy sa pozamykane a w sb tylko do 16 wiec nie bylo jak. bylo sporo ciekawych rzeczy ale najbardziej zalezalo mi na beyonce pulse. no coz, szkoda.
OdpowiedzUsuńjaram sie tymi swieczkami, ale nie wiem czy jest sens kupowac :(
OdpowiedzUsuńTak, w Tarnowie też byly kolejki i bieg z przeszkodami do półek, więc większość promocji odpuściłam. Nie dałam za wygraną tylko w przypadku pędzli Ecotools - do pudru zdobyłam bez trudu, pędzel do rozu dopiero w drugim odwiedzonym Rossmannie. Ale warto było :-)
OdpowiedzUsuńPóźniej, już przy okazji, kupiłam 2 płyny do kąpieli Bobini ( z myślą o synku ) i bardzo mnie rozczarowaly :( Już o składzie nie mówię, ale zapachy bardzo nietrwałe. Pierwszy otworzyłam waniliowo - kokosowy i aromat jest taki " rozwodniony ", jak rozcieńczony budyń :( No, ale zużywamy, a ładniej pachnącą czekoladę z pomaranczą oddaliśmy dzieciakom, ktore lubią dużo piany w wannie. Reasumując : pędzle Ecotools zachęcily mnie do lepszego poznania marki, Bobini skreślam niestety :( Pozdrawiam serdecznie :-)
Oczywiście ja też polowałam na promocję i udało mi się zakupić pędzle Ecotools - rewelacja, skarpetki i rękawiczki - Ecotools, gąbkę Konjac - mam już 2 :) dla mnie super. Niestety nie udało mi się zdobyć maskary Max Factor 2000 Calorie,ale i tak uważam całą akcję Rossmanna za udaną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Świeca Air Wick - czekolada z kardamonem pachnie super. Zawsze jak ją palę jestem zdziwiona przyjemnym zapachem, Lilia z Satyną trochę mniej mi się podoba.
OdpowiedzUsuń