2012 nieuchronnie zmierza ku końcowi, co wiąże się z koniecznością podjęcia wielu trudnych decyzji*. Jedną z nich jest oczywiście wybór nowego kalendarza, a nie jest to łatwe, kiedy w sklepach nie ma prawie nic ładnego. Po długich poszukiwaniach znalazłam w końcu coś odpowiedniego (Empik, 19,99 zł), niestety paradoksalnie spodobały mi się aż dwa wzory, więc znów mam ogromny problem*. Wiadomo, tak źle i tak niedobrze.
Podstawowe pytanie brzmi więc: babeczki czy kropeczki?
Przyda mi się wasza pomoc! :)
Em
P.S. Nowym zwycięzcą milionowego konkursu w kategorii facebook jest Izabela Gliwa (life is beautiful, not easy). Czas na zgłoszenie się do mnie mailowo masz do pojawienia się kolejnej notki z wynikami.
* nauczona doświadczeniem zaznaczam, że to żart.