Kilka godzin temu wróciłam z gór i powoli staram się nadrobić internetowe zaległości. Wyjazd na kilka dni w Tatry był prawdopodobnie najlepszą decyzją tych wakacji. Mam fantastyczny humor, mnóstwo energii i uśmiecham się do wszystkich wokół. Znacie to uczucie, prawda? :)
No dobrze, ale nie o tym przecież miałam pisać. Kiedy przed chwilą przeglądałam facebooka, moją uwagę przykuła informacja opublikowana na niemieckim profilu drogerii Rossmann. Marka Isana umożliwiła konsumentom zza zachodniej granicy zaprojektowanie własnych etykiet produktów! Od razu pomyślałam, że to fantastyczny pomysł na prezent. Wyobraźcie sobie minę przyjaciółki, która odpakowuje podarunek i w środku znajduje spersonalizowany kosmetyk z jakimś śmiesznym zdjęciem z waszej ostatniej imprezy. Jak dla mnie bomba!
Przejrzałam szybko warunki tej oferty i wszystko wygląda całkiem przyzwoicie. Bazowy produkt wybrać możemy spośród sześciu różnych mydeł w płynie i żeli pod prysznic. Gotowy kosmetyk z zaprojektowaną przez nas etykietą kosztuje około 3 euro i zostaje nam dostarczony do domu (choć można też odebrać go po prostu w drogerii).
Zdjęcia pochodzą z profilu Rossmanna na facebooku |
Chcielibyście, żeby Isana także w Polsce wprowadziła możliwość zaprojektowania własnej etykiety? Macie jakieś pomysły na to, co znalazłoby się na takim produkcie i kogo byście nim obdarowali? :)
Em
wow! super pomysł! CHCĘ! :)
OdpowiedzUsuńŁooo, super pomysł! Ja bym się skusiła, 3 euro to nie majątek, a jak może być ładnie :D
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł!
OdpowiedzUsuńPomysł świetny! ;)
OdpowiedzUsuńJaki uroczy pomysł :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, dobry dodatek do prezentu, albo dla własnej przyjemności - np. taki żel pod prysznic "just married" idealnie wpasowałby się w podróż poślubną.
OdpowiedzUsuńFaktycznie pomysł ciekawy :) ja byłabym jeszcze tylko za tym, żeby wybór produktów był większy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym co napisałaś - to świetny pomysł na prezent. Choć mnie również np. kąpiel uprzyjemniałby widok butelki z etykietą zaprojektowaną przeze mnie.:)
OdpowiedzUsuńumożliwili, ponieważ dm i balea ma taką możliwość ;)
OdpowiedzUsuńJak za tą cenę fajny pomysł, tylko z drugiej strony szkoda takiej pamiątki na kosmetyku, którego tak szybko się zużywa? Ja pewnie bym nie skorzystała.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem pomysł super;)
OdpowiedzUsuń@Zwies, nie do końca rozumiem Twój komentarz, do czego się odnosisz?
OdpowiedzUsuńTatry o matko ja za tamtym miejscem tęsknie, przynajmniej raz w roku też tam ładuję baterie
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńhehe super :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, choć nie odczuwam aż takiej potrzeby, by personalizować etykietę. A produktów Isany raczej nie dałabym nikomu w prezencie, chyba że w ramach żartu.
OdpowiedzUsuń@zoila, nie lubisz?
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, szkoda, że jak na razie nie dostępny w Polsce. ;)
OdpowiedzUsuńJuż dawno temu dm oferował analogiczną usługę. Można zamówić spersonalizowane kosmetyki alverde, balea czy babylove:
OdpowiedzUsuńhttp://produktdesigner.fotoparadies.de/
Świetne! Gdyby ta usługa była dostępna w Polsce robiłabym śmieszne etykiety wszystkim znajomym. Już teraz mam w głowie masę pomysłów.
OdpowiedzUsuńPomysł fajny, aż szkoda by było wyrzucać potem buteleczek! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z taką personalizacją. I problem prezentów rozwiązany:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł ja z pewnością bym z niego skorzystała :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że bym chciala!!! :) tylko, że jeżeli to w ogóle do nas dotrze to pewnie nie szybko ;)
OdpowiedzUsuń@Em - no właśnie nie bardzo :D
OdpowiedzUsuń@zoila, a ja lubię i polecam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ,myślę że cieszyłby się dużym powodzeniem ;)
OdpowiedzUsuńznajac zycie u nas kosztowaloby to 3 razy tyle :P
OdpowiedzUsuń