Książki, czyli temat rzeka. Wiele miesięcy temu po blogach zaczął krążyć tag "reading is cool" i do dziś od czasu do czasu jeszcze gdzieś się pojawia. Ja także zostałam kilka razy otagowana (za co bardzo dziękuję), jednak moja niechęć do tego typu wpisów przeważyła i kolejny raz postanowiłam odpuścić. Dziś jednak pomyślałam sobie, że napiszę wam kilka słów na ten temat, nie do końca w formie tagu (szczerze, czy naprawdę kogoś interesuje o jakiej porze dnia, w jakim miejscu i w jakiej pozycji najchętniej sięgam po książkę?).
Jakiś czas temu na blogu Inez zauważyłam rubrykę "aktualnie czytam" i sama postanowiłam zrobić coś podobnego. Jeśli zjedziecie trochę w dół, po prawej stronie zobaczycie okładki książek, które obecnie czytam oraz pozycje, które właśnie czytać skończyłam (wraz z oceną). Będziecie więc mogli śledzić na bieżąco moje czytelnicze działania. Pod zdjęciami podlinkowane są biblionetkowe strony danych książek.
Książki są dla mnie bardzo ważne i gdyby nie to, że nie umiem ich ładnie literacko recenzować, mój blog z pewnością wyglądałby trochę inaczej. Muszę też przyznać, że nie zawsze lubię dyskutować o książkach, wiele z nich jest dla mnie bardzo ważnych i głęboko przeżywam krytykę ulubionych powieści. Dlatego też pisanie bloga o kosmetykach i różnych innych błahych sprawach, jest dla mnie po prostu o wiele łatwiejsze. Nie odbieram osobiście negatywnych recenzji takich produktów, nawet jeśli dotyczą one moich ulubieńców. Wiecie o co chodzi? :)
Gdzie trzymam książki?
Powyżej widzicie mój nowy regał, z którego jestem ogromnie zadowolona. Nie panuje tu jeszcze idealny porządek, ale jak widać, znalazło się miejsce na... jeszcze więcej książek! :) Od góry: albumy, nieprzeczytane I, nieprzeczytane II, przeczytane, gazety.
Ile mam książek?
Na szybko policzyłam, że jest ich mniej więcej 250. Ponad połowa to pozycje stojące w kolejce do przeczytania. Staram się zachowywać tylko te książki, które bardzo mi się spodobały i wiem, że chętnie do nich wrócę. Pozostałe sprzedaję lub oddaję.
Kupuję, czy pożyczam z biblioteki?
Zdecydowanie pożyczam. Jestem zapisana do kilku bibliotek i chętnie z nich korzystam. Nie przeszkadzają mi zniszczone egzemplarze, dopóki mają wszystkie strony, a poprzedni czytelnik nie napisał gdzieś w połowie, jak wygląda zakończenie. Z tego też powodu lista książek stojących na moich półkach "nieprzeczytane" wcale, ale to wcale się nie zmniejsza. Kupuję tylko wtedy, kiedy wiem, że chętnie wrócę do danej pozycji, kiedy trafię na jakąś super promocję, lub kiedy w żaden sposób nie mogę dostać jakiegoś tytułu w bibliotece.
Skąd więc wzięło się u mnie tyle książek?
Dostaję je w dużych ilościach, dzięki czemu odkrywam wiele pozycji, po które sama bym nie sięgnęła.
Ulubiona książka?
Tak się złożyło, że są to właściwie same serie: Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz (pisałam o niej więcej TU), Millennium Stiega Larssona, Harry Potter J.K. Rowling i Jeździec Miedziany Paulliny Simons. Jeśli mogłabym wymienić więcej, byłyby to prawie wszystkie pozycje z półki "przeczytane".
Jakie książki ostatnio kupiłam?
Paullina Simons Ogród letni, Paullina Simons Tatiana i Aleksander, Allison Winn Scotch Jillian Westfield wyszła za mąż. Wszystkie po 9,90 zł w wakacyjnej promocji księgarni Weltbild.
Co teraz czytam?
Na półce nad łóżkiem trzymam trzy obecnie czytane książki, dwie, które niby czytam, ale jakoś nie mogę skończyć i trzy wypożyczone z biblioteki, za które wkrótce się zabiorę.
Jaka książka ostatnio bardzo mi się spodobała?
Shirley Palmer Niebezpieczna strefa - wzięłam ją z bibliotecznej półki zupełnie bez przekonania (nie zachęcał ani tytuł, ani okładka), a przeczytałam w jeden dzień.
Jaka książka ostatnio mnie zawiodła?
Niestety dwie z trzech ostatnio przeczytanych: Bikini i Jedenaście godzin. Największym rozczarowaniem ostatnich lat był chyba jednak Cień wiatru.
Kilka ciekawostek
Czytam wiele książek naraz. Nie lubię pożyczać innym książek i prawie nigdy tego nie robię. Czytam tylko na papierze, choć nie wykluczam, że kiedyś przerzucę się na czytnik (ale jeszcze nie teraz). Czasem boję się wrócić do ulubionej książki, żeby się nie rozczarować. Hm...
Nie mogę wymyślić już żadnych innych pytań, więc na tym skończę. Jeśli coś jeszcze was interesuje, pytajcie w komentarzach. Zaglądajcie też czasem do kolumny po prawej stronie, może podsunę wam coś ciekawego :)
Em
bardzo lubię czytać i najchętniej pracowałabym w jakimś miejscu gdzie jest dużo książek:) preferuję jednak trochę inne gatunki niż Ty:)
OdpowiedzUsuń@Kamyczek, to znaczy jakie? Ja nie preferuję właściwie żadnego gatunku, czytam prawie wszystko :)
OdpowiedzUsuńŻyjąc w UK baaardzo dużo czytałam. Byłam zapisana do biblioteki, ale większość książek kupowałam w charity shops. Można tam było dostać prawdziwe cuda;) Do tej pory jak mnie poniesie kupuję na alle książki anglojęzyczne;)
OdpowiedzUsuńMam czytnik od roku i go uwielbiam. Jadę w podróż i nigdy nie mogę narzekać na brak czegoś do czytania :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki. Zdecydowałam sie nawet na bloga o takiej tematyce by kiedyś tam móc sobie przypomnieć co o danej książce myślałam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z kolumną po prawej stronie
@Wszystko co mnie zachwyca, ja też nie narzekam, bo zawsze tacham ze sobą odpowiednią ilość książek. Wiem, że z czytnikiem byłoby mi wygodniej, ale na razie to za mało, żeby mnie przekonać.
OdpowiedzUsuńhaha też mam taką zakładkę u siebie ;) co do jeżycjady i HP się zgadzam. Jeżycjada strasznie ciepła i życiowa, a HP... to HP. Wychowałam się na tych książkach *.*
OdpowiedzUsuńbardzo lubię książki obyczajowe, psychologiczne czy kryminały z zagadką a także trochę z historią w tle (to z racji mojej największej pasji czyli historii). A np. Cobena nie umiem ugryźć ;/
OdpowiedzUsuńkocham książki, w domu mam ich wiele
OdpowiedzUsuńale swoich własnych osobistych ,mam mniej niż ty ,często korzystam z bibliotek miejskich ;)
Jeżycjada i HP to też moje dwie ulubione serie :) Cień Wiatru natomiast mnie nie rozczarował, czytałam go w długie jesienne wieczory i mam do niego spory sentyment...
OdpowiedzUsuńMillenium <3 tak bardzo mnie bolało po przeczytaniu 3 części, że nie ma ich więcej...
OdpowiedzUsuńogólnie strasznie ciężko mi znajdować czas na czytanie książek, ale ostatnio przeznaczam 30 min z każdego dnia na przeczytanie, już w łóżku, choć troszeczkę;)
@PaniLewczyk, polecam Ci książki Camilli Lackberg. Nie jest to co prawda Larsson, ale trzymają poziom.
OdpowiedzUsuń@Ev taki właśnie jesienny sentyment mam do Sagi o Ludziach Lodu. i jeszcze muzykę w tle zawsze słyszę (soundtrack C. Burwella ze Zmierzchu jest naprawdę dobry!) i miło mi się robi w środku. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpolecam Charlotte Link, naprawdę świetna autorka :)
OdpowiedzUsuńTeż kocham Jeżycjadę, Pottera i Jeźdźca Miedzianego. Jezu, jak ja ryczałam po skonczeniu pierwszej części Jeźdźca zanim się zorientowałam, że to trylogia i są jeszcze dwie :P Strasznie się cieszyłam, że zachorowałam na anginę bo mogłam zostac w domu i czytać :D
OdpowiedzUsuńja dopiero niedawno odkryłam w sobie pasję czytania, każdy człowiek jest inny i ile ludzi tyle gustów, każdy inaczej odbierze tę samą książkę....
OdpowiedzUsuńdobry post, zdecydowanie lepszy od tego TAGU :)
Biblioteka to dla mnie miejsce magiczne, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPokaźna kolekcja ;) Ja również bardzo lubię czytać, choć w tym roku miałam jakiś taki zastój, przyczyną pewnie było brak czasu z powodu nauki ;)
OdpowiedzUsuńJa osobiście czytam zarówno książki w formie tradycyjnej jak i elektronicznej. Niestety nie posiadam czytnika, więc czytam albo na laptopie, albo na telefonie ;)
Pozdrawiam
Też bardzo lubię książki, kiedyś korzystałam tylko z bibliotek, teraz więcej kupuję - lubię takie książki pachnące nowością ;)
OdpowiedzUsuńZ jedną rzeczą mam zupełnie odwrotnie niż Ty - nie zacznę czytać drugiej książki dopóki nie skończę tej pierwszej ;)
Ja mam u siebie rubryczkę dotyczącą książek z portalu "lubimy czytać" - udostępniają fajne wklejki na bloga :)
Ja tez bardzo lubię zarówno kosmetyki, jak i czytanie ale recenzjonowanie książek wydaje mi sie przyjemniejsze dlatego tez tym sie zajęliam. Wpadnie do mnie czasem - swej wiernej czytelniczki :)
OdpowiedzUsuńEm, co takie małe zdjęcie tego regału? Tak chciałam sobie poczytać, jakie tytuły masz w domowej biblioteczce, może coś bym wypatrzyła dla siebie. Jestem rozczarowana. Dolną półkę rozgryzłam (a przynajmniej te pozycje, które znajdują się z przodu :D), ale wyższych już nie :(.
OdpowiedzUsuńKocham książki, ale nie potrafię ich recenzować.
Pamiętam, jak nie mogłaś się pogodzić z tym, że skrytykowałam Jeźdźca miedzianego. Ja się aż tak nie zżywam z przeczytanymi książkami :).
Dlaczego Cień Wiatru Cię rozczarował? :)
OdpowiedzUsuńJeżycjada, Prachett, Collins, fajny zestaw. Natomiast zachwytów nad Millenium nie rozumiem. Przebrnęłam prze pierwszą część, która moim zdaniem rozkręcała się gdzieś koło 500 strony, a kończyła jakieś 100 stron przed ostatnią. A sam język jakoś nie zachwycał na tyle, żeby czytać dla samej przyjemności czytania. Polecam Jo Nesbo jeśli jeszcze nie sięgnęłaś.
OdpowiedzUsuńja Cień Wiatru uwielbiam, mam niesamowitą słabość do książek Zafona ;-)
OdpowiedzUsuń@Fixation, dziękuję za polecenie, może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuń@Bzeltynka, ja ryczałam jak głupia co chwilę przez wszystkie trzy części, wiec doskonale wiem o czym mówisz.
OdpowiedzUsuń@natalia, dziękuję, długo zastanawiałam się, czy w ogóle wrzucać taki post.
OdpowiedzUsuń@Enka, wiele osób chwali lubię czytać, ale mi w zupełności wystarcza biblionetka, którą uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń@zoila, to chyba dlatego, że staram się nie wrzucać zbyt dużych zdjęć, żeby nie zużywać miejsca na picassie :) I tak o żadnej książce ze środkowych półek nie mogę zbyt wiele powiedzieć, ale mam nadzieję, że znajdziesz jakąś inspirację w zmieniających się okładkach w kolumnie po prawej :D
OdpowiedzUsuń@Anonimowy, właściwie mam do zarzucenia tej książce tylko jedną rzecz: w ogóle mnie nie wciągnęła. Po tylu zachwytach z góry założyłam, że mi się spodoba, kupiłam własny egzemplarz i... męczyłam się z nim dobrych kilka miesięcy. Nie jest to zła książka, znalazłam w niej kilka bardzo ciekawych fragmentów, jednak do mnie jakoś nie trafiła. Oceniłam na 4/6 i wciąż nie mogę się zdecydować, czy sprzedać, czy jednak zostawić - może kiedyś zrobię drugie podejście? Jakiś czas później w bibliotece trafiłam na Marinę, niestety historia się powtórzyła, więc po 100 stronach ją odłożyłam.
OdpowiedzUsuń@Inka, muszę przyznać, że ja też potrzebowałam kilkuset stron, żeby się wciągnąć. Potem już jednak siedziałam przez tydzień z nosem w książce, dopóki nie dotarłam do ostatniej strony trzeciej części. Historia wciągnęła mnie jak żadna inna!
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki! Nie mam swojej kolekcji - korzystam z bibliotek. Też pochłonęła mnie "Jeżycjada" i "Millenium", a o "Jeźdźcu miedzianym" dopiero słyszałam - planuję przeczytać.I przede mną jeszcze cała długa lista - idealnie na jesienne wieczory:)
OdpowiedzUsuńBlondynka
Wspaniale, że na blogu kosmetycznym pojawia się wpis bardziej z "mojej" książkowej półki :) Regał jest fantastyczny, zbiory imponujące :) Życzę Ci samych przyjemności czerpanej z lektury!
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam czytac, niestety czasu na to coraz mniej..Bardzo chcialabym przeczytac cos Stiega Larssona, narazie tylko udalo mi sie zobaczyć "Dziewczynę z tatuazem", na szczescie produkcji skandynawskiej:)fajny pomysl z pokazywaniem swoich aktualnych książek, bede zagladala:)
OdpowiedzUsuń@midnightcoffe, mnie o dziwo bardziej podobała się amerykańska wersja filmu.
OdpowiedzUsuńświetna kolekcja,
OdpowiedzUsuńAleż fajnie poznać Cię od strony książkowej :) Przepiękne zbiory, widzę, że gusta nieźle nam się pokrywają. Szkoda, że nie jesteś przekonana do pisania o książkach, z chęcią bym Twoje opinie poczytała :)
OdpowiedzUsuńA może przekonasz się do pisania o książkach?? Ja na swoim blogu od jakiegoś czasu próbuję pisać, a fajnie jest czytać opinie innych i np. porównywać ze swoimi odczuciami.
OdpowiedzUsuńJeździec miedziany! Kocham, uwielbiam, ubóstwiam! :D Jestem zachwycona wszystkimi częściami :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam piękną kolekcję :)
Pozdrawiam :)
Ciebie Cień wiatru rozczarował a dla mnie jest to pozycja do której chętnie wracam :)
OdpowiedzUsuńzaskoczyło mnie, że rozczarował Cię Cień wiatru, który mnie oczarował :)
OdpowiedzUsuńmogę spytać czemu? :)
aktualnie czytam Gra anioła - Ruiz Zafon Carlos
Pozdrawiam :)
Niezłe ceny dorwałaś np. za kolejne części "jeźdźca", którego swoją drogą czytałam równo rok temu i do tej pory często wspominam bohaterów:) Pozostałe dwa tomy również mnie pochłonęły i poruszyły, chyba już zawsze będę miała Tanię i Szurę gdzieś w pamięci.
OdpowiedzUsuńMasz może konto na lubimy czytać?
Ja jestem też wielką fanką audiobooków, nic mi tak nie umila podróży autobusami i pociągami jak ciekawa książka czytana przez dobrego lektora!:)
książki to najlepsza rzecz na świecie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio namiętnie czytam skandynawskie powieści psychologiczne i kryminały. Podoba mi się ich specyficzna atmosfera.
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz, że Twoje Pottery są w tak idealnym stanie? Moje są już tak sczytane, że części III, IV i V mają odpadające okładki :P
OdpowiedzUsuńW sumie Twoje trzy ulubione serie pokrywają się z moimi (Jeżycjada, Millenium, Potter). Obecnie poluję na allegro na identyczne wydanie Anny Kareniny, jakie zawsze pożyczam w bibliotece- strasznie mi się podoba okładka ;) A za niecały miesiąc polowanie na "McDusię"! :D
"Największym rozczarowaniem ostatnich lat był chyba jednak Cień wiatru" - !!!!!
OdpowiedzUsuńSerce mi stanęło, gdy to przeczytałam! "Cień wiatru" to jedna z moich ulubionych książek! :P idę Cię palić na stosie xD
Widzę, że na półce nad łóżkiem książki Cobena - dla mnie jeden z najlepszych pisarzy :) uwielbiam jego wszystkie książki, które miałam okazję przeczytać, a przeczytałam już ich chyba z 10 albo 12 ;)
Jeśli chodzi o sagi to moją ulubioną jest zdecydowanie "Miecz Prawdy" Terry'ego Goodkinda - kocham te książki i aktualnie biorę się za przeczytanie wszystkich tomów od początku. Pierwsze, i jak dotąd jedyne książki, które sprawiły, że się popłakałam. Zdecydowanie polecam przeczytać! :D
Ostatnio skończyłam również czytać "Trylogię Czarnego Maga" i zdecydowanie polecam! :) Pierwsza część straaaaaaaasznie mnie nudziła i już miałam przestać czytać, ale strasznie nie lubię nie dokańczać książki, więc przeczytałam do końca i zdecydowanie to była świetna decyzja - pod koniec książka robi się ciekawa, ale kolejne części wręcz wsysają człowieka! :D Ostatnia część ma ponad 700 stron a ja ją przeczytałam w jeden dzień! :D Dlatego doradzam nie zniechęcać się po 1 części ;)
pozdrawiam! :D
Znalazłam bratnią duszę! Ja także mam szczególny stosunek do ulubionych książek i trudno mi znieść, gdy ktoś je krytykuje. Ubolewam nad tym, że nie mam za dużo czasu do czytania z powodu chodzenia do szkoły :(
OdpowiedzUsuńNie wiem czego życzyć takiemu molowi książkowemu ;D może odnalezienia kolejnej niezwykłej książki, która trafi na najniższą półkę.
Ala
@Futbolowa, wspominałam już, że uwielbiam Twojego bloga? :)
OdpowiedzUsuń@Liu, wyżej już napisałam komentarz na ten temat :)
OdpowiedzUsuń@Tuśka, nie, preferuję biblionetkę. Ja do audiobooków podchodzę na razie ostrożnie, ale może jednak warto coś wrzucić na telefon? :)
OdpowiedzUsuń@stri-linga, absolutnie najlepsza.
OdpowiedzUsuń@PrincessBadCat, to pewnie dlatego, że czytam je tylko w domu - są trochę za ciężkie, żeby je ze sobą nosić :) W ogóle staram się dbać o ulubione książki, a do Pottera na pewno będę wracać jeszcze przez wiele lat. McDusi też oczywiście nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuń@Betiiii27, na Cobena trafiłam stosunkowo niedawno, przeczytałam Obiecaj mi i bardzo mi się spodobało. Właśnie dlatego pożyczyłam dwie kolejne jego książki - jestem w połowie Krótkiej piłki i też wciąga! :)
OdpowiedzUsuńDo fantastyki jakoś nie potrafię się do końca przekonać, ale może kiedyś...
@Ala, dziękuję bardzo! Mam nadzieję, że tych ulubionych książek będzie więcej i więcej, ale staram się być mimo wszystko dość wybredna :)
OdpowiedzUsuńspróbuj kiedyś, może się miło zaskoczysz:)
OdpowiedzUsuńMoją zmorą była biblioteka akademicka w Łodzi. Człowiek wchodził po "Paubę" i "Próchno", a wychodził z kilkoma tomami Pratchetta, "Może zawierać orzeszki" i pulsującym z tyłu czaszki poczuciem winy. =='
OdpowiedzUsuńPodzielam miłość do książek - moje życie bez nich byłoby puste. Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Popatrzę po Twoim regale, może znajdę jakąś fajną książkę na dzisiejszy dzień :)
OdpowiedzUsuń@Coruja, dobrze napisane :D Masz jakąś ulubioną książkę Pratchetta?
OdpowiedzUsuńja sobie nie wyobrażam życia bez książek! :) Harry Potter- te książki zmieniły moje spojrzenie na świat i rozwinęły wyobraźnie, każda z części jest genialna! do tego uwielbiam na przykład książki o uzależnieniach, ciąży i tak dalej, na przykład ''Bez odwrotu'' czy ''My, dzieci z dworca zoo''.
OdpowiedzUsuńMyśle, że spodobałaby ci się książka ''Zagubione'' Alexa McAulay. Poleciłam 3 znajomym i wszystkim się spodobała. :)
@Natalia, dziękuję za polecenie książki, poszukam jej w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać, ale powoli brakuje mi miejsca na książki (może inaczej - w pokoju brakuje mi miejsca na kolejną półkę, na której mogłyby spocząć moje skarby :)). Wszystkie kupuję, w bibliotece nie byłam od dawna. Chcę w przyszłości zrobić sobie dużą prywatną bibliotekę w domu. To nie znaczy oczywiście, że kupuję wszystko jak leci - obecnie kompletuję dzieła Stephena Kinga i Richarda Dawkinsa, angielskie wydania HP, i ogólnie staram się być na bieżąco z nowościami popularnonaukowymi czy to z astrofizyki czy z genetyki/ewolucji, czyli dziedzin, które mnie najbardziej interesują. Jak coś innego trafi się w dobrej cenie, to też nie pogardzę.
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja, mój zbiór to też coś koło 200 sztuk :) Czy miałaś styczność z Jo Nesbo lub Alex Kava? Jeśli nie to gorąco polecam, moi ukochani autorzy, a widząc na Twojej półce Millenium, myślę, że mogłyby Ci się spodobać. Jeżycjada przypomniała mi dzieciństwo - teraz kilka pozycji mam własnych, ale wtedy polowałam na nią w bibliotece. Pozdrawiam, Aleksandra.
OdpowiedzUsuń@lexiebella, nie czytałam jeszcze książek tych autorów, dziękuję za polecenie :)
OdpowiedzUsuńEm, masz niepoukładanego w kolejności Harry'ego :D
OdpowiedzUsuń@dzolls, wiem, to przez przeprowadzkę na nowy regał. Normalnie wszystko mam poukładane kolejnością serii i wielkością książek. Muszę się za to zabrać :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że tylko ja jestem taka dziwna, że trzymam książki w kolejności - ale tylko trzymam, bo mam pecha i zazwyczaj czytam serie od końca, albo od środka, tylko Harry był od pierwszej do ostatniej :P
W ogóle masz bardzo "nowe" te książki - moje się niedługo rozsypią, ale czytam je co sesję ;)
Jestem w trakcie przeprowadzki i w tej sytuacji wychodzi minus posiadania dużej ilości książek, chociaż aż tak dużo jednak ich nie mam ;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei polubiłam bardzo "Cień wiatru" (lubić to jednak za słabe słowo. Oczarowała mnie ona)- skończyłam czytań tę książkę wczoraj i gdyby nie to, iż muszę już niedługo oddać ją do biblioteki, zaczęłabym czytać ją drugi raz. Muszę kupić sobie egzemplarz.
@ville, naprawdę Ci zazdroszczę... Może rozczarowałam się po prostu dlatego, że miałam wygórowane oczekiwania?
OdpowiedzUsuńEm - najwięcej razy czytałam "Muzykę Duszy", chociaż nie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest ulubiona. Uwielbiam Śmierć, Susan i Babcię Weatherwax. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za pasję!
OdpowiedzUsuńMój regał w mieszkaniu w Polsce wygląda niemal identycznie :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki:)
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałam "Telefon od Anioła" pana Musso i bardzo Ci polecam, świetna książka, bardzo wciąga :)
@elaree, dziękuję, poszukam tej książki :)
OdpowiedzUsuń56 YEARS OLD ACCOUNT EXECUTIVE BENETTA NODDLE, HAILING FROM BAIE-COMEAU ENJOYS WATCHING MOVIES LIKE THE DERBY STALLION AND JIGSAW PUZZLES. TOOK A TRIP TO ZOLLVEREIN COAL MINE INDUSTRIAL COMPLEX IN ESSEN AND DRIVES A JAGUAR E2A. POST
OdpowiedzUsuń