sobota, 26 maja 2012

Polecam: Kosmetyk IDEALNY, czyli tonik Uroda Melisa

Dziś mam przyjemność przedstawić wam kosmetyk, który od lat uwielbiam bezgranicznie, zużywam litrami i nie mam ochoty zamienić na nic innego. Mowa o toniku do twarzy Uroda Melisa, na który pierwszy raz trafiłam jakieś 6 lat temu w Rossmannie. Były to początki mojej przygody z kosmetykami i nie miałam szerokiego rozeznania w tonikach, jednak ten od razu mi się spodobał. Potem pojawił się w CND (cenie na do widzenia), więc zrobiłam duży zapas, a po zużyciu wszystkich butelek na jakiś czas przerzuciłam się na inne produkty. Odnalazłam go jednak ponownie w Naturze i przypomniałam sobie, czemu tak bardzo mi odpowiadał.

Tonik ma 210 ml i kosztuje ok. 6 zł.


Jak wielokrotnie wspominałam, moja cera jest sucha, co ujawnia się zwłaszcza po kontakcie z wodą. Nic nie radzi sobie wtedy z moją ściągniętą skórą tak dobrze jak ten tonik. Natychmiastowa ulga jaką zapewnia jest bezcenna (a sam produkt kosztuje przecież tylko kilka złotych!). Wiele osób twierdzi, że stosowanie toników nic nie daje i można pominąć je w pielęgnacji. Mogę się z tym częściowo zgodzić, nie jest to kosmetyk niezastąpiony i rzadko zabieram go ze sobą choćby na wyjazdy. Dbanie o siebie ma być jednak dla nas przyjemnością i właśnie to daje mi Uroda Melisa. Kiedy uczucie ściągnięcia skóry znika od razu, czuję się bardziej komfortowo, a także nałożony później krem nawilżający lepiej się wchłania. Na koniec dodam tylko, że tonik pięknie pachnie i często przecieram nim twarz tylko po to, żeby się odświeżyć.

Dla mnie jest to kosmetyk I-D-E-A-L-N-Y. Nie mam mu nic do zarzucenia i nic bym w nim nie zmieniła. Z pewnością czasem będę próbować czegoś innego, jednak do tego toniku mam zamiar wracać dopóki nie przestaną go produkować. Polecam!

Ciekawa jestem, czy wy znacie choć jeden taki "kosmetyk idealny"?

Em

47 komentarzy

  1. kolejnym razem napewno się skuszę:) narazie mam śmierdzący tonik aloesowy ziaji ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten tonik, jest delikatny, świetnie nawilża i przede wszystkim cudownie pachnie. Kocham też nagietkowy tonik Celii i Hydrabio Biodermy, ale ten ostatni niestety jest drogi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rany ja też go uwielbiam, jest maksymalnie delikatny, a oczyszcza jak szalony.

    OdpowiedzUsuń
  4. używam każdego ranka - po ziaji to miłe ukojenie :) i ten zapach! kojarzy mi się z dzieciństwem :)
    tylko Natura sobie ceny nabija...

    OdpowiedzUsuń
  5. właśnie kupiłam go niedawno, jeszcze nie zaczęłam używać, ale mam nadzieję że u mnie też się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pierwszy raz widzę na oczy, ale teraz będę wypatrywać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno temu go miałam - moja mama jak byłam nastolatką i miałam problemy z trądzikiem zawsze kupowała mi toniki bezalkoholowe bo uważała że z alkoholem są za mocne do młodej skóry:) Z przyjemnością go sobie zakupię teraz gdy nie mam już takich problemów bo wtedy to nic nie dawał:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja cież...pamiętam go!! laata temu moja mam go używała a ja jej podbierałam (i na prawde b.dobrze go wspominam:)) a nie widziałam go już dłuuuuuugo..

    OdpowiedzUsuń
  9. hehe właśnie przetarłam nim twarz ! :) też w mojej łazience od lat ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwszy raz widzę ten tonik, ale wydaje sie ciekawy - zwłaszcza, że bez alkoholu, bo moja cera ewidentnie go nie lubi ;)

    hmm a jeśli chodzi o "kosmetyk idealny" to nasuwa mi się w pierwszej kolejności odżywka Jantar

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmmmmm słyszałam już o tym toniku same dobre rzeczy, jak na razie używałam samych "polecanych" toników i się nie nacięłam, wszystkie spełniają moje oczekiwania :) Ale za każdym razem kupuję inny, jestem żądna testowania :D

    OdpowiedzUsuń
  12. To już kolejna pochwała tego produktu, którą widzę. Trzeba będzie się skusić.

    Moim kosmetykiem idealnym z pewnością jest peeling z czarnej porzeczki i olej z niej. Ale mam jeszcze kilka ulubionych kosmetyków w różnych dziedzinach. O i jeszcze ukochana tarka do stóp sholl i maść gehwol.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kilka dni temu kupiłam sobie nowość - tonik również polskiej firmy, takiej z gatunku bardziej "przaśnych" ;), ale sam kosmetyk, choć niepozorny, jest super! http://www.pollenaewa.com.pl/pl/index/html/mark:2274/id:3/act:product/product:2293

    OdpowiedzUsuń
  14. Na pewno go spróbuję, jak i osławionych Ziół Polskich :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam, ale mnie nie zachwycił. Taki "urok" mojej tłustej cery, potrzebuje cięższego kalibru ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej! Muszę wypróbować, bo interesuje mnie działanie zielonej herbaty :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Też bardzo lubię ten tonik:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Akurat w kategorii toników nie mam ulubionego produktu. Nie jestem pod tym względem wybredna, a często nawet zdarza mi sie go w ogóle nie używać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja ogolnie lubie toniki, mam wrazenie ze dopiero po toniku skora jest "domyta" ;)
    Ten tonik jest w czolowce moich ulubionych i jak skoncze niekoniecznie udany tonik eveline to ten juz stoi w szafce i na mnie czeka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś już o nim u Ciebie czytałam i kupiłam jak tylko znalazłam. Byłam z niego zadowolona. Rzeczywiście bardzo ładnie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Może się skuszę, z rana lubię przemyć twarz tonikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. przyznam się, że nawet go nigdy nie widziałam:) ale chętnie przetestuje:) ja jeszcze nie mam kosmetyku idealnego, ale jestem bardzo zadowolona z pielęgnacji z Biochemii Urody- szczególnie z olejku arganowego:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam go w myślach od czasu kiedy zachwalała go Idalia. Widzę, że zbiera same peany więc będę o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. nigdy go nie miałam, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  25. wypróbuję :) do niedawna ulubionym moim tonikiem był ogórkowy z ziaji dopóki nie zrobiłam swojego z mięty i zielonej herbaty (mam cerę tłustą), po zamówieniu z zsk dodaję do niego oczaru, ekstraktu na naczynka i kwasu hialuronowego i moja cera nigdy nie wyglądała lepiej <3 minusem jest to, że brak w nim konserwantów i średnio co 5 dni robię nowy ;P

    OdpowiedzUsuń
  26. przerzuciłam się z gotowych toników na hydrolaty i namiętnie się nimi spryskuję :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Brzmi interesująco :) Dopisałam do swojej listy, muszę koniecznie wypróbować w najbliższym czasie, bo jakoś nie mam szczęścia do toników i trafiam na same buble.

    OdpowiedzUsuń
  28. Musze go wypróbować skoro tak polecasz:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy go nie widziałam :( i to jest chyba kolejny kosmetyk wypatrzony u Ciebie na blogu, który muszę kupić :).

    OdpowiedzUsuń
  30. Pierwszy raz widzę ten tonik, ale sądzę, że na lato może się przydać tak do odświeżenia cery ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie próbowałam go jeszcze, ale spróbuję. Sama bardzo lubiłam ten z Cornie de Farme, a teraz testują jeden z hydrolatów:)

    OdpowiedzUsuń
  32. zaciekawiłaś mnie, muszę go wypróbować jeśli będąc następnym razem w naturze nie zapomnę go kupić ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Tonik ten dostępny jest również w sieci Stokrotka :)
    Moim ulubionym "pewniakiem" jest Carmex klasyczny. Mało to odkrywcze, ale od dwóch lat nie wiem co to opryszczka.
    Do tego toniku, jak i do zapachowych Carmex'ów mam jedno zastrzeżenie : Benzophenone w składzie. Unikam produktów z tym składnikiem.
    pozdrawiam,
    Anibia

    OdpowiedzUsuń
  34. dla mnie kosmetykiem idealnym jest żel do mycia twarzy Avene Cleanance. Zużyłam już kilkanaście butelek. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. mnie glikol propylenowy szkodzi niestety, także z toników przerzuciłam się na hydrolaty

    --
    a kosmetyki idealne znam- chociaż niezbyt wiele, bo wymagania mam spore :)

    OdpowiedzUsuń
  36. moim ukochanym kosmetykiem jest maść z witaminą A kupowana w aptece- ratunek na wszystkie inne kosmetyki, które szkodzą ;) kosztuje grosze, a działanie jest fantastyczne

    OdpowiedzUsuń
  37. kolejna pozytywna recenzja, zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Miałam go, ale trochę się rozczarowałam niestety.. spodziewałam się czegoś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  39. Miałam i mnie nie zachwycił. Ale wiem, że to taka bezpieczna alternatywa - w razie czego mogę kupić, ale bez większej potrzeby raczej nie.

    Stawiam na hydrolaty :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. ja mam same idealne procz odzywki do wlosow, podkladu i brązera :) kremik niebieski i zielony z BD, szampon z BD, mydelko z BD, tusz do rzes z Miss Sporty, puder sypki z Hean, pomadka z Celia, antyperspirant Cien z lidla, chusteczki nawilzane Softino z lidla, oliwka z BD uzywana do demakijazu, balsamy do ciala z wellness & beauty (rossmann), zmywacz bezacetonowy z rossmanna - te i wiele innych rzeczy stosuje juz baaaaardzo dlugo, nie eksperymentuje z nowymi bo te sa dla mnie najlepsze na swiecie :D oczywiscie troche potrwalo zanim je odnalazlam :D a dzis sie dowiedzialam, ze moj najukochanszy tusz ktorego uzywalam od 8 lat i robil mi z moich oklaplych rzes firanki zostal wycofany z produkcji :( jest to moja kosmetyczna tragedia :(

    OdpowiedzUsuń
  41. @Anonimowy, z jednej strony zazdroszczę, z drugiej ja chyba nie mogłabym wciąż kupować tego samego :) Za bardzo lubię testować, zwłaszcza jeśli chodzi o produkty do ciała i kolorówkę.

    OdpowiedzUsuń
  42. tez go juz uzywalam tani i dobry :D

    OdpowiedzUsuń
  43. całkiem fajny skład, wysoko pantenol i tytułowy ekstrakt z melisy :) kiedyś kupię (ale teraz pora pozużywać hydrolaty :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.