MAC to jedna z najbardziej rozpoznawanych na świecie marek kosmetycznych. Nigdy nic z kolorówki nie zachwyciło mnie tam jednak na tyle, żebym zdecydowała się na zakup. Jedyny produkt MAC jaki posiadam to płyn do czyszczenia pędzli. Skusiłam się na niego po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji na KWC i to był strzał w dziesiątkę.
Taki produkt to świetne rozwiązanie dla osób mających w swojej kolekcji mało pędzli i chcących w trakcie makijażu szybko usunąć z nich produkt, a także dla wszystkich szukających jakiejś alternatywy dla mycia z użyciem wody. Ja co prawda wciąż co jakiś czas piorę pędzle w tradycyjny sposób, ale nie da się ukryć, że używanie płynu MAC jest o wiele wygodniejsze.
Płyn ma 235 ml pojemności, został wyprodukowany w USA i kosztuje 40-50 zł (nie pamiętam dokładnie).
Niestety opakowanie nie posiada atomizera, przez co zużywa się o wiele więcej produktu. Dobrym rozwiązaniem jest więc przelanie płynu do innego pojemnika.
Czarny matowy cień (jak i każdy inny) znika z w kilka sekund. Potem wystarczy poczekać minutę aż pędzel zupełnie wyschnie i możemy nałożyć nim kolejny produkt.
Taki płyn do naprawdę przydatna rzecz i nie żałuję ani jednej wydanej na niego złotówki. Przy odpowiednim używaniu jest bardzo wydajny i starczy mi jeszcze na bardzo długo.
Em