Wiosenny, kwiatowy, limitowany. Najnowszy żel pod prysznic marki Isana chętnie wrzuciłabym wczoraj do koszyka, jednak powstrzymała mnie ilość posiadanych już przeze mnie produktów tego typu. Może jednak wam przyda się ta informacja, zwłaszcza jeśli akurat szukacie czegoś nowego :)
Zapraszam także do mojego wczorajszego wpisu o tym jak kupić podkład w Rossmannie 40% taniej.
Miłego wieczoru :)
Em
Z Isany miałam żel różany,był taki masakryczny,że skutecznie zniechęcił mnie do tej marki:(buuu
OdpowiedzUsuńJa wczoraj kupiłam 2 żele Wellness&Beauty a dzisiaj odkryłam, że mam w zapasie 9sztuk. Na razie mi wystarczy;)
OdpowiedzUsuńByłam wczoraj w Rossmanie i się teraz zastanawiam jak mogłam go nie zauważyć, chętnie bym się w niego zaopatrzyła chociaż również podobnie jak Ty mam ich sporo, ale lubię robić zapasy :)
OdpowiedzUsuńisana testuje na zwierzętach :(
OdpowiedzUsuńŻele Isana to buble.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńmnie bardziej zainteresował ten obok:)
OdpowiedzUsuńMi nie przypadły do gustu te żele..
OdpowiedzUsuńja ostatnio kupiłam limitki z alterry i nie jestem z nich zadowolona;(
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńZ Isany miałam jeden żel o zapachu pomarańczy z kardamonem. Ten zapach czuję do dziś :) Uwielbiam tą markę chociaż kosmetyku którego nie kupię to sztyft antyperspiracyjny - zawiodłam się.
Jednak musze looknąc za kwiatowym żelem :)
Mam ten, który stoi obok - z passiflorą. Jest masakrycznie rzadki. Nie przepadam za nim. Z kolei kupiłam jakiś nowy z kuleczkami olejkowymi i jest duuużo lepszy :)
OdpowiedzUsuń@Atina, tu o nim pisałam: http://lusterko-em.blogspot.com/2012/01/nowosc-isana-creme-dusche-kwiat.html
OdpowiedzUsuńja mam ten fioletowy, to był szybki zakup i udany :) żel jak żel - myje, ale i ładnie pachnie, polecam :)
OdpowiedzUsuńKasia
Zostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://blogmoniszona.blogspot.com/2012/05/tag-11-pytan.html
Muszę spróbować obu ;) testowałam już kilka z Alterry i najgorszy (niestety) był arbuzowy, a najlepszy z ekstraktem z pereł ;) bardzo fajny jest jeszcze olejek do kąpieli ;))
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie wspomnieć o Tobie w swojej notce (http://keepcalmanddonotscratch.blogspot.com/2012/05/gadka-potuczonej-denko-odsona-pierwsza.html) - nie ogarniam blogosfery jeszcze więc nie wiem czy wypada informować właścicielkę o takich akcjach, czy też nie ;) W kontekście tej notki i mojego wpisu - jak zobaczyłam dziś w Rossmannie nowe szampony Alterry to pierwsza myśl jaka przeszła mi przez głowę: "ciekawe, czy Em widziała?" :D
OdpowiedzUsuńpzdr, wizażowa Anul3k :)
Em,
OdpowiedzUsuńtestowałaś już Bourjois Healthy Mix? Chętnie poznam Twoje zdanie na jego temat, bo ja również kupiłam go po raz pierwszy i szczerze się zawiodłam - po 4 godzinach na mojej twarzy było go już niewiele. Chociaż efekt jaki dał tuż po aplikacji był bardzo zadowalający i kolor super tylko co z tego skoro nietrwały :(
ooo coś dla mnie. uwielbiam kwiatowe zapachy :)
OdpowiedzUsuń@Basia, miałam go na skórze dopiero raz, więc niewiele mogę powiedzieć. Jestem jednak po tym jednym użyciu odrobinę zawiedziona, bo podkład podkreślił mi suche skórki :\ Będę go jeszcze jednak testować, może jakoś się dogadamy, choć żelowego Rimmella raczej nie przebije.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę :)
OdpowiedzUsuń