Sprawdzacie? Przyznam, że jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy przeglądnięcie całego mojego zbioru i uporządkowanie go pod względem dat ważności. Chodzi mi oczywiście o te próbki/miniatury, które na opakowaniu mają wytłoczony sam kod. Dziś jednak skorzystałam z wolnego przedpołudnia i sprawdziłam ich przydatność na www.checkcosmetic.com
W pudełku po GlossyBoxie trzymałam próbki z krótkim terminem przydatności i te z samym kodem |
Jestem całkiem niezła w zużywaniu próbek, ale tylko jeśli jest na nich wskazana data ważności. Pozostałe po prostu wrzucałam do pudełka i zapominałam o nich na dobre. Po dzisiejszych porządkach okazało się, że nie jest tak źle i do wyrzucenia mam tylko kilka rzeczy.
Mam nadzieję, że teraz, kiedy już znam okres przydatności każdego z produktów, będę lepsza w ich zużywaniu. O próbkach i miniaturach zazwyczaj przypominam sobie dopiero kiedy gdzieś wyjeżdżam, na co dzień jednak zdecydowanie wolę pełnowymiarowe opakowania.
Zachęcam także was do uporządkowania próbek kosmetycznych. Nikt z nas nie lubi, kiedy coś się marnuje, prawda?
Em
Ja miałam kilkanaście próbek, trochę oddałam, trochę zużyłam, kilka zostało na kwiecień.
OdpowiedzUsuńStaram sie je zużywać,a nie kolekcjonować.
Ja mam tak, że wszystko kolekcjonuję a potem coś mnie nachodzi i sprawdzam daty po czym się okazuje, że na gwałt trzeba wszystko zużywać bo data upływa tuż, tuż...
OdpowiedzUsuńJa w miarę zużywam próbki właśnie w trakcie jakichś wyjazdów, kiedy nie chcę do torby pakować pełnowymiarowych opakowań, to super rozwiązanie :D.
OdpowiedzUsuńu mnie walają się po plecaku... muszę je kiedyś uporządkować, chociaż nie mam ich tak dużo - panie z douglasa wolą dawać mi próbki produktów dla cery dojrzałej mówiąc "dla pani może nie, ale mama skorzysta" :P ja jakoś nie lubię próbek, bo do przetestowania kremu wolałabym użyć go kilka razy, a jeśli chodzi o podkłady, dostaję próbki jakichś niesamowicie drogich, więc i tak nie kupię... raz za to dostałam jako gratis róż z l'oreala. od pełnowymiarowego różnił się chyba jedynie napisem "gratis".
OdpowiedzUsuńa mydelko sie juz nie nadaje? :) myslalam, ze akurat mydlo ma dluuuuuuga date waznosci :) ja probki zuzywam, co weekend :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie planuję jakiś próbkowy projekt wcielić w życie, bo utonę w próbkach niedługo :P
OdpowiedzUsuńMam malutko próbeczek ale staram się sprawdzać daty ważności
OdpowiedzUsuńtak samo jest przy pełnowartościowych kosmetykach :)
Ja kiedyś znalazłam kilka niezużytych próbek podkładu Smashboxa :/ byłam na siebie wściekła, bo już były po terminie ehhhh Ogólnie mam ich mało i zużywam na bieżąco, ale te mi się wyjątkowo zaplątały :(
OdpowiedzUsuńProbki staram sie kontrolowac na biezaco pod katem dat waznosci. Teraz tego mam mniej ale byl okres, ze przeznaczylam na nie specjalna kosmetyczke, byly jak znalazl pod katem mobilnym.
OdpowiedzUsuńTeraz przymierzam sie do porzadkow na nowo:)
Fajna notka, bo warto przypominac o takich banalnych sprawach;)
Ja staram się je w miarę regularnie zużywać, ale jest ciężko...
OdpowiedzUsuńhttp://www.groszki.pl/groszki/1,95942,6854965,Letnia_promocja_IsaDora.html
OdpowiedzUsuńPOPATRZ NA TA STRONĘ, ISADORA POZBYWA SIĘ KOSMETYKÓW KTÓRE KIEDYŚ BYŁT TJ NA PROMOCJI I TO BYŁO W 2009 ROKU, A TERAZ SĄ ONE W NADZYCH KISSBOXACH, SKANDAL ;/
Patrze na daty wszystkiego co możliwe. Próbki też.
OdpowiedzUsuńJak nie wykorzystałam próbki a data już przeleciała - wywalam to.
nie bardzo lubię próbki, dlatego najczęściej wrzucam je do pudełka i zapominam ;) teraz zużywam głównie miniatury, a potem chyba wezmę się za próbki - oczywiście najpierw przyjrzę się datom ważności ;)
OdpowiedzUsuń@Anonimowy, dziękuję za linka, wrzuciłam go na swój profil na fb. Ciekawe co inne dziewczyny o tym sądzą.
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, znalazłam to od razu pokazałam gdzie mogłam a niestety sama nie posiadam facebooka. Mam nadzieję że jakoś team KB bądź Baltic Company na to zareaguje, bo jak narazie to sobie pogrywają na nas jako ich klientach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Też mi się zdarza, że muszę sporo powyrzucać, bo próbki biorę głównie na wyjazdy. A mydełko można użyć do prania ;)
OdpowiedzUsuńJa próbki zawsze zostawiam na jakieś wyjazdy aby położyć je na jak najmniejszym skrawku walizki.Zawsze patrzę na daty.Jeśli data zbliża się ku końcu a ja nie mam w planach wyjazdu to przeważnie robię SPA DAY :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Maagda
ja o dziwo robię porządki w próbkach bardzo regularnie. próbki trzymam razem z maseczkami i za każdym razem jak robię maseczkę albo zabieram coś w podróż to porządkuję i przeglądam :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio porządkowałam i też parę rzeczy wyrzuciłam, nie lubię zużywania próbek.
OdpowiedzUsuńNie wiem po co wyrzucać mydło, przecież nie powinno się z nim nic stać...
OdpowiedzUsuńja zadko kiedy mam próbki nie wiem skad je brac
OdpowiedzUsuńKiedyś, bodajże w Dzień Dobry TVN mówili o datach ważności co prawda produktów spożywczych ale do kosmetyków wydaje mi się, że też można to odnieść.
OdpowiedzUsuńNa produktach spożywczych może znaleźć dwie daty:
1)Najlepiej spożyć do...
2)Najlepiej spożyć przed...
Oznacza to, że jak na produkcie widnieje data 1), to podany tam termin jest ostatecznym w którym możemy dany produkt zjeść,po tym termnie produkt najlepiej wyrzucić. Natomiast data 2) oznacza, że dany produkt do tej daty zachowuje wszystkie swoje właściwości, po tej dacie już je trochę traci ale jak zjemy produkt po tym terminie, np. tydzień lub dwa później w teorii nie powinno nam się nic stać.
Wtedy zaczęłam się przyglądać kosmetykom i jakie daty tam widnieją, i najczęściej spotykamy się z twierdzeniem Najlepiej zużyć przed... .
Mam kilka kosmetyków które używałam już po dacie ważności i nie zauważyłam by były gorsze od tych z właściwą datą, nie dostałam żadnej wysypki czy jakiegoś innego urazu.
Wydaje mi się, ze choć produkt jest po terminie a nie pachnie brzydko, jego konsystencja jest ok, możemy używać go po tej dacie. Oczywiście zależy też do czego pierwotnie ten produkt byśmy mieli używać, dlatego mydła i sprayu do włosów bym nie wyrzucała a krem wykorzystała do rąk lub stóp.