Jedno z ostatnich popołudni spędziłam przeglądając najnowszy numer brytyjskiej edycji Vogue. Jak zwykle szczególną uwagę zwracałam na zdjęcia reklamowe (w końcu magazyn ten w połowie składa się właśnie z nich) oraz część beauty.
Bardzo spodobał mi się artykuł Just Peachy jasno wskazujący na to, co będzie królowało w makijażu na wiosnę - brzoskwinia we wszystkich formułach i odcieniach.
(zdjęcia można oczywiście powiększyć)
The rule when choosing yours? Strictly no shimmer. Modern peach should be matt, soft and terribly sheer if used on the face - the beauty of it being that you can build up colour as you please.
One of the biggest selling points of peach is that it's believable. Pink? Too obvious. Bronze? Too try-hard. This cousin of coral is the perfect compromise between the two.
Nigdy nie trzymam się ściśle panujących trendów, zwłaszcza w makijażu. Tym razem jednak cieszę się, że brzoskwinię w różnych wersjach będzie można znaleźć łatwiej niż zwykle. Ja sama ostatnio pokochałam ten kolor po pierwszym nałożeniu na twarz różu Catrice 050 Apricot Smoothie.
Macie w swojej kosmetyczce coś w tym odcieniu? A może dopiero planujecie taki zakup? Myślicie, że brzoskwiniowy trend zostanie z nami na dłużej?
Artykuł z francuskiej edycji Vogue o innych trendach w makijażu zamieściłam jakiś czas temu TU.
Em
Co myślę ;)? Jako że zakochałam się w pomadkach w kolorze różowo-brzoskwiniowym i planuję zakup brzoskwiniowego różu oraz odpowiedniego lakieru do paznokci - ha! Wstrzeliłam się w trend ;)
OdpowiedzUsuńJa od zawsze kocham brzoskwiniowe odcienie różów:) Te różowawe podkreślają zaczerwienienia na mojej bladej twarzy. A ciepłe tony brzoskwini, a nawet te ceglaste pięknie ocieplają twarz i rozpromieniają cerę.
OdpowiedzUsuńuwielbiam i zawsze latem i wiosną sięgam po takie kolory, po prostu mi pasują :))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten brzoskwiniowy trend, chociaż nie wiem czy do mojego typu urody pasuje taki brzoskwiniowy kolor.. :( Ale lecie jak sie lekko opalę zaczne używac mojego różu brzoskwiniowego i pomadki, bo wtedy wygląda to fajnie :)
OdpowiedzUsuńmam brzoskwiniowy roz inglota ktorego zdarzalo mi sie uzyc nie raz jako cienia wiec jestem minimalistycznie zaopatrzona na wiosne :D
OdpowiedzUsuńchetnie upoluje jakas szminke albo kryjacy blyszczyk bez drobinek w tym wlasnie kolorze
buziaki
mam pare rozy w odcieniach brzoskwini bo pare lat temu szukalam idealnego rozu w tym kolorze;) ale jezeli mam byc szczera to nigdy mnie nie interesowalo co jest modne- szczegolnie jezeli chodzi o makijaz;) ale fajnie jest to miec od razu pod reka:D prawie jakbym byla prekursorem (cwaniak)! :D
OdpowiedzUsuńHej! Powiedz mi prosze jak wyglada trwalosc tego rozu? Chcialabym go kupic, ale potrzebuje rozu, ktory wtrzyma kilka godzin na mym licu :)
OdpowiedzUsuńJedyną 'brzoskwiniową' rzeczą u mnie jest podkład Lily Lolo Warm Peach :D A tak poza tym to źle mi w pomarańczu i na pewno nie będę pod tym katem trendy ;)))
OdpowiedzUsuńBrzoskwinia jest z nami od dłuższego czasu i raczej nic jej nie zdetronizuje :) Mam ten sam róż, pomadkę, cienie :) Lubię siebei w tych odcieniach.
OdpowiedzUsuńnie.niestety nic takiego nie posiadam
OdpowiedzUsuńdobrze się składa, bo uwielbiam brzoskwiniowe makijaże :)
OdpowiedzUsuńIle kosztowało to Vogue, jeśli mogę wiedzieć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź :)
Ja mam brzoskwiniowy róż, taki : http://maziarnia.blogspot.com/2011/12/roz-spiekany-fm-baked-blush.html i lakiery do paznokci. Chętnie kupiłabym błyszczyk lub szminkę w tym kolorze, może coś polecicie?
OdpowiedzUsuń@tamgdziekwitnąkonwalie, u mnie kilka godzin wytrzymuje spokojnie, ale ja raczej nie mam problemu z trwałością tego typu kosmetyków, albo po prostu w trakcie dnia nie zwracam za bardzo na nie uwagi :)
OdpowiedzUsuń@Anonimowy, cena podana jest na okładce - 4,10
Przeczytalam juz jakis czas temu dokladnie ten artykul i kupilam cudny Givenchy Bucolique w kolorze 02 Poppy, amazing!
OdpowiedzUsuńto w takim razie ja wyprzedzam trendy, bo w tonacji brzoskwiniowej nosiłam się często tej zimy :)
OdpowiedzUsuńNie mam nic brzoskwiniowego, ale taki odcien średnio współgra z moją karnacją :) tak czy owak- fajny, wiosenny trend. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńMam brzoskwiniowy róż i to nie jeden ;) w wkrótce do kolekcji dołączy szminka:)
OdpowiedzUsuńNa początku czytania posta o brzoskwiniowym trendzie od razu pomyślałam o nowym różu z Catrice...nie byłam jak widać jedyna ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy wszystkim pasuje taki peachy look?
Uwielbiam brzoskwiniowy!
OdpowiedzUsuńTen róż chyba będzie mój...
Ostatnio się właśnie zastanawiałam nad zakupem brzoskwiniowego różu do policzków i szminki w tymże kolorze. I chyba nie wytrwam w moim postanowieniu nie kupowania kosmetyków przez Wielki Post :/ bo dopiero pierwszy dzień, a już mam milion pomysłów...
OdpowiedzUsuńJa mam paletkę Sleek Paraguaya, myślę, że wystarczy mi brzoskwinek, bo generalnie nie jestem przekonana do siebie w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńHey, I love browsing your blog, especially essence posts :) In my country, Serbia, we have like almost vintage beauty brand, Don Juan (that's how long they haven't updated their color range and textures). I bought their bright orange blush just for fun (1 euro price), to play around, but it turned out to be the best peach blush I've seen in a while, soft, matte and buildable. It looks just so fresh on my cold complexion. Also part their lipstick range (cca. 1 euro per lipstick) has that peachy vintage vibe going on.
OdpowiedzUsuńmam błyszczyk brzoskwiniowy i choć jest mało trwały to kolor jest piękny - twarz zupełnie inaczej wygląda niż przy różowych odcieniach :)
OdpowiedzUsuńNo proszę jak trafiłam z kolorystyką.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zdobyłam drogą wymianki brzoskwiniowy róż i pigment.
Taki trend mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńMasz może ochotę odpowiedzieć na TAG http://wszystkocomniezachwyca.blogspot.com/2012/02/tag-5-kosmetycznych-rzeczy-ktorych.html
?
Ja też uwielbiam ten róż Catrice a trend na brzoskwinkę jak najbardziej zamierzam wykorzystać w makijażu :)
OdpowiedzUsuńKolor brzoskwiniowy jest bardzo ładny. Nie tak dawno odkryłam jak bardzo mi pasuje ;)
OdpowiedzUsuńJa mam szminkę, choć rzadko jej używam. Mam wrażenie, że nie wyglądam w niej najlepiej, choć koleżanki twierdzą, że się mylę ;)
OdpowiedzUsuńMUSZĘ poprostu musze mieć ten róż:D ale wcale sie nie zdziwie jak go nie będzie w naturze jak przyjde po niego .... ;-)))
OdpowiedzUsuńMam brzoskwiniowy róż i bardzo mi się podoba ten trend :)
OdpowiedzUsuń