Kolejny KissBox... ale za to jaki! Nie ukrywam, że byłam trochę rozczarowana moim pierwszym pudełkiem, dlatego zrobiłam sobie miesięczną przerwę. Postanowiłam jednak spróbować jeszcze raz i nie żałuję. :)
Całkiem nieźle :) Najbardziej jestem zadowolona z tuszu i błyszczyka, ale wszystkie kosmetyki z chęcią wypróbuję. Ogrzewacz do rąk jest miłym dodatkiem i z pewnością się przyda :)
To ostatni KissBox, który można było kupić w cenie 25 zł - kolejne będą o 10 zł droższe. Czy zamówię go jeszcze raz? Nie wiem. Wkrótce na rynku ma pojawić się także GlossyBox, którego jestem ogromnie ciekawa.
Jak wam się podoba zawartość pudełka? Co sądzicie o zamawianiu takich boxów?