W serii postów o nowościach cosnovy pojawił się już podkład, był też lakier do paznokci, cienie do powiek i rozświetlacz. Mam jeszcze kilka fajnych lub mniej fajnych produktów do opisania i zastanawiałam się, co pokazać najpierw, aż w końcu z pomocą przyszła mi Monika, która pod jednym z postów zapytała, czy CATRICE ma w swojej ofercie jakąś matową czerwoną szminkę godną polecenia. Tak się składa, że ma! Dla mnie czerwień to kolor wybitnie "randkowy" - raczej nie noszę jej na ustach na co dzień, za to jeśli w grę wchodzi jakieś wieczorne wyjście, to z ochotą sięgam właśnie po taki odcień. Do niedawna miałam w swojej kolekcji jedną taką szminkę, ale wraz z innymi nowościami dotarła do mnie czerwień, która pasuje mi chyba jeszcze bardziej.
Ultimate Colour to podstawowa seria szminek CATRICE, w której co sezon zmienia się kilka odcieni. Niedawno pojawiły się trzy nowe, a wśród nich bohater tego wpisu, czyli 350 MATTador. Jestem pewna, że wiele z was doskonale zna tę linię, ale jeśli nie, to dodam tylko, że są to produkty godne polecenia, zwłaszcza za niewygórowaną cenę 16,99 zł.
Skład: COCO-CAPRYLATE / CAPRATE, CANDELILLA (EUPHORBIA CERIFERA) WAX, ISOSTEARYL NEOPENTANOATE, NEOPENTYL GLYCOL DICAPRYLATE / DICAPRATE, OCTYLDODECANOL, CERA MICROCRISTALLINA (MICROCRYSTALLINE WAX), POLYMETHYLSILSESQUIOXANE, BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2, OZOKERITE, DIISOSTEARYL MALATE, CAPRYLIC / CAPRIC TRIGLYCERIDE, METHOXY PEG-17 / METHOXY PEG-11 / HDI CROSSPOLYMER, DIPHENYLSILOXY PHENYL TRIMETHICONE, ISONONYL ISONONANOATE, DIMETHICONE / PHENYL VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, STEARALKONIUM HECTORITE, PROPYLENE CARBONATE, LECITHIN, TOCOPHEROL, ASCORBYL PALMITATE, CITRIC ACID, AROMA (FLAVOR), CI 15850 (RED 6 / RED 7 LAKE), CI 45410 (RED 28 LAKE), CI 77492 (IRON OXIDES), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE).
Szminka znajduje się w porządnie wykonanym metalowym, ładnym opakowaniu zamykanym na klik. Wygląda bardzo ładnie, tak klasycznie. Fajnym akcentem jest wytłoczona w produkcie nazwa marki.
Tak jak wspomniałam, do niedawna moją randkową czerwienią była inna szminka CATRICE z tej serii - 260 It's A Matt World, która weszła do oferty wiosną 2013. Nowy odcień 350 MATTador zdecydowanie się od niej różni, przede wszystkim brakiem pomarańczowych tonów - jest to chłodna czerwień, która na moich ustach wygląda chyba jeszcze lepiej (a może po prostu potrzebowałam zmiany).
Szminka jest świetnie napigmentowana i można nią uzyskać bardzo mocny efekt, ale ja w aż tak ciemnych ustach nie czuję się komfortowo, więc zostaję przy jednej, dość cienkiej warstwie roztartej dodatkowo palcem. Moje usta są teraz w bardzo dobrym stanie, ale myślę, że - tak jak pierwszy posiadany przeze mnie odcień - raczej nie podkreślałaby suchych skórek. Odrobinę wysusza, ale i tak jest nieźle jak na matową pomadkę. Trwałość jest bardzo dobra, jednak po kilku godzinach/jedzeniu dobrze jest poprawić makijaż. Ja jestem na tak :)
Pozostałe wpisy na temat nowości:
Produkt znalazł się w paczce z nowościami, które dostałam do pokazania na blogu.
Wygląda przepięknie na ustach :)
OdpowiedzUsuńPięknie się na ustach prezentuje!
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki !
OdpowiedzUsuńPiękna ta szminka! Coś czuję, że dołączy do mojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńSuper, na pewno będzie świetnie u Ciebie wyglądać :)
UsuńMam lip tint do ust w bardzo podobnym odcieniu (z limitki Essence hugs & kisses) i pomału mi się kończy, a ja już zaczynałam rozpaczać nad tym jak ciężko będzie znaleźć zamiennik ;) Co prawda wolę tinty od szminek, ale jednak najważniejszy jest kolor, a ten mnie uwiódł :) No i matowe wykończenie!
OdpowiedzUsuńFantastyczny odcień! Ja bardzo lubię pomadki Catrice, szczególnie te ze stałej oferty. Limitowanki raz są lepsze, raz gorsze, a seria Ultimate Colour jest niezmiennie fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńPodobno jeszcze lepsza była ta starsza, Absolute Moisture chyba. Niestety nie zdążyłam jej przetestować.
Usuńwygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, wielki plus właśnie za brak tych pomarańczowych tonów! ;) Ja na razie czuję się oczarowana serią matowych pomadek z Golden Rose, więc raczej się nie skuszę, ale dobrze wiedzieć, że jest taka czerwień idealna w ofercie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę pomacać, bo podoba mi się jej wykończenie.
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńOoo, uwielbiam szminki, ale jestem bardzo wybredna w odcieniach (absolutnie żadnych błyszczących drobinek), więc baaaardzo niewiele mi odpowiada, te wyglądają wybornie, a jeszcze nie próbowałam żadnej :)
OdpowiedzUsuńPromocjo w Hebe, przybywaj! Na liście zakupów już bordowy cień i jedna z tych szminek :d
UsuńCzy to tylko mój monitor, czy ona faktycznie ma chłodny, taki lekko malinowy odcie?
OdpowiedzUsuńTo właśnie taki odcień :)
UsuńBardzo ładne, cieszę się, że firmy wprowadzają matowe pomadki bo ja się w nich zakochałam i będę mogła dzięki temu poprzebierać.
OdpowiedzUsuńAle piękny kolor! I jakie ładne usta masz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny odcień czerwieni:) Muszę przyjrzeć się zawartości szafy Catrice przy najbliższej wizycie w Hebe:)
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńWygladaja super! Mnie jednak bardziej podoba sie matt world!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwień od czasu do czasu :) ta ma piękny odcień
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo lubie pomadki catrice a kolor śliczny ;)
OdpowiedzUsuńCudowy kolor :)
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo przypadł mi do gustu @-}--
OdpowiedzUsuńPrzepiękna *,*
OdpowiedzUsuńMrr, super wygląda :D
OdpowiedzUsuńWow, świetna! Teraz już wiem, że kupię 350-tkę. Ja uwielbiam czerwone usta ale też tylko na wieczór bądź wyjście późnym popołudniem gdzieś na kawę.
OdpowiedzUsuńDziękuję raz jeszcze za szminkowy wpis :)
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc! :)
UsuńNie wiem czy to tylko mój problem (albo raczej moich ust), ale te matowe pomadki Catrice strasznie podkreślają wszystkie nierówności ust i wyglądają tępo. A szkoda... chętnie bym przygarnęła!
OdpowiedzUsuńMyślę, że dużo zależy od odcienia, z jaśniejszymi mógłby być problem.
Usuńładna ale czy by mnie nie wysuszyla?
OdpowiedzUsuńNie wiesz kiedy szykuje się -40% w rossmannie albo hebe?
OdpowiedzUsuńCały czas staram się śledzić te informacje, ale na razie jeszcze nic się nie pojawiło.
UsuńZ dobrych promocji, w tym tygodniu jest -50% na wybrane marki w Super-Pharm, więcej szczegółów na ich facebooku.
Usuńna Twoich ustach obydwie wyglądają zjawiskowo! ja źle się czuję w czerwieniach, one muszą być dość nietypowe, żeby u mnie w miarę dobrze wyglądały. nigdy nie aplikowałam tak delikatnie pomadek, kto wie, może przy takich cieniutkich warstwach i moje usta w klasycznych czerwonościach nie wyglądałyby tandetnie i staro? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Warto spróbować :)
UsuńPiękny kolor :) Aż nabrałam ochoty na tę pomadeczkę.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie ale wiem, że nie nosiłabym takiego koloru :) Nie raz próbowałam się przekonać do czerwonych ust, ale to nie dla mnie. Świetnie czuję się w kolorze mauve, czyli 'lepszm' kolorze moich ust i szybko z tej dość szerokiej gamy produktów nie wyjdę :) A szminki z Catrice miałam, niestety coś mi w nich wysusza usta. I nie mówię tu o matach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A