Coraz wcześniej zachodzi słońce, wieczorami robi się coraz chłodniej, a ja zaczęłam coraz więcej czasu spędzać z książką pod kocem. Jeśli miałabym wskazać największy hit nadchodzącego sezonu, byłby to z pewnością mój piękny, milutki i mięciutki koc, który dostałam rok temu na Gwiazdkę. Uwielbiam go, ale w sklepach pojawiło się ostatnio tyle pięknych koców, że naprawdę ciężko będzie mi się powstrzymać przed zakupem kolejnego. Zainspirowana subiektywnymi przeglądami Pauli postanowiłam zrobić dla was poniższe zestawienie. Mam nadzieję, że coś was skusi!
W tym roku moim absolutnym numerem jeden wśród sklepów oferujących ciepłe koce jest Oysho. Mogłabym przygarnąć każdy z nich! Niestety należą one do tych droższych, ale jeśli tylko coś uchowa się do grudniowych wyprzedaży, prawdopodobnie nie zdołam się powstrzymać.
Drugim sklepem oferującym duży wybór ciepłych koców jest oczywiście IKEA. Mnie najbardziej urzekł ten z warkoczowym splotem na samym dole. Podczas zakupów spodobał mi się też ten szary, wyglądający wyjątkowo nieatrakcyjnie na katalogowym zdjęciu; wróćcie jednak na chwilę do pierwszego zdjęcia w tej notce - tam widać go w całej okazałości.
Na koniec jeszcze propozycje z kilku innych sieciówek. Bardzo podoba mi się wersja z pomponami dostępna w Home&You - tak bardzo, że nie mogłam zdecydować, który kolor jest ładniejszy. No i ta sowa na samym dole! Jest to co prawda kocyk dziecięcy, ale musicie przyznać, że wygląda wyjątkowo uroczo.
Bądźcie przygotowani, WINTER IS COMING!
Sowa mnie rozbawiła, chce taką.
OdpowiedzUsuńPuchate kocyki z H&Y! Ciotka obiecuje mi taki na urodziny od kilku lat. Chyba w końcu zabiorę jej :D. Mam w domu koc z Ikei, taki za 10 zł, całkiem dobrze grzeje, ale nie jest taki milusi.
OdpowiedzUsuńMój jest właśnie z H&Y, jest w śnieżynki (najważniejsze!) i jest cudowny :)
UsuńW[adł mi w oko ten Ikeowy w paski :) Fajny jest i pasowałby mi do czarno białej sypialni :)
OdpowiedzUsuńA ten z kuleczkami z H&Y to moje marzenie, ale cena odstrasza...
Też bardzo lubię motyw biało-czarnych pasów - ostatnio kupiłam sobie taką pościel w Ikei, jest świetna :)
UsuńOkej, pasiak ikeowy już u mnie :D
UsuńMam się czym otluać, dzięki :)
Proszę bardzo :))
UsuńTak przy okazji - ten pasiasty jest z najmilszego materiału, wszystkie inne, któe w Ikea macałam, były dość szorstkie i nieprzyjemne...
UsuńKoce z H&Y najbardziej wpadły mi w oko. Lubię takie ciepłe, a przyjemne dla oka dodatki.
OdpowiedzUsuńJa mam koc z Londynem i taki zwykły zielony, jeden bardziej do wystroju drugi do grzania :D Ale ten drugi z Oysho i sówka z Home&You świetne <3
OdpowiedzUsuńWszytkie są pięknę! Ja mam czarny, z jakiegoś sztucznego, butelkowego materiału. Jest jednka bardzo ciepły, po wypraniu potrezbuje godzinki na wyschnięcie:D
OdpowiedzUsuńKoce z Oysho są na prawdę śliczne a do tego wyglądają na milusie i ciepłe :)
OdpowiedzUsuńKoce z H&Y również wyglądają świetnie :D
Ja posiadam 3 koce (co prawda nie takie piękne :P ale ciepłe) więc póki co nie będzie mi potrzebny nowy ;)
ja mam mega gruby koc w panterkę, uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńŚliczne!! :) Ja zawsze staram się wybierać te o naturalnym składzie :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei chyba najbardziej lubię takie polarowe :)
UsuńUwielbiam ciepłe kocyki :D Sama mam dwa, jeden polarowy, jeden wełniany, ale ostatnio w Pepco macałam taki mięciusi koc, że chyba po niego wrócę, zwłaszcza, że mój polarowy koc jest już dość mocno wyeksploatowany :D
OdpowiedzUsuńIść do Pepco czy nie iść do Pepco... oto jest pytanie :))
UsuńWczoraj kupiłam fajny dzianinowy koc w Biedronce - szary, ze splotem warkoczowym. Kosztował 39,90
OdpowiedzUsuńw biedrze całkiem przyjemny, taki sweterkowy za 69 zeta:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Biedronka szaleje :) Szkoda, że nie mam żadnej w pobliżu (a może i lepiej).
UsuńW zeszłym roku o tej porze mieli supermiękkie koce z mikrofibry po jakieś 30 zł, ja się wstrzymałam z zakupem i po miesiącu upolowałam już za dwie dyszki i po prostu UWIELBIAM się nim otulać <3
Usuńte z mikrofibry sa swietne ale do pierwszego prania. po praniu wychodzi zmemłana szmata nadająca się na scierkę lub ewentualnie koc na jakąs trawę. nie warto ich kupowac nawet za kilkanascie zl, chyba ze na jeden raz.
UsuńTen z Home&You z kuleczkami boski! W tym roku muszę się zaopatrzyć w jakieś ciepłe koce :)
OdpowiedzUsuńParę lat temu moja Babcia, na jakimś targu kupiła dwa duże i grube koce, po jednym dla mnie i dla Brata - nie wiem po ile, ale przypuszczam, że stówki żaden nie przekroczył. Nie są tak piękne jak te na zdjęciach, mają wzory jeden w psy, drugi w koty, ale bym ich na nic innego nie zamieniła. Są cieplutkie, grube i mimo prania nadal miłe w dotyku. Kiedy przechadzam się po sklepach i z ciekawości oglądam także i koce, to nie widzę nic co by mi mogło je zastąpić :) Możliwe, że te wszystkie koce są równie ciepłe choć np. cieńsze, ale ja potrzebuję na zimę grubego, ciężkiego koca, w który się owinę i się do niego przytulę :)
OdpowiedzUsuńPrezenty od Babci to najlepsza rzecz na świecie!!! Hmm może poproszę moją, żeby mi zrobiła na drutach taki "sweterkowaty" :)
Usuńnie zawsze :( moja ostatnio wyjeła sterte szmat sprzed 50 DOKŁADNIE lat w tym struchlałe, pozolkle staniki i halki i kazała sobie wziąć, myslac, ze robi mi najwspanialszy prezent w zyciu :/
UsuńUwielbiam takie koce, Oysho mnie wyjątkowo kusi chociaż trzeba przyznać, że w Pepco też są całkiem fajne. Dla mnie od koca ważniejszy jest termofor :)
OdpowiedzUsuńTermofor oczywiście też mam :)
UsuńJak dotknęłam ten pomponikowy koc w home&you to myślałam, że bez niego nie wyjdę. Ale później pomyślałam o tym co się stanie jak się go upierze i odpuściłam :/ Moja siostra ma świetne grube koce z reala, niestety po praniu już nie są takie ładne i milusie.
OdpowiedzUsuńMam w domu koc z tymi kulkami z H&Y. Denerwują mnie te kulki :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, wyglądają fajnie :)
UsuńMam już tyle koców, że nie wie,m gdzie je upychać w lato, więc nie powinnam nawet oglądać takich inspiracji :D Ostatnio bardzo spodobały mi się te niby swetrowe, niczym robione na drutach z włóczki, no ale... wypada się ogarnąć i nie wydawać kasy na zbędne produkty :)
OdpowiedzUsuńtakie swetrowe są teraz w biedronce za 39.99 wiec nie żałuj sobie tylko kupuj nastepny :D a stare, zniszczone mozesz zawsze oddac/wyslac do schroniska dla zwierząt.
UsuńŚwietny pomysł!
UsuńDzięki za podpowiedź! Widziałam te w Biedronce i to właśnie one mnie tak podkusiły i uwiodły :D
Usuń:)
Usuńświetne są te koce z Oysho :) ja też bym chciała jakiś fajny, ale w sumie u mnie zimą kaloryfery grzeją mocno to zawsze mi jest ciepło i koc mi właściwie nie potrzebny ;p
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie lubię, kiedy w mieszkaniu jest bardzo ciepło. Wolę się bardziej ubrać i właśnie przykryć kocem :)
Usuńu mnie sezon na wieczór pod kocykiem już się zaczął :) a ten gwiezdny z Oysho cuudnyy!
OdpowiedzUsuńTe koce z Home&You są rewelacyjne :D
OdpowiedzUsuńTa sówka podbiła moje serce <3
Świetne koce, ja mam upatrzony na bazarku taki gruby, mięsisty w zebrę za 60zł, tylko nie mam się kiedy wybrać po niego, ale myślę że zdążę przed prawdziwą zimą, a tymczasem zadowalam się tym co mam w domu :)
OdpowiedzUsuńWiem o jakim kocu mowisz, to dobry wybor, te koce sa bardzo dobre, trwałe, swietnie sie piorą w pralce i sa w przystepnej cenie w przeciwienstwie do tych z sieciówek, niestety.
UsuńJa koc muszę mieć obowiązkowo, bo mi zawsze jest zimną :)
OdpowiedzUsuńOjj chętnie bym przygarnęła jeden z tych z Oysho :) są piękne i wydają się bardzo ciepłe :)
OdpowiedzUsuńDrugi koc z Oysho wygląda na mega milaka :) U mnie na stanie są 3 koce z mikrofibry, ale wszystkie już trochę wymęczone, więc przydałyby się nowe :)
OdpowiedzUsuńOne wszystkie są niesamowicie miękkie, koniecznie zobacz je na żywo w sklepie :)
UsuńPierwszy, drugi i ostatni z Oysho boooskie! Faktycznie, jeśli zostanie coś na przecenach to też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTen z chmurkami Oysho jest obłędny:) Mam koc z Ikei z warkoczowym splotem, ale nadaje się tylko na wiosnę i lato, niestety nie jest ciepły.
OdpowiedzUsuńWszystkie z Oysho bym przygarnęła :D Ja mam dwa z Biedronki, jeden z reniferami, drugi z walentynkowej edycji, ale są dość małe i cienkie, chociaż ciepłe. Mam jeszcze jeden firmy Elway, wielki i ciepły, milusi, ale kolor trochę mi się nie podoba :D Trudno, lepiej taki niż wcale :)
OdpowiedzUsuńtez mam ten z reniferami ;) (czerwony) dorwany na promo za 14,99. Teraz w biedronce sa swietne z warkoczowym splotem, swetrowe za 39.99, rozne kolory. Te przedstawione powyzej sa ładne ale kompletnie niewarte swojej ceny, nie oszukujmy sie, zaden polarowy koc nie jest wart wiecej niz 30 zl. Fajne tez sa koce, ktore rowniez co jakis czas pojawiaja sie w biedronce, takie mega puchate miśki, z materiału z ktorego robi sie tez szlafroki ale ich ogromną wada jest to, ze po pierwszym praniu wyglądają jak psu z gardła wyjęte ;)
UsuńJa niemal co wieczór owijam się siedząc na kanapie kocem, bo niestety straszny ze mnie zmarzluch.
OdpowiedzUsuńFajny post ja nie mam teraz takiego fajnego ciepłego kocyka mój synek ma ich z 7szt,ale są dla mnie za małe:( . Szkoda,że te co mi się podobają są drogie ehh
OdpowiedzUsuńWłaśnie planuję zakup jakiegoś koca. Najbardziej podoba mi się ostatni z Ikei.
OdpowiedzUsuńTe z pomponikami wygrywają wszystko :D Ja mam taki najzwyklejszy za kilkanaście złotych z rękawami i jest świetny.
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć kolorowy, żywy kocyk! To u mnie podstawa.
OdpowiedzUsuńPowyższe są ładne, owszem podobają mi się, ale nie na tyle że skusiłabym się na któryś :-)
Ładny ten koc z pierwszego zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPo oglądnięciu tego posta mam ochotę się właśnie władować pod taki kocyk z książką i herbatką/kakao :P Ten z kuleczkami <33
OdpowiedzUsuńPomponowy z Home&You najlepszy. Mam czerwony, kupiony nawet na wyprzedazy za pół ceny jakoś, ulubiony, najmilszy w dotyku, najcieplejszy kocyk ever <3
OdpowiedzUsuń