Mój codzienny makijaż opiera się obecnie na czterech kosmetycznych odkryciach ostatnich tygodni i miesięcy. Po ten zestaw sięgam każdego ranka, dobieram do tego jakiś tusz, róż, coś na usta i jestem gotowa do wyjścia.
Ostatnio na nowo odkrywam moją kolekcję szminek i błyszczyków, przez co nie mam ochoty za bardzo skupiać się na oku. Taki makijaż jest jednocześnie o wiele szybszy.
Zacznijmy od podkładu, który jest moim najnowszym odkryciem. Lirene Ideale Glam & Matt od niedawna jest dostępny w drogeriach. Bardzo się cieszę, że mogłam go wypróbować, bo sama pewnie długo zastanawiałabym się nad zakupem, a to ze względu na jego cenę. Jak na drogeryjny produkt polskiej marki jest po prostu drogi (39,99 zł). Cóż z tego, jeśli jest to chyba najlepszy podkład, jaki kiedykolwiek miałam. Do tej pory najbardziej zachwycałam się kremem BB CATRICE i podkładem essence, jednak chyba już mogę powiedzieć, że ten jest jeszcze lepszy. Piszę "chyba", ponieważ miałam go na twarzy dopiero kilkanaście razy, jednak zapowiada się nadzwyczaj obiecująco. Według mnie nie jest to produkt matujący, efekt jest raczej satynowy. Nie podkreśla suchych skórek - to najważniejsze. Krycie jest średnie, w gorsze dni przyda się dodatkowo korektor. Niestety najjaśniejszy odcień jest dla mnie w tym momencie odrobinę za ciemny - kombinuję z lekkim rozjaśnianiem go innymi produktami i mam nadzieję, że już za kilka miesięcy będzie dla mnie idealny.
Mam kilka korektorów, ale ostatnio ciągle sięgam po ten od Bell. Ma lekką formułę i odcień, który bardzo ładnie rozjaśnia cienie pod oczami. Jeśli go przypudrujemy, nie zbierze się w drobnych zmarszczkach i wytrzyma tyle, ile powinien. Niestety już wiem, że ze względu na bardzo małą pojemność już niedługo mi się skończy.
Na nowo odkryłam też cień CATRICE Liquid Metal w odcieniu 020 Gold n'Roses. Nakładam go zawsze na mokro, inaczej bardzo się osypuje. Uwielbiam ten beżowo-różowy, metaliczny połysk na powiekach. Pod spód oczywiście koniecznie baza.
Z kupionych w listopadzie kilku kredek NYX zdecydowanie najczęściej sięgam po tę w odcieniu Yogurt. Jest miękka i ma bardzo ładny, neutralny kolor, który delikatnie podkreśla i rozjaśnia oko.
Na pewno jeszcze wrócę do mocniejszego oka, ale na razie właśnie tak wygląda mój codzienny makijaż i nie zamierzam się szybko rozstać z tymi czterema produktami :)
Trzymajcie się ciepło!
Em
Kminię właśnie korektory pod oczy i myślałam o tym Bell. Teraz już na bank wiem, co kupię :)
OdpowiedzUsuń@Let's Talk Beauty, korektor jest super, ale niestety przy takiej pojemności wychodzi dość drogo...
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na ten podkład i korektor :-)
OdpowiedzUsuńStawiam na minimalizm, ja do pracy muszę się malować mocniej, ale jak tylko nie muszę się malować stawiam na minimalizm, jak Ty. Uwielbiam ten cień z catrice :)
OdpowiedzUsuńja także chcę kupić ten korektor, ale u mnie w Hebe go nie ma :/
OdpowiedzUsuń@Pamircia, u mnie w Hebe też go nie ma, do tej pory widziałam go tylko w Naturze.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten podkład i korektor:) Chociaż boję się, że nie będzie dla mnie-bledzioszki odpowiedniego odcienia:(
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego o tym korektorze z Bell, jednak nigdzie nie mogę go znaleźć...
OdpowiedzUsuń@mart_91, on jest dość trudno dostępny, ale jest na 100% w Naturze.
OdpowiedzUsuńCień Catrice piękny :)
OdpowiedzUsuńTeż zwykle maluję się takimi spokojnymi kolorami. ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem podkładu i korektora :)
OdpowiedzUsuńTe cienie z Catrice kuszą i mnie, ale na razie mam fazę na L'orealowe cienie i paletkę Sleeka GoE, więc te muszą poczekać :D
OdpowiedzUsuńpiękny codzienny makijaż oczu
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
korektor Bell jest rewelacyjny
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym podkładem Lirene, muszę o nim pamiętać, gdy będę szukała podkładu :).
OdpowiedzUsuńJa też jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym podkładem od Lirene i o dziwo kolor nawet mi podpasował :)
OdpowiedzUsuńKredki NYX bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń@Paula, wcale się nie dziwię, że jesteś kolejną zadowoloną osobą - do tej pory słyszałam o nim same dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie wypróbować ten podkład :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że dodałaś zdjęcie oczka, jestem oczarowana!
OdpowiedzUsuńA co do korektora i podkładu - muszę spróbować :D
Glam & Matte bardzo lubię - nie jest ideałem, ale jest to jeden z moich najlepszych podkładów płynnych :)
OdpowiedzUsuńA na cień z Catrice chyba muszę zwrócić uwagę w drogerii, bo wydaje się, że ma kolor dokładnie taki, jakiego od dłuższego czasu szukam, ale dawno nie byłam ani w Hebe, ani tym bardziej w Naturze, więc ilekroć go u kogoś zobaczę, to zawsze zapominam, żeby obadać tester w drogerii... ;))
Ja za korektorami Bell nie przepadam. Miałam jeden i zupełnie nie krył, nie radził sobie nawet z najmniejszymi krostkami :/
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o podkłady to ostatnio polubiłam podkład Matte&Cover od Paese :)
@Ann B., dzięki, wciąż się uczę robić zdjęcia oka i wychodzi mi tak jedno na trzydzieści ;)
OdpowiedzUsuń@Karotka, testery w szafach CATRICE są tak schowane, że nietrudno zapomnieć się im przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuń@nuneczka1991, ja mam jeszcze korektor mineralny z Bell i też jest ok :)
OdpowiedzUsuńTen cień prezentuje się bardzo ładnie :) Mam korektor z Bell, nieco inny, ale sprawdza się u mnie świetnie :)
OdpowiedzUsuńo na fluid zdecydowanie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio najczęściej robię od Cukra: http://www.youtube.com/watch?v=B6vO6WTfAQo&feature=player_embedded kombinuję tylko z rozświetlaczami i cieniami. :)
OdpowiedzUsuńkupiłam ten podkład z Lirene i tak żałuję, że jest za ciemny :( też mi podpasował jeśli o właściwości chodzi
OdpowiedzUsuńCień Catrice prezentuje się bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż oka zmalowałaś :)
jak ślicznie wygląda ten cień na oki
OdpowiedzUsuńKorekt BB Bell jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńPodkład Lirene też jest teraz moim must have ;)
OdpowiedzUsuńLubię kredki typu jumbo. Wiecznie mi czasu brakuje, więc kiedy się spieszę, to rzeczywiście idealnie się sprawdzają :) Podkładu Lirene nie znam, od dłuższego czasu jestem wierna Affinitone z Maybelline. Korektor wypróbuję, skoro polecasz, bo jak do tej pory nie trafiłam na żaden, który by spełniał moje oczekiwania. I niestety nie miało znaczenia, czy był drogeryjny, czy też marki selektywnej. Paranoja :)
OdpowiedzUsuńUzywasz swoich starych szminek? Z tego co widze to trzymasz wszystkie zakupione wczesniej kosmetyki kolorowe i zastanawiam sie ile juz z tych przestarzalych wyrzucilas? Czy moze nie patrzysz na daty?
OdpowiedzUsuńMogłabyś porównać kolor podkładu do HM 51?
OdpowiedzUsuńMam też pytanie o filtry. W wakacje kupiłam filtr 50 ziaji, matujący, używałam samodzielnie w lecie. Nie chce, żeby krem się zmarnował i zastanawiam się czy mogę go używać razem z kremem pielęgnacyjnym. Wydaje mi się, że pisałaś coś o tym, że tak robisz? Jeśli tak, to nakładasz najpierw filtr, potem krem, czy odwrotnie?
Mam ten podkład,choć jeszcze go nie używałam - ciekawa jestem czy równie mocno się polubimy :)
OdpowiedzUsuń@Patrycja Chrzanowska, kredki jumbo uwielbiam z tych samych powodów! Mam kilka z essence i NYX.
OdpowiedzUsuń@Anonimowy, szminki i wszystkie inne kosmetyki kolorowe wyrzucam, kiedy zmieni się ich konsystencja/smak/zapach/właściwości.
OdpowiedzUsuń@dagna, podkład Lirene jest na pewno ciemniejszy od HM 51. Myślę, że mógłby odpowiadać numerkowi 52, choć pewności nie mam, bo nie mam jak porównań.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o filtry Ziaja, to ja w ciągu roku prawie zawsze nakładam pod nie zwykły krem nawilżający - to się dobrze sprawdza przy mojej suchej skórze (choć muszę przyznać, że z filtrowaniem ostatnio u mnie ogólnie marnie, muszę do tego wrócić). Czyli najpierw krem, a dopiero później filtr.
@SZKATUŁKA, koniecznie wypróbuj, zwłaszcza jeśli już masz go pod ręką :)
OdpowiedzUsuńTeraz będę chorować na ten cień przez Ciebie. :<
OdpowiedzUsuńKredka też baaaardzo mi się podoba. :)
Fajna ta kredka, chyba się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńDlaczego nie publikujesz juz zapowiedzi I nowosci essence? Widzialam juz co najmniej 2 zapowiedzi nowychn limitek a takze pedzle.
OdpowiedzUsuń@Anonimowy, znudziło mnie publikowanie zapowiedzi edycji, z których większość i tak nie dochodzi do Polski. Postanowiłam, że będę to robić dopiero wtedy, kiedy dana limitka będzie miała rzeczywiście się pojawić. No i nie da się ukryć, że szał na essence trochę u mnie opadł.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda ten cień na Twoim oku, ale mnie nie po drodze z takimi kolorami, a szkoda :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę w końcu zdobyć te kredkę nyx, co do podkładu dużo osób go chwali, ale revlona można w tej samej cenie dostać i sama nie wiem czy opłaca się zamieniać Revlon na Lirene :)
OdpowiedzUsuń