Jedną z bardzo ważnych rzeczy przy dużej kolekcji kosmetyków jest ich umiejętne przechowywanie. Na co dzień nie jestem pedantką, ale jeśli chodzi o produkty do makijażu, każdy musi mieć w toaletce swoje miejsce. Rok temu pokazywałam wam, jak to u mnie wygląda i od tamtej pory trochę się zmieniło, choć niewiele. Wciąż uwielbiam szufladki IKEA, które spisują się świetnie. Zauważyłam jednak, że zdecydowanie częściej niż po szminki sięgam po błyszczyki i to tylko dlatego, że te drugie stoją na wierzchu i mam je pod ręką. Ciężko jednak w sklepach o jakiś porządny stojak - są albo brzydkie, albo koszmarnie drogie, a najczęściej w ogóle ich nie ma. Podczas ostatnich sobotnich porządków, kiedy właśnie wyrzucałam opakowania po zużytej kuracji Vichy Neogenic, wpadłam na pewien pomysł i oto jego efekt.
Po odcięciu zamknięcia pudełka i wywaleniu pustych ampułek okazało się, że otwory w piance idealnie pasują do typowych, okrągłych szminek. Niestety moje ulubione Wibo Eliksir mają nie tylko okropne opakowanie, ale też kwadratowy kształt, więc będę musiała trzymać je osobno.
Wiem, że kuracja Vichy Neogenic jest ostatnio szeroko reklamowana, dlatego postanowiłam podzielić się z wami tym pomysłem - może akurat ktoś z was ją stosuje i skorzysta z tego wpisu.
Jestem tylko ciekawa, jak szybko zapełnią się puste miejsca na stojaku :)
Em
Zajmuje za dużo miejsca :P
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:)) Też mi by się przydało coś takiego.
OdpowiedzUsuńSprytne :D Podobne gąbki są w sprzętach komputerowych, więc warto pomęczyć faceta i zrobić własny stojak :P
OdpowiedzUsuńOj nie! Ja bym nawet nie miała gdzie tego trzymać :D ale pomysł super :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńMuszę coś w tym stylu wykombinować :D
OdpowiedzUsuń@jamapi, na mojej nowej toaletce na szczęście mieści się bez problemu :)
OdpowiedzUsuńpomysł super :) moja kolekcja póki co dobrze się ma w kosmetyczce ;D
OdpowiedzUsuń@Iwetto Iwettos, na pewno można coś takiego zrobić samemu, ale ja pewnie nigdy bym się do tego nie zebrała :)
OdpowiedzUsuń@strawberry, od tego są szerokie toaletki! :)
OdpowiedzUsuńświetny patent :)
OdpowiedzUsuńfajne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuń@Nena, ja mam za dużo kosmetyków, żeby trzymać je w kosmetyczkach - pewnie używałabym tylko kilku leżących na wierzchu.
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda i zapewne wygodne, tylko dość dużo miejsca zajmie na toaletce.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuń@narja, fakt, nie sprawdzi się to na bardzo małych przestrzeniach. Można też ewentualnie włożyć stojak do szuflady w komodzie, jeśli tam znajdzie się trochę miejsca.
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł?
OdpowiedzUsuńA jak podoba CI się "Cyfrowa Twierdza?"
Uważam, że to bdb pozycja Browna
Fajne rozwiązanie, świetnie to wygląda, ale ja zwyczajnie nie mam miejsca na to ;0
OdpowiedzUsuńfajne pomysłowe
OdpowiedzUsuń@Anna, całkiem mi się podobała, choć bez szału - oceniłam na 4/6. Muszę w końcu zaktualizować boczny pasek, bo już kończę kolejną książkę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Gratuluje kreatywnośći ;)
OdpowiedzUsuńale świetne rozwiązanie! : D
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, chociaż ja swoje pomadki trzymam w palecie :D
OdpowiedzUsuńW tej właśnie chwili żałuję każdej złotówki wydanej na specjalne stojaki na pomadki...
OdpowiedzUsuń(a za kawałek plastiku życzą sobie sporo monetek!)
Świetny pomysł i wykonanie! Muszę pomyśleć o własnym stojaczku na pomadki, tylko nie wiem jak się do tego zabrać. :D
OdpowiedzUsuńNie mam szminek, bo nie maluje ust ale pomysł bombowy! Ekonomia i ekologia. A do tego wygląda bardzo profesjonalnie!
OdpowiedzUsuńPodsunęłaś mi genialny pomysł na stojak na błyszczyki, które w tych na pomadki kolebią się na wszystkie strony!
OdpowiedzUsuńNiewielkie pudełko z chińskiego marketu (2,99) + pianka do sztucznych kwiatów (0,99). Pianka wycięta na wymiar pudełka, wydrążone dziurki i błyszczyki stoją na baczność!
Genialne! Ozłocę Cię.
Świetnie to wymyśliłaś:) Moje pomadki mieszkają w komodzie:)
OdpowiedzUsuń@Grumpy, świetny pomysł, poproszę o zdjęcia! :)) Rzeczywiście te specjalne stojaki na pomadki są zwykle tak drogie, że ciężko znaleźć coś rozsądnego.
OdpowiedzUsuńgenialne ;)
OdpowiedzUsuńGenialna sprawa, ja właśnie myślę nad jakimś miejscem dla moich szminek - chciałabym, żeby były ustawione, ale żal mi pieniędzy na akrylowe stojaki... na Vichy również :P
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:) Muszę przyjrzeć się opakowaniom po innych kosmetykach. A nuż znajdę jakiś niekonwencjonalny stojak na pomadki. Na razie przechowuję je w specjalnym koszyczku:) Mam bzika na punkcie ułożenia kosmetyków, dlatego każdy produkt ma swoje ściśle określone miejsce;) Minerały przechowuję w specjalnym pudełku, cienie w osobnej szkatułce:)
OdpowiedzUsuńswietne !! jamam troche inny schowek z pudelek z kauflanda;p
OdpowiedzUsuńJak dla mnie pomysł jest bombowy :D
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny pomysł :) Może nie jest to na tyle estetyczne, żeby przechowywać to na wierzchu (choć nie razi), ale do szuflady byłoby idealne :)
OdpowiedzUsuńświetne rozwiązanie :D
OdpowiedzUsuńSuper rozwiązanie, podoba mi się
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :))
OdpowiedzUsuńEm genialny pomysł :) Bardzo lubię tego typu rozwiązania.
OdpowiedzUsuńJa mazidła do ust trzymam w niedużym koszyczku :) Takiego stojaka nie miałabym gdzie postawić :P
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł, tak przejrzyście wiadomo co masz ;)
OdpowiedzUsuńCo do eliksirów, to wytnij boki części otworków pod ich kształt :)
OdpowiedzUsuńświetny organizer na pomadki.
OdpowiedzUsuńpomysłowa jesteś :)
Mnie też o wiele lepiej sięga się po szminki jeśli mam je na wierzchu ;)
OdpowiedzUsuńrewelacja! świetne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować ponacinać lekko te otworki w "stojaczku", to i kwadratowe szminki powinny się pomieścić ;)
OdpowiedzUsuńJa je trzymam w zwykłym kartoniku :P
OdpowiedzUsuńale fajny pomysł:] czasem jednak warto nie wyrzucać opakowań:)
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba :) szczególnie teraz kiedy modne zaczynają się u nas robic plastikowe przeźroczyste organizery w kosmicznych cenach (jak za kawalek plastiku)
OdpowiedzUsuńWow, super pomysł :D Ja moje mam wszystkie w koszyczku w toaletce ale bym wolała je w takim czyms przechowywac :)
OdpowiedzUsuńMoje szminki stoją sobie w zwykłym koszyczku jedna obok drugiej :)
OdpowiedzUsuń@Tallia, Anonimowy, chyba tak zrobię, tylko najpierw muszę zainwestować w ostry nożyk do papieru, bo tępymi nożyczkami może być ciężko ;)
OdpowiedzUsuńJak to mówią, potrzeba matką wynalazku :D Pomysł świetny :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, ja muszę za każdym razem wysypywać z koszyka żeby znaleźć to czego chce a tu masz wszystko pod ręką :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Niby taki genialny a ciężko na niego wpaść :)
OdpowiedzUsuń