piątek, 24 maja 2013

-40% w Rossmannie (moje KOLEJNE zakupy)

Mówię wam, takie promocje powinny trwać maksymalnie jeden dzień! Chyba nikt nie liczy na to, że przy -40% na połowę asortymentu, typowa kosmetyczna blogerka nie będzie codziennie zastanawiać się, czy nie kupić czegoś jeszcze. Tym razem zebrałam kolejne zamówienia od rodziny i to była moja wymówka, żeby znów wpaść do Rossmanna. Oczywiście z pustymi rękami nie wyszłam. Pocieszam się tylko tym, że nie wszystko jest dla mnie ;)


Tak jak w przypadku wczorajszych zakupów, które możecie zobaczyć TU podaję ceny już po obniżce, a następnie średnią ocen z KWC (na 5).

W pielęgnacji starszych pokoleń w mojej rodzinie od lat niezmiennie króluje tradycyjny krem Nivea (7,79 zł/250 ml, 3,92). Ta promocja to więc idealny moment, żeby zrobić zapas. Jeśli również macie taki zamiar, zwróćcie uwagę na to, że nie opłaca się kupować opakowania 400 ml, bo cena za 100 ml jest tylko kilka groszy niższa, niż w przypadku 250 ml.
Wczoraj nie udało mi się kupić płynu micelarnego Tołpa (22,79 zł/400 ml, 4,45), ale dziś znalazłam go w innym Rossmannie. Już dawno nie czytałam tak dobrych recenzji produktu, więc postanowiłam sama go wypróbować. Podobnie było z chwalonym oliwkowym kremem pod oczy Ziaja (3,69 zł, 3,88), który był dostępny dopiero w większej drogerii.

Wśród maseczek Rival de Loop można znaleźć lepsze i gorsze. Ja zdecydowałam się na truskawkowo-waniliową, która podobno pachnie obłędnie i rozświetlającą, która zbiera dobre opinie (0,99 zł, 3,40 i 3,92).

Kolorówkowo skromnie. Nie zdecydowałam się w końcu na kolejny odcień pomadki w płynie L'Oreal Rouge Shine Caresse, bo po przyjrzeniu się dostępnym odcieniom mam wrażenie, że na naturalnie dość ciemnych ustach wszystkie będą wyglądać podobnie. Śmieszna sytuacja była z kolei z kredką do oczu Lovely (2,39 zł, 2,92). Mama poprosiła mnie o zakup temperówki, w Rossmannie kosztuję one ok. 5 zł. Znalazłam jednak w internecie opinie, że ta dołączana do kredki spisuje się bardzo dobrze. Interes życia :) W szafie Lovely zauważyłam też zielony korektor na zaczerwienienia (4,59 zł, 3,50), a że nigdy takiego nie miałam, postanowiłam wypróbować.

Wśród normalnych, gazetkowych promocji, również można znaleźć ciekawe rzeczy. Krem do stóp Evree (6,49 zł) to chyba jakaś nowość, masło orzechowe (6,99 zł) zawsze jest mile widziane w mojej kuchni, a pasta do zębów (9,99 zł)... wiadomo.

I jeszcze kilka zdjęć z typowego dnia w Krakowie. Idę do pracy, mijam czołg, nade mną leci wojskowy helikopter i zrzuca komandosów... norma. Jak na blogerkę przystało, wyciągnęłam szybko aparat i zrobiłam kilka zdjęć, zanim uroczy policjant nie kazał mi przestać i sobie pójść ;)

Miłego dnia!

Em

76 komentarzy

  1. super zakupki ;) za kremem nivea nie przepadam ;/ lubię tylko jego zapach

    OdpowiedzUsuń
  2. haha normalny, zwykły dzień :D a to maslo orzechowe uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie ta promocja zbyt długo trwa! Sama dziś byłam drugi raz :D Też zastanawiałam się nad tym korektorem ale ostatecznie go nie wzięłam, a miałam ostatnio tą maseczkę truskawkowo waniliową i zużyłam 1/4 opakowania a resztę wyrzuciłam... Pewnie to kwestia gustu, ale mnie zapach sie kompletnie nie podobał, spodziewałam się naprawdę ładnego zapachu a ten, który był bardziej jakby już "przeterminowany". Efektów dobrych u siebie tej maseczki też nie zauważyłam (a wręcz negatywne), no ale zobaczysz jak to będzie z nią u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne zakupy! Też właśnie się dziwiłam co to za helikopter dzisiaj latał, już się bałam, że wojna idzie:D

    OdpowiedzUsuń
  5. super zjęcia. i zakupy też ekstra

    OdpowiedzUsuń
  6. Micel z Tołpy nie sprawdził się u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Narobiłaś mi ochoty na masło orzechowe :D Dobre jest te z Rossmanna?

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahah, grunt, że zdążyłaś zrobić zdjęcia na bloga:)) niezłe są

    OdpowiedzUsuń
  9. Hah, typowy dzień w Krakowie, ja po jednym nie umiałam złapać tchu przez te tłumy, a co dopiero mieć to na co dzień ;) A z promocją masz rację - ja byłam wczoraj i myślałam, że mam wszystko co chcę, ale wieczorem poczytałam o zakupach na blogach i okazało się, że muszę iść jeszcze raz ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. @Ala, ja nic do niego nie mam, ale od dawna nie używam, bo jakoś nie widzę dla niego zastosowania w mojej pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
  11. @Balbina Ogryzek, ja w ogóle uwielbiam masło orzechowe. Om nom nom nom!

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam ten korektor lovely i jest bardzo dobry :) Jedyny minus jego minus to niewydajność :c starczył mi na niecały miesiąc :/

    OdpowiedzUsuń
  13. @Booklover, zobaczymy. Mam nadzieję, że jeśli nie będzie działać, to przynajmniej zapach mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  14. możesz zrobić wpis jakie kremy pod oczy na zmarszczki dla 20latki?;d bo nikt inny tak nie zna sie na kosmetykach jak Ty ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. @Kraina testów ..., mam nadzieję, że u mnie się sprawdzi, w końcu zaopatrzyłam się w prawie półlitrową butlę.

    OdpowiedzUsuń
  16. @Beauty_Station, słyszałam, że dobre i jest tańsze niż takie sklepowe, ale jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. @Selibrii, za taką cenę wybaczę mu nawet niewydajność, tylko żeby działał.

    OdpowiedzUsuń
  18. @Anonimowy, jeśli chodzi o kremy pod oczy, to moje doświadczenie jest minimalne. Od lat używam w kółko żelu ze świetlikiem Flos-Lek, bo sprawdza się u mnie świetnie i dopiero teraz postanowiłam wypróbować coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  19. komandosi wpadli na wyprzedaż:)

    OdpowiedzUsuń
  20. @Pieknoscdniablog, to się nazywa WEJŚCIE :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Wydaje mi się, że w przypadku kremu Nivea, który dużo osób nosi ze sobą wszędzie opakowanie 250ml jest aż za duże :) dlatego wiele osób wybiera te mniejsze.

    Do domu jak najbardziej ok.

    OdpowiedzUsuń
  22. a co postanowilas wyprobowac?;d jaki krem;d bo dla 2olatek wlasnie nie moge znalezc nic odpowiedniego;/

    OdpowiedzUsuń
  23. ta truskawkowa maseczka jest świetna! pachnie jak lody śmietankowo-truskawkowe i za każdym razem kiedy mam ją na twarzy to mam ochotę na lody :)

    OdpowiedzUsuń
  24. @strawberry, nie znam nikogo, kto nosi ze sobą krem Nivea :) U mnie po prostu leży w domu, dlatego najlepiej brać takie, które wychodzi najtaniej (choć tak jak pisałam, 400 ml jest niezbyt opłacalne).

    OdpowiedzUsuń
  25. @Anonimowy, kupiłam właśnie ten krem, który pokazałam w notce - Ziaja oliwkowy.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam tą Tołpę ;) Właśnie zaczynam ją testować ;) Super zakupy no i jaka okazja ! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja dzisiaj też zrobiłam drugie zakupy :)

    ale komandosi ekstra! :D

    OdpowiedzUsuń
  28. do środy każdej chyba czegoś przybędzie ;d

    OdpowiedzUsuń
  29. W tym tygodniu wszystkie drogi prowadzą do Rossmanna :P

    OdpowiedzUsuń
  30. Chciałam kupić ten micel z Tołpy, ale go u mnie nie było.. :(

    OdpowiedzUsuń
  31. @kosmetoholiczka, z tego co widziałam, to one są tylko w dużych Rossmannach :\

    OdpowiedzUsuń
  32. Czyli dobrze słyszałam rano helikoptery nad moim domem! :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja chciałam kupić tę waniliowo-truskawkową maseczkę ale u mnie nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  34. No tak, przecież to standardowy dzień :D
    Na micel z Tołpy się nie skusiłam, bo mam jeszcze inne w zapasie. A z temperówką miałam tak samo - jakaś najtańsza kredka za 1,90zł, a temperówkę ma lepszą niż niejedna drogeryjna firma (choć bez kredki też nie wyobrażam sobie życia ;))

    OdpowiedzUsuń
  35. Uhh zapomniałam kupić te maseczki ;/

    OdpowiedzUsuń
  36. @Ania - Jedwabna, u mnie była dopiero w drugim, może u Ciebie dołożą :)

    OdpowiedzUsuń
  37. wow ale super akcja z tymi komandosami :D

    OdpowiedzUsuń
  38. W którym Rossie w Krakowie dorwałaś micel Tołpy i to masło orzechowe??

    Pozdrawiam,
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  39. Mnie zainteresował ten krem do stóp... Ciekawam, czy dobry :)

    "Idę do pracy, mijam czołg, nade mną leci wojskowy helikopter i zrzuca komandosów... norma" - nie mogę powstrzymać śmiechu :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Dzięki za info :) Wczoraj byłam w trzech Rossach i nigdzie nie widziałam, ale akurat do tego na Sławkowskiej nie zawitałam :)

    Pozdrawiam,
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja do Rossmanna wybieram się jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Mam straszną ochotę na tą maseczkę waniliowo-truskawkową, ale u mnie już wykupili ;/

    Świetne zdjęcia! :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Micel z Tołpy jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  44. A mi wciąż coś wypadnie i się nie mogę do Rossmanna wybrać. Może jutro się uda.

    OdpowiedzUsuń
  45. Micel z Tołpy! Też będę musiała spróbować go dorwać, ale dopiero po weekendzie będę w Rossie. W ogóle też już drugi dzień robiłam u nich promocyjne zakupy i uważam, że takie promocje powinny być tylko jednodniowe :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Szkoda ze w Londynie nie ma rossmana:(

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja też dziś znowu wpadłam do Rossa, ale kupiłam tylko to co zaplanowane! Jestem z siebie dumna ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Już wiem kto mi wykupił masło na Sławkowskiej ;)
    Wiem też co to za helikoptery- siedzieliśmy właśnie przed zajęciami na samej górze w F i snuliśmy dziwne teorie :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Na pewno skuszę się na ten micel z Tołpy :) Świetne zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  50. @Charmain, ostatnie piętro w F! Moje ulubione miejsce na całej uczelni :)

    OdpowiedzUsuń
  51. wszyscy szaleją z tym rossmanem... :) ciekawy ten micel... ale ja już boje się kombinować z czymś innym niż bioderma sensibio, bo zawsze kończę z zapaleniem skory :(

    OdpowiedzUsuń
  52. Mam obecnie ten cały Magic Pen i jak dla mnie to jeden wielki bubel. Mam nadzieję, że Ty będziesz bardziej zadowolona z tego produktu ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. @kassiora k, jeśli masz aż takie problemy ze skórą, to chyba rzeczywiście lepiej nie kombinować.

    OdpowiedzUsuń
  54. @Anonimowy, testowałam go trochę wczoraj i położony pod korektor ładnie zakrył zaczerwienienia, ale nie wiem jak to będzie się trzymało przez cały dzień.

    OdpowiedzUsuń
  55. Uwielbiam Kraków :) A co do Rossmanna i promocji to zgadzam się z Tobą. Byłam tam wczoraj i znowu się wybieram. Mój portfel się z tego niespecjalnie cieszy...

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja nie mogę dzisiaj iść do Rossmanna, nie mogę nie mogę. Tzn mogłabym, ale nie powinnam. Nie wolno :D

    OdpowiedzUsuń
  57. Na facebooku na lovekrakow wrzucili zdjęcia z pokazu wojsk specjalnych, zagięłaś czasoprzestrzeń i wrzuciłaś zdjęcia przedpremierowe :D

    OdpowiedzUsuń
  58. to ja już teraz wiem, że muszę wrócić po masło orzechowe :D i może coś jeszcze..... ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. @Aga, teraz już wiem, że to były próby :) Widziałam też wczoraj właściwy pokaz. Fajnie, że organizują takie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  60. Mnie teraz nie ma w Krakowie, także ominął mnie ten pokaz, szkoda :((

    OdpowiedzUsuń
  61. ahh ten zwykły dzień w Krakowie :D
    na mnie rossmannowe resztki będą czyhać we wtorek ;p

    OdpowiedzUsuń
  62. Aaaaa! Ile bym dała, żeby ich przyłapać!

    OdpowiedzUsuń
  63. Czołgi, śmigłowce... dzień jak co dzień :) Dzień bez przygody dniem stracony :) A truskawkowo-waniliowa maseczka bardzo przypadła mi do gustu. Nawet naskrobałam o niej parę słów :)

    OdpowiedzUsuń
  64. A ja jeszcze nic nie kupiłam:P Ale spokojnie, są w końcu jeszcze 3 dni:D
    Jakoś nie mam głowy do wybierania aktualnie, a nie wyjdę z nie wiadomo jaką ilością, bo ike tego człowiek może używać.

    Za to chętnie przygarnęłabym nawilżający tonik tołpy i micel tołpy

    OdpowiedzUsuń
  65. dlatego od zawsze, bez większych przyczyn uważam Kraków za cudowne miasto - no teraz to mam konkretne powody :D

    OdpowiedzUsuń
  66. Przypomniałaś mi, że muszę zaopatrzyć się w peeling do stóp Evree:)

    Miałam kiedyś tę kredkę z temperówką. O ile kosmetyk nie zaskarbił sobie mojej sympatii ze względu na zbyt miękką, mazistą formułę, o tyle ostrzenie kredek przebiegało bez większych trudności;)

    OdpowiedzUsuń
  67. też kupiłam maseczkę truskawkową z rival de loop:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Ciekawa jestem jak sprawdzi się krem z Zaji :) ostatnio coraz bardziej lubię ich kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  69. @Catherine0219, ja zawsze bardzo lubiłam tę firmę :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Tą rozświetlającą też bardzo lubię z RDL :)

    OdpowiedzUsuń
  71. i wyobraź sobie co robią prawdziwe zakupoholiczka w czasie takich promocji... ;) dobrze, że ja mam Rossmanna hen hen daleko ;)

    OdpowiedzUsuń
  72. @Joanna Czarnocka, ja mam stety/niestety Rossmanna na każdym kroku, właściwie codziennie jakiegoś mijam - moja słaba silna wola cierpi ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.