Zapraszam na zdjęcia i opisy nowości Catrice na sezon wiosna/lato 2013.
BB Allround Foundation Multi-Benefit Make Up
Pielęgnacja skóry oraz makijaż w jednym produkcie. Wielofunkcyjny krem BB 6w1 zapewnia nieskazitelną cerę, utrzymuje prawidłowy poziom nawilżenia skóry oraz redukuje efekt świecenia. Zmniejsza pory, chroni przed promieniami UV (SPF 30). Rozświetla skórę dodając jej naturalnego blasku. Średnio kryjący, maskuje drobne niedoskonałości cery. Nawilża i chroni dzięki zawartości olejku migdałowego. Jest dostępny w czterech odcieniach: 010 Light Beige, 020 Rosy Beige, 030 Nude Beige, 040 Warm Beige. Ma 30 ml, został wyprodukowany we Włoszech, jest ważny 12 miesięcy od otwarcia i kosztuje 24,99 zł.
Catrice 010 Light Beige | Bourjois Healthy Mix 51 Light Vanilla | Rimmel Gel Match Perfection 100 Ivory |
Absolute Eye Colour Mono
Doskonały kolor, doskonała trwałość i doskonałe krycie. Dostępny w 27 odcieniach: 070 Mr. Copper's Fields, 080 Go, Charlie Brown!, 090 Bring Me Frosted Cake, 140 The Captain Of The Black Pearl, 340 Ooops... Nude Did It Again!, 350 Starlight Expresso, 370 Don't Lie, Lac!, 400 My First Copperware Party, 410 C'mon Chameleon!, 420 Talk Like An Egyptian, 430 Luke SkyStalker, 440 Ice Wide Open, 450 Oh, It's Toffeeful!, 470 Golden Evergreen, 530 Pearl Mac Cartney, 540 Rose Marie's Baby, 550 Saw It On Blue Tube, 560 I Like To Mauve It, 570 Plum Up The Jam, 580 Carrots Of The Carribean, 590 Dorian's Grey, 600 Blackwood Forrest, 610 Mint Of Change, 620 Inglorious Mustards, 630 Fancy A Coppa Tea?, 640 Don't Touch My Mosserati!, 650 Petrol Shop Boys. Ma 2g, został wyprodukowany w Polsce, jest ważny 24 miesiące od otwarcia i kosztuje 11,99 zł.
O pojedynczych cieniach Catrice pisałam już nieraz. Mam ich kilka i uważam, że są naprawdę dobrej jakości. Podobnie jest z nowym odcieniem, którego świetna skądinąd nazwa Inglorious Mustards średnio do niego pasuje. Jest to po prostu mocno żółte złoto, ładne, jednak zwykle sięgam po trochę chłodniejsze odcienie tego koloru.
Lashes To Kill False Lashes Volume Mascara
Tusz zawiera czarne pigmenty oraz mini nylonowe włókienka, które wydłużają rzęsy i nadają im naturalną objętość. Ma 10 ml, został wyprodukowany we Włoszech, jest ważny 6 miesięcy od otwarcia i kosztuje 16,99 zł.
Swatch robiony na oku z wiecznie poplątanymi rzęsami przy zewnętrznym kąciku, drugie było niestety zajęte |
Bardzo fajny tusz. Ma swoje wady, takie jak zbyt duża ilość produktu nabierana na szczoteczkę, a ogarnięcie jego aplikacji zajmuje kilka dni, ale ostatecznie można uzyskać ładny efekt pogrubienia i wydłużenia. Nie osypuje się, łatwo go usunąć płynem micelarnym. Nie jest co prawda jeszcze w mojej trójce najlepszych produktów tego typu, ale kto wie, może jeśli poużywam go trochę dłużej...
Ultimate Colour
Nadaje ustom naturalny blask i intensywny kolor. Kremowa, trwała formuła pielęgnuje usta nie wysuszając ich. Mocno kryjące, półmatowe wykończenie makijażu. Dostępna w 16 odcieniach: 010 Be Natural!, 020 Maroon 020, 030 Ginger & Fred, 050 Princess Peach, 060 Oh Juicy!, 080 My Red Card, 110 Pink Me Up!, 130 Frozen Rose, 140 Pinker-bell, 190 The Nuder The Better, 210 Pinkadilly Circus, 220 Step Red Up, 230 Glamourize Me, 240 Hey Nude..., 250 Matt About Pink, 260 It's A Matt World. Ma 3,8g, została wyprodukowana we Włoszech, jest ważna 36 miesięcy od otwarcia i kosztuje 16,99 zł.
Najlepsze zostawiłam na koniec. Mogę chyba powiedzieć, że ten produkt spodobał mi się ze wszystkich nowości najbardziej. Słyszałam wiele dobrego o szminkach Catrice, ale poza jedną limitowaną jakoś nigdy nie miałam okazji ich przetestować. Teraz już wiem, że muszę to zmienić i przyjrzeć się większej ilości odcieni :) It's A Matt World to świetnie napigmentowana, matowa czerwień z pomarańczowymi tonami. Można wklepać ją w palcem i uzyskać delikatny efekt, albo postawić na mocne usta, idealne na wieczór. Nie podkreśla suchych skórek, prawie nie wysusza i jest dość trwała, choć po jedzeniu warto zadbać o poprawkę. Polecam.
Jak widać, w tym sezonie nowości Catrice okazały się bardziej udane niż te essence, ale to nie koniec testów, więc o kolejnych produktach będę was informować na bieżąco :)
Em
P.S. Produkty zostały mi przekazane do pokazania na blogu.
Aparat zjadł kolor na zdjęciu na ustach, szminką można osiągnąć bardziej wyrazisty efekt |
Jak widać, w tym sezonie nowości Catrice okazały się bardziej udane niż te essence, ale to nie koniec testów, więc o kolejnych produktach będę was informować na bieżąco :)
Em
P.S. Produkty zostały mi przekazane do pokazania na blogu.
Wszystkie polskie firmy uparły się na te "kremy bb" :) najbardziej podoba mi się kolor szminki :)
OdpowiedzUsuń@uroda i włosy, Catrice to akurat nie jest polska marka :)
OdpowiedzUsuńTen tusz na Twoich rzęsach wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńJa od dłuższego czasu poluję na podkład Infinite Mat w najjaśniejszym odcieniu ale nie mogę go dostać - wszędzie są same ciemne.
@Rudaaaaa, już jakiś czas temu czytałam, że bardzo ciężko dostać ten odcień, więc teraz szanse są bardzo niewielkie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor szminki - zaraz dodam go do mojej "chciejlisty" :D
OdpowiedzUsuń@Fabryczna, koniecznie, robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńfakt, szminka wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuń@Zauroczona-kosmetykami, to prawda, bardzo udany produkt.
OdpowiedzUsuńBardzo łady cień!
OdpowiedzUsuńSzminka wygląda świetnie, pigment cienia też bardzo mi się podoba, ale na krem BB jakoś nie mam ochoty. :)
OdpowiedzUsuńTusz wygląda całkiem ładnie na rzęsach ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta pomadka! Ciekawił mnie tusz ale jego szczoteczka nie przypadła mi do gustu :/
OdpowiedzUsuń@Nena, rzeczywiście szczoteczka nie jest najłatwiejsza w użyciu.
OdpowiedzUsuńTylko szminka mnie zachęciła :)
OdpowiedzUsuńz tymi kremami BB to jednak ciężka sprawa, skoro ten bez kremu nie da rady, to zaczynam wątpić, że cokolwiek z tańszej półki jest dobre
OdpowiedzUsuńnazwa cienia mnie rozwaliła ;)
OdpowiedzUsuńa pomadka zapowiada się ciekawie, muszę się jej przyjrzeć :)
szminkę chyba przygarnę ;)
OdpowiedzUsuńzastanowię się nad BB :)
OdpowiedzUsuńTusz bardzo mi się podoba, efekt jest widoczny, a jednocześnie dosyć subtelny :)
OdpowiedzUsuńtusz do rzes wydaje sie bardzo fjany :D i ten cien :D ale kuurcze nie wiem co bym zmalowala za pomoca zoltego :D
OdpowiedzUsuńKrem BB bym chętnie przetestowała :) A szminka ma pięęęęęęękny kolor!
OdpowiedzUsuńNic mnie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńjaki ładny odcień szminki *_*
OdpowiedzUsuńAj jaka piękna szminka!
OdpowiedzUsuńskusiłabym się ten kolor szminki:D
OdpowiedzUsuńFaktycznie szminka daje fajny efekt i ma dużo zalet, ja chyba skuszę sie na ten krem bb. Nie wiem który wybrać, a jest ich od groma ! :)
OdpowiedzUsuńO nivei czy garnierze nie słyszałam najlepszych opinii, a ten wydaje się być całkiem fajny :)
Ta pomadka z Catrice wygląda zachęcająco, fajnie, że nie podkreśla suchych skórek
OdpowiedzUsuńPomadkę Catrice muszę w końcu kupić, a BB brzmi kusząco, ale ja chcę przetestować jakiś azjatycki;)
OdpowiedzUsuńPomadka na dłoni faktycznie fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńtusz daje ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię cienie catrice i na tym moja przygoda z ta firma sie kończy, bo trafiłam już na kilka bubli m.in. baze pod cienie, podkład photo finish, lakiery.
OdpowiedzUsuńZ nowosci podoba mi się szminka, wygląda na fajną, taki "mój" kolor :)
Pomadka :) Piekny kolor :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie skusiłabym się tylko na szminkę :)
OdpowiedzUsuńKrem BB mnie zaciekawił ;D
OdpowiedzUsuńTen krem BB dla mnie jest zbyt żółty, ale wiem, że sporo osób szuka produktów utrzymanych w takiej tonacji.
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się efekt, jaki uzyskałaś dzięki maskarze Catrice. Rzęsy są podkreślone, ale nadal prezentują się naturalnie.
Wiosenna kolorystyka tego pojedynczego cienia zdecydowanie do mnie przemawia. Mam podobny wkład z Inglota.
Ostatnio zauważyłam, że Catrice ma w swojej ofercie całkiem przyzwoite pomadki. Odcień, który posiadasz, przypadł mi do gustu. Lubię czerwień:)
Ciekawy ten BB, teraz czaję się na wypróbowanie takich prawdziwych azjatyckich BB, ale skoro ten krycie ma dobre, to może go przygarnę w charakterze podkładu ;)
OdpowiedzUsuńMam też ochotę na jakąś szminkę Catrice i cienie, jeden już mam i bardzo go lubię :)
oprocz cienia nic nie wpadlo mi w oko//
OdpowiedzUsuń@Adrianna, z tym, że według mnie temu kremowi BB jest bardzo blisko do zwykłego podkładu, tylko tak się nazywa...
OdpowiedzUsuń@Pamircia, trafiłam na podobne buble - bazę pod cienie i lakiery :\ Ciekawe, czy ich nowa wersja jest rzeczywiście lepsza.
OdpowiedzUsuń@karminowe.usta, też mam podobny wkład z Inglota! :) O szminkach Catrice mówi się dużo dobrego, sama nie wiem, czemu do tej pory nie przyjrzałam im się bliżej.
OdpowiedzUsuń@kirei, według mnie najlepiej podchodzić do niego właśnie jak do tradycyjnego podkładu :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najbardziej spodobała mi się szminka. Świetny kolor i fajny efekt na ustach :)
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbowac ten BB ;)
OdpowiedzUsuńczy nowowsci essence i catrice są juz dostepne we wrocławiu,ktoś wie? :)
OdpowiedzUsuńcień i szminka bardzo fajne:) szczególnie podoba mi się szminka:)
OdpowiedzUsuńPomadka ma świetny kolor! Mnie z tych nowości najbardziej interesuje korektor :)
OdpowiedzUsuńdenerwuje mnie ten cień, gdyż jest w tym strasznym kolorze, który każdy normalny człowiek uznaje za żółty, a ja tam widzę zieleń ;cc
OdpowiedzUsuńNa pewno skuszę się na "bb" krem, który jest zwykłym pdokładem z dodatkiem oleju migdałowego :), co wcale nie jest złe, bo zbyt bogaty skład mógłby sprawić, iż nie nadawałby się do bardziej tłustych cer.
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z firmą Catrice jak narazie jest krótka i bez szaleństw - na kilka zakuponich produktów w zasadzie żaden nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńSzczoteczka tuszu do rzes wyglada na trudna w obsludze:)
Oj chyba sie nie obkupię. Cień to nie mój kolor, nie lubię matowych pomadek. Tuszy mam dużo.
OdpowiedzUsuńEw spojrze na krem bb, o ile będzie miał dobry skład.
@Bella, też jestem ciekawa korektora, na pewno przyjrzę mu się w sklepie :)
OdpowiedzUsuń@sernik, ZIELEŃ??? serio? :D
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na ten krem BB :)
OdpowiedzUsuńpomadka i cień prezentuje się doskonale
OdpowiedzUsuńBB kupię z czystej ciekawości bo miałam Infinite Mat oraz photo....coś tam.. podkład i były całkiem fajne jak za tą cenę;)
OdpowiedzUsuńszmineczka jak najbardziej na tak ! :)
OdpowiedzUsuńciekawy ten bb kremik, może się skuszę tak ze zwykłej ciekawości, bb nigdy dość;)
OdpowiedzUsuńKochana, czy jesteś w stanie przekierować mnie do posta, w którym opisywałaś patyczki kosmetyczne? :) Wyszukiwarka nie reaguje na "patyczki", "waciki" :-)
OdpowiedzUsuńWciąż z przyjemnością podczytuję Twojego bloga! Pozdrowienia.
@evenstar, dziękuję za miłe słowa :) Czy chodzi o ten post? http://lusterko-em.blogspot.com/2012/07/patyczki-do-korekty-makijazu-cleanic-i.html
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie o ten, wielkie dzięki :) Udało mi się dzisiaj dorwać te patyczki Cleanic :)
OdpowiedzUsuń