Wszyscy mają już dość zimy, cóż jednak poradzić na to, co dzieje się za oknem? Może skupić się na przykład na wiosennych kolekcjach marek kosmetycznych? Nie wiem, czy to w jakikolwiek sposób pomoże, no ale spróbujmy. Wiosenna seria L'Occitane została po polsku nazwana wiśniowym przedwiośniem. W jej skład poza pokazanymi wyżej produktami weszły: żel pod prysznic, mleczko do ciała i woda toaletowa.
O bardzo znanym klasycznym kremie do rąk L'Occitane już na blogu pisałam. W skrócie: jestem na tak, ale nie za taką cenę. Ta limitowana wersja pachnie co prawda pięknie, jednak jeśli chodzi o pielęgnację, jest jeszcze gorzej niż w przypadku oryginału. 29,90 zł za 30 ml takiego mazidełka to według mnie niestety niezłe przegięcie i nie jest to tylko moja opinia. Zdradzę wam, że przeprowadziłam mały test polegający na tym, że osobie kompletnie nie znającej się na markach kosmetycznych dałam do przetestowania kilka kremów do rąk i poprosiłam o uszeregowanie od najlepszego do najgorszego. Ten znalazł się na ostatnim miejscu, niżej nawet niż produkt pięćdziesięciokrotnie (sic!) tańszy. Czy muszę pisać coś więcej?
Zdjęcie zrobione oczywiście przed rozpoczęciem testów :) |
Mydełko z tej serii kosztuje 15 zł, pachnie tak samo ładnie (a nawet mocniej niż krem), dobrze się pieni, nie wysusza dłoni i jest urocze. No dobra, tyle pieniędzy za zwykłe mydło to wciąż jest dużo, jednak w tym przypadku byłabym w stanie wydać tych kilkanaście złotych właśnie dla pięknego aromatu i ogólnego ładnego wyglądu :) Choć może lepiej byłoby po prostu postawić na wodę toaletową? Nie wiem jednak, czy taki słodki, kwiatowo-wiśniowy zapach nie znudziłby mi się przed zużyciem 50 ml.
Jeśli chcecie wypróbować coś z tej serii, zdecydowanie postawiłabym na produkty, których zapach może być głównym atutem - a tak jest w przypadku mydła, żelu pod prysznic i oczywiście perfum. Mleczko do ciała mogłoby niestety okazać się takim niewypałem jak krem, więc lepiej nie ryzykować.
Em
P.S. Produkty zostały mi przekazane do przetestowania.
Podzielam zdanie
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z L'Occitane bo właśnie cena mnie skutecznie odstrasza. Ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńTe kremy nie są złe, ale cena przesadna :)
OdpowiedzUsuńCeny kosmiczne niestety:)
OdpowiedzUsuńNie kupuję niczego z tej marki, moim zdaniem ceny bardzo zawyżone.
OdpowiedzUsuńDla mnie za drogie.
OdpowiedzUsuńChoć mydełko przyciąga wzrok :)
Dobrze że dałaś tą notkę! Akurat przymierzałam się do pierwszego zakupu ich kremu do rąk- naczytałam się samych pochwał pod ich adresem i miałam zamiar się skusić. Jednak ty mi to ładnie wybiłaś z głowy :)
OdpowiedzUsuńA można wiedzieć jaki Ty byś poleciła mi krem do rąk? sama od dawna jestem wierna Ziai z kozim mlekiem ale przymierzam się do zmiany na coś innego
L'occitane zdecydowanie zawyża ceny
OdpowiedzUsuńKrem pachnie obłędnie :) Uwielbiam Go :)
OdpowiedzUsuńo rany, jakie ceny, to ja już wolę mój ukochany glicerynowy z wapniem z Avonu ;)
OdpowiedzUsuń@Panna Marchewka, ja ogólnie nie jestem zbyt wybredna, jeśli chodzi o kremy do rąk :) Lubię te, które ładnie pachną, ale muszą mimo wszystko choć odrobinę nawilżać. Jeśli chodzi o działanie, to wybijają się Avene Coldcream i Yves Rocher taki waniliowy na zimę w żółtej tubce.
OdpowiedzUsuń@Panna Marchewka, a jeśli chodzi o takie kremy na co dzień do torebki, to polecam też o wiele tańsze z essence!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam krem z masłem shea z L'Occitane, wielokrotnie uratował moje dłonie :) Z tą wersją zapachową nie miałam styczności.
OdpowiedzUsuńlipa jednym słowem :)
OdpowiedzUsuńza to jak ładnie wyglądają opakowania, cieszą oczka :)
gratuluję 2000 obserwatorów :D
@Maliniarka, dziękuję! :) Miło, że zauważyłaś.
OdpowiedzUsuńdzięki fejsbukowej akcji miałam okazję przetestowania ich kremu do rąk o zapachu piwonii i niestety, ale dla mnie to straszny bubel. nic a nic nie nawilża, nie chroni, tylko pachnie, a dodam, że jak dla mnie to ten zapach również bez szału. bardzo się zawiodłam.
OdpowiedzUsuńwcześnie stosowałam krem do rąk besave i był naprawdę wspaniały, co widać było zresztą po moich długich i mocnych paznokciach - przy l'occitane muszę obcinać je bardzo krótko, a i tak się ciągle rozwarstwiają:/
Ceny wysokie i nieadekwatne do jakości, ta... Kremu do rąk bym nie kupiła, dla mnie taki krem ma nawilżać, łagodzić podrażnienia, a te cechy można znaleźć nawet w kremie za 5zł (przy dużo większej pojemności!). Natomiast mydełko jest prześliczne i czasem można wysupłać z kieszeni trochę grosza na coś szczególnego :)
OdpowiedzUsuńzapachy ok, ale ceny to przegięcie! gratuluję okrągłej liczby 2000 :)
OdpowiedzUsuń@sauria80, dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńMam mydełko i co do zapachu się zgadzam ale absolutnie nie do ceny. Można znaleźć na rynku kilka mydeł które równie pięknie pachną a kosztują nie więcej niż 5 zł ;D
OdpowiedzUsuńDla mnie troche za drogo :) i gratuluję 2000 obseratorów :)
OdpowiedzUsuńCeny faktycznie mocno zawyżone. Jakoś nie umiem się przemóc i kupić mydełka za 15 zł, a czasami kuszą i piękną formą i oszałamiającym zapachem. Z kosmetykami L'Occitane nie miałam jeszcze przyjemności się zapoznać i chyba tak zostanie :)
OdpowiedzUsuń@J.J, pewnie tak, ale czy równie ładnie wyglądają? :)
OdpowiedzUsuń@Adrianna, dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy pielęgnacji z tej firmy ale czekam na dwa błyszczyki. Ciekawa jestem ich jakości.
OdpowiedzUsuńMiałam wersję 20% shea i Fleur Cheri...Ładne zapachy, szczególnie ten drugi, opakowanie też, do tego szybko się wchłaniają...Ale niestety w ogóle nie pielęgnują, jeśli do tego dodamy cenę, to naprawdę nie warto.
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie miałam z tej firmy, ale chyba się nie skuszę, ceny dość wysokie :)
OdpowiedzUsuńzapachy piękne, krem ekspresowo się wchłania i ma śliczne opakowanie, jednak nawilżenie mogłoby być intensywniejsze ;-)
OdpowiedzUsuńZapach tej serii bardzo mi się podoba i miałam nawet kupić wodę,ale po psiknięciu się w sklepie,zapach trwał u mnie tylko z dwie godziny:(
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za drogie mają te kosmetyki ;/
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii zapachowej, dawno nic nowego nie kupowałam i zatrzymałam się na jakichś starociach ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię kwiatowo-wiśniowe kompozycje. Jednak najpierw musiałabym zapoznać się z testerem perfum wchodzących w skład tej edycji limitowanej,
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja jestem niezadowolona z właściwości pielęgnacyjnych kremu do rąk. Produkty L`Occitane rozbudzają zmysły pięknymi kompozycjami zapachowymi, ale ich działanie pozostawia wiele do życzenia. Wchłaniają się z prędkością światła, a dłonie nadal pozostają suche.
Mam podobne zdanie na temat kremów do rąk z L'Occitane. Pielęgnacyjnie są dobre, ale tak samo dobre lub lepsze kremy do rąk można znaleźć w zdecydowanie niższej cenie, dlatego nie są one podstawą mojej pielęgnacji. Lubię je, ale rzadko po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńJa ich uwielbiam za filtr przeciwsloneczny. On jest bodajze z immortelle i ma 40spf, jest taki leciutki, nie bieli... Takiego filtru jeszcze nie mialam :D Lepszy nawet od shiseido i biodermy. Do tego ma takie piekne szklane opakowanie... Ahh :) I jeszcze ich krem do rak ale ten oryginalny bez zadnych zapachow gdyz te z zapachami sa zazwyczaj z mniejsza iloscia masla shea.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ceny mają za wygórowane :)
OdpowiedzUsuń@Shinnen, oo, zainteresowałaś mnie tym filtrem. Podrzucisz do niego link, albo przynajmniej napiszesz, jaka jest mniej więcej cena?
OdpowiedzUsuńzgadzam się - przede wszytskim ładnie pachną i to tyle...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Ostatnio jak byłam w L'occitane to wąchałam perfumy z tej serii i mnie oczarowały, ale niestety cena jest za wysoka bo są nietrwałe :/
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że od jakiegoś czasu, firmy podsyłają Ci kosmetyki do testowania. Często przy zakupach kieruję się Twoją opinią i uważam, że zasługujesz na bycie docenianą w ten sposób. Ale przy każdej notce pojawia się myśl, że jednak komuś tak opiniotwórczemu jak Ty, to mogliby całą linię wysłać, nie dwa produkty.
OdpowiedzUsuń@dagna, dziękuję za te miłe słowa :) To naprawdę fajne, że ktoś kieruje się moimi opiniami. Wiem jednak, że wiele osób nieufnie podchodzi do testowania otrzymanych produktów, dlatego zawsze pod notką lub w notce zaznaczam, czy kosmetyki otrzymałam za darmo i mam nadzieję, że przez to moja wiarygodność również trochę zyskuje. Z chęcią przyjęłabym oczywiście całą serię, bo w ten sposób można lepiej ją opisać, zwrócić uwagę na interesujące produkty, a nie gdybać, jednak zdaję sobie sprawę z tego, że firmy wolą wysyłać mniej, ale większej ilości osób. No trudno, taka polityka marketingowa :) Jeszcze raz dziękuję za Twój komentarz.
OdpowiedzUsuńuważam, że produkty tej firmy są zdecydowanie za drogie, ja bardzo lubię trochę tańsze produkty marki Organique :)
OdpowiedzUsuńAha i nie wiem czy ktoś pisał ale jeśli chcesz możesz kupić aktualny glamour, wypełnić kupon w środku i zgłosić się po 3 darmowe kremiki do rąk :) Byłam dziś w krakowskiej i panie były bardzo miłe i mówiły że dostały spore zapasy tych darmowych próbek :)
OdpowiedzUsuńWięc czemu nie? :)
@Adrianna, dziękuję za informację, ale nie kupuję Glamour regularnie, więc nie opłaca mi się robić tego specjalnie dla próbek :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze okazji wypróbować
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię czytać Twoje recenzje, bo jak coś jest do dupy, to nie boisz się tego napisać. Co do L, to nigdy nie miałam styczności z tymi kosmetykami- cena jakoś mnie hamuje:P
OdpowiedzUsuń@MANIA w świecie lakierów, wyznaję zasadę, że jak coś jest do niczego, to nie ma co owijać w bawełnę... ZWŁASZCZA jeśli kosztuje dziesięć razy tyle co produkt lepszej jakości ;)
OdpowiedzUsuńNie moge znalesc linka na polskiej stronie wiec: http://fr.loccitane.com/bouclier-lumière-spf40-pa-,74,1,24546,249039.htm
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wart swojej ceny, ale ja na swojej pielegnacji nie oszczedzam a eksperymentow juz mam dosc, zwlaszcza tych zakonczonych krostami...
@Shinnen, dziękuję! Popytam przy najbliższej okazji, czy byłaby możliwość otrzymania próbki tego kremu :)
OdpowiedzUsuń