Zapowiedź wiosennych nowości pojawiła się TU, więc jak zwykle do kompletu trzeba dodać wpis o wycofywanych produktach. Pozwólcie, że najpierw wam je pokażę, a potem skomentuję. Znikną zarówno kosmetyki bardzo dobre, jak i te bardzo złe.
www.innenaussen.com |
Zacznijmy od produktów, które według mnie nie powinny zostać wycofane. Podlinkowałam wam też notki, w których o nich wspominałam.
Pierwszy i najważniejszy to oczywiście mój ukochany holograficzny topper 03 hello holo. Jeśli jeszcze nie macie go w swojej kolekcji, a tak jak ja uwielbiacie błyskotki, pędźcie na poszukiwania, bo taka okazja może się więcej nie powtórzyć.
Kolejna nieudana decyzja to cienie w kremie! Co prawda te wprowadzone niedawno (KLIK) nie były tak dobrej jakości jak początkowe numerki (KLIK), ale tak czy inaczej były to świetne cienie w kremie w bardzo przystępnej cenie. Ogromna szkoda, że nie wprowadzają nic na ich miejsce.
Chcę też zwrócić waszą uwagę na wycofywane zestawy smokey eyes, które mają w sobie naprawdę świetnej jakości cień (KLIK).
Nie mogę też nie wspomnieć o tym, że zniknie mój ulubiony odcień błyszczyka xxxl shine (05 super girl). Przyjrzyjcie mu się, bo kolor ma świetny (KLIK).
Nad sypkim transparentnym pudrem (KLIK) nie rozpaczam, bo jak wiadomo, na jego miejsce wprowadzona zostanie nowa wersja.
Szkoda mi też trochę podwójnych lakierów do paznokci. Dwa odcienie, które wypróbowałam, były naprawdę niezłe (KLIK).
Jak widać, essence zdecydowało się wycofać całkiem pokaźną ilość dobrych produktów. Razem z nimi znikną jednak takie, których z pewnością nie będzie mi brakować w szafie.
Największym niewypałem były chyba błyszczyki marble mania. Testowany przeze mnie odcień bardzo szybko oddałam przyjaciółce. Nie wiem jednak, czy udało jej się go zużyć... (KLIK)
Bazy pod makijaż były w ofercie zaledwie rok i nic dziwnego, bo ta, którą miałam, nie robiła absolutnie nic (KLIK).
W swoim zbiorze mam też bazę i top z serii nail art i choć nie są to złe produkty, nie będę raczej za nimi tęsknić, bo znam lepsze.
Produkty, których sama nie miałam, ale uważam, że decyzja o ich wycofaniu jest ok: pojedyncze i poczwórne cienie (nie przekonuje mnie ich pigmentacja), rozświetlacz pod oczy (czytałam bardzo złe recenzje), róż w kremie (jak dla mnie powinni wycofać wszystkie odcienie).
To były moje doświadczenia z wycofywanymi produktami, a jakie są wasze? Jest coś, o czym nie wspomniałam, a na co szczególnie warto zwrócić uwagę przed wymianą asortymentu?
Em