wtorek, 31 stycznia 2012

Zapowiedź: Essence Season of Extremes LE

Miałam dziś dziwne przeczucie, że w sieci pojawi się wkrótce zapowiedź nowej edycji limitowanej Essence. Ostatnią, która do nas dotarła była Crystalliced, a dwie kolejne (Legends if the Sky i Crazy Good Times) nie powaliły mnie na kolana. I niestety, najnowsza limitowanka też tego nie robi.

Essence od początku skupiało się na produktach do paznokci, nic dziwnego więc, że Season of Extremes to tylko lakiery. Mimo to, jestem trochę zawiedziona.






Zdjęcia pochodzą ze strony www.beautyscene.nl

Brak innych produktów wynagradza mi trochę fakt, że lakiery mają przezabawne nazwy! W tym zawsze przodowało Catrice, więc Essence zrobiło nam miłą niespodziankę :)

nude or what?, the nude the better, nude rules!, did someone say nude?,  
just the nude of us, team nude, my best nude friend and me

little miss bright, on the bright side, pimp my bright, bright alert!,  
it's two bright, brightsmates, we are all bright

Która nazwa podoba wam się najbardziej? :) I co sądzicie o tej edycji limitowanej? Za dużo lakierów, czy w sam raz? ;)

Em

P.S. Przypominam także, że na blogu pojawiły się aktualizowane na bieżąco listy ze swatchami nowości Essence i Catrice.

14 komentarzy

  1. nuda... jak już się z Essence polubiłam, zaczęli robić nudne rzeczy... ja chcę cieni:D i róży;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rany ale oni szaleją z tymi limitkami.Co chwila widać jakieś nowości.A w Naturach jeszcze CC nie było;)
    Ogólnie do mnie akurat ta limitka nie przemawia zbytnio.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szału nie ma, ale jeśli lakiery trafią do Polski to może kupię miętuska i mocny fiolet :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Eeee... chyba na nic się nie skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi się podobają te kolory! Nie mam takich jeszcze w swojej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. sporo neonowych kolorów :) może się skuszę na te podwojne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda, że same lakiery tylko. ale kilka kolorów wpadło mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Te podwójne nawet nawet ale tak ogólnie to raczej nic mnie nie powaliło na kolana, rzeczywiście jakoś tak coś skupiają się ostatnio na lakierach, które nie są aż takie doskonałe. Kolorki super ale jakość średnia. Za to błyszczyki godne polecenia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. lakiery mogą być ciekawe:) szczególnie te pastele..

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta brzoskwinka.. przepiękny kolor. Już długo na niego poluje. Ciekawe kiedy pojawi się w sprzedaży

    OdpowiedzUsuń
  11. różowy, żółty i fiolet - muszę mieć :]

    OdpowiedzUsuń
  12. Te lakiery nie bardzo mi pasują kolorystycznie. Jedynie ten miętowy wydaje się być ciekawy, ale pewnie za często bym go nie nosiła.

    OdpowiedzUsuń
  13. cztery pierwsze nawet mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  14. niektóre kolorki fajne, ale tyłka mi nie urwało ;);)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.