Jest bardzo późno w nocy i mam jeszcze dużo do zrobienia w związku z wyjazdem na Blog Forum Gdańsk, ale chciałabym napisać dla was jeszcze tę jedną notkę. Będzie więc krótko i zwięźle.
W tym tygodniu w Drogeriach Natura pojawiły się równolegle dwie edycje limitowane - essence wild craft i Catrice Hollywood's FABULOUS 40ties. Nie oszalałam z tego powodu i o dziwo nawet nie pobiegłam do drogerii. Ostatecznie postanowiłam być bardzo rozsądna i zdecydować się tylko na dwa produkty.
Do cieni wild craft były testery, więc zrobiłam małe porównanie. Odcienie są bardzo ładne, ale nie wyjątkowe. Catrice i Inglot są podobne, choć trochę jaśniejsze.
W tym tygodniu w Drogeriach Natura pojawiły się równolegle dwie edycje limitowane - essence wild craft i Catrice Hollywood's FABULOUS 40ties. Nie oszalałam z tego powodu i o dziwo nawet nie pobiegłam do drogerii. Ostatecznie postanowiłam być bardzo rozsądna i zdecydować się tylko na dwa produkty.
Do cieni wild craft były testery, więc zrobiłam małe porównanie. Odcienie są bardzo ładne, ale nie wyjątkowe. Catrice i Inglot są podobne, choć trochę jaśniejsze.
Góra: Catrice 470 Golden Evergreen |essence wild craft 02 out of the forest Dół: Inglot 446P | essence wild craft 03 mystic lilac |
nail polish 04 rosewood hood
Ma 10 ml, został wyprodukowany w Luksemburgu i kosztuje 7,99 zł.
Z edycji essence wild craft zdecydowałam się kupić najjaśniejszy lakier do paznokci i to był strzał w dziesiątkę. Odcień jest zupełnie nie w moim stylu i nie mam niczego podobnego w swojej kolekcji, ale czuję się w nim bardzo dobrze. Niestety aparat nie wychwycił jasnoróżowych tonów w tym kolorze. Do całkowitego krycia potrzebne są dwie średniej grubości warstwy.
Catrice Hollywood's FABULOUS 40ties eyebrow gel C01 Neutrally Brown
Ma 6 ml, został wyprodukowany w Niemczech, jest ważny 12 miesięcy od otwarcia i kosztuje 13,99 zł.
Bardzo podoba mi się szczoteczka - dłuższe włoski świetnie sprawują się do przeczesywania i układania brwi. Niestety, mimo nazwy wskazującej na to, że żel ma jakiś kolor, jest on właściwie bezbarwny. Podczas pierwszego dnia noszenia sprawdził się jednak dobrze, więc nie żałuję zakupu.
Ciekawi mnie, czy tylko ja kupiłam tak mało z tych dwóch edycji limitowanych. Myślicie, że to jakieś przejściowe osłabienie limitkowe? :)
Do "zobaczenia" po Blog Forum Gdańsk!
Em
A ja skusiłam się na cienie z wild craft i po pierwszych testach okazały się średnie :)
OdpowiedzUsuńFiolet najlepiej się broni.
A z catrice wybrałam tylko kredkę rozświetlającą a'la high brow benefit. Zobaczymi, jak się będzie sprawować.
Piękny ten lakier :)
Nie tylko Ty nie oszalałaś na punkcie nowych limitek :) Mnie najbardziej zainteresował pędzel z the wild craft, ale nawet nie mam czasu po niego pójść i, jak znam życie, już go nie będzie, kiedy znajdę czas ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że żel jest bezbarwny, liczyłam na jakiś delikatny brąz i przymierzałam się do zakupu.
Dobrej zabawy na BFG! Strasznie żałuję, że się nie spotkamy!
Ja kupiłam dość sporo, ale tylko na rozdanie. Dla siebie samej nic- mam za dużo kosmetyków kolorowych xD
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam mało, tylko 3 produkty, ale niestety myślę nad cieniami i kredką z Catrice :D
OdpowiedzUsuńTeż mam ten lakier i bardzo go lubię póki co ;D
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie kolory lakierów!!! Ciekawe czy jeszcze, albo już :), w mojej naturze będą.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o Catrice, przyznaję się bez bicia. Bardzo mnie zachęciłaś, szczerze mówiąc ;)
OdpowiedzUsuńChyba tak przesilenie już było i teraz mamy dosć oklepanych produktów, których wszędzie pełno...
OdpowiedzUsuńJa chyba skuszę się na zestaw do brwi WC, bo akurat mi się skończył.
OdpowiedzUsuńLubię takie kolory lakierów :). Widzę, że Essence i Catrice postawiły w limitkach na brwi :).
OdpowiedzUsuńNiezły żel do brwi, "kolorowy", ma w swojej ofercie Delia.
Mnie z tych limitowanych edycji mało co kusi :)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj idę zobaczyć catrice- jak byłam po essence to jeszcze nie było tej limitki nowej. Zobaczymy czy dzisiaj będzie;)
OdpowiedzUsuńmnie się podoba cała ta limitka i większość z produktów w niej upakowanych już do mnie leci :]
OdpowiedzUsuńładny ten lakier
OdpowiedzUsuńTo normalnie. Nie raz juz miałam takie przesycenie. Nic mnie nie interesowało. Aż pojawiała się limitka z muszmieciami. Mi się obie limitki bardzo podobają- kupiłam dwa cienie, pomadki i kredkę. Więc całkiem sporo. Na lakiery nawet nie patrzyłam, bo mam ich zdecydowanie zbyt dużo.
OdpowiedzUsuńooooo ten lakier mnie bardzo kręci! średnio przepadam za wszystkimi nudziakami bo trudno strasznie trafić w ładny nie różowy/brzoskwiniowy odcien... ten chyba takiego nie ma, prawda?
OdpowiedzUsuńJa kupiłam jeszcze mniej, bo nic :) Mimo że jeden lakier przyciągał mnie do siebie. Na szczęście mam kilka podobnych :) A z Catrice wpadła mi w oko paletka, ale kolory oklepane.
OdpowiedzUsuńchyba mało kupiłaś, bo z tego co widzę na tę kolekcję jest istny szał w blogsferze :) ale najważniejsze, że kupiłaś, to co chciałaś :) lakier świetny!
OdpowiedzUsuńJa kupiłam te cienie i w sumie jestem zadowolona ale najbardziej z rozświetlacza :) lakiery po bliższym przyjrzeniu się mnie nie przekonały...
OdpowiedzUsuńOho! Dzięki za porównanie cieni! Chorowałam na ten fiolet, ale teraz chyba pójdę po Inglota :) Jak go wrzucę do paletki, to przynajmniej o nim nie zapomnę :)
OdpowiedzUsuńteż się czaję na ten lakier :) upewniłaś mnie ze powinien trafić w moje łapki^^ dzisiaj przed pracą może uda mi się trafić do Natury i go upolować.
OdpowiedzUsuńA mnei jakso te limitki nei zachwycily tym razem :P
OdpowiedzUsuńW takim razie może zdecyduję się na żel do brwi, nie chciałam barwionego, a skoro ten taki nie jest... :)
OdpowiedzUsuńw pierwszej chwili myslalam ,ze ten lakier do paznokci to podklad, ma tak zblizony kolor ;)
OdpowiedzUsuńJa już chce obie limitki w N ;/
OdpowiedzUsuńLakier ma genialny kolor!
OdpowiedzUsuńTen lakier ma świetny kolor!:)
OdpowiedzUsuńmam słabość do tych opakowań Catrice :)
OdpowiedzUsuńTo może i ja sie wypowiem, wiec bardzi byłam ciekawa pędzla i chciałam go kupić, ale jak wziełam w szpony to jak dla mnie za mało włsia ma ten do pudru a ten malutkie cos co wystaje z drugiej strony , to chyba za krótko to tego włosiska wystaje przynajmniej tak mi sie zdaje. Nie czuje jak wymuje, co.....:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M.
Ps. a no i nnie kupiłam tego pedzla, tylko pomadke z Catrice z przeceny za 10 zł "Revol.....(cos tam)"
Lakier prezentuje się super :)
OdpowiedzUsuńwstępnie miałam iść tylko po pędzel - miałam na niego ochotę od dawna. później pomyślałam, że kupię też najjaśniejszy cień, jak będzie miał dobrą pigmentację (może nada się też jako rozświetlacz). w drogerii kupiłam to, co planowałam + beżowy lakier. nie mój kolor, ale zauroczył mnie shimmer w nim. :)
OdpowiedzUsuńKolor lakieru wygląda lepiej w butelce, ale rzeczywiście aparat rzadko pokazuje prawdziwe kolory...
OdpowiedzUsuńfaktycznie szczoteczka ciekawa, opakowanie śliczne:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor lakieru :D
OdpowiedzUsuńładny lakier, takie lubię :)
OdpowiedzUsuń@MuStories, ma, tak jak napisałam.
OdpowiedzUsuńlakier jest na mojej liście! a żel do brwi też był..ale skoro nie daje żadnego koloru to raczej go nie kupię...
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam ten żel do brwi, a poza tym z Wild Craft paletkę, cień i pędzel.
OdpowiedzUsuńTo jest do jakiegoś stopnia Twoja wina, że to kupiłam ;-), bo wcześniej nie interesowałam się tymi limitowankami, a przez Ciebie zobaczyłam je, zobaczyłam to szaleństwo z polowaniem na nie przez blogerki i trochę też uległam temu... ;-)
Wydaje mi się, że czasami coś musi nas po prostu zachwycić. Niektóre rzeczy są ładne, ale bez efektu wow i wtedy szkoda wydawać pieniądze;)
OdpowiedzUsuńZ wild craft nie kupiłam nic, a przez to że nie było już kredki z catrice to wpadłam w złość(ogólnie to zły dzień był:P) i wzięłam żel do brwi, jedne cienie, szminkę nude i lakier ciemny.
OdpowiedzUsuńTak, wiem że ta kredka rozświetlająca to żadne cudo świata, ale nie sytuacji, że chcę coś i tego nie ma- taki mam zły charakterek.
A myślę też, że masz coraz większą ilość lakierów itd i po prostu kolory identyczne lub bardzo podobne nie wołają 'kup mnie'
Ja kiedyś zaglądałam na wizażowe wątki o essence i catrice i wypatrywałam za limitkami, teraz to nawet nie wiedziałam kiedy dokładnie u mnie w mieście się pojawiły, a ogólnie jak już były to szkoda mi było specjalnej wycieczki do natury.
Wszystko się człowiekowi przejada ;)
Skoro facetom może się znudzić śledzenie wydarzeń związanych z piłką nożną to i nam może znudzić polowanie na limitki.
A ja i tak byłam i będę zawsze bardziej fanką pielęgnacji- te zakupy bardziej mnie cieszą, a im ładniej pachną tym bardziej cieszą.
A jeśli szukasz brązowych żeli do brwi to ma je eveline i delia np, w rossmanie są.
OdpowiedzUsuńMam taki, bo po np paletce essence wyglądam jak czarownica:P w ogóle mi nie pasują aż tak wyraźne brwi, a znowu naturalne są za jasne, więc wybieram brązy w żelu.
@Alena, miałam już żel z Delii, ale chciałam wypróbować coś nowego :)
OdpowiedzUsuńZ WC kupiłam beżową pomadkę i pędzel. Podobał mi się zestaw do brwi ale mam już jeden i fioletowy cień ale też nie wzięłam bo mam podobny.
OdpowiedzUsuńZ Catrice kupiłam podnośnik do brwi chociaż ogólnie podoba mi się ta limitka, cienie i szminki mają ładne kolory :)
EM też żel Eveline jest całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuń