Przedwczoraj na blogu pojawiła się paletka cieni CATRICE Absolute Rose, która przykuła moja uwagę, kiedy tylko zobaczyłam nowości. Na nudziakowe serie essence rzuciłam się jednak zaraz potem, a jeden z produktów spodobał mi się tak bardzo, że z pewnością często będzie gościł w moim makijażu.
W nowej serii cieni I love nude znalazło się sześć pysznie nazwanych odcieni: 01 vanilla sugar, 02 cake pop, 03 creme brulee, 04 sweet like chocolate, 05 my favorite tauping i 06 coffee bean. Cienie mają po 1,8 g, zostały wyprodukowane we Włoszech, są ważne 18 miesięcy od otwarcia i kosztują 10,99 zł.
Odcienie, które posiadam to jaśniutki beż 01 vanilla sugar i brąz 06 cofee bean. Nie wiem, jak wypadłyby w porównaniu z pozostałymi, ale te dwa są według mnie skrajnie różne jakościowo. Kiedy pierwszy raz zabrałam się za robienie nimi makijażu i sięgnęłam po jasną wanilię, trochę się załamałam. Cień jest na powiece właściwie niewidoczny, nałożony kilkoma warstwami daje jedynie lekkie wyrównanie koloru skóry i matowy efekt. Być może niektórzy oczekują właśnie takiego efektu NUDE, ale dla mnie to jednak za mało. Zupełnie inaczej jest z pięknym kawowym brązem - wystarczy lekko przytknąć do niego pędzel, nałożyć produkt w zewnętrznym kąciku, rozetrzeć i już mamy piękny, lekko przydymiony makijaż. Pozostałe jasne odcienie ominę więc szerokim łukiem, ale te ciemniejsze (zwłaszcza 05 my favorite tauping) mogą być interesujące.
Seria NUDE rozszerzyła istniejącą już wcześniej serię długotrwałych szminek. Nowe odcienie to: 01 wearing only a smile, 02 porcelain doll, 03 come naturally, 04 it's nude time! i 05 cool nude. Pomadki mają 3,8 g, zostały wyprodukowane we Włoszech, są ważne 24 miesięcy od otwarcia i kosztują 9,99 zł.
Jak można było przewidzieć, całkowicie jasny odcień 01 wearing only a smile zupełnie nie sprawdził się na moich naturalnie ciemnych ustach, dając wyjątkowo sztuczny efekt korektora. Szminka jednak ładnie kryje, więc jeśli ktoś dobrze się czuje w takich kolorach, powinien być zadowolony. Zupełnie inaczej było z 03 come naturally. Sięgnęłam po nią trochę bez przekonania i od razu się zachwyciłam. Są takie odcienie, do których trzeba się przekonać; są też takie, w których od razu czujemy się wspaniale. Ta szminka to był strzał w dziesiątkę - daje przepiękny naturalny efekt, idealny na co dzień, kiedy nie chce mi się kombinować z żywszymi kolorami.
Wychodzi więc pół na pół - polubiłam jeden z dwóch cieni i jedną z dwóch szminek. Cieszę się jednak, że essence właśnie takie nowe serie wprowadziło do oferty, bo produktów do makijażu w neutralnych odcieniach nigdy za wiele w drogerii.
Zapraszam do śledzenia mnie w mediach społecznościowych:
Ta pomadka Essence o kolorze 03 baaaardzo przypadła mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam pomadkę w kolorze 04 ;)
OdpowiedzUsuńTen cień 06 musi być mój:)
OdpowiedzUsuńBrązowy cień cudny :)
OdpowiedzUsuńśliczne kolory, szczególnie podobają mi się pomadki!
OdpowiedzUsuńPomadki bardzo mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńCienie ładne, do ich pomadek nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory, bardzo kuszą....
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie jest zle
OdpowiedzUsuńKusiły mnie te produkty, ale swatche dostępne w necie mnie nie przekonują. Jednak nic nie zagości w mojej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńPomadka w kolorze 03 wygląda pięknie, sama chętnie bym taką przygarnęła:)
OdpowiedzUsuńŚliczne barwy.
OdpowiedzUsuńMnie akurat a seria nie zachwyciła, nawet jak testowałam szminki to niestety nie moje kolory ;)
OdpowiedzUsuńJa póki co jestem bardzo na tak jeśli o tę kolekcję chodzi. Właśnie machnęłam reckę lakierów, a poza tym zapoznaję się z dwiema szminkami, dwoma cieniami, błyszczykiem i tuszem :P I mam właśnie zarówno tę najjaśniejszą szminkę oraz najjaśniejszy cień, co do których mam identyczne odczucia - zwłaszcza pomadka wygląda "cudownie" xD Reszta póki co nieźle się spisuje :)
OdpowiedzUsuń"Cudowna" pomadka, haha :D
UsuńNie przepadam za pomadkami z tej serii, nie są złe, ale nie uznałabym ich za moich ulubieńców ;) Kolory jednak bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńTa ciemniejsza pomadka wygląda super :)
OdpowiedzUsuńPomadka 03 bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńJa mam odcień 01, jeśli chodzi o szminki. Jestem bardzo blada i uwielbiam ten jasny kolor!
OdpowiedzUsuńHm, ta ciemniejsza szminka mnie zaciekawiła - też mam naturalnie ciemne usta, więc może i u mnie by się sprawdziła... poszukam jej przy najbliższych zakupach.
OdpowiedzUsuńpiękne kolory pomadek! Muszę się wybrać na małe zakupy ;-D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńuuuuuh! poluję na tę limitkę od momentu, kiedy zobaczyłam zapowiedzi online. Straaaasznie podobają mi się pomadki, ale nie spotkałam tej kolekcji jeszcze w żadnej drogerii :(
OdpowiedzUsuńTa ciemniejsza pomadka bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńszminka 03 bardzo ładnie się prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńOdcienie kosmetyków bardzo dobrze dobrane. Kolorki nie są krzykliwe, a zbliżone do naturalnych, przez co cały makijaż jest stonowany.
OdpowiedzUsuńCienie bardzo mi się podobają :) Kolory w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja się cieszę, że z powrotem wróciły kredki do brwi, szkoda, że zmodyfikowali kolor mojej na ciut ciemniejszy, ale i tak jestem zadowolona ! :)
OdpowiedzUsuńpomadki boskie! jak byłam ostatnio w Hebe, to została najjasniejsza :(
OdpowiedzUsuńpomadki takie zwykłe, ale baaaradzo mi sie podoba ten cień ciemny ! :3
OdpowiedzUsuńo matko! świetne się wydają te cienie! chyba czas na małe zakupy :D
OdpowiedzUsuńSzminki wyglądają nieźle, chociaż ja póki co zakupów naustnych nie planuję :) Z pewnością ta kolekcja zyska wiele fanek naturalnego makijażu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Najchętniej wykupiłabym wszystkie możliwe rzeczy z tej serii :D Moja obsesja na punkcie kosmetyków w kolorach Nude chyba nigdy się nie skończy :D
OdpowiedzUsuńPomadki są świetne, fajnie, że wzbogacili asortyment o takie kolory ;) Ja mam jakiś mocny róż z ich matowej serii i jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona! Cuchnie tylko trochę starą pudernicą, ale nie można mieć wszystkiego :D
OdpowiedzUsuńJuż któryś raz czytam taką opinię o zapachu szminek essence :D
UsuńWpadłam ostatnio do kilu sklepów w poszukiwaniu produktów essence i we wszystkich ich szafa świeciła pustkami.. nie było dosłownie NIC, a to co zostało nadawało się jedynie do kosza. Wydawałoby się, że to łatwo dostępna marka..
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tej marki, ale podobają mi się kolory pomadek :)
OdpowiedzUsuńObydwa odcienie ekstra ;)
OdpowiedzUsuńu mnie ta jasna szminka też wygląda nie za fajnie, za to ta ciemna jest świetna! :) nie rozstaje się z nią :)
OdpowiedzUsuńta ciemniejsza pomadka całkiem fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń