Wspominałam wam kiedyś, że IKEA to jeden z moich ulubionych sklepów? Podobają mi się nie tylko produkty, które można tam znaleźć, ale też sama inspirująca atmosfera. Kiedy dowiedziałam się, że przyszły już świąteczno-zimowe dodatki, postanowiłam zobaczyć, czy znajdę w tym roku coś dla siebie. O tym, co kupiłam, będzie na końcu. Najpierw zapraszam was do krótkiego wirtualnego spaceru po sklepie :)
|
Bardzo spodobał mi się taki pomysł na kalendarz adwentowy. Mikołaj składa się z małych, pustych pudełeczek, które możemy zapełnić czym chcemy. Myślę, że to świetny pomysł na spersonalizowany prezent dla dziecka :) |
Sama wybrałam dla siebie tylko kilka drobiazgów. Udało mi się na szczęście oprzeć wielkim zakupom, choć wiele rzeczy kusiło. Poczekam jednak na przyszły rok, kiedy może już będę miała co urządzać :)
|
VARIERA, 9,99 zł |
Pojemnik kuchenny, w którym będę trzymać na toaletce najczęściej w danym momencie używane produkty do makijażu.
|
JULFINT, 9,99 zł |
Duuuuży kubek w śnieżynki, idealny na chłodne wieczory.
|
TINDRA, 4,99 zł |
Świeczki o typowo zimowych zapachach. Yankee Candle pewnie nie przebiją, ale z chęcią je wypróbuję.
|
JULMYS, 9,99 zł |
|
STIS, 7,99 zł |
Duży zapas rolek do ubrań jest niezbędny przy golden retrieverze.
|
PEPPARKAKA, 17,99 zł |
I to, co tygryski lubią najbardziej, czyli zapas pierniczków w metalowej puszce. Będzie co jeść :)
Dajcie znać, czy podobają wam się tego typu wpisy :) Byliście ostatnio w IKEA? Może przeoczyłam coś ciekawego?
Em
Świetny ten kalendarz adwentowy do wypełnienia :). Bardzo podoba mi się ten kubek w śnieżynki. Jak ja dawno nie byłam w Ikei.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten sklep. Ostatnio bywałam tam często, bo remontowaliśmy mieszkanie i sporo mebli i dodatków tam kupiliśmy.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten sklep!!! ale mam daleko:(
OdpowiedzUsuń@Toldinka, może zrobisz o tym wpis na blogu? Chętnie zobaczyłabym co wybraliście :)
OdpowiedzUsuńwow, ale super :))) juz tAk mega swiatecznie,klimatycznie!
OdpowiedzUsuńoj ja też uwielbiam Ikea i strasznie żałuję, że nie ma go w Białymstoku :( Chciałabym aby moje przyszłe mieszkanie było w takim stylu jak na tych zdjęciach. Ciepłe i przytulne :)
OdpowiedzUsuńOgromnie żałuję, ale baardzo rzadko bywam w tym sklepie, bo niestety mam dość daleko do niego.
OdpowiedzUsuńLubię takie wpisy :)
Szkoda że mam tak okropnie do Ikei daleko, a takie cudeńka :(
OdpowiedzUsuńkubek jest świetny! piję herbatę tylko z takich dużych kubków, więc byłby dla mnie idealny na zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ikee :D Wrzuciłaś zdjęcia z samymi "smaczkami"! :D Nie ma rady musze się tam wybrać :D
OdpowiedzUsuńKubek w śnieżynki jest świetny :) Ja przy dwóch kotach tez korzystam z rolek do ubrań ;) Ale ja to robię w dość nietuzinkowy sposób, bo rolkami "roluję"... koty :D One to uwielbiają, zbędne futerko wyczesane, a ja mam większy porządek :P
OdpowiedzUsuńBardzo dobre ciasteczka-pierniczki korzenne są też w Tesco :)
@katarzyna.marika, rzadko bywam w Tesco, ale dzięki za cynk :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu sklepy :) posiadam rolki do ubrań są świetne :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, aż od razu jakby bliżej do świąt :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sklepy Ikea, niestety mam do nich daleko...
OdpowiedzUsuńWedług mnie świeczki Ikei wgl nie pachną, ale zakupy i tak super ^^
OdpowiedzUsuń@Leany, według mnie wręcz przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńOjej, dzięki za ten wirtualny spacer - ja do ikei mam daleko, więc bywam tam raz na trzy lata, ale koniecznie muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam, ale zawsze jak już jestem to idę zjeść szwedzkie kuleczki mięsne :)
OdpowiedzUsuń@KasiaPL, ja też często jem tam klopsiki :)
OdpowiedzUsuńwybieram się w nowym tygodniu:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten świąteczny klimat!
OdpowiedzUsuńA ja tam nie byłam :P Ale kupiłabym chyba wszystko:D Uwielbiam takie pierdoły :D:D
OdpowiedzUsuńoh skąd ja znam problem z goldenkami :D u mnie w domu też obowiązkowo rolki do ubrań- tyle ze u mnie problem podwójny bo i mam psa, który strasznie linieje i kota...
OdpowiedzUsuńA i na początku myślałam że na pierwszym zdjęciu jest twój pokój - już zazdrościłam wystroju :)
@Panna Marchewka, też bym sobie zazdrościła, choć zmieniłabym zasłony :)
OdpowiedzUsuńkalendarz moim faworytem ;) nie miałam nigdy okazji być w Ikei, ale jeśli kiedyś będę miała własny dom, to kto wie ^^
OdpowiedzUsuńLubię Ikeę, ale ilość ludzi, która podziela moją sympatię zabija mnie na wejściu :]
OdpowiedzUsuńuwielbiam te Ikeowe pierdółki :) szkoda, że do najbliższej Ikei mam kawał drogi i jestem tam od wielkiego dzwonu.
OdpowiedzUsuńszczerze to nigdy nie byłam w Ikei, ale byłam w innym sklepie gdzie są podobne rzeczy, bajeczne miejsca:)
OdpowiedzUsuńkocham ich świeczki ;d
OdpowiedzUsuńa te pierniczki są pyszne rok temu jadłam,ale wtedy była czerwona puszka troszkę retro
Pierniczki dobre? :) Fajne zakupy! Kubek mnie urzekł :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Ikea jest już mocno świąteczna :)
Jeszcze mnie tak naszło, że nie wiem jak te nowe świeczki, ale generalnie większość świeczek z Ikei pachnie słabo :/ Mało wyczuwalne zapachy. Właśnie dzisiaj jedną z radością wypaliłam do końca. Teraz mogę się cieszyć zapachem jabłka i cynamonu z Biedronki :) Może trochę sztuczny zapach, ale przynajmniej wyczuwalny. I dla mnie dość przyjemny :)
OdpowiedzUsuń@Bella, pyszne :) A świeczki spisują się u mnie bardzo dobrze, nie wiem od czego to zależy. Cały mój pokój pachnie teraz jabłkowym ciasteczkiem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten sklep! a kubek musi byc moj :)
OdpowiedzUsuńAle ładny ten kubek w śnieżynki :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię chodzić po Ikei i innych sklepach w tym stylu, inspiruje mnie to :)
OdpowiedzUsuńNiestety albo stety mam do Ikei daleko ;)
OdpowiedzUsuńO! Zgrałyśmy się z tą Ikeą, też planuję napisanie o nich. Bardzo lubię ich pomysły!
OdpowiedzUsuńFajny ten pojemniczek na kosmetyki, których teraz używasz :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u mnie nie ma Ikei..
Przydałyby mi się takie rolki, ponieważ moja jamniczka ma długą sierść, która lubi znienacka pojawiać się na moim płaszczu...
OdpowiedzUsuńTo pudełko na najczęściej używane kosmetyki jest świetne;)
Byłam w Ikea tydzień temu, ale asortyment świąteczny nie był jeszcze tak bogaty, zaoptrzyłam się jednak w ten sam kubek i już go kocham :) Żałuję, że nie dopadłam pierniczków w tej uroczej puszce ;)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie to przeraża. Wszędzie w sklepach pojawiło się już mnóstwo ozdób i dekoracji świątecznych mimo iż dopiero środek listopada. Nie żebym nie lubiła Świąt, wręcz je uwielbiam za nastrój, rodzinną atmosferę, prezenty i JEDZENIE :P ale jak se pomyślę o tym sprzątaniu przedświątecznym, szale zakupowym w poszukiwaniu idealnego prezentu i najlepszego karpia... Masakra...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam LaFaMi
Wszystko bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię sklep Ikea-niestety rzadko do niego zaglądam bo mam daleko :( co do Twoich zakupów,kubek śnieżynki mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńI pierwsze zdjęcie-mogłabym mieć taki słodki jasny pokoik <3
Byłam jakieś 2 miesiące temu i za każdym razem jak stamtąd wychodzę, to z czymś :) Jest to mój raj :) Z chęcią bym tam zamieszkała :) Jak rano tam wchodzę to wieczorem wychodzę, na szczęście chłopak dzielnie to znosi :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię Ikeę i szalenie podobają mi się te ich wszystkie dodatki :)
OdpowiedzUsuńStaram się rzadko wpadać do Ikei, tylko wtedy gdy muszę coś kupić kontenerowego, bo jak wpadam się tylko rozejrzeć to zawsze coś znajdę i kupie ;P Puszki z różyczkami też mam ;P
OdpowiedzUsuńOj podobają się takie wpisy,podobają :D
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście niestety nie ma Ikei :(
A ja bardzo lubię takie pierdółki ;D
A z jakiej okazji w przyszłym roku urządzanie? ;)
OdpowiedzUsuńO jejku cudowny jest ten kalendarz w kształcie mikolaja! Kocham święta! <3
OdpowiedzUsuń=) ale wstrzeliłaś się z tym postem. Też właśnie planuję zakupy w Ikei. Nie wiem tylko kiedy uda mi się pojechać :P
OdpowiedzUsuń@wysoka-bloggerka, z takiej, że może będę miała co urządzać ;)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio byłam w Ikei i nie mogłam przejść obok świeczek obojętnie ! ;D
OdpowiedzUsuńLubię takie wpisy jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńW ikei bywam regularnie, ale głównie po to żeby napadać ich sklepik spożywczy:P
Za dużo ozdób nie stawiam na wierchu, bo po prostu nie chcę mi się tego sprzątać.
Z ikei lubię materiałowe segregatory/podziałki do szuflad- pomagają zachować względny porządek.
Z mebli lubię ich komody na 4 szuflady po 299 zł (tyle chociaż biała wersja kosztuje)
I bujane fotele z wysuwanym podnóżkiem- jak się lenić to na wygodnym fotelu w końcu ;)
@Alena, też lubię materiałowe podziałki i mam komodę za 299 :)
OdpowiedzUsuńświetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńmuszę się wybrać do Ikea, chociaż mam daleko.. ale to nic, tyle świetnych rzeczy ;)
Podobają mi się. Są klimatyczne.
OdpowiedzUsuńA takie drobne zakupy zawsze dodają blogowi ciepła - są takie osobiste. :)
@Sabbath, cieszę się, że tak je odbierasz :)
OdpowiedzUsuńKubeczek przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńWpis nastraja tak przed świątecznie.
Pozdrawiam.
Zakupy widać, że udane :) widzę latarenki i aż się rwę, żeby po taką pojechać, bo moja umarła podczas przesuwania komody :/ wszędzie teraz latarenki, ale jakoś mam sentyment do tych właśnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ikea, ostatnio jak przeleciałam ją na szybko, to wpadł mi w koko właśnie ten wielki kubek, jest genialny. Denerwuje mnie tylko, że zawsze tam jest mnóstwo ludzi, nie lubię chodzić w tłumie:/
OdpowiedzUsuń@Beauty in English, ja też, dlatego w miarę możliwości staram się jeździć w tygodniu, no ale wiadomo, że nie zawsze się da.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Ikei bo u mnie w mieście jeszcze jej nie ma
OdpowiedzUsuńKubek i świeczki z chęcią bym przygarnęla :)
OdpowiedzUsuńEm ja zauważyłam, że teraz nawet w tygodniu jest mnóstwo ludzi, trzeba chyba jeździć w takich godzinach jak Oni zachęcają czyli od 9 do 11:D
OdpowiedzUsuń@Beauty in English, już widzę siebie zrywającą się w wolny dzień o 8, żeby pojechać do sklepu, taaa ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie duże kubki na duże herbaty <3 no i Ikee tez uwielbiam <3 ostatnio przy okazji remontu dość często tam byłam
OdpowiedzUsuńJa kupiłam dla mamy piernikowy domek do poskładania. :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie byłam w ikea, boje się, że obrabuję ten sklep xD
OdpowiedzUsuńPierdołki z Ikea, uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńLubię Ikea, pomimo, że mówi się, że wszyscy teraz urządzają tam mieszkanie, że każdy ma to samo, że powstają mieszkania-klony...Mimo wszystko, wybór jest tak duży że można znaleźć dużo ciekawych rzeczy, szczególnie lubię takie drobne dodatki. Mają dużo pomysłowych i niedrogich drobiazgów które naprawdę ułatwiają życie i organizację rzeczy.
OdpowiedzUsuńZaraz się wścieknę! Wczoraj byłam w Ikea i koniecznie chciałam kupić ten kubek w śnieżynki ale nigdzie go nie znalazłam, aż w końcu stwierdziłam, że pewnie jak zwykle do polskich sklepów nie doszły. :( A tu proszę....
OdpowiedzUsuń@Panna Migotka, u mnie leżały tam, gdzie wszystkie kubki...
OdpowiedzUsuńWiec stwierdzam, że we Wrocławskiej Ikei jeszcze ich nie ma, bo na dziele kuchennym ich brak ech...
OdpowiedzUsuńFajnie :) Tak świątecznie i miło, aż zachęca do zakupów to wnętrze:)
OdpowiedzUsuńKiedy byłam mała, mama robiła nam własny kalendarz adwentowy - był to koszyk z 24 malutkimi jutowymi woreczkami z czerwoną wstążeczką, i w każdym był jakiś drobiazg (naklejka, albo kolorowa gumka do ołówka, itp.)
OdpowiedzUsuńOstatnio je znalazła i powiedziała, że niedługo przekaże mi jako starszej i dzieciatej :D
Jest to jedno z moich ulubionych wspomnień z dzieciństwa :D
@Mojito, fantastyczne wspomnienie! Myślę, że kiedyś w przyszłości wykorzystam ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Ikea od pewnego czasu nie proponuje nic nowego. Szkoda. W sumie aktualnie mam wszystko co mi się tam podoba i jest przydatne, a nowości mało i nie powalają. A świeczek ich nie lubię. Nie pachną. Kupiłam tą niby ciasteczkową ostatnio i ona nawet koło ciastek nie stała.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ikeę :D
OdpowiedzUsuńZe względów finansowych moje mieszkanie (a dokładniej salono-kuchnio-jadalnia) jest sponsorowana przez sklep na I... i większość gości nam nie wierzy, że za stosunkowo niski koszt, coś tak fajnego mogło wyjść :)
Co do zimowych cudeniek, to spokojnie mogłabym pół sklepu wykupić - jedyna bariera (ale nie do przejścia) to Kolega Małżonek trzymający kasę;)
Twoje zakupy świetne - świeczki Tindra też lubię - szczególnie "ciasteczkowe trio" - co roku zimą goszczą u mnie na parapecie. A w kuble chętnie bym się zimowej kawy napiła - takiej z korzeniami i spienionym mlekiem... Bardzo też lubię pierniczki i syrop borówkowy - dla mnie ideał do jesiennej herbaty.
Bardzo podoba mi się taki wpis - osobisty - dajesz szansę się trochę poznać:)
@kota, bardzo dziękuję za Twój komentarz i miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńW śnieżynkowym kubku najchętniej piję czekoladę z masłem orzechowym i bitą śmietaną - potrafi poprawić mi nastrój nawet po bardzo ciężkim dniu :)
A syropu borówkowego nigdy nie widziałam, muszę poszukać!
Mniam... czekolada z masłem orzechowym brzmi ciekawie :) A to taka czekolada do picia (bardziej czekoladowe kakao), czy roztopiona tabliczkowa?
OdpowiedzUsuńSyrop borówkowy jest stoi zazwyczaj w dużej butelce obok syropu z czarnego bzu i jagodowego. Jeśli lubisz borówki, to polecam też drzem. Aha, jest napój borówkowy i syrop - w smaku podobne, w konsystencji absolutnie nie. Do herbaty zdecydowanie lepszy syrop:)
@kota, alb robię kakao, albo czekoladę właśnie. Czekolada jest taka gęsta, z proszku, ale nie sklepowa, tylko taka jakiej zwykle używa się w kawiarniach - pycha!
OdpowiedzUsuńA skąd się taką "kawiarnianą" czekoladę bierze? Masz znajomości wśród właścicieli czy inne źródełko dostępne dla "niewtajemniczonych"?
OdpowiedzUsuń@kota, to jest czekolada Caffe Vergnano i w Krakowie można ją kupić w sklepie zajmującym się serwisami do kaw itp. Kosztuje ok. 50 zł za 1 kg, pewnie w internecie też można znaleźć :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię IKEA i bardzo lubię takie wpisy, zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
anibiaa
@anibiaa, cieszę się :) Możliwe, że jeszcze kiedyś dodam coś podobnego.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie kubek muszę kupić.
OdpowiedzUsuńCo do rolek to mam identyczne zastosowanie - białe goldenkowe kłaczki pojawiają się wszędzie. Może zastanowisz się nad krótkim postem o swojej psince? pozdrawiam Monika
@Monika, może kiedyś :) Nie mam zbyt wiele jej zdjęć, więc musiałabym najpierw zrobić jakąś sesję ;) Goldeny są piękne, ale ta sierść może wkurzać, ja już się na szczęście przyzwyczaiłam, że jest dosłownie wszędzie.
OdpowiedzUsuńJa też... czekam i czekam aż otworzą u nas...pozdrawiam...super blog :)
OdpowiedzUsuń@sunday_, cieszę się, że Ci się tu podoba :)
OdpowiedzUsuń