Dawno już wam niczego nie polecałam. Ostatnio blog zdominowały zimowe nowości kosmetyczne i nie tylko (Isana, Isana, Coffeeheaven), a także mniej przyjazny post o tym, czym podpadł mi QueenBox.
Dlatego też dziś napiszę parę słów o produkcie, który nie tylko świetnie działa, ale także kosztuje niewiele i jest dostępny w każdym Rossmannie.
Peeling występuje w dwóch wersjach - różowej do skóry wrażliwej i niebieskiej do skóry zanieczyszczonej (choć spotkałam się z opiniami, że niczym się one od siebie nie różnią). Ta pierwsza, nie wiedzieć czemu, jest tańsza i kiedy ja dokonywałam zakupu kosztowała ok. 5 zł. Opakowanie jest estetyczne i ładnie wygląda na półce z kosmetykami.
Produkt posiada dwa rodzaje drobinek - duże, przezroczyste i mniejsze, czerwone. Są one dość ostre i właśnie to najczęściej zarzuca się temu peelingowi - że ścieranie jest zbyt mocne. Mnie z kolei bardzo to odpowiada, mimo że mam skórę suchą.
Efekt powala. Skóra po zastosowaniu peelingu jest delikatna i gładka jak nigdy. Za każdym razem jestem na nowo zachwycona tym, co produkt robi z moją cerą.
Peeling stosuję maksymalnie raz w tygodniu, choć producent zaleca robić to częściej. Jest to jednak na tyle mocny produkt, że obawiałabym się podrażnienia skóry. Wbrew zapewnieniom z pewnością nie jest to też delikatne oczyszczenie, jeśli macie cerę suchą lub wrażliwą, uważajcie by nie trzeć twarzy drobinkami zbyt mocno.
Warto wypróbować ten peeling, bo spisuje się świetnie, a kosztuje zaledwie parę złotych. Według mnie będzie dobry dla każdego rodzaju cery, trzeba tylko umiejętnie go stosować.
Em
Efekt powala. Skóra po zastosowaniu peelingu jest delikatna i gładka jak nigdy. Za każdym razem jestem na nowo zachwycona tym, co produkt robi z moją cerą.
Peeling stosuję maksymalnie raz w tygodniu, choć producent zaleca robić to częściej. Jest to jednak na tyle mocny produkt, że obawiałabym się podrażnienia skóry. Wbrew zapewnieniom z pewnością nie jest to też delikatne oczyszczenie, jeśli macie cerę suchą lub wrażliwą, uważajcie by nie trzeć twarzy drobinkami zbyt mocno.
Warto wypróbować ten peeling, bo spisuje się świetnie, a kosztuje zaledwie parę złotych. Według mnie będzie dobry dla każdego rodzaju cery, trzeba tylko umiejętnie go stosować.
Em
Lubię mocne "ścieraki", tego nie używałam, ale gdy będę potrzebowała na wyjazd pomyślę o nim
OdpowiedzUsuńużywam go od dawna, a promocji jest za 3,49 :)
OdpowiedzUsuńNie wiem kto przeznaczył ten peeling dla skory wrażliwej (bo tutaj bardzo się pomylił), ale sam w sobie ten kosmetyk jest bardzo fajny :) Rzeczywiście trzeba uważać, żeby za mocno się nie zetrzeć, ale ogólnie jakość, cena i wszystko inne na plus :)
OdpowiedzUsuńZa duże drobinki jak na 'peeling dla cery wrażliwej' (z resztą nie wiem kto wpadł na pomysł tak go nazwania) ale cena produktu jest idealna i produkt jest wydajny.
OdpowiedzUsuńDla mnie jest idealny i zazwyczaj go kupuje po 2 sztuki w promocji jak jest i mam zapas do następnej promocji :D
Musze go kupić :D Aczkolwiek nigdzie nie widziałam wersji niebieskiej...myślisz, że do cery mieszanej sie nada?
OdpowiedzUsuńChyba go wypróbuje będąc następnym razem w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuń@Luthienn, jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten peeling.. faktycznie mocno ścierał i wiem, że dla mnie jest za mocny. Ale za taką cenę warto spróbować;)
OdpowiedzUsuńMusze go mnieć! Jestem fanką mocnych peelingów.
OdpowiedzUsuńN no, skusiłaś mnie na jego zakup :)) Już niedługo notka o nim na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest trochę zbyt ostry do twarzy.
OdpowiedzUsuńTeż używam tego peelingu i naprawdę jest mocny i te drobiny nieźle szorują. Jak go zużyję to jednak przerzucę się na coś delikatniejszego. Ten peeling na pewno nie nadaje się do skóry wrażliwej.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś peeling Synergenu, ale antybakteryjny chyba. Jak tylko wykończę swoje aktualne peelingi to chętnie kupię ten :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale jak skończę obecny peeling z Soray'i to kupię, bo cena jest naprawdę niska :)
OdpowiedzUsuńNa pewno go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńmam skórę bardzo suchą i wrażliwą, i mi ten peeling absolutnie nie przypadł do gustu ;/ zużyłam jako peeling do ciała :)
OdpowiedzUsuńmoże moja sucha skora go polubi;)
OdpowiedzUsuńojjjj ja nie znoszę tego peelingu... wolę dużo drobinek a mniejszych (coś typu Morelowy Peeling Soraya), niż mniej a większych i drapiących. Dla mnie to zwykły bubel, nawet do stóp nie lubię go używać ;)
OdpowiedzUsuńja też lubię ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńTeż go mam - ale zdecydowanie za ostry dla mnie, a dokładniej dla mojej twarzy, więc używam go do ciała, żeby się nie zmarnował. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale do tej pory omijałam Synergen. Teraz już wiem na co się mogę skusić jak będzie promocja :) Ja akurat lubię ostre peelingi :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to tarka prawie, zużyłam do ciała.
OdpowiedzUsuńale fajnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo dobrze, muszę się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńNoooo... to muszę sprawdzić! :)
OdpowiedzUsuńrówniez go mam i chwalę :) jak dla mnie peeling ma byc wlasnie taki dobrze ścieralny:) a uzywam tez zazwyczaj raz w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńCo prawda, używam Lirene i jestem zachwycona, ale nic nie zaszkodzi wypróbować czegoś innego. ;)
OdpowiedzUsuńkubek dostałam gratis do zakupów w Yves Rocher :) oczywiście zakupy popełniłam tylko dla tego kubka :D
OdpowiedzUsuńa książka - przeczytałam dopiero kilka kartek ;) ogolnie jest to takie socjologiczne spojrzenie na świat mody, jak to się staje, że rzeczy mogą stać się przedmiotem kultu, co nieco też o przemyśle podróbkowym. zapowiada się ciekawie :)
Słyszałam, że ten peeling jest mega ostry itd, w sumie negatywne opinię, a mi właśnie taki "ścieracz" by się przydał, bo mam suchą cerę, suche skórki.
OdpowiedzUsuńOstatnio przechodziłam koło niego, nawet się zatrzymałam i wahałam czy nie włożyć do koszyka... i jednak zrezygnowałam. A szkoda, bo skoro piszesz, że jest rzeczywiście taki fajny, to warto by było spróbować. :)
OdpowiedzUsuńchętnie po niego sięgnę, tym bardziej, że lubię zdecydowane działanie
OdpowiedzUsuńJa ostatnio doszłam do wniosku, że ścieraki szkodzą mojej twarzy i muszę się męczyć peelingami enzymatycznymi, a to jest kłopotliwe, bo 3 razy w tygodniu chodzę z nimi spać i nie mogę wtedy stosować swojej kuracji wybielającej na noc.
OdpowiedzUsuńJa z mojej strony nie mogę polecić tego peelingu, jest zbyt mocny, miałam po nim podrażnioną skórę. Nadaje się świetnie do rąk i ciałka :)
OdpowiedzUsuńteż go używam i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuństosuje go 1-2 razy w tygodniu, kiedy widzę(zazwyczaj na nosie), że pojawiają mi się suche skórki i sprawdza się idealnie! :)
skóra jest oczyszczona i odświeżona :)
@Alicja, ja też wciąż go używam!
OdpowiedzUsuń