czwartek, 5 września 2013

Ziaja Med 50+ tonujący i matujący - wysokie, stabilne filtry na każdą kieszeń

Najbardziej lubię wpisy takie jak ten - o produktach, które mogę z czystym sumieniem polecić wielu osobom. Kiedy w czerwcu pojawiły się zapowiedzi nowych filtrów od Ziai, od razu mnie zaciekawiły. Wysoka ochrona przeciwsłoneczna z dobrej jakości składnikami jest bardzo rzadko spotykana wśród marek kosmetycznych z niższej półki. A tu proszę - za kilkanaście złotych mamy stabilne, wysokie filtry, które dodatkowo dobrze współpracują z nakładanym na nie makijażem.

Filtry są dostępne w trzech wersjach: tonującej, matującej i przeciwzmarszczkowej, ja mam dwie pierwsze. Składy możecie zobaczyć w tym wpisie, gdzie oznaczyłam też poszczególne składniki odpowiedzialne za ochronę przeciwsłoneczną. Jeśli chodzi o cenę, to w zależności od sklepu wynosi ona 13-23 zł. Serię Ziaja Med można dostać w aptekach i sklepach firmowych. Swoją wersję matującą kupiłam na stoisku Ziaja w krakowskiej Bonarce za 17 zł.

lekko roztarty filtr tonujący
Wersja tonująca ma o dziwo dość jasny odcień, który po dokładnym roztarciu dobrze stapia się z moją cerą. Bardzo się cieszę, że firma nie postawiła na coś ciemniejszego (jak to zwykle robi) i myślę, że wiele osób będzie zadowolonych z koloru. Krycie określiłabym jako średnie, więc na ciemniejszych karnacjach taki odcień może się odznaczać.

Wersja matująca ma jasny, lekko żółty kolor i jest oczywiście transparentna. Czy matuje? Nie, ale jak na filtr jest całkiem nieźle. Na pewno wielu z was spotkało się z filtrami, które pozostawiały na twarzy trudny do zmatowienia efekt wysmarowania się masłem. Tu tego nie ma - skóra nie jest co prawda matowa, ale ma jedynie lekki blask zdrowej, odżywionej cery.

Kremów używam dopiero od niedawna (około trzy tygodnie), więc nie jestem w stanie jeszcze ocenić długofalowego działania, ale na razie jestem z nich bardzo, bardzo zadowolona. 

Zastanawiasz się, którą wersję wybrać? Jeśli:
na co dzień preferujesz mocniejsze krycie wybierz wersję matującą, na którą bez problemu nałożysz swój ulubiony podkład,
szukasz produktu, który zabierzesz ze sobą na urlop wybierz wersję tonującą, która zapewni ci ochroną, ale jednocześnie wyrówna koloryt skóry i zaoszczędzi miejsce w kosmetyczce,
na co dzień preferujesz średnie krycie wybierz obie wersje i najpierw nałóż matującą, a potem tonującą.

U mnie najlepiej sprawdza się łączenie tych dwóch produktów. Wersję tonującą z chęcią zabiorę na wyjazdy, jednak trzeba z nią uważać, żeby nie przesadzić nakładając kolejne warstwy. Przy stosowaniu najpierw matującej, a potem tonującej tego problemu nie ma, a ja czuję, że moja twarz jest odpowiednio chroniona.

Myślę, że na tę chwilę filtry Ziaja nie mają żadnej konkurencji w swojej kategorii cenowej. Gorąco polecam wam ich wypróbowanie, jeśli chcecie zapewnić swojej skórze wysoką ochronę.

Em