niedziela, 24 czerwca 2012

"Jeżycjada" Małgorzaty Musierowicz i Poznań śladami Borejków

Ulubiona książka? Nie mam! Mogłabym co najwyżej (z trudem) zdecydować się na ulubioną serię i byłaby to właśnie Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz. Jak na nią trafiłam? Jako dziecko czytałam wszystko, co wpadło mi w ręce. Pewnego dnia znalazłam w domu Kwiat kalafiora i tak to się zaczęło (niechętnie, bo byłam przekonana, że to jakaś książka o warzywach). W mgnieniu oka przeczytałam wszystkie opublikowane części, a w kolejnych latach na każde urodziny dostawałam od Dziadków po jednym egzemplarzu na własność. Do dziś cała seria zajmuje honorowe miejsce na mojej półce z ulubionymi książkami. Udało mi się nawet poświęcić Borejkom jeden podrozdział pracy licencjackiej :) 


Niektóre tomy są już bardzo zniszczone, ale według mnie w tym tkwi ich urok :) Czytałam je niezliczoną ilość razy i będę robić to jeszcze przez wiele lat. W tym przypadku nie ma żadnej górnej granicy wiekowej! 


Czasem mam po prostu ochotę wrócić do którejś części i przeczytać ją w jedno popołudnie (Noelka to na przykład nieodłączny element Bożego Narodzenia). Dziś postanowiłam sięgnąć po Sprężynę (oczywiście powinnam się uczyć, wiadomo).


Ulubiona postać? Nie mogło być inaczej... Laura zwana Tygryskiem to moje alter ego :) Przy niektórych opisach zatrzymuję się na dłużej nie mogąc nadziwić się jak bardzo jesteśmy do siebie podobne.


Aktualnie Jeżycjada składa się z 18 tomów (na zdjęciu brakuje Sprężyny), a już w tym roku pojawi się dziewiętnasty, czyli McDusia. Ogromnie się z tego cieszę, bo od wydania ostatniej części minęły już cztery lata.


Kilka lat temu trafiłam na książkę Poznań Borejków i oczywiście musiałam ją mieć! W końcu w wakacje 2010 postanowiłam zobaczyć na żywo wszystkie te znane mi tylko z książkowych opisów miejsca. Spędziłam dwa fantastyczne dni włócząc się po mieście, które szybko stało się moim numerem dwa na liście Najlepszych Miast Polski (Krakowa nie zdradzę, ale Poznań naprawdę mnie urzekł, przez chwilę chciałam nawet się tam przenieść na II stopień studiów).


Książka proponuje nam kilka różnych szlaków tematycznych, które ja połączyłam w jeden, dzięki czemu zobaczyłam prawie wszystko :) Niestety nie mam wielu dobrych zdjęć z tej wycieczki, ale kilka wam pokażę.

Roosevelta 5, gdzie mieszkała rodzina Borejków



Roosevelta 5

Teatralka


Biblioteka Raczyńskich


Kościół Dominikanów

Opera



Bar kawowy Kociak

Jestem pewna, że wielu z was czytało Jeżycjadę. Niektóre części były/są w końcu lekturami szkolnymi. Nawet jeśli mam wyjątkowo zły humor, chwila z Borejkami zawsze sprawia, że czuję się lepiej :) Może jest tu ktoś, dla kogo ta seria jest tak ważna jak dla mnie? A może nie znacie książek Małgorzaty Musierowicz, ale jakaś inna książka działa na was w podobny sposób?

Em