Obiecane zdjęcia z urodzinowej wycieczki do Paryża. :) Całe miasto już w listopadzie było pięknie świątecznie przystrojone, a niektóre wystawy zachwycały...
Mam nadzieję, że udało wam się choć trochę poczuć paryski klimat. :) Ja najmilej wspominam przejażdżkę na diabelskim młynie z ostatniego zdjęcia, wieczorne spacery tu i tam, no i oczywiście fantastyczne słodkości z różnych cukierni. :) Nie był to mój pierwszy raz w Paryżu, ale też z pewnością nie ostatni!
Em
Oj, marzy mi się Paryż... Życzę magicznych, pełnych ciepła Świąt! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Faktycznie jak na listopad - bardzo świątecznie :)
OdpowiedzUsuńEm życzę Ci zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt!
Cudownie... Zatęskniłam za Paryżem.
OdpowiedzUsuńMożesz zdradzić, ile kosztował przejazd diabelskim młynem?
Zazdroszcze wyjazdu! Od dawna mam ochotę zwiedzić Paryż, ale nigdy nie było okazji. Aczkolwiek u mnie na pierwszym miejscu jest Londyn - ile razy tam jestem, to czuję się jak u siebie :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są piękne! I jest karuzela "z Top Model" ;))
@Anonimowy, 10 euro od osoby.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńah, jak tam pięknie ! :) mój brat tam był więc mam kilka wyjątkowych zdjęć :) napewno też się tam kiedyś wybiorę.
OdpowiedzUsuńwspaniałe miejsce ;) Wesołych i spokojnych Świąt :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!Uwielbiam świąteczne dekoracje w miastach!
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę,że chyba jestem dziwakiem.Mam rodzinę w Paryżu,kilka lat temu (właściwie to już z 6...jak ten czas leci) pojechałam tam wreszcie po raz pierwszy i...byłam trochę zawiedziona samym Paryżem.Spodziewałam się,że będę zachwycona a tym czasem nie byłam.
Dużo bardziej podoba mi się Londyn czy Berlin,lepiej się tam czuję.O Helsinkach już nawet nie wspominając.
@burn-it-up, słyszałam nawet o syndromie paryskim, który właśnie objawia się tym, że jest się zawiedzionym tym miastem i nie spełnia ono oczekiwań :) Więc nie jesteś sama! Ja Paryż uwielbiam, ale w dużej mierze też po prostu dlatego, że jest to Francja... zawsze bliska mojemu sercu.
OdpowiedzUsuńHehe nie wiedziałam o istnieniu tego syndromu :).
OdpowiedzUsuńFrancję lubię,ale zdecydowanie bardziej Prowansję gdzie miałam szczęście być kilka razy.Kraina pachnąca lawendą :)
Byłam w Paryżu raz i to na wiosnę, ale zdjęcia potwierdzają fakt, że jest przepięknym miastem. Choć nie należącym do nich.
OdpowiedzUsuńDo Francji i Paryża mam bardzo emocjonalny stosunek. Dla mnie to miasto jest piękne o każdej porze roku, ale też po części rozumiem tych, co są nim zawiedzeni... Odliczam już dni, kiedy tam wrócę:)
OdpowiedzUsuńFantastycznie! Paryż nie jest na szycie moich marzeń podróżniczych, ale mam coraz większą chęć tam zawitać.
OdpowiedzUsuńWystawy DIora i Chanel najbardziej przypadły mi do gustu, jeżeli chodzi o świąteczny wystrój.
A Paryż pięknie prezentuje się na nocnych zdjęciach
Muszę pokazać te zdjęcia mojemu lubemu, może zabierze mnie tam w szóstą rocznicę!
OdpowiedzUsuń