czwartek, 29 grudnia 2011

10 najlepszych kosmetyków z 10 edycji limitowanych Essence w 2011 r.

W 2011 roku do Polski dotarło 10 edycji limitowanych Essence. Moja kolekcja kosmetyków powiększyła się przez to o kilkadziesiąt nowych produktów. Postanowiłam wybrać po jednym najlepszym z każdej limitowanki. Nie było to łatwe, bo mam wielu ulubieńców, ale udało się. Przedstawiam wam 10 najlepszych limitowanych kosmetyków Essence 2011 roku.

Miałam z czego wybierać... Oto zebrane tegoroczne limitowanki (bez perfum, które się tu nie zmieściły).

Szczegółowe zdjęcia i swatche wszystkich tych produktów znajdziecie w postach dotyczących poszczególnych edycji limitowanych.


Subiektywnie wybrane, moje najlepsze tegoroczne zdobycze. :)










Koniecznie dajcie znać co u was znalazłoby się na takiej liście! :)

Em

41 komentarzy

  1. na większość limitowanek się nie załapałam, zbyt pozno otworzyli mi centrum handlowe z natura :p chyba nic z limitek nie mam:( mimo, ze essence bardzo lubię.
    sliczne pudełko na skarby masz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z 50's wybrałabym pomarańczową pomadkę (moja miłość od 1go użycia) a z Balleriny pomarańczowy błyszczyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym przygarnęła kilka rzeczy z kolekcji Circus Circus, ale ja jak zawsze mam pecha i nic u mnie w naturze już nie było jak poszłam;/ A jeśli chodzi o kolekcje 50's girls, to niestety moja czerwona pomadka zaginęła w akcji;/

    OdpowiedzUsuń
  4. hej Em :)
    mam z Twojej listy: rozświetlacz Blossom, lakier True Love i lakier Whoom Boom (ten sam kolor co Ty) :)
    dla mnie hitem limitowanek z tego roku były perfumy :) i limitka Ballerinowa oraz Blossomowa :)
    najbardziej żałuję że nie udało mi się zdobyć turkusowego linera (ale mam lakier i jest moim hitem) i zielonego lakieru z limitowanki berlińskiej...

    OdpowiedzUsuń
  5. zazdroszczę tak wielkiego pudła jedynie z limitowankami:) ja z tych najlepszych mam tylko puder:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak cudownie :D ciągle żałuję, że nie mam tego rzświetlacza... naprawdę jest taki cudowny, że mam dalej żałować? :p

    OdpowiedzUsuń
  7. sporo ich masz :))
    ja jakoś essence nigdy szczególnie nie polubiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  8. @Niezdara, jest piękny i daje bardzo ładny efekt, ale spokojnie można go zastąpić czymś innym :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny post:) Niestety nie mam żadnego z tych produktów.. Chociaż bardzo podobał mi się rozświetlacz, ale na niego nie trafiłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ciągle nie mogę znaleźć rozświetlacza dla siebie... wszyscy polecają te które były z limitek i są niedostępne. Wczoraj to już nawet patrzyłam na jasne cienie, ale nic mnie nie zadowala..
    Chciałabym delikatny połysk a jak coś znajdę to jest mocno drobinkowe i nie nadaje się na codzień...

    OdpowiedzUsuń
  11. kuurcze ja właściwie zawsze trafiam na resztki limitowanek z essence i nic mnie nie zachwyca:[ aale tutaj widzę, ten super eyeliner, zazdroszczę:p

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam nic z tych rzeczy... ogólnie rzadko kiedy 'lecę' na limitowanki ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tego cudownego zbioru mam tylko lakier True Love :). Potwierdzam - jest cudowny, ten kolor, trwałość ach!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. hehe :p na żadną limitowaną się nie załapałam :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna notka. Mnie w tym roku Essence nie kusiło tak, jak w latach poprzednich. Może w przyszłym wpadnę w limitkowy szał :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z tych rzeczy mam tylko zielony lakier z I love Berlin i True Love z VL. I też je bardzo lubię. :) Na pewno z Balleriny moim ulubieńcem jest miedziany cień, a z VL betonowy lakier. Mnóstwo innych rzeczy oczywiście lubię oprócz nich, ale to są zdecydowani faworyci. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajna notka:) Ja z tych rzeczy mam ostatni cień w tym samym odcieniu z essence, stał się on moim grudniowym ulubieńcem:)

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie na pewno lakier z kolekcji Vampire's Love, ale nr. 04 The Dawn is Broken :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja nie trafiłam nigdy na limitowanki ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. zmam tylko puder blossoms i cień circus. również jestem zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja nie mogę przeboleć, że nie załapałam się na pomadkę z 50's Girls Reloaded :/

    OdpowiedzUsuń
  22. ja dosyć późno zapoznałam się z limitkami z Essence i większości nie dorwałam lub nie było już tego, co chciałam, ale jeśli chodzi o lakier True Love z Vampire's Love, to zgadzam się w 100%! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ile Ty tego masz o.O ja z limitek Essence dopadłam tylko VL, bo za późno się zapoznałam z tym wszystkim :D CC u mnie nie ma ;(

    OdpowiedzUsuń
  24. zgadzam się że limitowanka VL jest świetna na drugim miejscu plasuje się niemiecka limitowanka ale z resztą nie zgodziłabym się

    OdpowiedzUsuń
  25. u mnie nie było tej limitki ze szminkami:( circus też nadal nie ma... :[ ale fajny pomysł:) chyba zrobie taki post u siebie bo pomysl super:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ciekawy pomysł na posta! :) U mnie w tym rankingu na pewno znalazłby się róż z Balleriny i perfumy z Vampire's Love, resztę produktów chyba lubię tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  27. @Carolajna, z czym się nie zgadzasz? To nie był przecież ranking limitowanek :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja raczej nie mam szału na te limitki, aczkolwiek opakowania Balleriny są zjawiskowe:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny pomysł na notkę, z rzeczy które wymieniłaś ja mam 3 i bardzo lubię. Do mnie ogólnie późno docierają limitowanki i dzięki temu mam czas na poczytanie opinii nt. produktów. Dzięki temu kupuje same Must Have.

    OdpowiedzUsuń
  30. Do mojej natury niestety nie dotarły wszystkie limitowanki. Zazdroszczę bardzo lakieru whom boom, pięknej pomadki i limitowanki blossoms :)

    OdpowiedzUsuń
  31. też lubię ten błyszczyk z Balleriny ;-P
    i bardzo mi się podoba Twoje pudełeczko :-D

    OdpowiedzUsuń
  32. Z tego wszystkiego mam tylko lakier ;d Ale sama firma essence też wyjątkowo mi pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie mam żadnego z tych kosmetyków hehe, bo oczywiście wszystko już było wykupione i na nic się nie załapałam :P

    OdpowiedzUsuń
  34. Ta szminka w stylu pin-up girl wygląda rewelacyjnie. Ja kocham czerwienie:)

    OdpowiedzUsuń
  35. ja miałabym problem z wyborem aż 10 kosmetyków, bo nie do wszystkich limitek miałam dostęp. na pewno byłby to lakier z wampirycznej edycji gold old buffy.

    OdpowiedzUsuń
  36. mnie naszczęście essencomania nie dopadła! ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. 1. róż 01 prima ballerina (BB), 2. błyszczyk 02 naive(Blossom), 3. paletka 01 style victim (ILB), 4. lakier 05 hunt me if you can (VL)5. róż 01 bloody mary (VL). Niestety choć mieszkam w dużym mieście, to nie wszystkie limitowanki do nas dotarły np. circus, circus.

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam eyeliner w żelu, ale czarny i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Niby te najfajniesze pokazałaś a widac że prawie nieużywane przez Ciebie ;/

    OdpowiedzUsuń
  40. @Kasia M.O., rzeczywiście tak wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.