W 2011 roku do Polski dotarło 10 edycji limitowanych Essence. Moja kolekcja kosmetyków powiększyła się przez to o kilkadziesiąt nowych produktów. Postanowiłam wybrać po jednym najlepszym z każdej limitowanki. Nie było to łatwe, bo mam wielu ulubieńców, ale udało się. Przedstawiam wam 10 najlepszych limitowanych kosmetyków Essence 2011 roku.
Miałam z czego wybierać... Oto zebrane tegoroczne limitowanki (bez perfum, które się tu nie zmieściły).
Szczegółowe zdjęcia i swatche wszystkich tych produktów znajdziecie w postach dotyczących poszczególnych edycji limitowanych.
Subiektywnie wybrane, moje najlepsze tegoroczne zdobycze. :)
Koniecznie dajcie znać co u was znalazłoby się na takiej liście! :)
Em
na większość limitowanek się nie załapałam, zbyt pozno otworzyli mi centrum handlowe z natura :p chyba nic z limitek nie mam:( mimo, ze essence bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńsliczne pudełko na skarby masz ;)
Z 50's wybrałabym pomarańczową pomadkę (moja miłość od 1go użycia) a z Balleriny pomarańczowy błyszczyk ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przygarnęła kilka rzeczy z kolekcji Circus Circus, ale ja jak zawsze mam pecha i nic u mnie w naturze już nie było jak poszłam;/ A jeśli chodzi o kolekcje 50's girls, to niestety moja czerwona pomadka zaginęła w akcji;/
OdpowiedzUsuńhej Em :)
OdpowiedzUsuńmam z Twojej listy: rozświetlacz Blossom, lakier True Love i lakier Whoom Boom (ten sam kolor co Ty) :)
dla mnie hitem limitowanek z tego roku były perfumy :) i limitka Ballerinowa oraz Blossomowa :)
najbardziej żałuję że nie udało mi się zdobyć turkusowego linera (ale mam lakier i jest moim hitem) i zielonego lakieru z limitowanki berlińskiej...
zazdroszczę tak wielkiego pudła jedynie z limitowankami:) ja z tych najlepszych mam tylko puder:)
OdpowiedzUsuńJak cudownie :D ciągle żałuję, że nie mam tego rzświetlacza... naprawdę jest taki cudowny, że mam dalej żałować? :p
OdpowiedzUsuńsporo ich masz :))
OdpowiedzUsuńja jakoś essence nigdy szczególnie nie polubiłam :P
@Niezdara, jest piękny i daje bardzo ładny efekt, ale spokojnie można go zastąpić czymś innym :)
OdpowiedzUsuńFajny post:) Niestety nie mam żadnego z tych produktów.. Chociaż bardzo podobał mi się rozświetlacz, ale na niego nie trafiłam.
OdpowiedzUsuńJa ciągle nie mogę znaleźć rozświetlacza dla siebie... wszyscy polecają te które były z limitek i są niedostępne. Wczoraj to już nawet patrzyłam na jasne cienie, ale nic mnie nie zadowala..
OdpowiedzUsuńChciałabym delikatny połysk a jak coś znajdę to jest mocno drobinkowe i nie nadaje się na codzień...
kuurcze ja właściwie zawsze trafiam na resztki limitowanek z essence i nic mnie nie zachwyca:[ aale tutaj widzę, ten super eyeliner, zazdroszczę:p
OdpowiedzUsuńNie mam nic z tych rzeczy... ogólnie rzadko kiedy 'lecę' na limitowanki ;)
OdpowiedzUsuńZ tego cudownego zbioru mam tylko lakier True Love :). Potwierdzam - jest cudowny, ten kolor, trwałość ach!!!
OdpowiedzUsuńhehe :p na żadną limitowaną się nie załapałam :P
OdpowiedzUsuńŚwietna notka. Mnie w tym roku Essence nie kusiło tak, jak w latach poprzednich. Może w przyszłym wpadnę w limitkowy szał :)
OdpowiedzUsuńZ tych rzeczy mam tylko zielony lakier z I love Berlin i True Love z VL. I też je bardzo lubię. :) Na pewno z Balleriny moim ulubieńcem jest miedziany cień, a z VL betonowy lakier. Mnóstwo innych rzeczy oczywiście lubię oprócz nich, ale to są zdecydowani faworyci. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna notka:) Ja z tych rzeczy mam ostatni cień w tym samym odcieniu z essence, stał się on moim grudniowym ulubieńcem:)
OdpowiedzUsuńU mnie na pewno lakier z kolekcji Vampire's Love, ale nr. 04 The Dawn is Broken :)
OdpowiedzUsuńja nie trafiłam nigdy na limitowanki ;)
OdpowiedzUsuńzmam tylko puder blossoms i cień circus. również jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę przeboleć, że nie załapałam się na pomadkę z 50's Girls Reloaded :/
OdpowiedzUsuńja dosyć późno zapoznałam się z limitkami z Essence i większości nie dorwałam lub nie było już tego, co chciałam, ale jeśli chodzi o lakier True Love z Vampire's Love, to zgadzam się w 100%! :)
OdpowiedzUsuńIle Ty tego masz o.O ja z limitek Essence dopadłam tylko VL, bo za późno się zapoznałam z tym wszystkim :D CC u mnie nie ma ;(
OdpowiedzUsuńzgadzam się że limitowanka VL jest świetna na drugim miejscu plasuje się niemiecka limitowanka ale z resztą nie zgodziłabym się
OdpowiedzUsuńu mnie nie było tej limitki ze szminkami:( circus też nadal nie ma... :[ ale fajny pomysł:) chyba zrobie taki post u siebie bo pomysl super:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na posta! :) U mnie w tym rankingu na pewno znalazłby się róż z Balleriny i perfumy z Vampire's Love, resztę produktów chyba lubię tak samo :)
OdpowiedzUsuń@Carolajna, z czym się nie zgadzasz? To nie był przecież ranking limitowanek :)
OdpowiedzUsuńja raczej nie mam szału na te limitki, aczkolwiek opakowania Balleriny są zjawiskowe:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na notkę, z rzeczy które wymieniłaś ja mam 3 i bardzo lubię. Do mnie ogólnie późno docierają limitowanki i dzięki temu mam czas na poczytanie opinii nt. produktów. Dzięki temu kupuje same Must Have.
OdpowiedzUsuńDo mojej natury niestety nie dotarły wszystkie limitowanki. Zazdroszczę bardzo lakieru whom boom, pięknej pomadki i limitowanki blossoms :)
OdpowiedzUsuńteż lubię ten błyszczyk z Balleriny ;-P
OdpowiedzUsuńi bardzo mi się podoba Twoje pudełeczko :-D
Z tego wszystkiego mam tylko lakier ;d Ale sama firma essence też wyjątkowo mi pasuje ;)
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego z tych kosmetyków hehe, bo oczywiście wszystko już było wykupione i na nic się nie załapałam :P
OdpowiedzUsuńah uwielbiam Essence! :)
OdpowiedzUsuńTa szminka w stylu pin-up girl wygląda rewelacyjnie. Ja kocham czerwienie:)
OdpowiedzUsuńja miałabym problem z wyborem aż 10 kosmetyków, bo nie do wszystkich limitek miałam dostęp. na pewno byłby to lakier z wampirycznej edycji gold old buffy.
OdpowiedzUsuńmnie naszczęście essencomania nie dopadła! ;)
OdpowiedzUsuń1. róż 01 prima ballerina (BB), 2. błyszczyk 02 naive(Blossom), 3. paletka 01 style victim (ILB), 4. lakier 05 hunt me if you can (VL)5. róż 01 bloody mary (VL). Niestety choć mieszkam w dużym mieście, to nie wszystkie limitowanki do nas dotarły np. circus, circus.
OdpowiedzUsuńMam eyeliner w żelu, ale czarny i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńNiby te najfajniesze pokazałaś a widac że prawie nieużywane przez Ciebie ;/
OdpowiedzUsuń@Kasia M.O., rzeczywiście tak wyglądają :)
OdpowiedzUsuń